
Treść opublikowana przez Wredny
-
Hogwarts Legacy
Tak było i tak zrobiłem
-
The Ascent
Apocalypse Armageddon to był film, też z Willisem Swoją drogą Apocalypse miałem po niemiecku, więc teksty "Yippee Ki-Yay schweineficker" oraz "nicht schiessen, ich habe frau und kinder" wryły mi się w banię do teraz
-
Zakupy growe!
Wczoraj premiera, dziś w paczkomacie, ale grane będzie dopiero po 23:00, jak wrócę z roboty. Spodobała mi się od pierwszego wejrzenia, a że uwielbiam gierki o nurkowaniu w głębinach to brałem w ciemno - zero recenzji, ocen, jak za starych czasów
-
Skull & Bones
No i na ch#j prowokujesz kapitana ASXa?
-
Skull & Bones
Wczoraj widziałem kawałek jak theRadBrad grał od początku i w sumie nie wygląda to jakoś tragicznie, ale te wszystkie znaczniki i surowce śmierdzą jakąś mobilką, a zejście na ląd odbywa się bez jakiejkolwiek animacji - pływasz łódką, podpływasz i już łazisz po piasku. Animacja tego łażenia drewniana niczym w grach Piranha, samo łażenie też zbytnio sensu nie ma, ot ludzie się domagali, więc teraz możesz/musisz podejść do jakiegoś manekina by dostać/zdać questa. Gdyby nie ACIII, ACIV, AC Rogue i inne z pływaniem to może i ta gierka byłaby spoko, a tak dostajemy tylko wycinek tamtych gier bez ich całej reszty - może dla kogoś to być plus, jak nie lubi skakania po dachach i chowania się w krzakach, ale nadal to pełna cena za okrojoną grę.
-
Awaryjność PS5
Możliwe, jak już pisałem - w moich xboxowych wciąż jeszcze nic poważnie się nie zjebało, ale nie katuję ich tak, jak tych od PS5, więc nie mam wiarygodnego porównania.
-
Awaryjność PS5
Już bez przesady - ja mam moją prawie 2 lata i nie narzekam, za to XSX przyszedł do mnie wadliwy już w dniu premiery, ale to nie znaczy, że mam narzekać i zrzędzić, jakie te XBOXy są chujowe - po prostu uroki elektroniki, zawsze komuś trafi się wadliwa sztuka. Że co proszę? Tzn tak, driftowanie analogów to tragedia, zarówno u Sony, jak i MS (choć moje obydwa xboxowe wciąż dobrze się mają, ale to dlatego, że na klocku gram zdecydowanie mniej), ale nie zakrzywiajmy rzeczywistości - pady od PS4 to była porażka, miałem chyba z 5, wymieniałem głównie z powodu chujowej baterii, ale dwa poszły też z powodu driftowania, z czego jeden praktycznie od razu po wyjęciu nówki z pudełka.
-
Star Wars: Dark Forces Remaster (Nightdive Studios)
Te cut-scenki jak dla mnie wyglądają gorzej przez to wygładzenie - jak z mobilki jakiejś. Faktycznie, w porównaniu do innych shooterów tego typu i niedawnych odświeżeń to wygląda mocno biednie, ale i tak bym chciał mieć takiego klasyka w kolekcji, bo zawsze chciałem zagrać, ale nigdy nie miałem okazji (na Amidze nie było).
-
Fort Solis
Wie ktoś czy może to w pudełku mają zamiar wypuścić? Niby na amazon coś jest, ale pre-order i kilka dat, przez co nie wiem, czy to coś wiarygodnego czy niezbyt. No i logo Merge na okładce, a oni często te niszowe gierki wydają, więc może i u nas będzie.
-
Zakupy growe!
Starocie i świeżynki - pierwsze zdjęcie to więcej zielonego, cztery XBOXowe exy do uzupełnienia kolekcji. Dwa z poprzedniej generacji i dwa z jeszcze bardziej zamierzchłych czasów. Project Spark za dyszkę to naprawdę tylko kaprys zbieracza plastiku, bo serwery wyłączone, więc nie wiem, czy da się tam wyjść poza menu Poniżej dwie świeżynki i dwa zestawy staroci na Evercade. Konsoli jeszcze nie mam, ale co jakiś czas czytam o braku dostępności tego czy tamtego carta, więc zaklepałem już sobie te najdroższe memu sercu - Amigowe
-
Pad do Xbox Series X i S
-
własnie ukonczyłem...
Nie no technicznie to żaden wypas, bo ten silnik ma pełno umowności, pikselozy, dziwnego ghostingu itp, ale trzeba brać pod uwagę, że kolega gra ostatnio w gry z szóstej generacji, więc może dawno nie widział nic lepszego
-
Alien Isolation
Akcja Isolation nie toczy się na Nostromo, alterze z kolejnym durnym nickiem
-
GORD
Właśnie wczoraj obejrzałem recenzję autorstwa jakiejś polskiej laski (strasznie smętnie czyta z kartki, ale mimo wszystko rzeczowo) i dała 7/10, krytykując stan techniczny gry na konsolach (dropy animacji z dupy, czasem freezy - PS5) oraz niezbyt przemyślane sterowanie padem. Jednocześnie powiedziała, że mimo wszystko będzie chciała wrócić do gry po skończeniu kampanii, bo klimacik jest zajebisty.
-
Gears of War 2
No to tak jak wyżej pisali - musisz wejść w profil gry i usunąć wszystko zarówno na konsoli, jak i w chmurze. Ja to normalnie robiłem przy okazji pierwszej Forzy Horizon, więc da się.
-
Star Wars Jedi Survivor
Grę przejść się da, co też normalnie uczyniłem, ale brakuje mi jednego trofeum do platynki (za znalezienie 100 shardów), które się zglitchowało i boli mnie to strasznie, biorąc pod uwagę czas, który w ten tytuł zainwestowałem.
-
Gears of War 2
Osiągnięć nie usuniesz, chyba, że nowy profil sobie założysz.
-
Red Dead Redemption & Undead Nightmare
A niby co, jak podbito rozdziałkę? Na tym to właśnie polega. Większe napracowanko to już remake.
-
własnie ukonczyłem...
Nigdy nie grałem w pierwsze Resistance i choć po latach dokupiłem sobie pudełko do kompletu na półce to po Waszych opisach chyba sobie odpuszczę Dwójeczka i trójeczka w singlu sztosik - zwłaszcza ostatnia mi się bardzo podobała i ja akurat jestem z tych, co chcieliby, żeby seria wróciła, bo była o wiele ciekawsza niż Killzone.
-
Zakupy growe!
Który wycofany? Tylko nie mów, że Gremlin, albo Bitmap
-
Ghost Recon: Wildlands
Breakpoint jest dużo lepszy jak dla mnie, właśnie przez ten brak drużyny (choć to można sobie teraz włączyć po jakimś update) i looter-shooterowość, którą osobiście lubię (choć tę można aktualnie wyłączyć, więc jak widać - dla każdego coś miłego). Poza tym ma upgrade rozdzielczości i 60fps, więc gra się w to dużo lepiej niż w zlagowane Wildlands.
-
Red Dead Redemption & Undead Nightmare
Ale jaki "szybki port", jak PS4 i Switch nie mają architektury zbliżonej do PS3 np. Skoro potrafili to zakodować na zupełnie inne sprzęty niż wyszło przed laty to chyba logiczne, że na PC na luzie mogliby jebnąć wersję. W sumie ciekawe, czemu tego nie robią. Obstawiam review bombing na steam, bo PeCetowcy takiej chujni pewnie by nie zaakceptowali.
-
Quake 2
Albo przegięcie w drugą stronę i oskryptowane korytarzówki w stylu Call of Duty, gdzie prze się przed siebie, od checkpointa do checkpointa, okazjonalnie wciskając spust i oglądając walące się budynki - czasem ma się wrażenie, że w ogóle sie nie gra tylko oglada scenkę za scenką. Dlatego taki byłem zachwycony najpierw Wolfenstein the New Order, a później odświeżeniem DOOMa (oraz ich sequelami, choć już w mniejszym stopniu), bo okazało się, że wciąż da się zrobić singlowego FPSa z satysfakcjonującym gameplayem. Ogólnie to widziałbym więcej tego typu akcji (szkoda, że z RAGE zrobili farkraja), ale jeśli wydawcy nie chcą zaryzykować z grami AAA to fajnie, że chociaż te mniejsze produkcje (ION FURY czy Prodeus) dostarczają w temacie.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Oczywiście, że to tam było, ale podane w taki prosty i łopatologiczny sposób (mimo niewątpliwych starań zajebistego Gyllenhaala, żeby oddać w tych bardzo ograniczonych minutach emocje, które targały osobą, czującą potrzebę spłacenia takiego długu). Dużo lepszy, w podobnych klimatach i nawet z podobnym motywem, jest "Lone Survivor" ("Ocalony") z Wahlbergiem - pomijając absurdy z niezniszczalnymi cyborgami nie czującymi bólu to wszystko tam jest lepiej zrobione, włącznie z przedstawieniem kilku postaci, a tutaj mieli przybliżyć nam tylko dwie i wyszło tak sobie. Do filmów Villeneuve'a (Sicario zwłaszcza) to nie ma startu, ani pod względem dramaturgii czy aktorstwa, ani pod względem czysto technicznym - inna liga. A czy "akcyjniakom" ktoś zabrania posiadania scenariusza/dramaturgii/fajnie napisanych postaci? Choćby właśnie wspomniane wyżej Sicario, albo "Den of thieves" ("Skok stulecia" po naszemu) - też akcyjniaki, ale jednak takie, do których chce się wielokrotnie wracać, a te tutaj popierdółki to coś do jednokrotnego odhaczenia i nigdy więcej.
-
Quake 2
Przesyt to ja mogę czuć open-worldami, których jest od zajebania, albo pikselowymi metroidvaniami, aczkolwiek z tymi drugimi mnie osobiście problem nie dotyka, bo jeszcze w wiele z nich nie grałem, ale boomer shootery? Jako konsolowiec aż tak dużego zalewu nie odczuwam i wręcz czekam na wieści o kolejnym.