Treść opublikowana przez Wredny
-
Playerunknown's Battlegrounds
Na PS5 gra działa w ciut niższej rozdzielczości i ma chyba jakieś problemy z ambient occlusion, no i menusy działają jak na zeszłej generacji (bo w sumie PUBG nie ma wersji natywnej dla obecnej, PS5 operuje na wersji z PS4PRO, a XSX na tej z XONEX, który był mocniejszy, więc i na XSX chodzi lepiej niż na PS5). Ale w samej grze raczej tych różnic nie widać, tylko od razu przełącz antialiasing na ten drugi, bo to, co jest fabrycznie to tragedia i wszędzie jest migotanie i ząbki (wprowadzili w patchu lepszy, który to eliminuje, ale cholera wie czemu defaultowo zostawili stary, który nie działa i trzeba samemu zmienić).
-
Playerunknown's Battlegrounds
Pozwoliłem sobie odpowiedzieć we właściwym temacie, bo w tamtym ASX pisze sam ze sobą, a w tym ja PUBG na konsoli (konkretnie XSX) wypada naprawdę zajebiście - 4K/60fps - to praktycznie ta sama gra co na PC, tyle że nie w 160fps i z dwutygodniowym opóźnieniem, jeśli chodzi o update'y (crossplay tylko z pomiędzy XBOX a PlayStation, więc zajebiście - żadnych PeCetowych cziterów). Mobilka to... mobilka, typowe dla takich gierek najebanie różnego rodzaju walut, oczojebnych motywów, lootboxów i skórek widocznych gołym okiem z kosmosu. Na konsolach to wciąż praktycznie to samo core'owe doświadczenie, co kiedyś, aczkolwiek sporo na tych fundamentach pobudowali i jak ktoś zaczynał w 2017 (kiedy to PUBG zawitał na XBOXa) to dziś może potrzebować wprowadzenia, bo doszło sporo różnego rodzaju gadżetów i mechanik. Gierka przeszła w model free to play, więc oczywiście i na konsolach z każdej strony atakują Survivor Passy, żetony sześciu rodzajów i skrzynki z pierdołami, ale nie jest to nic upierdliwego - ot, menu gdzieś tam w zakładkach ma te rzeczy, jak chcesz sobie zerknąć - to nie CoD, żeby wyjebać jakieś reklamy na cały ekran. No i te kolorowe skiny to również w tej wersji się pojawiły, ale jakoś tak to nie przeszkadza, bo ja tego nie kupię, a jak ktoś chce się ubrać na różowo to lepiej go w trawie będę widział, więc win-win Zresztą tutaj te postacie są dużo mniejsze niż w CoDach, więc podczas starć człowiek niezbyt zwraca uwagę na to, co nosi oponent i jedynie ogólny kolor się rzuca w oczy. Dla mnie to jedyna grywalna strzelanina online, bo jak już zasmakowałem tego genialnego gunplayu, tych soczystych odgłosów broni, tej satysfakcji z sasadzenia headshota ze snajpy, tego recoilu, którego inne gierki nie mają (a także zupełnego braku jakiegokolwiek wspomagania celowania, co również jest nie lada gratką na konsolowym poletku) to nie ma zmiłuj - wszystkie inne shootery wypadają blado (no i chyba tylko formuła Battle Royale mnie jara, zwykłe deathmatche nie dają tej frajdy i nie podnoszą adrenalinki). Muszę kiedyś jakąś kompilację sklecić, bo takich klipów, jak ten poniżej, mam całą masę - ta gra daje tyle możliwości i czasem takie akcje wychodzą (a czasem oczywiście nie wychodzi nic), że człowiek czuje się jak młody bóg
-
Zakupy growe!
Tak mi jakoś ostatnio po głowie chodził ten Atlas Fallen, a Way of the Hunter już dawno miałem kupić, więc jak zobaczyłem u tego samego sprzedawcy to dorzuciłem do e-koszyka
-
Sea of Thieves
Na iXie opłacałem, dopóki PUBG nie stało się f2p - teraz już nie muszę
-
Właśnie zacząłem...
Jako, że Atomic Heart sypie się na moich oczach (wpadanie pod mapę, windy bez detekcji kolizji, które uniemożliwiają mi zdobycie upgrade'ów) stwierdziłem, że trzeba zacząć coś co działa. Po zachwytach w temacie Banishers i wielokrotnym porównywaniu do wcześniejszej gierki DONTNOD postanowiłem wreszcie nadrobić VAMPYRa i po około 15h jestem oczarowany. Klimacik Dishonored połączany z A Plague Tale, ciekawy scenariusz, interesujące dialogi i niemałe wyzwanie w walce, nawet na Normalu (zwłaszcza jak się kroczy ścieżką nie picia krwi i wpada sie na przeciwnika 10 leveli wyżej).
-
Grounded
No mi się podobało, ale zaliczyłem calaka jeszcze w wersji preview i już nie wróciłem po tych wszystkich update'ach, bo przestałem Gamepassa opłacać. Jak kiedyś wleci w jakiejś promocji to może wreszcie sobie kupię.
-
Sea of Thieves
No i kurde na PS5 może wreszcie odpalę, bo i tak Plusa opłacam. Na XBOXie nie chciało mi się Gamepassa tylko dla tej gry kupować. Ciekawe, czy pudełkowo też wydadzą
-
Cyfra vs Pudło
Spyro na pewno, bo siedzę na grupie kolekcjonerów (Gaming Disorder - polecam też kanał na YT, sympatyczny koleś, choć strasznie kaleczy angielski, ale przynajmniej o tym wie) i tam wiele razy pisali o tym, ale z Crashem to nie wiedziałem. W każdym razie obydwie mam kupione premierowo, więc niestety tylko część jest na płycie (podobnie jak z Dead Island Definitive Edition - tu na płycie nie ma Riptide, bo podobno nie umieli zrobić menu wyboru, więc "dwójka" tylko w formie kodu).
-
Dying Light 2
To jest Boomcio, jak tak go czytam ostatnio to mam wrażenie, że on sam nie wie, o co mu chodzi. Może porównując do jakiegoś steamowego symulatora craftingu ciżemek z pizdy jelenia to fajny ten Dying Light 2, ale tak obiektywnie rzecz biorąc to straszny się z tego ubisofciak zrobił.
-
Alone in the Dark
Mnie z kolei jara Jodie Comer - od czasu "Ostatniego Pojedynku" Ridleya Scotta jestem w niej zakochany
-
Horizon II Forbidden West
Oj tak. A teraz wyobraź sobie, że w ubisoftowym AVATARze KAŻDY dialog jest w takim stylu. To już niestety znak czasów, gdy do pisania dorwały się jakieś bezbeczne julki i w HFW też to odczułem, choć jeszcze nie tak jak w późniejszych produkcjach. Odnośnie samych sióstr to mnie najbardziej zastanawiało, skąd się wziął ich getto-akcent, skoro wszyscy zaczęliśmy od zera i każdy powinien mówić tak samo. @SebaSan1981 rozmieszczenie poszczególnych gatunków na mapie (i ich oznaczenie na mapie) ma sens zarówno fabularny (bo w końcu każdy typ dinobota miał swoje przeznaczenie i rolę w ekosystemie), a także powiązane jest z craftingiem, żebyś wiedział co gdzie znaleźć - w RDR na przykład też tak jest.
-
Skull & Bones
I gdyby tylko mogli to by dokładnie tak zrobili, ale byli związani umową (i finansowaniem) z rządem Singapuru. A co do tego, jak sobie kupsztal poradzi... Mam obawy, że jednak całkiem nieźle, bo na fb widzę sporo postów o tym, że ludzie grają (i jeszcze kupili jakieś Deluxe Edition, żeby odpalić to kilka dni wcześniej), więc sporo Januszy (zagranicznych również) wsparło tę srakę od premiery. No i oceny też niestety nie najgorsze - nie ma czerwonego, a z czasem pewnie dobije do 70/100.
-
Banishers: Ghosts of New Eden
Kurde, to dokładnie ja i moja wewnętrzna walka Ale sobie wkręciłem, że najpierw zaliczę VAMPYRa, żeby porównać walkę, którą sporo osób tu porównuje.
-
Niegranie w gry
Z tym akurat się nie zgodzę - do gier sprzed dwudziestu lat bez problemu wrócę, albo nawet zacznę po raz pierwszy w życiu - ogarnę sobie tylko sterowanie, nastawię się pod tytułem "kiedyś się tak robiło" i jazda. Starsze filmy? Tylko, jak jest sentyment - bez tego ciężko się ogląda niektóre tytuły. Sposób montażu, dłużyzny, nadmierne ekspozycje, naiwne dialogi... Zwłaszcza filmy z końcówki lat 90 i początku 2000 mają ten problem, bo takie z zamierzchłej historii (typu Ojciec Chrzestny) to wiadomo - klasyka i ogląda się jak muzealny eksponat, z szacunkiem i podziwem.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
@PiotrekP no ja po T:Salvation stwierdziłem, że może to moje zbyt wysokie oczekiwania, bo w końcu to potężna marka z tradycjami i ciężko dorównać. Ale Transformers to po prostu zajebista zabawa (jedyneczka to idealny mix akcji, efektów, fajnych postaci i trafionego humorku), więc tego nie można spierd#lić - prawda? No i ch#j, jednak się dało Trójka już spoczko, ale nie wiem, czy dlatego, że jest naprawdę spoko, czy po prostu wystarczyło mi, że nie jest takim kupsztalem jak dwójka.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
A także druga - boshe, jak ja się zawiodłem na tym kinowym seansie. Druga wtopa z rzędu, bo wcześniej byłem na Terminator Salvation
-
Atomic Heart
Nic nie było wyjaśnione. Grę robili rosjanie, w rosji, więc to chyba normalne, że mieli jakichś udziałowców z miejscowych firm - np Gazprom. A że w takich firmach zasiadają jakieś podejrzane typy z rządowymi powiązaniami? No patrz - to zupełnie jak u nas, tylko, że Kaczafi nikomu kraju nie bombarduje. Udziałowcy firmy robiącej grę to nie jej developerzy, a ci z kolei wypuścili bardzo PR-owego tweeta o tym, jak bardzo są za nie krzywdzeniem ludzi, nie używając słowa "wojna" i już straszny problem - tak jakby w kacapii tak łatwo było się normalnie wypowiedzieć (może nie chcieli spier#alać z kraju jak Glukhovskyi, bo nie każdemu to tak łatwo przychodzi, żeby wszystko i wszystkich zostawić). Piszesz o "byciu ruską onucą", a pewnie opłacasz Gamepassa, z którego pieniążki poszły na ten tytuł, więc masz więcej ukraińców na sumieniu, aniżeli ja, kupujący z "second handu" na allegro. We wszystkim jesteś taki stanowczy, czy jednak wybiórczo? Przypuszczam też że klepiesz te nadpobudliwe posty z telefonu, który składały jakieś małe rączki chińskiego dzieciaka, który nie wie, co to zabawa, bo od rana do wieczora musi zapier#alać, ale tu jest już OK, no bo przecież tego nie ma na codzień w wiadomościach. Nie masz nic ciekawego do napisania o grze to wyjazd do tematu "Wojna - temat ogólny", bo ch#j mnie obchodzą Twoje moralne rozterki i zgrywanie świętoszka.
-
Dead Island 2
A druga? Bo ta jest trzecia
-
Atomic Heart
Ale to nie jest żadna "propaganda", tylko jeden z użytkowników tak to nazwał w odpowiedzi na posta innego użytkownika, który wymienił rzeczy, które mu się podobały i fajnie kojarzą. Złe wnioski wyciągasz.
-
Atomic Heart
Z cyklu "cytaty, które się źle zestarzały" Wiadomo, że "tylko świnia nie zmienia poglądów", ale przemiana z jednego z najbardziej aktywnych hejterów AH w tym temacie w stan obecny jest dość zaskakująca. @Szermac też ładnie wojował na wczesnych stronach tegoż tematu, ale drugiej składanki nie chce mi się robić (zresztą aż tak pikantnych wypowiedzi nie miał). Mignął mi też post (już nie pamiętam czyj) po przejściu gry, że fajny klimat i taki swojski, bo jak ktoś się urodził za komuny to będzie miał masę skojarzeń (meble, sprzęty, tapety itp), a chwilę później jakiś jaśnie oświecony go rugał, że to właśnie ta propaganda, że u mateczki rassiji zajebiście itp. Cóż... Wolę 100% taką propagandę niż te wszystkie silne lesbijki w co drugiej grze zachodnich developerów - w AH przynajmniej ktoś dopisał do tego fabułę, by cały ten świat miał jakieś sensowne fundamenty, a nie na zasadzie "ma być i ch#j".
-
Atomic Heart
Nawet jeśli to moje 130zł, przelane jakiemuś sprzedawcy na allegro, raczej nie zasili kasy cara. Spencer zapłacił im za day-one w gamepass, więc wszyscy opłacający abonament mają krew na rękach
-
Atomic Heart
Ta wypowiedź trochę mi się kojarzy z tymi bezrefleksyjnie powtarzanymi bzdurami o JK Rowling i bojkotowaniem HP. Masz jakieś wiarygodne nateriały? Tweety Mundfish, w których liżą jajka fiutinowi i piszą "yebać Ukrainę"? Zdjęcia z "carem"? Jakieś numery kont, na które idą pieniądze ze sprzedaży gry? Bo "ze względów ideologicznych" to ja mogę nie zagrać w Skull & Bones od UBIsoftu, gdyż nie chciałbym wspierać takich mobilnych f2p gówien, które ktoś sprzedaje za pełną cenę, a nie zajebistego szpila w gatunku który uwielbiam tylko dlatego, bo narodowość developerów jest rosyjska.
-
Tomb Raider I–VI Remastered
Widziałem wczoraj materiał DF i zajebiście to odświeżyli - to zdecydowanie coś więcej niż zwykły remaster. No i to przełączanie w locie (choć classic tylko 30fps). Kurde, myślałem, że to w pudełeczku wydadzą - trochę zawód, bo chciałem mieć te klasyki na półce
-
Immortals of Aveum
Tiaaa... to na pewno przez ten "single player shooter", bo przecież takie DOOMy i Wolfensteiny też zaliczały spektakularne porażki Uwielbiam, jak takie beztalencia, wypuszczające kupsztala, obwiniają wszystko tylko nie siebie.
-
RoboCop: Rogue City
Bo pewnie grałeś jak człowiek - w performance. A tu widzę zwierzęta 30fps odpalały