Treść opublikowana przez Wredny
-
Ghost of Tsushima
Stealth jest uproszczony, ale i tak lepszy niż w ostatnich Asasynach. Oczywiście na początku to praktycznie to samo, choć katana wbita po skoku z dachu jest super, ale dopiero po tym, jak mamy te chain stealth kille to sprawia frajdę. Najlepiej w ten sposób zacząć czyszczenie miejscówki - jakieś fajerwerki na środek obozu, jak się ludki zbiegną to zeskoczyć na nich, zrobić potrójnego chain-killa, później rzucić smoke'a, powtórzyć, a na koniec można odpalić ghosta i wyrżnąć resztę.
-
Blasphemous
@Amer Nareszcie ktoś, kto ma tak samo jak ja Strasznie mi się te dwuwymiarowe metroidvanie, czy inne soulslajki podobają, ale zauważyłem, że też coraz gorzej mi w nie idzie - odbiłem się zarówno od tej perełki, jak i od Hollow Knight np. Nie wiem, czy to już starość, czy zbyt mocne zcasualizowanie przez te wszystkie AAA, a może i jedno i drugie. XMa nie słuchaj, bo to wymiatacz w DMC i inne Bayonetty, więc wiadomo, że dla niego będzie "łatwe"
-
Iron Harvest
Jest niedźwiedź Wojtek Biorę day-one!
-
Ghost of Tsushima
Mi się wręcz ostatnio wydawało, że po tym patchu 1.05 dorzucili japoński lip-sync (jak w Wieśku do różnych języków), ale to wrażenie miałem zaledwie podczas jednej scenki - w sumie ciekawe, ile byłoby z tym roboty - CDPR przygotował od ch#ja wariantów, to i pewnie Sucker Punch dałoby radę.
-
Ghost of Tsushima
@ryo_san (tak, celowo zły odnośnik - w ramach zemsty) Wiem, gdzie dzieje się akcja, dlatego tak jak pisałem - fajny dodatek, zwiększający immersję, ale nadal - nie oryginalny i nie pochodzący z ust aktora, odgrywającego głównego bohatera.
-
Ghost of Tsushima
Tego nie powiem, bo wiadomo że nie (choć ja akurat po angielsku grałem) i nie o tym jest mowa, co "lepiej oddaje klimat", a o oryginale vs dubbing zastępczy.
-
Ghost of Tsushima
No tak to - zastępczy do oryginału - czemu miałbym nie porównywać?
-
Ghost of Tsushima
Wiem, że to Japończyk z pochodzenia, co nie zmienia faktu, że swoje kwestie nagrywał po angielsku, więc to trochę tak, jakbym w Days Gone (gdzie aktor głosowy również użycza swojej twarzy) grał po polsku
-
Ghost of Tsushima
Ale studio amerykańskie, aktor z Kuwejtu, oryginalne kwestie nagrywane po angielsku, wraz z odpowiednim lip-sync'iem - to jest "oryginał", a japoński to tylko dodatek do budowania klimatu.
-
Ghost of Tsushima
Tyle statów, a licznika w grze nie umieją zrobić I właśnie dlatego gram po angielsku - to jest "oryginał", bo studio amerykańskie, a aktor użyczający facjaty Jinowi nagrywał kwestie po angielsku
-
Ghost of Tsushima
U mnie pan Daisuke Tsuji - zupełnie nie odczuwam braku japońskiego, bo świetnie ten dub jest zrobiony.
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Przypominam, że Ty również
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
Oznaczone tagami:
- Marvel's Avengers
-
Konsolowa Tęcza
Mam obydwie do dziś (na chodzie!), ale GC bez gierek, bo Zeldę kumpel mi zgubił, a nic innego nigdy nie kupiłem - w sumie ograłem na nim tylko Luigi's Mansion i któreś Pikminy. Z Dreamcastem mam dużo więcej wspomnień, tych residentowych również, bo tam z kolei jako czasowy ex wyszedł RE Code Veronica i między innymi dla tej gry (oraz Soul Calibur) kupiłem konsolkę (no i z tego względu, że nie stać mnie wtedy było na PS2).
- Cuphead
-
Far Cry 5
Nie no Asasyny od Origins to inne gierki (choć oczywiście teraz tę formułę będą maglować do zrzygania), ale ten FC? Wyczyściłem tę pierwszą lokację no i FC4 all over again - owszem, trochę ładniejsze, fajny klimacik, ale to pływające sterowanie, giwery z papieru - no nic się tu nie zmieniło (chyba, że bym grał dalej i nagle mnie olśniło, ale no nie chce mi się).
-
Konsolowa Tęcza
Ja pamiętam, że byłem strasznie załamany po wiadomości, że to EX na Gamecube. Nawet konsolkę kupiłem (z Zeldą WW w zestawie), ale Residencik w międzyczasie wyszedł już na PS2, więc prawilnie wjechał na Verbatimie
-
własnie ukonczyłem...
Miałem na myśli BF3 i BF4 - te z obecnej generacji to ciężko nawet singlem nazwać, podobnie jak w tym drugim BF od DICE.
-
Ghost of Tsushima
W porównaniu do każdego ogranego przeze mnie Assassyna to Ghost of Tsushima technicznie prezentuje się o wiele lepiej. To jest liga Horizona czy Days Gone, jeśli chodzi o open worldy (choć ma swoje umowności i uproszczenia). Wiadmo, że nie liga RDRII, bo Rockstar gra w swojej własnej Champions League. No właśnie też się na tym łapię, że spodziewałem się AC w Japonii (no i to oczywiście dostałem), ale poziom questopisarstwa, czy przedstawienia interesujących postaci to już praktycznie Wiesiek. Przed chwilą znów miałem ten wieśkowy gorzki posmak po skończeniu questu z
-
własnie ukonczyłem...
Spokojnie, choć dla mnie obydwa cierpią trochę na przerost formy nad treścią w stosunku do swoich znamienitych poprzedników, to obiektywnie Eternal jest pod wieloma względami dużo lepszy niż DOOM 2016 (czego nie mogę powiedzieć o New Colossus w porównaniu do The New Order). W sensie, że moja wypowiedź? Odniosłem się tylko do poniższego wpisu: TF2 ma super singla, biorąc pod uwagę jedynie Killzone'y, BFy czy inne CoDy, ale z prawdziwie singlowymi perełkami, wydawanymi przez Bethesdę, to nie ma co porównywać.
-
własnie ukonczyłem...
Jak brać pod uwagę tylko te, w których singiel jest dodatkiem do multi, to bezdyskusyjnie, ale gdzie mu tam do obydwu DOOMów czy Wolfensteinów?
- The Last of Us Part II
-
Jaką grę wybrać?
Mnie z kolei zupełnie nie interesuje Naruto, ale w całą resztę chętnie kiedyś zagram.
- Cuphead
-
Ghost of Tsushima
Kurde, znów mam "wiesiek-vibe" tym razem przez jeden z pobocznych questów (w sumie już nie pierwszy taki), w którym nie ma happy endu - smutne , ale jakże zayebiste