Treść opublikowana przez ogqozo
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Akurat jest obiektywnie niewyobrażalnie łatwo znaleźć drugą grupę, która płaci więcej, niż kiedyś, bo dosłownie wszystko kosztuje więcej, niż kiedyś lol. Musicie mi kiedyś serio wytłumaczyć, co konkretnie wy "niepokorni" robicie, jak chcecie, nie wiem, coś zjeść? Nie idziecie do sklepu i nie kupujecie jedzenia, bo ceny wyższe, a wy nie dacie się "ruchać w dupę". Do restauracji nie pójdziecie, bo ceny wzrosły, a wy nie z takich, co to na kolanach się ruchać dają. Więc co konkretnie robicie, że zwalczacie tak męsko tę chciwość chciwych firm jedzeniowych? Żywicie się wyłącznie tym, co wyciągacie ze śmietnika? W sumie pasowałoby do mentalności "nie potrzebuję konsoli, mam Steam Decka", ale tak pytam dla pewności.
-
Premier League
Saka wrócił. Najgorszy okres braków raczej za Arsenalem. Nic wielkiego się nie stało. Jak było drugie miejsce, tak spokojnie jest drugie miejsce. Pierwszego by, myślę, nie było obojętnie, czy by nie kupili Gyokeresa czy innego Isaka. W Lidze Mistrzów - 7-1 i wszystko przed nimi. Merino zagrał bodaj 7 meczów jako środkowy napastnik, i ogólnie wypadł ok. Większość prawdziwych napastników w lidze by tak chciała, jak on. Ogólnie nie ma wielkiego problemu, tak jak się spodziewałem. Jasne, klub nie walczy o tytuł z Liverpoolem i nie dominuje. Można się śmiać niby. Ale w tak zaciętej lidze, 18 ekip jest poniżej nich. Myślę, że, realistycznie, ich plan się sprawdza, lepiej niż średni oczekiwany efekt. Nottingham już chyba dociągnie trzecie miejsce, w każdym razie, sensacja i niemożliwe staje się faktem, Liga Mistrzów jest raczej ich. Chelsea, Man City, Newcastle itd. będą się bić nadal. Zdolność podopiecznych Nuno do grania średniego meczu i wygrania go jest dla mnie imponująca. Kurde, Tottenham pewnie marzy właśnie o takim trenerze. A czekaj...
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
W ogóle to chyba nikt nie wrzucał, JEST PIERWSZY REVEAL, na apce jest to wideo z DŹWIĘKIEM PRZYCISKU CE
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Cyyba jedyna z takich serii która ma więcej niż 0,0% pojawienia się w tym momencie to jest Crazy Taxi Online lol. Bo podobno Sega nadal nad nim pracuje i czeka na Switcha 2. Jest też ten polski Disney-FPS, Life of P.I. czy jak to się nazywa, chyba jedyna gra, jaką kojarzę, której twórcy dosłownie wypuścili materiał, że będzie na Switcha 2. Na Direccie na pewno nie będzie, poza tym gra wydaje się mało dokończona jak na razie, ale ma datę 2025 i może czekają na ogłoszenie Switcha 2, by pokazać więcej hehe. No stety czy niestety rynek jest, jaki jest. Nintendo nie wczuło się w ARMS przy poprzednim Switchu, a szkoda, bo potencjał był ogromny tej gierki moim zdaniem, sedno było kapitalne i serio to była fajna gra do pokazywania ludziom, miałem serio momenty jak z reklamy, że otwieram Switcha na podstawce, pokazuję ludziom którzy mało czają gierki, i ich wciąga sterowanie ruchowe. Jednak powstał typowy feedback loop w dzisiejszym świecie gierek - z powodu niskiego zainteresowania, Nintendo nie dołożyło contentu, a z powodu niskiej aktywności Nintendo, gracze szybko stracili wszelkie zainteresowanie i tyle. Nadal uważam, że gdyby wypuścić ARMS porządnie, i nie między Zeldą a Mario, a w cichszym okresie, to mógł być wielki hicior. Za to ich "oklepane" serie nie tylko są gwarancją ogromnej sprzedaży, ale też zazwyczaj to właśnie one najwięcej wnoszą i jakości, i nowych pomysłów. Szczerze mówiąc, nie uważam świata Zeldy czy Mario za jakieś najlepsze wymyślone w grach lol, więc trochę też żałuję, ale raczej nic się w tym nie zmieni.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Zelda to był złoty strzał, gra mimo pewnych ograniczeń małego sprzętu po prostu z marszu zdobyła tytuł najlepszej gry wszech czasów, i nawet na tym forum zdominowała umysły gejmerów, jak żadna gra Nintendo w historii. Połączyła nowe ze starym, i tak dalej. Pewnie TEGO się nie da powtórzyć. Ale Nintendo... kurde umie robić gry. Niektórzy już zapomnieli, a niech sobie policzą ile zrobili przez te lata Switcha. Jestem prawie pewien, że nowe Mario jest dość ignorowane przez większość. Po całej podjarze Astro Copy Botem, pora jednak pokazać, kto wymyślił te wszystkie rzeczy, i zebrać okolice 99 na Metacriticu. Myślę, że grafika naprawdę zrobi wrażenie, akcja będzie przyjemna i miażdżyć konkurencję zaawansowaniem sterowania jak zawsze, a nowa pół-otwarta formuła świata będzie bardzo wciągająca. Te porty z Wii U to już legenda tutaj lol. Na 40 najlepiej sprzedających się gier na Switcha, chyba 3-4 to porty z Wii U. Forumiarze jednak wiecznie będą to opisywać tak, jakby to było raczej 90%. Portowanie nie jest nawet nikomu potrzebne jako osobna kategoria. Można zrobić sequel, który niewiele wnosi, wiele firm tak robi, Nintendo też nie zawsze zmieniając tytuł od razu rewolucjonizuje całą grę. Gdyby nie było opcji portowania Mario Karta 8, Nintendo by nie siedziało i płakało, tylko zrobiło Mario Karta 9, może bardzo podobnego, kto broni. Masa ludzi tak żyje. Samo Nintendo walnęło np. Splatoona 2, ale czy Splatoon 2 wymagał o tyle więcej zasobów od Splatoona 1 Deluxe... Nie wiem. Zresztą nie wiem, czy im to tak znowu wyszło na dobre. Splatoon 2 miał lepszy balans, rozbudował wiele rzeczy, ale to można też było zrobić nazywając grę Deluxe, i robiąc DLC... Kampania, sterowanie, wykorzystanie padleta, speciale, to zdaniem wielu było ciekawsze w jedynce. Czy byłoby tak źle zacząć od portu jedynki, a potem wydać dwójkę po przemyśleniu - nie wiem, ale na pewno byli w stanie cyknąć dwójeczkę na Switcha, jak chcieli. Xenoblade też zrobili nowego już na 2017, zamiast wydać port X - choć widzimy dziś doskonale, że nawet 8 lat później, taki port jest fenomalnie wartościowy. Ale zrobili całkiem nową dwójkę, serio z masą nowej zawartości - widać, że mogła by być bardziej dopracowana, ale i tak jak się patrzy na wszystko zrobione w XC2, to w pale się nie mieści, że jebnęli to w 2,5 roku, i to przez większość tego czasu nie mając specyfikacji konsoli, na którą tworzą - gra jest raczej za duża, niż za mała, i można się wciągnąć na setki godzin. A wady ma raczej z konstrukcją i liczbami, ogólnie wygląda i działa świetnie. Ogólnie - myślę, że przeżyją lol, tylko pewnie nie będzie takiej Zeldy. Wiemy, że Nintendo od lat używało Breath do testów i pokazów nowej konsoli, ale nie wiem, jaki będzie na razie z tego efekt.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Niby jeszcze 8 meczów, z tego co widzę. Do zdobycia lub niezdobycia jeszcze 24 punkty. All I'm saying, to jeszcze nie jest przesądzone, że Śląsk nie skończy sezonu nad Legią.
-
Saga Frontier 2 remastered
Niesamowity jest comeback tej serii w ostatnich latach. Naprawdę świetne gry z pomysłów, zawsze z paroma niezwykle odważnymi konceptami głównymi (część przewodnia w serii, część unikalna dla każdej gry - tutaj np. to że gramy w wybrane momenty z 80-letniej historii), choć nigdy nie były zbyt przystępne. Te wszystkie remake'i nie robią zbyt wiele, by serię ugładzić, tylko trochę - sam nie wiem nadal, czy to dobrze. Pamiętam Frontier 2 jako relatywnie popularną w czasach PSX-a, choć wiadomo, za co zbierała narzekania. Nie wiadomo, o co chodzi w statsach, jak się zdobywa levele i techniki, czemu walki trwają po 5 minut i w ogóle co z nich wynika i jak je przeżyć. Wygląda na to, że za wiele w tej kwestii się nie zmieniło. A jednak to dalej może być ostatecznie najprzystępniejsza gra w serii. Nie ma w tym wszystkich ogromnych zmian, ale system przechowywania przedmiotów oraz dziedziczenia statsów brzmi, jakby nadawał pewną motywację i ciągłą strukturę całej grze. Nadal jest to gra dla osób, które się interesują. Sporo dość ważnych mechanizmów nie jest nadal w ogóle opisana w grze, jak działa. Progres przez całą grę, strategia na przetrwanie dungeonu i całej gry, na rozwój postaci, co faktycznie może się dziać w jakiej kolejności (i jak skaluje się trudność konkretnych miejsc w czasie) nadal raczej wymagają szukania poradników, albo, nie wiem, dużo fuksa. Grafika pewnie przyciągnie najwięcej osób, chyba zrobili to najlepiej, jak się dało, by w dzisiejszym standardzie oddać styl z PSX-a. Ogólnie będzie w kolejce na nigdy hehe, chociaż na razie za Romancing Sagą 2, która jednak jest bardziej zaawansowana.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Kurde, tak myślałem, że coś cały ten czas od ogłoszenia daty nie było nagle "przecieków", i jakoś tak zero wieści o pewnych listach premier z Silksongiem i MP4 (te dwa tytuły to pewniaki od ilu, 7 lat?). No ale 2 dni to już mało. Nawet dalej ci wszyscy eksperci, którzy znają każdy detal i tytuł, nie wiedzą, do czego jest tajemniczy przycisk "C". Ktoś tam fantazjował, że przycisk ten pozwoli używać drugiego Switcha 1 jako drugiego ekranu, ale chyba nikt w to nie uwierzył, i był to typowy "przeciek" na zasadzie "po prostu przeczytałem ostatni patent złożony przez Nintendo". Poza tym, nawet w temacie daty otwarcia pre-orderów (2 kwietnia, albo 9 kwietnia, sklep leaknął...), albo daty konsoli (wszystko wskazuje nadal na to, że zapewne prędzej, niż myślicie, przed wakacjami) jakoś nie ma tej nawałnicy "leakerów", co przed pokazem. Nintendo zrobiło świetny ruch, wrzucając to proste wideo kilka miechów temu.
-
NBA
Zwolnienie Jenkinsa z Memphis to mimo wszystko frapująca decyzja. Nie kojarzę, by ekipa, której idzie dobrze, zwalniała trenera w takim momencie sezonu. Grizzlies są w peletonie walczącym o miejsca 3.-8., a za kilka tygodni playoffy. Mówi się, że może Ja na niego narzekał. Inni, że to "zamach stanu" w wykonaniu Tuomasa Iisalo, który przyszedł z Finlandii i szybko zaczął mieć spory wpływ i widoki. Ale w tym momencie, być może zarząd uznał faktycznie, że sposób gry Grizzlies nie wygląda na taki, którym się wygrywa w playoffach. Ale... dziwne.
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Jest tu fajne wykonanie graficzne, dające nieco to mechaniczne uczucie, np. z używaniem pociągu jako fast travel i bazy itp. Ale nie podjarałem się, za wiele już takich samych gier chyba ograłem. Y siekasz mieczem, ZR dash który jest podstawową formą uniku, i tak dalej... Jak na tak odwtórczą grę z ustabilizowanego gatunku, miałem wrażenie, że mało się dzieje, dużo łażenia, a rzadko pojawiające się nowe dopałki (które nikogo nie zaskoczą - wchodzenie wzwyż po ścianie, morph ball, podwójny skok...). Ogólnie niby może fajnie pograć, ta formuła jest wieczna, ale nic zmieniającego życie tam nie znalazłem.
-
Xenoblade Chronicles X: Definitive Edition
Chyba najgorsze, czego nie zmienili, to fakt, że jaskinie to nadal praktycznie jedna długa walka lol. Jest kilka jaskiń, w których chyba serio nie da się przejść do celu bez absolutnie każdego włączającego się do rozróby prędzej czy później. Walk w ciasnych przestrzeniach po prostu nie da się w tej grze toczyć bez zbierania aggro od każdego. Jeszcze "najlepsze" jak jest woda, i np. podczas walki po rozwaleniu 10 przeciwników nagle wpadniesz i kończy się overdrive bez zwrotu TP, ty jesteś w wodzie, nie możesz atakować, oni ciebie mogą, nara, giniesz, wracaj od początku. Kurrrrna, to nie może być tak głupie, to NIE MOŻE być tak trudne, myślę, i znowu zaczynam, tym razem będę ostrożny... i znowu lawiny się nie da zatrzymać i znowu po 20 minutach męki ginę, i tak wiele razy. Zupełnie jak na Wii U. Gra ma nadal całkiem ostre żądło okrucieństwa open world, choć ogólnie te wszystkie zmiany względem Wii U są naprawdę ogromnym uwygodnieniem względem tego, co było. Przyznam szczerze - jeśli zrobią za kilka lat "Xenoblade X: Definitively Definitive" na S2 z dalszymi usprawnieniami tego rzędu, to kurde kupię day 1... Boże, co za seria ze mną zrobiła, stałem się jednym z tych ludzi co chcą grać w jedną grę wiele razy. Ale te zmiany w tej wersji Switch, to jest w pewnym sensie nowa gra, bo inaczej się gra.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2026 - Kanada, Meksyk, USA
Czytam dziś jeszcze, że jako "Plan B" marzą o Guardioli lol. Nie no, to już prędzej Ancelottiego sobie wyobrażę. Wyzwanie niby pociągające - kurde, przywrócić BRAZYLIĘ na szczyt. KANARINIOS. Tyle że nie wierzę, że trener w piłce może faktycznie osobiście tyle zmienić w dzisiejszych czasach, i myślę, że trenerzy sami też to wiedzą. Możliwe jednak, że będzie Portugalczyk, co byłoby ewenementem. Technicznie, Brazylia parę razy miała zagranicznego trenera (ostatni raz tak z 60 lat temu chyba), ale tylko tymczasowo, na jeden mecz towarzyski czy coś. Przecież to Brazylia! Brazylia chyba zna się na futbolu! To dla nich jakby ważne. Chyba tylko Niemcy w świecie futbolu nigdy nawet na chwilę nie mieli zagranicznego trenera. Włochy przez chwilę miały dwóch trenerów, z czego jednym był Helenio Herrera. Jednak jest też brazylijski kandydat na dalszym miejscu - Filipe Luis Kasmirski, znany z gry na lewej obronie w Atletico. Rok temu zaczął karierę trenerską i od razu stał się sensacją.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2026 - Kanada, Meksyk, USA
Brazylia awansuje na Mundial. Ameryka Południowa po prostu nie ma tylu zespołów, by się im stawić, na tyle, żeby Brazylia nie zmieściła się w top 6, nawet w słabej formie. Ale dystans do Argentyny mocno przygnębia kraj. Kampania, że Vinicius najlepszy na świecie, może sobie być (w tym roku zaś wysoko Raphinha), ale nie ma co - rzadko kiedy w jedenastce Brazylii było tylu zawodników, którzy nikogo na świecie nie obchodzą. Kraj od jakiegoś już czasu pełen dyskusji o tym, co to za hańba i tragedia. Z tego względu, Dorival został zwolniony. I ma się stać coś niegdyś nie do pomyślenia w kraju, który jest synonimem futbolu - zagraniczny trener. Kurde, jakby byli jakąś Polską... Ciągle marzeniem federacji jest Carlo Ancelotti, ale na razie nic nie słychać, by sam Ancelotti był na to chętny, jeśli Real sam go nie wywali. Jednak sporo się mówi też o kandydatach portugalskich, jak Jorge Jesus i Abel Ferreira.
-
NBA
Każdy liczy na taką końcówkę, bo i czasem się faktycznie trafia. Mimo straty 5 punktów na 12 sekund przed końcem, Bulls wygrali, i to pomimo tego, że Lakers jeszcze trafili rzut w tym czasie lol. Komentator sprostał zadaniu historycznego momentu, w ciągu kilku kolejnych sekund nawalając wszystkie możliwe aluzje do Australii, jakie można wynaleźć w ostatnich dekadach. Bulls i Giddey brylują w tym okresie dożynek, gdy mało która ekipa wydaje się mocno starać. Z bilansem 33-40, nie mieliby szans na play-in na Zachodzie, ale na Wschodzie - mają realne szanse na playoffy, bo nikt z przeciwników wcale mocniej nie wygląda.
-
Primera Division
Po przerwie Barca nadal gra rozkoszny futbol, ta jakość, Jezu. Wystarczy zobaczyć dwa podania, które doprowadziły piłkę z pola karnego Barcy na głowę Lewandowskiego tuż pod bramką Osasuny... Co za jakość w tym zespole. Nie do podjebania są w tym roku. Yamal ciągle robi rzeczy, które się w pale nie mieszczą, to połączenie tego jak szybko on myśli i jak dobrą ma lewą stopę. Wieszak do sklejenia balona spadającego z wysokości 10 metrów... i zwód w jednym? Ostatecznie, Yamal nie do końca niby jakoś przesądził mecz, nie miał gola, asysty. Ale co on wyprawia na boisku. Podobnie jak Pedri, ma tak wiele PRAWIE asyst... to się ogląda. Tylko, kurde, trochę przesadza z byciem regenem Messiego w tym, że ciągle strzela z praktycznie jednego miejsca. Ile razy widzę mecz Barcy, to Yamal zawsze albo ma piłkę na prawym-środku linii pola karnego i strzela, albo ma piłkę nie tam i nie strzela, nie ma innej opcji. Biorąc to pod uwagę, dość rzadko mu wpada, ale koleś ma 17 lat. Messi zaczął masowo strzelać, jak miał ze 21.
-
Primera Division
Tak jak myślałem, Lewandowski i Raphinha nie grają, Yamal wół jak zawsze. Ale Barcelona praktycznie już wygrała ten mecz, dominacja ogromna. No i Ferran Torres, kolejny mecz gdzie on gra na 9 i padają gole łatwo dla Barcy, co nie :badnera:
-
Nintendo Switch - temat główny
Nie czaję w sumie dalej, co to takiego daje ten ticket, ale ten fragment opisu to chyba najbardziej oficjalne do tej pory info od Nintendo, że oprócz gier tylko na Switcha 2, będą gry z wersją na Switcha 2. Czego wiele osób się spodziewa, ale nie było specjalnie nic na ten temat powiedziane.
-
Xenoblade Chronicles X: Definitive Edition
Na pewno bardzo warto korzystać z online (nawet tej części dostępnej offline lol), jeśli ktoś chce więcej wycisnąć z gry. Tickety to zbawienie dla tych, co chcą dopakować skład. Jeszcze nie jestem pewien, jak bardzo, czy zmieniono dropy, ale w tej grze jest DUŻO bardzo RZADKICH rzeczy, które chce się mieć - by np. skonstruować najmocniejsze mechy. Możliwość kupowania ich jak w sklepie wiele daje. Akurat te misje online to można klepać w trybie handheld, puścić sobie muzyczkę czy coś i je ponawalać. Jeszcze nie wiem, czy dropy są tak samo rzadkie na Switchu, ale jeśli tak, to znacznie szybciej narąbać tickety i kupić niektóre brakujące przedmioty. Także salvage tickety są przez dużą część gry na wagę złota. Mechy są bardzo drogie do odbudowania, gdy nam je rozwalą (a kto pograł godzinę w tę grę, ten pewnie wie, że jeśli nie będzie bardzo uważał, to zajebią go łatwo). Mi za pierwszym razem to blokowało grę na dziesiątki godzin, mechy są naprawdę drogie.
-
Primera Division
Ależ wszyscy fani w necie będą nienawidzić tego klubu teraz. Chociaż nie wiem, czy oni rozróżniają obecny Katar mający Malagę od tego Kataru mającego PSG hehe. Sprawa zostaje w rodzinie, można powiedzieć. Potencjał na pewno jest wielki i nie bez powodu szejk ten klub w 2010 roku kupił. Świetne, dość duże miasto (chyba najfajniejsze miejsce w Europie dla fanów słońca, ciepła i radości), i sporo talentów w okolicy, dobra akademia, spora baza fanów. Stadion, który nawet w drugiej lidze jest zazwyczaj pełen, a na MŚ 2030 zostanie rozbudowany do 45 tys. miejsc. Ale tamten szejk klubu nie uratował, zarządzał bardzo po hiszpańsku - nakupowali, raz wskoczyli na czwarte miejsce, a potem okazało się, że te transfery w 2011 to był kompletnie jednorazowy wybryk, zaczęli lecieć w dół, i teraz walczą o utrzymanie w drugiej lidze.
-
Seria Megami Tensei
Ta gra była strasznie drewniana i przestała już jak wychodziła na PS2 hehe. Dwójka była już znacznie bardziej grywalna, trochę aż się dziwię, że przypominają jedynkę. Oczywiście, jest spory potencjał na ulepszenia, ale nie wiem, czego oczekiwać od tej firmy... Brzmi trochę jakby chcieli coś potestować przed wprowadzeniem elementów akcji do szóstki, firmy robią takie rzeczy.
-
Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2
No to jest zabawne. Jak cytowałem wyżej, wydawca się publicznie martwi, że BLOODLINES DWA zostanie niestety mylnie przez klientów skojarzone jako gra podobna do Bloodlines Jeden... kurde nie dało się tego ominąć, co nie. Ta relacja jest jednak pozytywna. Gra podobno faktycznie naprawdę przypomina Dishonored. Doskonałą ma mieć wczuwę w faktyczne bycie wampirem, pradawnym, potężnym, mrocznym, co akurat niespecjalnie można było powiedzieć o RPG-owych poprzednikach. Nie jest to RPG, ale koleś mówi, że jest masa dialogów, i to znaczących, z bogatym systemem reputacji i relacji. Także nasz ubiór ma podobno faktycznie spory wpływ na to, co nas spotka. "Jeśli byłeś niemiły dla barmana, gdy następnym razem powiesz coś miłego, uzna to za sarkazm i się dalej obrazi. Z kolei jeśli macie dobre relacje, przyjmie to za szczere" - kurde, brzmi całkiem zaawansowanie. Rozmowy mają też dynamiczny przebieg i wybory mają znaczenie, co się stanie, a co nie - nie ma podejścia "wyklikaj wszystkie opcje na luzie". Rozmowy to zagadki do rozwikłania, z mroczną tajemnicą wszędzie. Pada nawet porównanie do Disco Elysium. Ponadto "szokująca fajna walka"... Kurde, moje szacunki co do poziomu tej gry wzrosły stukrotnie po przeczytaniu tej relacji.
-
Primera Division
Akurat Barca ma w sumie zawodników, którzy nie grali w kadrach. Szczęsny, Inigo Martinez, Eric Garcia, Balde, Gavi, Fermin. Ponadto Ferran i Olmo grali w kadrze, ale w niepełnym wymiarze. Da się zastąpić Lewandowskiego i Raphinhę (który grał wczoraj, i to cierpiąc: pod koniec pogromu, fani Argentyny zaczęli skandować szyderczo "wpuść Raphinhę". Tak naprawdę, widać było nadal, że Raphinha wyróżnia się talentem u Canarinhos... ale wynik 4-1 oddał, jaka teraz jest przepaść między tymi krajami). Zostaje jak zawsze Kounde, Pedri, de Jong (środek pomocy nadal ciężki, bo Casado wypadł z kontuzją pewnie do końca sezonu), no i oczywiście Yamal, nie wyobrażam sobie, by Barcelona albo Hiszpania zrezygnowała z wystawienia Yamala. Jaki to jest Mister 90 w tym wieku to się w pale nie mieści, ale i kadra, i Barca są bez Yamala widocznie słabsze.
-
Metroid Prime 4
2 kwietnia będzie pokaz Switcha 2 i będą raczej gry na Switcha 2 pokazywane, będzie wiele innych tematów niż Metroid Prime 4. Gra wygląda świetnie, co tu więcej dodać. Razem z Xenoblade X będzie to pokaz, na co było stać odchodzącego Switcha 1. Z drugiej strony, nie widzę poza tym jasnego przekazu, co specjalnego gra wniesie, czego nie było w jedynce, a wiadomo, że naśladowców przez te dziesiątki lat trochę było (kurde, pamiętam jak wychodził Metroid Prime jak wczoraj, a to już kwestia wielu dekad...).
-
Nintendo Switch - temat główny
Goldman to jedyna gra chyba, której naprawdę byłem ciekawy i mam na liście. Jednak bez daty, trudno wiele dodać, zobaczymy co będzie. No i Rhythm Heaven oczywiście, jestem psychofanem serii od czasów importowania na GBA (naprawdę da się grać bez znajomości japońskiego hehe). Co za wybitna gra. Ale nie wiem, czy po tylu edycjach, ta nowa tyle wniesie. Somnium, niby jestem fanem, ale nie wiem, czy łyknę trzecią część na premierę, trochę się już wybrzmiał temat imo. Fantasy Life oczywiście najbardziej oczekiwana gra dla mnie, ale już była znana data od jakiegoś czasu. Saga Frontier 2, wiadomo. Kurde, ale ta seria ma masowy comeback, a wcale nie jest mocno popularna. Nie nadążam, ile w ostatnich latach było tych reedycji i remake'ów różnych części. Witchbrook, wielki news dla co niektórych. Ludzie już od lat się zastanawiali, czy ta gra faktycznie istnieje i ma jakieś szanse wyjść. Powrót Everybody's Golf też niezłe zaskoczonko dla mnie. Necrodancer fajna gierka, była już na peceta. Miłe wieści, że dzisiaj premiera, chociaż gra raczej mniej ekscytująca od wybitnego poprzednika, przeszli z 2D na 1D hehe.
-
Nintendo Switch - temat główny
Bardzo mało Switchów leży w szafach, w porównaniu do innych konsol. Nintendo podaje, że w 2024 roku grało na Switchu prawie 130 mln posiadaczy. Switch ma bardzo wysoką sprzedaż gier, choć w sumie nie wiem, czy oni wliczają cyfrówki za pięć groszy w tej liczbie. W każdym razie, sprzedaż gier zbliża się do półtora miliarda, znacznie bijąc inne konsole. Jest to już teraz prawie 50% więcej, niż sprzedaż gier na DS-a (oraz 3,5 raza więcej, niż sprzedaż gier na 3DS-a, którego w sensie sztuk konsol było tylko dwa razy mniej). Na ile czasy się zmieniły, to zobaczymy. Na pewno "Nintendo wspierało poprzednie konsole przez co najmniej 2-3 lata" to ogromna przesada, to jest fakt, bo przeszłość faktycznie znamy. Sony nie miało żadnego "problemu z przejściem graczy na PS5" lol. Konsoli brakowało w sklepach przez lata, mimo że przez dłuuugi czas prawie nie było gier tylko na PS5. Nintendo na pewno nie wyda dużej nowej gry na pierwszego Switcha, wszystkie killery będą tylko na S2. Tymczasem Sony (i reszta) przez LATA oferowali tylko kilka dobrych gier na PS5, a konsola i tak sprzedawała się jak pojebana (a ludzie ją kupujący... jak wynika z rankingów, grali na niej głównie w FIFA, Call of Duty, GTA V i tak dalej lol). Zapewne w pierwszym roku Switcha 2 Nintendo wyda więcej potężnych ekskluzywów na niego, niż Sony przez całe życie PS5. Ciśnienie na nowy sprzęt na świecie jest ogromne. Ludzie ewidentnie mają dużo kasy, z którą chcą coś zrobić. Wypuszczanie Switcha 2 trwa tak długo głównie dlatego, że Nintendo chce zapewnić sobie bardzo płynny start, z ogromną liczbą dostępnych konsol, i mocnym przejściem na nowy sprzęt, bez wątpliwości klientów, czy warto. Jasne, trend grania w evergreeny wydane lata temu nieco dotknął też Nintendo. Popularność Stardew Valley, Rocket League, Among Us itp. jest spora. Można też spytać, ile osób grających w pozycje Nintendo czuje ciśnienie, by przenosić się na nowego Mario Karta, Smasha i Animal Crossing, jeśli stare będą nadal działały. Ciekawe, jak ten trend się rozwinie w przypadku Nintendo. Na pewno jednak firma na razie priorytetyzuje nadal zarobek z nowych gier na nowej konsoli.