
Treść opublikowana przez Wredny
-
Star Wars Jedi Survivor
Merrin super babka. Ogólnie świetnie są tu napisane (i zagrane postacie) i wszyscy są jacyś, w przeciwieństwie do wielu innych gier, gdzie mamy plejadę nijakości. Greez jest moim zdecydowanym faworytem.
- Fobia
-
Suicide Squad: Kill The Justice League - Rocksteady Studios
Na YT jest pełno materiałów o tym, że WB postanowiło jeszcze mocniej iść w GAASy, więc nie liczyłbym na to, że z tego coś będzie Szkoda tylko rocksteady - upadek kolejnego studia, którego logo było synonimem jakości, a gierki można było w ciemno kupować.
-
GTA VI
Nikt Ci nie każe grać w online. Ja ich gry kupuję tylko dla singla, bo tylko tego od nich oczekuję - online istnieje po to, żeby wyciskać z dzieciaków kasę na kolejne singlowe sztosy - "Jest to poświęcenie, na które jestem gotów", cytując Lorda Farquaada ze Shrecka
- Blacktail
-
Star Wars Jedi Survivor
@Faka Tam musisz zaprowadzić jakiegoś mocno kolorowego nekko, ja chyba czerwonego czy pomarańczowego tam postawiłem - za jakiś czas powinien ten shard wygrzebać. Ja złapałem glitcha z jednym shardem (wypadającym z tych droidów) i dupa - 99/100, a byłaby platynka
-
The Day Before
Ja nie wiem, co to w ogóle ma być, bo yebie scamem na kilometr. Tylko, że w sumie po co, skoro to żaden kickstarter, więc kasy od ludzi nie wyciągali To zbiór assetów i fragmentów z innych tytułów, posklejane w nierealną do posklejania całość (na pewno nie dla takich no-name'ów), masa zasłon dymnych , jakieś ściemy z utratą praw do tytułu, teraz nagle znów nazywa się tak samo - jak to kiedykolwiek wyjdzie to będę mocno zaskoczony.
-
GTA VI
W momencie, gdy to pisałem, też o tym pomyślalem, więc może tak jest Ale i tak yebany Krawczyk mnie wk#rwiał
-
GTA VI
Tylko, że on nie był charyzmatyczny, a przygłupi momentami. Ale ja ogólnie nie pisałem, że cała fabuła RDR2 była zła - wręcz przeciwnie, a do tego masa zajebistych postaci, jak za najlepszych lat R*. Tylko ten Dutch mnie wk#rwiał
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
@Josh Kolega pyta.
-
GTA VI
Że był przerysowanym przegrywem, który dość wyraźnie ciągnął całą ekipę na dno, a oni i tak łapali się na jego głupie plany. Ja wiem, że to tylko gierka, ale zbyt grubymi nićmi było to szyte i wolałbym coś bardziej subtelnego, albo chociaż żeby Dutch miał więcej trafionych decyzji, co usprawiedliwiałoby wiarę reszty ekipy w jego nieomylność. Tak czy siak RDRy i GTAIV to fabularny peak Rockstar i fajnie byłoby, żeby GTAVI też miała fajne, zapadające w pamięć postacie, oraz angażujący wątek główny.
-
GTA VI
I dobrze, bo same fabuły jako takie w ich grach ostatnio nie są jakieś super angażujące. Jeszcze RDR daje radę, choć dwójka przez zupełnie niedorzeczną postać Dutcha trochę punktów u mnie zgubiła, ale takie GTAV było pod względem fabularnym słabiutkie i tylko ten niesamowity, piękny, żyjący świat, tak bardzo nieosiągalny dla innych developerów, trzymał mnie przy konsoli i powodował opad szczęki. Chciałbym poziomu GTAIV pod względem zarówno historii jak i postaci, bo trio z GTAV było cienkie - jedynie Michael był godny uwagi, ale to i tak klisza "Depresji Gangstera" oraz Tony'ego Soprano.
-
Dead Space (Remake)
Tak średnio rozumiem, czemu taka popularna od zeszłej generacji funkcjonalność nie zostaje dodana od samego początku. No ale skoro Bethesda nie potrafi od kilku miesięcy dodać suwaczka gammy do Starfielda to może nie powinienem wymagać niewiadomo czego od dużo mniejszego studia (Remedy mam na myśli)
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
Bo pewnie szydził z tych osób mocno na punkcie trofeów zafiksowanych. Sam mam dożywotniego bana w grupie tych "Łowców" na fb, bo co jakiś czas nie mogłem się powstrzymać od złośliwości, kiedy widziałem kolejny post o pięćsetnej platynce w My Name is Mayo i "czy znacie może inne fajne gierki z łatwą platynką". Dla mnie trofea to tylko dodatek do gry i w życiu nie wpadłbym na to, żeby oceniać cały tytuł przez pryzmat listy pucharków, a tam takie ancymony bywały - dla nich gra jest chujowa, jak jakieś trofeum wymagało wysiłku czy dużej ilości czasu - tak jakby oglądanie końcowych napisów było uzależnione od wbicia jakiegoś trofeum. No ale chorym jednostkom nie przetłumaczysz, moderacja zawsze uznaje, że to atak, a facebookowa polityczna poprawność wymaga, by wszystkich chwalić, zamiast zwracać uwagę czy nie daj boże złośliwie skomentować.
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
I mimo, że wiem, jaki schemat jest tu wykorzystany to często (jeśli grę bardzo lubię) sam używam pucharków jako wymówki, żeby spędzić z ukończonym tytułem jeszcze trochę czasu, albo nawet powtórzyć maksowanie na innej platformie - inaczej w życiu bym tego nie zrobił, bo uznałbym to za stratę czasu właśnie, kiedy w kolejce do ogrania czeka tyle innych gierek, a tak przynajmniej mam jakąś "nagrodę". Wiem, że to gówno prawda, ale dobrze żyje mi się w tym Matrixie.
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
Czemu? To akurat fajne wyzwanie, a nie coś głupiego (osobiście nie mam, bo grałem tylko u ziomka 3h, ale pewnie kiedyś się na to pokuszę). Właśnie na tym polega idea achievementów (po polsku "osiągnięć"), żeby je dostawać za coś, nad czym trzeba popracować, a nie za darmo. Jest naprawdę masa debilnych pucharków, ale akurat ten przykład wydaje się mocno nietrafiony.
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
Przecież prawie każdy ex PlayStation ma platynkę typu 2/10, gdzie oprócz samego przejścia gry naprawdę niewiele trzeba zrobić ponadto, żeby pucharek wpadł
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
O, to ja
-
Dead Space (Remake)
Alan Wake II też nie ma - szkoda, że tak ostatnio zaniedbują.
-
Dead Space (Remake)
Dokładnie moje odczucia - jak zapowiadali ten remake to się zastanawiałem "po co?". Nadal uważam, że oryginał trzyma się na tyle mocno, że zwykły remaster 4K/60fps by w zupełności wystarczył, bo DS to po prostu wciąż współczesny tytuł z jak najbardziej współczesny gameplayem. Ale zrobili remake i zajebistą grę uczynili jeszcze lepszą, więc narzekać nie będę
-
Wrzuć screena
- STARFIELD
- STARFIELD
- Fobia
-
Alan Wake II
Piękna gierka, ale momentami niektóre graficzne rozwiązania to straszna beka - np cienie, szczególnie teraz mi się to rzuciło w oczy, jak zwiedzałem Valhallę z latarką - poziom pierwszego PlayStation, zęby godne Megalodona