SlimShady

Cały czas mam na myśli kluczowe, istotne zmiany(nie twarze, nowe buty, dodatkowy miecz czy inną kosmetykę). To, że dodali monetki do Kolosów na PS4, nie znaczy, że gra jest re-imagine, tak samo nowe Soulsy nie są re-imagine, bo masz dwie nowe tarcze i piorun uderzył w drzewo. Chyba, że mają coś w zanadrzu, ale opieram się na udostępnionych materiałach. Cała zawartość oryginału w SotC PS4 jest utrwalona, niczego nie brakowało. W ostatnich grach Capcomu jest zgoła inaczej. Sam Capcom mówił, że nawet fani mogą traktować te gry jako nowe tytuły. W Ratchet PS4, brakuje planet(ale też dodali nowe), fabuła inna, wymemłana z filmem. Jeżeli masz Ratcheta na PS2/RE 2 i Nemesisa na PSX-a - nie warto tych gier się pozbywać, jeżeli sprzedasz Kolosy z PS2 nic się nie stanie, bo to samo masz na PS4, tylko we współczesnej oprawie.

Wytłumaczę jak krowie na rowie na przykładach: Kolosy PS4, Trylogia Spyro, Trylogia Crasha, Medievil PS4 - RIMEJKI - wiernie odwzorowane, zrobione od podstaw. Nowy RE 2/Nemesis/Ratchet PS4 - Są hybrydą rimejka z rebootem, albo bardziej reinterpretacją starych tytulów, też są robione od podstaw, ale mają braki w zawartości, zmiany, a część rzeczy dodają. Remaster - suwaki w prawo na PC. Nie da się tego pomylić z rimejkiem.

Nie do końca, Nemesis to samo. Zbyt wiele różnic, zmian i braków względem oryginału.

Wtedy DS nie byłoby rimejkiem.

W ćwierćfinale jeszcze czeka raszpla z ITF-ów, półfinał musi być minimum, a jest opcja nawet, żeby wygrać, bo jak roz(pipi)iła najlepszego damskiego ziemniaka jakim jest Halep, to każdego może zrobić.

Musisz koniecznie zagrać w Zaginięcie Chmielarza, tam masz prawdziwą Polskę, ale udającą Amerykę. Tak bez kompleksów, wiesz o co chodzi.

Takie rzeczy są, tylko dobre jako ciekawostka, przykład The Crew i całego USA pokazał to dobitnie. Powiększanie światów w nieskończoność do niczego dobrego nie prowadzi.

Jeśli chodzi o VR, nie brałbym używanych, szczególnie w dzisiejszych czasach.

No jak komiksową i do bólu pastiszową fabułę z KILKU GTA stawiasz wyżej, to nie ma o czym gadać.

Na to wygląda na ten moment, odpalisz, ale jak chcesz podkręconą wersję, to zapraszamy jeszcze raz zapłacić za spiderka, czy pewnie bloodborne'a.

W dwójkę pierwszy raz grałem na 360, ale kilkanaście minut i musiałem podziękować. Niektóre crossgeny dosłownie zabijały w człowieku duszę.

Pajonk z zerówki, dobre nawet.

W tej cenie lepiej kupić wersje GOTY/GOLD - wszystko jest na płycie.

HDReady to jest jednak rozmazanie, a od pewnej rozdziałki jest wystarczająco ostro, żeby nie musieć piłować w górę kosztem innych, ważniejszych rzeczy. Takie Control ma w sobie więcej nextgenowości niż większość gier w 4, czy tam 16k.

Nie są złe, każdy trochę inny. Z fabularnych(jeden krótki dzieje się przed podstawką), drugi coś w stylu Piły, a trzeci to już taka napierdalenka z przymrużeniem oka w stylu filmów klasy Z z lat 80-tych(dosyć trudny ostatni boss). Oprócz tego jest parę arkejdówek, jedna nawet spoko, dosyć trudna zagadka, gdzie trzeba uciec z pokoju. Jakby nie było wszystkie fabularne są kontynuacją wątków ważnych postaci, więc w dobrej cenie można sprawdzić.

Battle Royale już był w Vigilante 8, czy nawet wcześniej w Twisted Metal. Raczej przypomnieli coś o czym już nikt nie pamiętał.

Niesamowite, najważniejsza walka w polskim MMA. Dobrze się wydzierało mordę o 6 rano. LEGENDARY POLISH POWER

Od dawna nie siedzę w piłce(i nie gram), ale FM to jedyna gra, która mnie uzależniła. Godziny lecą tak, że nawet nie wiesz, co się dzieje.

Niestety nie ma, ale powinien być motyw przewodni. Tutaj pełna lista licencjonowanych: https://mafiagame.com/pl-PL/news/mafia-definitive-edition-licensed-song-list/ Tego kawałka im nie daruje:

Odpalić, odpalisz, ale czy będzie podkręcona, to nie wiem. Tak sobie czytam recki, i trochę mnie niepokoi brak muzy z oryginału(zaledwie mały ułamek), mogli się jednak wykosztować jak Acti przy Tony Hawkach i odświeżyć licencje.

Zagłosujesz portfelem, ale chuyowy sonic zostanie na zawsze, brzmi jak plan.

Niepokojąca jest ta gra, nawet jak oglądam ten fragment, to czuję się nieswojo. No i jest nadzieja, że wyjdzie coś więcej niż symulator chodzenia.

Gra jest tania, więc nie ma co się czaić. Niedługo takich cen ze świecą będzie trzeba szukać.

Małe GoWy są dobre, ale jak na przenośniaka. Po prostu czuć, że to nie ci sami twórcy, nie ta skala, i nie ta epickość. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Czyli jak EA wrzuciło nachalne reklamy do UFC4, to gracze mieli gry nie kupić i potulnie czekać rok czasu aż jakiś luj w garniaku zobaczy, że coś się nie zgadza w raporcie finansowym? No nie, jak jest możliwość nagłośnienia takich frajerskich zagrywek, to trzeba to robić. Zgadnij co, reklam już nie ma, a można było niezadowolenie zachować dla siebie i się z tym tak nie obnosić.