Andreal

Skończyłem, ale nie ukończyłem Red Dead Rademption 2 (120h na liczniku), zdecydowanie najpiękniejsza gra poprzedniej generacji. Jak oni uzyskali taką jakość grafiki na XOne S to sam nie wiem. Bez rozpisywania się, tak powinna wyglądać gra dla pojedynczego gracza, świetni bohaterowie (polubiłem Artura, a się na to nie zapowiadało), piękne widoki, masa aktywności i zadań do wykonania. Nabrałem chęci na RDR1, bo już praktycznie zapomniałem o co się tam rozchodziło, ale na razie muszę odpocząć od sandboxów Edytka: Pobiegałem po odkrytej na zakończenie gry mapie i jakaś tam bieda straszna, liczyłem chociaż na dodatkowe misje, a tu klops, kilka fajnych, ale niewykorzystanych miejscówek. Szkoda trochę...

A mnie scena po napisach rozwaliła, choć się jej spodziewałem jak Ogólnie film mocno na plus, nie nudziłem się.

Wydawało mi się, że skończyłem RDR2, ponad 110h na liczniku, a tu epilog otwiera dostęp do nowej mapy. Co za gra!

Robiłem każdy możliwy sposób, wygląda na to, że chmura niekoniecznie jest współdzielona, fizyczne instalacje gier raczej tak.

Niech ktoś proszę mi podpowie, czy da się współdzielić GPU również na PC do grania w chmurze? U syna na PC zalogowałem się w Store na swoje konto, w aplikacji Xbox na syna, przechodzę do gier w chmurze, mam ikonę "graj", uruchamiam i klops, nic nie działa. Dość wymowny jest jednak komunikat, że w Store jest zalogowany inny użytkownik. W ustawieniach mojego głównego konta dzieciaki są jako członkowie rodziny, więc powinno trybić. Czyżby GPU z PC nie miał takich możliwości jak konsola?

The Medium Grane na XOS z pomocą magii chmury. Bardzo klimatyczna przygodówka z elementami horroru i świetną ścieżką dźwiękową. Miałem sprawdzić działanie chmury "przez chwilę', a przeszedłem całość. Jako że lata swoje mam i pamiętam przygodówki point&click oraz stosowaną ówcześnie statyczną kamerę, aspekt ten mi w ogóle nie przeszkadzał. Idea przebywania jednocześnie w dwóch rzeczywistościach - super, wspomaganie się twórców dziełami Beksińskiego przy tworzeniu duchowej sfery - strzał w "10", nawiązania do Silent HIll - o ja się nie mogę, umiejscowienie fabuły i smaczki z czasów PRL - czad. Elementy skradankowe - według mnie niepotrzebne, jedyne co powodowały u mnie to ciągłą frustrację. Tylko nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego twórcy powstydzili się polskiego języka? Tłumaczenie plakatów i ciekawostek z zamierzchłych czasów na angielski - niedorzeczne. No kuźwa, jak zobaczyłem okładkę "Horyzontów Techniki" na chama zangielszczoną, to myślałem, że się popłaczę. Gra dzieje się w Polsce, bohaterami są Polacy, ba - osoby użyczające swych "ciał" są Polakami, w dodatku aktorami, a jednak wszystko po angielsku... Popatrzmy na Stalkera, Metro ostanie gameplaye z Atomic Heart - usilny brak lokalizacji scenografii poprawia klimat, nie go psuje. Jak by nie było, tytuł polecam, gra nie jest długa, a historia mocno wciąga. W załączniku randomowy zrzut ekranu.

Dobra chłopy, wrzuciłem 6 miesięcy gold że zdrapki, dostałem 1 miesiąc gratis za rozliczenia cykliczne, wskoczyła mi promocja 4 zł za 1 miesiąc ultimate, po konwersji mam 9 MIESIĘCY Ultimate. Spencer, ty dobry wujku.

Zastanowiwszy się, nie widzę teraz sensu odpalania golda, RDR2 do przejścia, później Cyberpunk... Aktywowanie dla sprawdzenia czy coś zadziała trochę mija się z celem. Ale jednak korci...Halo Infinite za chwilę... Jeżeli chodzi o oferty, co chwilę pojawia mi się ultimate za 4 złote, da się spróbować konwersji promocją m$?

Dostałem gold na 6 miechów, kiedyś robiłem już konwersję (na początku GPU), ale jak czytam powyższe posty, to zaczynam się zastanawiać, czy warto w ogóle próbować konwersji. Mam co prawda drugie konto, ale nie chce mi się z niego korzystać za bardzo. Podpowiedzcie jednak, najpierw wrzucam gold na 6 miesięcy, później kupuję jakiś kod, powiedzmy na 1 miesiąc i robi mi się konwersja 1 : 1? Już kompletnie zapomniałem jak to działa.

Pograłem sobie w Medal of Honor Airborne z X360 (na wstecznej na XOS), bo wzięła mnie na to ochota. Nic nie mam do grafiki, ale sterowanie tak mi mocno nie podeszło, że wytrzymałem niecałą godzinę, chyba się starzeję...

Assassin's C..., tzn. Red Dead Rademption i piękna tęcza.

Fundacji jeszcze nie czytałem, ale serial mi się spodobał. Czekam na drugi sezon.

Kupiłem nówkę raczej z ciekawości za 59 zł, odpaliłem na XOS i... w sumie jestem pozytywnie zaskoczony, nie taki diabeł straszny, jak go malowano w internetach. Będzie grane

Ruszył to ktoś? Warto zaczynać?

Jestem świeżo po przypomnieniu animowanego Beebopa, wczoraj obejrzałem też jeden odcinek wersji aktorskiej i odpuszczam resztę. Nic nie można zarzucić realizacji, ale coś mi nie styka z aktorami, o ile jeszcze Spike ujdzie, to Jet i Fae nie do końca.

RDR2 jest w moim odczuciu idealną grą na krótkie sesje, w jednej poluję sobie na 3-gwiadkowe zwierzaczki, w innej gram w pokera, w kolejnej po prostu wyruszam w podróż po bezdrożach, a w następnej robię 1,2 misje główne. nic więcej mi nie trzeba, a już ponad 50h natrzaskane.

Życia nie starczy na obejrzenie wszystkiego. W każdym razie zakończyłem Final Space, odświeżam sobie Cowboy Bebop (jednak świetne anime, zaraz będzie z aktorami), w kolejce kolejny sezon Upadku Królestwa (podszedł mi bardziej niż Wikingowie), Lucyfer spadł na psy, niedługo Zagubieni w Kosmosie (z dzieciakami oglądam)., Z nation drugi sezon i coś tam jeszcze się znajdzie, a jeszcze Zmorę Wilka wypadałoby obejrzeć. Jeżeli chodzi o koreańskie produkcje, Sweet Home jest naprawdę ok. W sumie Netflix nie jest taki zły.

Żeś przypomniał, w CSa 1.6 przegrałem też sporo życia...

Odpaliłem exophase, liczniki godzin i sam jestem lekko zaskoczony, dodałbym do tego jeszcze kilka przejść Wrót Baldura, gry na PS2, TES III, TES IV, ale były to dawne dzieje. @ASX propsy za blendera, sam w to amatorsko "gram" . Edytowałem obrazek z Exophase, bo mi wszystkich platform nie uwzględniło.

Jak chcesz słownik, to przeczytaj poniżej: https://swiatczytnikow.pl/slowniki-na-kindle-pytania-i-odpowiedzi/ słownik ang-pl z bumato.pl świetnie działa z kindlem, podświetlasz słowo po angielsku i masz śliczne wyjaśnione znaczenie, polecam.

RDR2, grane na XO S Miałem w cholerę rzucić tę grę, ale jakoś się rozkręciło. Sterowanie w tej grze to koszmar, ale jak się człowiek przyzwyczai... to dalej koszmar, jednak mniej boli.

Połknęliśmy z dzieciakami 7 epizodów What if... Totalne zaskoczenie, naprawdę dobre historie, świetna animacja, widać też, że scenarzyści mieli wolną rękę. Na plus szeroki wachlarz gatunków, które zostały użyte: od komedii, przez dramaty i mroczne wizje. Czekam na więcej.

Fundacja dość intrygująca, na tyle, aby czekać na kolejne odcinki.

Ech, Voyagera nie zdążę nadrobić...

Niech ktoś, kto obejrzał całego Lucyfera podpowie mi, czy warto w to brnąć? 4 sezony zaliczone, pierwszy odcinek 5 również, ale coś chyba równia pochyła zaczyna się robić, czy tylko to moje wrażenie?