Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

ogqozo

Senior Member

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Ogólne
    No, trochę mało się o tym mówiło w porównaniu do Metroida, ale wiadomo że gra zawsze miała ciekawie Soulsowy klimat, z tymi śmiszkami w ciszy, brakiem mówienia graczowi tego co by chciał najwygodniej usłyszeć, i dość bezceremonialnym podejściem do śmierci (ale w Silksong, jak widzę, na razie ławeczki są rozstawione GĘSTO i w sumie nie żal ginąć). Bossowie zawsze mieli być czasem ciężcy, no trzeba to lubić. Gra nie jest imo BARDZO ciężka, bez przesady. Bajer jest taki, że to gra 2D, więc w pewien sposób bossowie są bardzo prości, jest tylko kilka rzeczy które w ogóle możemy robić - głównie po prostu musimy znać rytm ataków i nauczyć się, gdzie stać na jaki sygnał i w sumie tyle, co może dla niektórych być zbyt prostym, zbyt precyzyjnym wymaganiem, czaję to. Sam nie wiem na dziś, czy aż tak to kocham obecnie, po tylu latach, no i po przegraniu wielu godzin na boss rushach w jedynce Hollow Knight hehe. W Soulsach bossowie jednak są bardziej efektowni w sumie. Ale bądźmy szczerzy, to jest typowa metroidówka, ma 90% standardów tego gatunku. Jesteś początkowo zagubiony, wiele dróg zablokowanych, zbierasz kolejne ulepszenia, patrzysz na mapie gdzie by tu jeszcze pójść, lokacje jasno są oddane na mapie 2D, "tutaj trzeba podwójny skok", "tutaj trzeba jakieś narzędzie do rozwalania tych białych sieci", i tak dalej. Samo siekanie X-em i dash ZR-em to dziś pamięć mięśniowa w tych grach, i niezręczności wynikające z tego, jak sieknąć mieczem w bok przeciwnika, który lata, gdy jesteśmy na platformie... Z racji tego, że Metroidy hiszpańskie postawiły bardziej na akcję i dość kierowany, jasny progres, to właściwie Hollow Knight jest bardziej synonimem metroidówki, niż jakikolwiek Metroid przez ostatnie 20 lat lol.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Ogólne
    Kur! wa! mać! Ile! mamy! stać! Kur...
  3. Niektórzy w necie sugerowali, że Ubisoft długo pracował nad tym portem, i tak, mając od dawna faktycznego devkita. Niestety problem tej gry moim zdaniem nie tkwi we wszelkich teoriach spiskowych, ale po prostu nie zadowoliła graczy swoim gameplayem i nie wyszła za dobrze, i tego Ubi nie przeskoczy już teraz żadną miarą. Niemniej, to nadal popularna gra i ten port pewnie lepiej było im zrobić jak najszybciej. Ponadto ta nowa premiera gry to okazja, by media wspomniały, że część rzeczy jednak poprawiono w patchach od tego czasu i pojawiły się sugestie, że gra obecnie jest całkiem fajna. Już w grudniu niektórzy pisali, że wiele naprawiano, a podobno patche w czerwcu i lipcu tego roku (1.6 i 1.7) dopiero pomogły. Ale o takich rzeczach mniej się wspomina niż o premierze, a tutaj nowy rzut recenzji i wideo w sieci nieco da okazję podreparować reputację gry i może da jej też dłuższe nogi na Steamie itp. Ubisoft Has Fixed Everything Wrong With Star Wars Outlaws
  4. Nie wiem, czy to zaiste największy transfer w historii polskiej ligi, ale jedno wiem - Kacper Urbański wygląda jakby Amano go naszkicował jako postać do Final Fantasy.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Ale ja serio wspominałem o tym Callisto, bo to była popularna gra, mimo że należała do najniżej ocenianych gier na MC w całym roku lol. Gra nie bez powodu była użyta za wzór przez Blubera, że jednak grono fanów gatunku jest dość spore i nienasycone. Ostatecznie według Schofielda, Callisto miało nabić 5-7 mln sprzedanych sztuk i "na pewno na siebie zarobić". Swoją drogą bardzo ciekawy i zabawny wywiad o budżetach jego gier. Call of Duty and Dead Space creator Glen Schofield: “AAA is not dead because some exec says so”
  6. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    I trener, i Lewandowski mówią, że kontuzja, że powrót do sił, zobaczymy jak się będzie czuł. Pewnie zagra, tylko nie 90 minut. Są też rozważania, czy zagrają piłkarze z żółtą kartką, bo nikt nie ukrywa, że spotkanie z Finlandią jest ważniejsze, jako bardziej realne do wygrania, więc tutaj niektórzy pytają, czy tacy piłkarze jak Slisz, Zalewski, Bednarek nie zostaną "oszczędzeni", by nie wyłapać zawieszenia na Finlandię lol. Prasa spodziewa się 4-3-3. Z Kiwiorem na lewej (jedyny powołany lewonożny obrońca w końcu), pomoc Slisz-Szymański-Zieliński, i Zalewski i Kamiński jako skrzydłowi.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    100 osób pracowało, powiedzmy przez 3 lata, bo na początku procesu może mniej. No, jak nie 100 mln, to jednak strasznie daleko nie mogło być od takiej kwoty. Oczywiście budżety można różnie liczyć, tutaj mamy grę wydawaną samodzielnie, co ma dodatkowe koszty które są powiązane, no ale kasa ze sprzedaży idzie do Blubera. 100 zł z kopii jest na pewno realne. Szkoda, że kurs dolara najniższy od lat, bo to oznacza jakieś 30 zł mniej w złotówkach, niż na początku roku, na tym dużym rynku. Ale ogólnie z cyfrówek wychodzi im ponad 150 zł spokojnie chyba. A z fizyczniaka pewnie ponad stówa.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Bluber ma dwa zespoły first party, oba dość podobnej wielkości, po ok. 100 osób. Reszta pracowników firmy, jak mniemam, robi wydawnictwo itp. chyba. (Broken Mirror, które kończy teraz prace nad grą pt. I Hate This Place, to takie ich second party, dość blisko powiązane). No ale bądźmy poważni, remake Silent Hill 2 to jest jak być córką Lenny'ego Kravitza - no może fajnie że umiesz coś tam grać, ale też pewnie nie trzeba było aż tyle szczęścia i pracy, by zrobić karierę. Nie ta sama praca co przy nowej własnej grze. Cronos miał po pierwsze trafić do szerokiej publiki, a nie zbierać dziesiątki w prasie. Twórcy wręcz starali się zrobić grę tak, by było widać na rzut oka, że to nie jest jakiś chodzeniowy psychologiczny horror, ale akcyjka dla każdego. To ma zachęcać, nie odstraszać. Bluber zawsze miał ambicję zrobić grę typu Residenta, teraz uznał, że ma na to odpowiedni budżet. Like powiedział dosłownie w wywiadzie, że "ludzie myślą, że to była decyzja artystyczna, a my po prostu musielismy zbierać kasę na zrobienie gry akcji".
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Sporo wyżej niż Callisto Protocol, tyle najważniejsze.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś temat w Ogólne
    Pograłem w końcu parę dni i dla mnie to jest właśnie taka gra, jaką każdy chce od AA. Tym razem jest bardziej gładka niż This War of Mine, ale prezentuje podobny nieco koncept. Nie ma tu wielkiego budżetu - lokacje są niby małe, elementów animowanych minimalnie, a scenki bardzo proste graficznie, ale dobrze to rozpisano i robią z tego dobry użytek. Gameplayowo, gra zawiera tyle elementów zazębiających się, że spędzimy na tej małej lokacji nawet i z 10 godzin, ciągle pchając do przodu różne questy. Scenki zaś może mało graficznie prezentują, i w sumie to w grze jest jedna postać z różnymi fryzurami lol, ale scenariusz porusza bardzo ciekawe tematy w interesujący sposób, łącząc przystępność i prostotę z całkiem dobrym sci-fi rozmyślaniem, jeśli chwilę staniemy i odniesiemy te dylematy do naszego życia. Są też znaczące wybory (i scenariuszowo, i gameplayowo nie można mieć wszystkiego), ale nie takie, by czuć, że zwaliliśmy coś, wybierając jakąś opcję w grze - bardziej by fanów zachęcić do zagrania przynajmniej raz jeszcze. Gra nie jest tak "trudna" jak typowe survivale, co mnie cieszy. Typowy gracz powinien spokojnie przeżyć do końca za pierwszym razem. Kilka rzeczy można było lepiej wytłumaczyć, ale ogólnie gra jest jasna i cały czas idziemy do przodu. Niemniej, jesteśmy zazwyczaj dość zajęci, bo wiecznie coś tam nawala i wiecznie pojawia się nowy quest i nowa potrzeba. Tutaj trzeba coś naprawić, tam zrobić, brakuje materiałów, tutaj ktoś się wnerwia, chce żeby mu zrobić jakąś zabaweczkę bo jest smutny bez niej. Jak w życiu, nie wiadomo, w co ręce włożyć. Ale wszystko, co robimy - gdy mija czas pod naszą komendą i gdy sami robimy rzeczy sterując postacią - w każdej minucie działa, by ten mętlik spraw rozwiązać. Gra więc bardzo wciąga. Niektóre rzeczy są "niesprawiedliwe", ale pewnie o to chodziło. Przykładowo, możemy zrobić każdą "klasę", ale jeśli nie ma wśród nich naukowca, to właściwie w pewnym momencie game over. Niektóre klasy są zaś bardzo mało użyteczne. To jednak w sumie chyba ma pewne przesłanie - bez naukowców będziemy mieli przesrane. Podobnie z innymi zgrzytami, że gra nie pozwala na wszystko, jest w nich komentarz na temat świata i życia. Dość fajnie się to wszystko w bazie zazębia z eksploracją planety w 3D, którego nikt nie pomyli z grą akcji, ale w swojej kategorii wypadło całkiem fajnie i nawet wciąga, bo idzie dość szybko i nie wymaga wiele, jest nawet coś w stylu walk, acz też bardzo prostych, jednak również mających rolę w całym systemie, bo wymagają surowca (energii) i dają nam w zamian inny surowiec. Ogólnie to właśnie tego chyba ludzie chcą od gry AA. Dość ambitna ale bez przesady, dość przyjemna, dość głęboka, całkiem oryginalna ale nie na tyle, by przestraszyć. Leci bez problemów, jasno komunikuje czym jest i wciąga, ale nie na setki godzin, tylko najwyżej dziesiątki. No i cena w złotówkach też umiarkowana. Super gra w swoim segmencie. Jedno jednak jest dla mnie trochę niewybaczalne. Ja wiem, że gry są ciężkie do zrobienia i mogą się zawiesić. Tutaj też mi się zdarzył crash. Ale gdy w grze dajesz autosave raz na dzień, niemożność zapisania gry samemu... prosisz się o to, by nieszczęsny gracz naprawdę się wnerwił, że stracił sporo roboty, gdy gra mu się zcrashuje samym wieczorem po pracowitym dniu eksploracji, zakładania pylonów, rozwiązywania zagadek, podejmowania decyzji...
  11. ogqozo odpowiedział(a) na krupek temat w Kącik Sportowy
    To chyba zawsze tak jest na tych imprezach. Niedawno przecież ekipa dowodzona przez Dennisa Schrodera i Daniela Theisa pokonała USA z gwiazdami jak Edwards, Haliburton itp. W Niemcach w sumie tylko jeden koleś był dobrym zawodnikiem NBA, czyli Franz Wagner, a USA miało takowych z dziesięciu. Niby wychodzi że Schroder lepszy od Haliburtona. No a Schroder przecież cały czas naprawdę gra w NBA - ba, dla prawie każdej ekipy lol, w ciągu ostatnich 5 lat zaliczył chyba 8 klubów? I w żadnym jakoś nie wymiatał. Ogólnie to USA ma chyba więcej zawodników na tym Eurobaskecie niż dowolna nacja lol, i zwyczajowo jest to ten sam typ zawodnika: jakieś 190 cm albo mniej, ma skilla który przewyższa wszystkich w Europie, ale w NBA nie ma miejsca dla tylu zawodników tak niskich. Gdzie nie spojrzę na skład, to masa krajów ma właśnie takiego zawodnika, by dyrygował ofensywą. Tyler Dorsey w Grecji, John Roberson w Grecji, Kamar Baldwin w Gruzji, Lorenzo Brown w Hiszpanii, Darius Thompson we Włoszech, Jona Radebough w Czarnogórze, Tarik Philipp w UK... Chyba jedyny wyjątek to Travante Williams, który ma 2 metry i jest chyba skrzydłowym. Nie wiem czy ktoś jeszcze. Ale poza tym prawie każdy Amerykanin na tej imprezie to właśnie taki zawodnik. A w NBA żeby grać mając podane 193 w butach, to trzeba być NAPRAWDĘ dobrym w kosza...
  12. No ale jak wklejałem tego posta to nie było pod tym linkiem. Teraz jest. W złotówkach też teraz jest. Z datą 29 sierpnia. Tak czy siak, chyba Square Enix zrozumiał już swoje błędy.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    Ciekawe, czy rynkowo to osiągnęło ten poziom, że wyjdzie trójka bez Kojimy. To jednak gra o sporym budżecie. Zajęła 6 lat - jasne, była korona itd., ale i tak sporo pracy nad grą, która w sumie opierała się ogólnie na szkielecie "jedynki". Kojima mówi, że ogólny koncept ma, ale zostawi go komuś innemu, bo na razie chciałby dożyć wydania OD i Physinta, no i w sumie jak ma 62 lata, to w tym tempie się muszę zgodzić, że dobrze będzie jak te dwie gry skończy.
  14. Ciężka jest ta seria do nadążenia no. 1 - na konsolach teraz nie ma, wydania były różne. Na PC po angielsku wyszło po 10 latach 2 - tak samo w sumie 3 - analogicznie, wyszło po angielsku tylko na PC w kolejny roku też po 10 latach od swojej premiery Zero - wyszło po angielsku na konsole w 2022 roku Azure - wyszło po angielsku w 2023 roku Cold Steel 1 - wyszło po angielsku na PC, potem po paru latach na PS4, na Switchu wyszło po japońsku, po angielsku nigdy CS2 - tak samo, na plejstejszyn jest po angielsku, na Switchu nie CS3 - ta część jest na Switchu po angielsku! A potem nawet dostała wersję PS5, oczywiście po latach CS4 - tak samo, jest normalnie po angielsku wszędzie. Wersja PS5 wyszła w Japonii dosłownie parę tygodni temu Reverie - wyszło po angielsku na wszystko, 2 lata po wersji japońskiej Daybreak - wyszło po angielsku rok temu, 3 lata po wersji japońskiej Daybreak 2 - wyszło po angielsku w tym roku Beyond the Horizon - po japońsku rok temu, niedługo wersja angielska na wszystkie platformy PS, PC i NS Wychodzi na to, że posiadacz Switcha po wypuszczeniu trylogii remake'ów będzie mógł teoretycznie cyknąć całą następną sagę, ale potem się zatnie na dwóch brakujących częściach "ze środka" serii. Jednak w razie wydania tych dwóch części, wszystko do końca już ma w jakiejś formie dostępne. Z kolei na Plejstejszyn w sumie tylko stara trylogia jest niedostępna po angielsku.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Pokémon
    Ogólnie tak, ale jest też jakiś powód. Na wielu produktach "inwestorzy" tracą i sobie odpuszczają. Jak choćby z NFT, które okazały się prawie wszystkie po prostu wyrzuconymi pieniędzmi. Obecnie NFT nawet istnieje, ale mocno spadła liczba. Skoro tak robią, to też trochę dlatego, że popyt jest, że ludzie chcieli tych kart. Ale na pewno napędza to całą spiralę w pewnej mierze. Trochę tak jak z piłką nożną i obstawianiem meczów - gdyby nikogo nie obchodziła piłka, to na pewno dużo mniej osób by się bawiło w to obstawianie, ale też ten aspekt jakoś pompuje zaintersowanie piłką. Znam niejednego co ciągle sprawdza wyniki, chociaż nie ma pojęcia kto w jakim klubie gra hehe.
  16. To nie wiem jak, na stronie nie ma. I nie widziałem żeby ktoś kupił. Search | Nintendo UK Swoją drogą, to chyb Sedna nigdy nie była dostępna w Ameryce Południowej, czyli wychodzi że chyba tylko USA, Meksyk i Kanada na świecie mają oba te tytuły hehe.
  17. Chyba wyszedł tylko w Amerykach, wszelkich krajach, za to w Europie i Japonii nie ma. Może jakichś certyfikacji potrzebuje.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Ogólne
    Kojarzy mi się Persona 5 Royal, która ma prawie 100/100 średnią ocen, bo oczywiście kto inny by pakował 150 godzin w Personę Royal, jeśli naprawdę nie uwielbia tej gry. To dobry przykład, że trafienie w swój target oznacza coraz wyższe oceny. Animal Well czy Spelunky 2 mają super wysokie oceny na takich recenzjach dużych pism na Mecie, ale coś czuję, że gdyby zmusić 100 ludzi z ulicy do zagrania w to w przerwie od COD-a, to by średnia ocen nie była wysoka hehe. Z drugiej strony, hype zgarnie może uwagę wielu osób, które będą oczekiwać więcej - kto wie. Nigdy nie było tak hype'owane indyka. To jednak gra 2D, mało gadają... Niby nie jest to gra dla każdego, jeśli zachowa ten sam poziom niewybaczania i nietłumaczenia na początku. O fak, ile ja narzekałem na długie wracanie od save pointu, nieogar co "mam robić" czy też długie ścieżki do bossów, z których kilku było naprawdę ciężkich (oczywiście gdybym poszedł gdzie indziej, zdobył najpierw dark dasha, to by nie byli...). Teraz Hornet ma dawać uczucie znacznie większej mocy, ale ta "wrażliwość" Vessela była całkiem ciekawym aspektem gry i świetnie pasowała przez cały czas. Tutaj ma być nieco bardziej agresywnie i fizycznie. Silksong brzmi jak nieco bardziej przystępna gra, z mocną postacią i systemem questów i paroma innymi standardami gierek dodanymi. Nie biorę raczej pod uwagę, by gra była humbugiem. Tutaj jest bliżej Persony Royal, niż Duke Nukem Forever lol. Jasne, zawartość jest nowa, ale to ogólnie ta sama gra. Nie wiem, kto wie, może w praktyce będzie jakoś taka... nudnawa, i będzie po prostu jednym z wielu sequeli, które są ok, ale już nie wzbudzają tej samej eksytacji - to chyba najgorszy możliwy scenariusz. Mogę sobie ewentualnie wyobrazić coś "utrudniającego" grę, co tak naprawdę lekko zmęczy. W końcu Hornet to znacznie potężniejsza postać, ale twórcy zapewniają, że poziom wyzwania ma być ten sam, co w jedynce. Przykładem może być Metroid Prime 2 - gdzie wprowadzono zagrożenia związane z "mrocznym światem", w praktyce jednak ludzie odebrali je jako mozół, bo musieli stać się regenerować w strefach światła, albo nie mieli amunicji, i w rezultacie MP2 jest uważane za "to samo, ale słabiej" w porównaniu do MP1.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Pokémon
    Na pewno nie tylko w Polsce. I raczej nie tylko Covid. Rekordowy skok był w roku fiskalnym od marca 2021 do marca 2022, nie ma co - z niecałych 4 mld kart do ponad 9 mld w jeden rok. A peak (na razie) był w roku fiskalnym 2024, kiedy to produkcja osiągnęła 12 miliardów kart. Oczywiście to tylko jeden z mierników popularności. Być może Covid był początkiem sprzężenia zwrotnego. Zaczęto robić karty w reakcji na popyt, wprowadzono je w ciągu kilku lat do ok. 20 następnych krajów, przekraczając liczbę 90. No i zaczął się RYNEK. To też istotny aspekt popularności kart. Wielu ludzi traktuje te karty jak bitcoina, co napędza zainteresowanie. Długi temat, ale na pewno istnieje. Wiele osób niby kupuje dla siebie, ale też czuje, że kupowanie tych kart nie jest do końca "marnowaniem kasy", a może nawet się opłaci, co sprawia, że karty Pokemon dają rzadkie uczucie "relewantności" w świecie. Teraz wyszła jeszcze karcianka na komórki (ok. rok temu) - TCG Pocket. Dla wielu osób, gierka na komórki była okazją, by... faktycznie użyć tych kart, czego wielu kolekcjonerów nie robi. Pocket pozwala na pewne (uproszczone, ale fajne) walki. Jednak Pocket pozwala zebrać jakąś tam kolekcję bez poświęceń (kompletnie nie płacąc, masz chyba jedną darmową paczkę co 12 godzin), działając jak gateway drug - faktycznie CHCESZ mieć jak najlepsze karty, i czujesz, że może jeszcze jedna paczka i wypadnie ci to, czego chcesz. No i zaczyna niektórych kusić by coś kupić naprawdę. Poza tym inne czynniki to popularność wśród streamerów (i prawopodobnie wśród handlarzy traktujących karty jak bitcoina), i dostarczenie setów z pierwszymi 151 pokemonami, które oczywiście pozostają wyjątkowo popularne wśród starszych. To samo zrobiono z Pocket, gdzie większość wszystkich dostępnych kart to pierwsza generacja. Czasami z bardzo NOSTALGICZNYM projektem. Wielu starszych wróciło do kart w ostatnich latach. I nieraz wymieniają 151 jako impuls.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    Wszystko to się stało... tylko nie Guehi. W całym chaosie, Palace starało się cały czas kupić następcę, ale im nie wyszło jednak z żadnym, no i odwołali. Nicolas Jackson wypożyczony, z koniecznością kupna za łącznie 80 mln euro (wliczając 15 mln euro za wypożyczenie na rok). Konieczność kupna podobno zależy od liczby zagranych przez niego meczów. Bardzo dziwna sprawa dla mnie. Chelsea "poratowała" się, ściągając z wypożyczenia... Marca Guiu? Kolesia, który nawet nie był w jedenastce Sunderlandu? Może wrócą jednak do wystawiania Joao Pedro na 9, bo on jest tam tak z 1000 razy lepszy niż którykolwiek z tych ich napastników. Kluby powrócą do gry za dwa tygodnie w innej formie, nie ma co. W Premier League to mam wrażenie, że każdy kogoś wczoraj kupił hehe.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Ogólne
    Premiera równoczesna na świecie. U nas o godzinie 16. Tak więc jeszcze 53 godziny i Silksong stanie się rzeczywistością. Czegoś oczekujecie w ogóle lol? Bo w sumie to ja się interesuję grą jak każdym sequelem czegoś, co lubię, ale tak osobiście to mam większy hype na większe niewiadome, a co do Silksonga - no nastawiam się po prostu na więcej Hollow Knighta, na razie nie ogłoszono nic w zwartości gry, co nie byłoby oczywiste. Będzie pewnie super, ale też więcej tej samej gry. Ciekawie też będzie porównać odbiór gry w jakże innej sytuacji. Pierwszy Hollow Knight startował PO CICHU. Gra nie miała żadnych recenzji na premierę. W ciągu tygodnia pojawiły się... dwie (na Overpowered Noobs i Vandalu - jedna 9/10, druga 8, ogólnie wiele indyków może tyle powiedzieć). Więcej recenzji pojawiło się mniej więcej w ciągu miesiąca, bardzo pozytywne, ale też nie wszystkie były aż tak skrajnie podjarane - trochę narzekano na męczącą strukturę save'ów i umierania, albo na to, że gra w sumie poza oprawą niewiele wnosi do standardów metroidowania. Nikt wtedy by dalej chyba nie powiedział, że gra stanie się takim hitem - były już wysoko oceniane metroidówki, jak np. Shantae Risky's Revenge, Gucamelee, The Swapper (do dziś dość nieodkryty!) czy Steamworld Dig 2. Wszystko zmieniło się po premierze na Switcha, ale też był to świetny moment na wydawanie gry na Switcha, rynek nie był przesycony, masa osób kupiła świetną konsolę i myślała w co pograć. Promowanie word of mouth i niska cena skłaniały do kupna i powoli to rosło, wydanie gry na Game Passie i PS Now też wywoływało skoki sprzedaży na innych platformach. Ale gra zawsze była pewnym underdogiem. Do dziś ma tylko 27 recenzji na MC na PC, i 30 na Switchu. To w niczym niby nie przeszkadza - takie Balatro tez tyle miało i stało się dość mainstreamowym hitem natychmiast po premierze. Ale taki Death Stranding ma pięć razy więcej recenzji. Teraz Silksong ma zupełnie inną poprzeczkę. Będzie wydarzeniem omawianym wszędzie i ciekaw jestem, czy wszystkim spasi. Recenzje pewnie będą pisane przez fanów jedynki, więc średnia ocen powinna być o wiele wyższa (jak z Death Stranding!). Z drugiej strony, czy nie będzie niedosytu, że to po prostu więcej Hollow Knighta? I ogólnie kontynuacja standardów gatunku, który trochę się przesycił przez tyle lat? A może niczym GTA dla open worldów, wszyscy powiedzą: ok, jest wiele metroidówek, ale ta jest najlepsza? Ciekawe.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Normalnie bym powiedział, że ja nawet nie słyszę o żadnych polskich piłkarzach, ale awanse z drugiej ligi sprawiły, że nawet paru się pojawia w Europie. Kamiński świetnie wygląda w Kolonii, i należy do "gwiazd sezonu" po 2 meczach. W St. Pauli grają Dźwigała i Pyrka, gwiazdami nie są, no ale grają. Przemysław Frankowski szybko rozczarował Galatasaray na tyle, że został wypożyczony do Rennes. Teoretycznie więc gra w lepszej lidze, przynajmniej na razie, bo dalej nie czuć w nim tej dawnej dobrej formy. Zalewski przeszedł do renomowanej Atalanty, i gra, jako lewy wahadłowy. Środkowy pomocnik Piotrowski przeszedł do Udinese, a więc niezłej ligi, no i nawet coś gra. Z ławki w tymże klubie wszedł Buksa. Tak że z racji nowego sezonu mogę powiedzieć, że część tych polskich zawodników kojarzę na ten moment lol. Co ciekawsze, w sumie to Lewandowski i Zieliński na razie grają małą rolę, schodząc na ławę w swoich klubach. Właściwie tylko o Kamińskim można powiedzieć, że zaczął sezon w interesującej, nieśredniackiej formie. Ogólnie to czego można oczekiwać? W sumie tego samego, tylko tym razem bez obrażania świętego Lewandowskiego, co jednak w miarę jego starzenia się może dawać ciekawe efekty.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    O Jacksonie to od wczoraj jest nowy update co pół godziny lol, koleś nie chce się poddać, Bayern mu powiedział żeby leciał z powrotem do Londynu, on że nie, nigdy nie wróci do Chelsea, A JEDNAK... it's back ON... it's definitely OFF... it's back ON... Drama jak w "24". Tyrique George odszedł, do Fulham, więc ogólnie dziwna sprawa. W sensie nie mówię że Jackson miał jakiś super sezon, ale kurde Liam Delap i Tyrique George grali, a on nie... Teraz Romano mówi o wypożyczeniu z KONIECZNOŚCIĄ kupna za rok, za naprawdę ogromną kwotę. Łącznie blisko rekordu Bundesligi za transfer. No ciekaw jestem o co w tym chodzi. Marc Guehi chyba ostatecznie w Liverpoolu, po całym lecie spekulacji. Zawodnik znany bo grał w kadrze Anglii, w tym cały czas na Euro, ale w Liverpoolu na razie raczej na ławę... No ale Van Dijk stary, a Konate może odejść za rok na wolnej agencji. Teraz odejdzie w zamian Joe Gomez, który w zeszłym sezonie zagrał tylko kilka meczów.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Szermac temat w Ogólne
    Tyle to jest jasne, że Cronos ma być grą mainstreamową i nie mieć wiele wspólnego z poprzednimi tworami Bloobera. Babieno powiedział oficjalnie: "premiera Silent Hill 2 rozpoczęła nowy rozdział w historii studia". Cronos to projekt podobnej wielkości (przy obu pracowało ok. 100 osób), i ma target sprzedać podobną liczbę sztuk, co remake SH2. Z tej racji jest grą mniej oryginalną, bardzo celowo - nie ma co, gra wygląda jak zestaw "the best hits" z wszelkich przebojów horroru, no i stawia na popularniejsze podejście niż gra narracyjna, bo ma być horrorem akcji. To brzmi jak przepis na grę, która przede wszystkim dobrze zejdzie. (Babieno powiedział, że przekonało ich tutaj, jak odebrano Callisto Protocol - mimo że gra niby rozczarowała, będąc jedną z najniże ocenianych gier roku na MC, to sprzedała sporo sztuk, co miało udowadniać, że na rynku jest niedobór takich gier). Bloober zostawia więc swoje stare gry oficjalnie w przeszłości. Jednak jako że SH2 to był jednak remake, nadal jest imo wiele pytań o zawartość tej. Te polskie skrajne ceny to pewnie dostosowanie planu self-publishingu do polskich realiów, cyfrowo mimo wszystko gra kosztuje te 260 zł, więc nie wygląda to jak jakaś globalna decyzja o niskiej cenie gry. Przykładowo na francuskim Amazonie to ten Lost Soul Aside można kupić taniej (57 euro), niż Cronosa. Taki Battlefield we Francji można obecnie kupić w prawie tej samej cenie, 62 euro - za to w X-Komie Battlefield kosztuje 340 zł. Yotei 314 zł... Może różne sklepy mają specjalny deal na różne gry, ale ogólnie globalny standard ceny tego Cronosa to 60 euro.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy temat w Ogólne
    15 milionów sprzedaży sztuk (co chyba nie wlicza Game Passa i PS Now) i ciągła obecność na topie najbardziej klikanych newsów w mediach growych - to nie jest "mała" gra, jak dla mnie. Ten fenomen urósł tak bardzo, że myślę, że i Cronosa by pewnie tak nie ustawiali, gdyby wiedzieli hehe. Ale przełożenie gry fizycznej na dwa tygodnie przed jest raczej niemożliwe. Gry wychodzące tylko cyfrowo, i z marketingiem opierającym się bardziej na ekspozycji przez web 2.0 niż opłaconej promocji, to jasne. No i podawałem wiele z nich stronę temu, a to tylko takie większe które i tak śledziłem - kto mógł, to spierdolił przed Hollow Knightem.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.