Kazub

Swoją drogą to trochę kurevskie zachowanie z jej strony.Miała scenariusz w ręku więc wiedziała na co się pisze.Teraz gwiazdorzy i krytykuje film i reżysera (słusznie nomen omen) dzięki którym ktoś w ogóle zauważył że istnieje. Ma tupet bijacz.

Tzatziki to nie twarożek tylko ogórek w jogurcie i czosnek - chipsy o takim smaku mogły by być niezłe.Ciekaw jestem smaku krewetek po tajsku. Przestałem jeść chipsy ładnych parę lat temu (bo nie zdrowe), ale Lay`s Prosto z Pieca przywróciły mi wiarę w ten przysmak - są świetne w smaku, mają minimalną zawartość tłuszczu i do tego coś tam białka.Dobre.

Jakie bronie opłaca się robić na high ranku ? Gram głównie LS, SA i GL i jestem po urgencie z naru.

Tak powinno być dobrze.Na poprawienie siły bardzo dobrze działają przysiady ze sztangą i martwy.

Większy ciężar, mniej powtórzeń to jest akurat też trening na masę.Jak zmasowałeś przez te 5 miechów to na pewno i siła skoczyła więc tak, jest sens.

Sly robi tam jakiś trening wytrzymałościowo kondycyjny, będę musiał spróbować tych "młotków" na wyciągu 0.38 s. Bonus fajny, zawsze trochę wkurzało mnie to że w electro są prawie same szczypiory.

Orson dobrze pisze, ale mimo wszystko gra na 7 to wciąż dobra gra której zakup można rozważyć a z tej skali wynika że grami poniżej 9 nie warto sobie zawracać głowy.9+ równe jest "realy good" ? No bez jaj.Muszę skoczyć do kiosku bo przegapiłem dwa ostatnie numery, ale ten wygląda ciekawie : powrót Hiva, kontrowersyjna ocena K3, fajne zapowiedzi i jak zawsze publicystyka na poziomie. Apropo Killzone 3.Butcher miał okazję skończyć pełną wersję i ocenić CAŁĄ grę, ludzie spuszczają się nad demem a nie jest powiedziane że cała gra trzyma taki poziom.

Killzone - 7, Bulletstorm - 5.Lepiej by wyglądały bez tych napisów.Dobry pomysł z tym versusem obu okładek.

A co to za cheat ? Alatreon, Amatsucośtam ? Daj screena tego. @ghdghdgj (jak pokręciłem to sorry) - w tym linku co dałeś wyświetla mi się (command line executable for older computers) zamiast download, o co kaman ?

(pipi)a, no domyślam się że nie rezygnuje z Konsolowiska w końcu je zakładał.Butcher i PPE to trochę inna historia bo wraz z PSE te projekty się zazębiają.Chodziło mi raczej o to czy wpłynie to jakoś na wkład Hiva w tworzenie Konsolowiska.Chyba że będzie nas zaszczycał tylko jedną recką na numer :confused:

Mocno przygnębiający ten trailer + ta muzyka .Daje nadzieję na jakąś dobrą fabułę, oby.

Skończyłem się bawić Mortalem na MK Trilogy (the best !).Potem jak nauczyłem się robić Juggle w Tekkenie to już poszło : Soule, DOA, VF 4 i Street alpha 3.No i o Mortalu zapomniałem.Teraz jaram się znowu.Myślicie że będzie dało się w to pograć skilowo w versusie ? I nie na zasadzie 3 mocarne gwaranty na krzyż, uppercut i jeden rzut ? Jak system będzie trzymał poziom przynajmniej SF4 to fajnie.

Takie Beverly Hills 90210 dla gejóff tylko bez Brandona i Brendy

:woot: :woot: :woot: :woot: A co z Konsolowiskiem ?

Będą jakieś kosmicznie drogie limitki Crysisa 2 ? Coś na wzór Coda z noktowizorem ? Coś czuję że będą nieźle dusić na tej grze kasę.

Apropo filmiku, w swojej książce "Edukacja Kulturysty" Arnold sporo pisze o sferze mentalnej treningu.O tym że to właśnie te ostatnie, najcięższe i wymuszone powtórzenia oddzielają mężczyzn od chłopców, że przed próbą podniesienia ciężaru nie można dopuszczać do siebie myśli "nie dam rady" i w umyśle już go podnosić.Opisuje też fajną sytuację obrazującą jego determinację : za młodu kiedy wybierał się na swoją pierwszą wizytę na siłowni i jako że mieszkał na prowincji łamanej przez za(pipi)e jechał tam ładnych parę kilometrów rowerem.Był tak podekscytowany że pedałował ile sił w nogach.Na siłce tak się skatował ze wracając ze trzy razy spadał z roweru, po czym przez pół drogi prowadził go idąc

Blur

Co do Propheta to nie byłem do końca tego pewien bo jak powiedziałem nie grałem w jedynkę, sorry my bad.A co do Alcatraz to dałbym sobie rękę uciąć że to nazwa oddziału marines.W trakcie jednego z briefiengów jedna z lokacji jest tą nazwą opisana i wydawało mi się że kilka razy mówią właśnie o Alcatraz jak o miejscu lub grupie ludzi (w sensie że bezosobowo) ale wybierałem potem levele wyrywkowo więc pewnie coś pochrzaniłem skoro tak twierdzisz. Co do zniszczalności otoczenia to raczej standard, wszystko na skryptach.W paru miejscach betonowe filary rodem z matrixa, pękające szyby, reflektory i wybuchające samochody czy tam ściana którą musimy zdmuchnąć jadąc jakimś pojazdem (apropo pojazdów - ten którym jedziemy wrogowie mogą rozwalić, ale jak oni podjadą takim samym to jest niezniszczalny :potter: ).Te skrypty które odpalają się automatycznie gdzie wali się 3/4 otoczenia wyglądają naprawdę elegancko - czuć wyraźnie tą destrukcję.Interakcja z otoczeniem wygląda nawet nieźle : można przywalić z buta w samochód gdzie ten odlatuje na parę metrów (!!), wysadzać beczki strzałem z guna, postawić na ziemi tarczę zostawioną przez wroga i się za skryć.Da się brać do ręki większość małych przedmiotów i nimi rzucać, włączyć telewizor, radio, mikrofalę czy toster z którego po chwili wylecą grzanki i nimi też można rzucić .W całym przepychu graficznym irytuje trochę wszelakie zielsko - liście na drzewach czy krzaki bardzo mocno "odstają". W opcjach multi widziałem trzy klasy do wyboru : Power, Armor i Stealth (każda jest określona poprzez skile) a w campaign widoczna jest czwarta - Visor.Widać tam też trzy różne stroje: jeden nanosuit, zbroja specjalnego żołnierza z singla i jeszcze jakaś.

W przypadku nie wzięcia udziału w turnieju jest możliwość rozegrania jakichś free fightów ? Mam na myśli Tekkena 6.

Recepta jest prosta : pasja Kaliego + zaangażowanie Mutiego + wiedza Di = kącik

Tyle że Ściera prawie w ogóle nie pisze bo ma inne zadania.

W które bronie najbardziej opłaca się ładować mody ? Chapter 8.

Według mnie poczucie swobody to ewidentna ściema, na filmikach czaruje rozmachem ale to za sprawą otoczenia, wielkich budowli, w rzeczywistości stanowią tylko tło i w wiele miejsc nie da się dotrzeć.Fabuła wydaje się raczej zjadliwa zaczynamy jako Nie wiem czy to wina bety., ale irytuje bardzo IQ wrogów.W trakcie jatki i pomiędzy nią zachowują się trochę jak downy z serii Tenchu, ale już np. potrafią dojrzeć nas przez dziurę w ścianie z odległości kilometra . Ogólnie to cały hype związany z Crysis 2 wydaję mi się mocno przesadzony.Owszem, gra jest mega, ale nie tak jak przedstawiają ją developer i media.Chodź z całą pewnością scenariusz jest lepszy niż w ostatnich CODach . Aha, jest jeszcze na ekranie widoczny prawie cały czas indykator wskazujący kierunek celu i ile metrów nam do niego pozostało, w razie jakby ktoś nie daj boże zabłądził i odkrył jakieś niedoróbki czy bugi, a jak już nam się to jakimś cudem przytrafi głos ze skafandra szybko przypomina nam o aktualnym celu misji. Nie wiem też co wśród bajeranckich właściwości kombinezonu robi dość standardowy noktowizor, pożera energię ze skafandra tak samo jak reszta skili a nie wygląda jak pozaziemska technologia, nie wspominając już o braku tak fantastycznego gadżetu jakim jest latarka.

Nie przeszedłem całej gry, tylko kilka leweli (może z osiem).Poziomy są raczej małe i jest ich sporo a swoboda jaką widać na filmikach to iluzja.Są momenty na większej przestrzeni z większą swobodą gdzie jest kilka dróg, ale przeważnie po prostu idziemy z punktu A do Punktu B.Monotonny jest szczególnie początek, później akcja nabiera tępa i chwilami gały wychodzą na wierzch.Sprawdziłem głównie te pierwsze levele no i tu nie dzieje się za wiele.Po świetnym intrze gra zaznajamia nas z gameplayem i przez spory czs jest troche nudno, brnie się kasując standardowych soldierów w oczekiwaniu na jakieś większe bum.Myślę że gdzieś tak od połowy dzieje się już znacznie więcej, dochodzą pojazdy, nowi przeciwnicy, bronie i mega epickie momenty.Warto dodać że ta beta (dość zabugowana ) chodzi w Direct 9 i potrafi zrobić naprawdę duże wrażenie, więc pełna wersja na wypasionym sprzęcie powinna nieźle zarządzić.Całość chyba nie jest zbyt długa, 10h na standardowym dificulty (drugi a są cztery) powinno wystarczyć.Kozacki jest głos "skafandra"-Prophet który przestawia nam cele misji (brzmi jakby wypalił sporo cygar i przechylił parę kielonów )

Wiedziałem ! Wszystkiemu winne kurczki i zła dziewczynka z "The Ring" ! A tak serio to szkoda że Fedor kończy powoli karierę w MMA w takich okolicznościach, podczas gdy nieokrzesany świniak Lesnar święci triumfy.Boże, jakbym chciał żeby Emelianenko spuścił mu dobry łomot. Lubię Alistera, ale niestety gołym okiem widać że się kłuje.