Wredny

No i super - czyli w stylu Sony ostatnio, zestaw typu Horizon czy God of War - samo wpadnie, bez psucia sobie gry jakimiś dziwnymi wymaganiami - to lubię

Ale piszecie o nim - a może ktoś nie grał i teraz co? Dowiedział się o istnieniu takiej postaci, było wspomniane, że mignął na pierwszym trailerze, więc zaraz rozpocznie się jego analiza, lawina ruszyła... To jest właśnie poziom paranoi - w temacie Spider-Mana @Rozi wrzucił w spoiler liczbę dostępnych kostiumów pajączka - jakby ta wiadomość miała komuś zepsuć dzień. Trochę za bardzo ludzie przewrażliwieni są ostatnio.

Oczywiście, że nawiązuję (tylko żadnej "masakry" sobie nie przypominam). To jak to jest? Jak ktoś napisze o Birkinie i go pokaże to jest ogromny spoiler, ale licker to już nie? Kto ustala te dziwne kryteria?

Dla mnie dużo rzeczy powinni poprawić, przede wszystkim scenariusz i proporcje w samej rozgrywce - więcej nie zawsze znaczy lepiej. Tak czy siak na premierę nie kupię (wbrew temu, co pisałem wcześniej), bo powstały nagłe wydatki i musiałem ruszyć kasę, odłożoną na gierki. Trzeba było wybierać, a że Spider-Man wychodzi pierwszy...

Tak czytałem właśnie na jednej z grup na fb... Jest za to inny, przynajmniej na surowce - coś tam musisz mieć 500, jedno puste miejsce, po czym przenosisz na statek... Obadaj na YT, nie chce mi się tłumaczyć, bo tylko powierzchownie zerknąłem i chyba nie będzie mi się chciało bawić.

Mam nadzieję, że jakiś klasyczny będzie do wyboru, bo strasznie drażnią mnie te białe podeszwy i ogólnie design tego nowego Spidera. No i teaser DLC, zanim jeszcze gra miała premierę... Ja yebię, co za czasy...

Kuźwa, ja bym chciał to: Klimatycznie pasuje jak ch.olera, a byłoby fajnym mrugnięciem oka do rodaków

Dokładnie - przez długi czas moja ulubiona gra ever, co nie przeszkadzało mi w nagminnym zasypianiu z padem w łapie - taka specyfika gier z otwartym światem i tyle.

Ciężko określić mnie mianem "hejtera serii", bo wielokrotnie deklarowałem swoją sympatię i staram sie maxować każdą odsłonę AC, ale... no poniosło Cię i to dość mocno Czytam i nie wierzę, że tak doświadczony branżą osobnik, po jakimś artykule z PeCetowej gazetki, może być tak naiwny i interpretować te słowa w taki sposób. "Rewolucja" - reskin Origins, plus wybór opcji dialogowej podczas rozmów - no rewolucja jak chooy. "Najlepszy sandbox ostatnich lat" - bo wszystkiego nayebane po ubisoftowemu i można wiele rzeczy robić? "Dowolność zabawy i otwartość" - każdy UBIsofciak ma przecież to samo, tyle że aktywności poboczne są w liczbie tysiąca i każda z nich tak samo nudna (ok, pierwsze 5 razy z każdego rodzaju jest zabawne, ale później to już tylko grind do surowców/XP/waluty). "Gra jawi się jako piaskownica idealna i dla tych co lubią maksować gre i dla tych co wolą skupic się na historii" - czyli jak w każdej innej grze tego typu - jeden na szybko obali wątek główny, a drugi będzie maxował pierdoły bo "fajny świat", "przyjemne zwiedzanie", bądź po prostu "trofea/acziki".

@marcinwks To nie kwestia Destiny - od wielu lat, w wielu różnych tytułach obserwuję ten "trend" - w niektórych grach jest jeszcze pewnego rodzaju "poczekalnia", w której bawi się kilka pierwszych leveli, ale ogólnie od dłuższego czasu wszyscy są wrzucani do jednego worka.

Podążaj ścieżką Atlasa - to główna "linia fabularna". Oczywiście te questy od Travellera też są w jakiś sposób intrygujące, ale to Atlas pcha Cię w głąb galaktyki, ku mitycznemu centrum W sumie dawno nie grałem, bo przez prezentację Cyberpunk 2077 zapragnąłem podobnych klimatów, więc wróciłem na PS3 i aktualnie pykam w Remember Me Będzie trzeba wrócić do NMS, bo widziałem, że wszedł update 1.58, który wprowadził jakieś czasowe, sieciowe eventy, za które można dostać nową walutę na odblokowanie egzotycznych emotek czy pierdół do customizacji wyglądu.

I to jest własnie super - jak już się oswoiłem z myślą, że to nie będą kolejne soulsy (bo i w sumie na co to komu?) to jaram się bardzo.

Ale w "day-one update" - ludzie bez internetuf nie popstrykajom W każdym razie bardzo fajnie zrobiony bajer, w klimacie, z pomysłem - plusik dla insomniac.

Zazdroszczę Ci tych wrażeń - niestety mam je już dawno za sobą. Ja w samym "godzinnym" demo spędziłem... 8h Gierka kupiona praktycznie na premierę, cudowne doświadczenie i jeden z moich TOP 3 zeszłego roku.

Nie o to chodzi - w The Division dodatki to DODATKI - osobne wejście, bonus, ale ich posiadacz nic nie traci z doświadczenia samej podstawki. W Destiny dodatki stają się integralną częścią gry, zmieniają ją, powodują że osoby z samą podstawką zostają w tyle, a nawet uniemożliwiają wbicie platyny bez ich zakupu - jest różnica, nie?

A czy dla posiadaczy gołej podstawki będą widoczne takie białe kłódeczki, jak w części pierwszej? "sorry ziom, ale w tym tygodniu ten Strike nie jest dla Ciebie, bo nie sypnąłeś kasą na dodatki"...

To by było w ich stylu - nie zdziwiłbym się, gdyby faktycznie zrobili takiego questa w gotowej grze

No to wychodzi na to, że takie WATCH_DOGS ze swoimi jakże wciągającymi "aktywnościami pobocznymi" jest tu niemalże ideałem... Miejmy nadzieję, że w RDR2 będzie można podwozić ludzi dyliżansem, bo "vigilante" było już w poprzedniej części, gdy zrywaliśmy plakat i jechaliśmy po zbira, żeby później go związać i na koniku przywieźć do szeryfa. Paramedic jakoś sobie nie wyobrażam, choć w sumie gameplay pokazał, jak Artur uwalnia jakiegoś jegomościa z sideł, więc naciągane, ale zaliczamy.

To juz tak nisko Sony upadło, żeby w PLUSie dema dawać? Czy może się mylę i w przypdaku D2 jest inaczej niż z pierwszą częścią, która bez dodatków była zwykłym trialem?

Ale jaka ich wcześniejsza gra była "wydmuszką"? Daj mi jakiś tytuł i jakieś konkretne dowody na poparcie tej śmiałej tezy, bo jak na razie toczysz pianę ch... wie o co i to nawet zabawne nie jest - żałosny trolling raczej.

Nie bardzo bo i po co? Free-roaming w mieście, gdzie wszyscy chcą cię zabić, więc opalasz jakieś wyścigi, deathmatche i inne aktywności do zabicia czasu... No i napady - jedyna sensowna rzecz tam do robienia. Dobiłem chyba do 20. levelu i naszła mnie refleksja - "co ja robię ze swoim życiem?" Więcej czasu spędzało się tam na wyszukiwaniu serwerów i próbie dołączenia do znajomych, niż faktycznym graniu. Tak więc po tym niesamowitym doświadczeniu nie mogę się nadziwić, że są osoby, które tam wręcz muszą być i jeszcze mają ból dupy o to, że ciuszki, samochodziki, czy kinkiety do wirtualnego mieszkanka w gierce kosztują jakieś niebotyczne pieniądze Kogo to k#rwa?

Ja yebię, a ten dalej... Jęczysz, jakby te płatne dodatki do online to jakiś obowiązkowy zakup był, jakby bez tego nie dało się gry ukończyć czy nawet odpalić... A to bardzo niepoprawne politycznie w dzisiejszych czasach - podczas tej akcji, gdy zwalnia czas, powinna pojawić się taka mini "opcja dialogowa", pozwalająca wybrać imię bóstwa, właściwego naszym religijnym przekonaniom, oczywiście alfabetycznie, żeby Allah był zawsze pod ręką

Z Deusem mam podobnie - co prawda za pierwszym razem mnie wciągnał jak diabli, tak że raz mnie świt zastał, ptaszki ćwierkały i ogólnie powinienem wtedy się budzić, a ja nie spałem wcale Musiało jednak wyjść coś innego, bo przygody Adasia porzuciłem i do dziś zbieram się z powrotem. Może w końcu się uda. ME2 ukończyłem lata temu, ale na platynkę się nie porywałem, chyba właśnie przez ten najwyższy poziom trudności. Jeśli chodzi o Crysisy to ja uwielbiam wszystkie, choć pewnie najbardziej C2 - w każdej części jest platynka, a nawet 100% i z radością przywitałbym jakąś zremasterowaną trylogię na PS4