Masorz

Bardzo dobry odcinek, chociaż te retrosy Daniela były trochę przewidywalne. No i nie wiadomo do końca czy umarł czy nie, ale stawiam na to, że tak. Przy okazji sprawdziło się parę teorii z innych for dotyczących LOST: - że Widmore jest ojcem Faradaya - że będą jeszcze kiedyś chcieli użyć tej bomby 'Jughead' - że wciskanie przycisku co 108 minut było efektem 'Incydentu' Ogólnie czuję się dobrze nakręcony na to co będzie za tydzień. 8/10

z tym Mimo wszystkich plusów, to jak na finał sezonu było zdecydowanie za mało widowiska i akcji.

Ja nie wiem co piszę? Ja tylko napisałem, że 'podejrzewam' coś niefajnego, a nie wyraziłem opinii nt w/w serialu, przecież nawet tego nie widziałem. Czytaj ze zrozumieniem. Skoro mówisz, że rządzi to zaraz ukradnę.

Powstał nawet serial Total Recall 2070, podejrzewam, że to crap mimo nienajgorszej średniej i 10tki wystawionej w recenzji niżej. A i ktoś tam ostatnio w holyłut przebakiwał o remake'u- niech się nawet nie ważą.

Ja też. Nuta dobra, ale ten fanowski klip ssie pałe.

Ikona. I macie rację, żadne Viny Dizly i The Roki go nie zastąpią, tak samo jak nikt nie zastąpi Dolpha Lundgrena i Sylwka Stallone'a. Z filmów z Arnim to oczywiście Predator, T 1,2,3 (nawet mimo kretyńskich motywów było tam parę dobrych), Pamięć Absolutna, Komando, Prawdziwe Kłamstwa - te rządzą. Najgorszym filmem w jego karierze moim zdaniem pozostanie 'Na własną rękę', nawet do kina poszedłem na ten chłam w 2002 roku myśląc, ze to jakiś porządny revenge-movie, w stylu Komando. -> http://www.youtube.com/watch?v=ohDWsnRTuuM I był motyw zemsty, ale w tragicznym IMO wykonaniu. Ale wiadomo, każdy doceniany, kultowy aktor musi chociaż raz zagrać w czymś bardzo słabym, żeby utworzyć wyjątek od reguły Marzę, żeby twarz gubernatora choć na 3 sekundy została zawarta w nowym Terminator Salvation.

A ktoś dał tak do zrozumienia?

szukam płyty Marc O'connor - Soppin' The Gravy

No mówi się trudno, ale swoje się wie! Kurde muszę sobie koniecznie obydwie części jak najszybciej odświeżyć. Narobiłem se smaka po tych wszystkich dociekaniach, kto ma rację.

Specjalnie dla Was ruszyłem zadek sprzed monitora i wyszedłem na dwór. EDIT: Qb3k- :*

Oliwia masz słaby stabilizator obrazu, ale ubrałaś się całkiem przyzwoicie. No i malujesz paznokcie w stopach, mam na to fetysz, szczególnie jak są czarne

O znalazłem kogoś, komu dwójka się bardziej podoba od jedynki http://www.imdb.com/title/tt0100403/ i tym pięknym akcentem kończę offtop. P2 JEST lepsza.

Alan Silvestri stworzył muzykę także do Predator 2. Widzisz, mamy różne gusta, bardziej mnie ujęła historia, postacie i miasto w drugiej części. Oba filmy uznaję za genialne z lekka przewagą tego drugiego. widocznie mało znasz ludzi

Moje argumenty- - nowe podejście do postaci Predatora, już nie jest takim kozakiem jak w 'jedynce' - Danny Glover jako gliniarz biegający za kosmitą wypadł bardzo dobrze - muzyka mi się bardziej podoba, mimo, że jest jej jakby mniej. - fajny klimat zepsutego miasta ogarniętego wojnami gangów - końcowe sceny Nie mówię, że zjada Predatora 1 na śniadanie, tylko, że jest odrobinę lepsza.

1125- For when tomorrow comes. No ta płyta jest po prostu zaiebista, a ogólnie z hardkoru to mi może 50% stuffu podchodzi.

Chyba ty. Argumenty (pipi)a zapodaj za swoją racją a nie wuja warte suchoty.

No a jak myślisz? Na premierę czeka.

Jak dla mnie 2jka była lepsza i miała więcej klimatu. Końcowe sceny to już w ogóle rozwalały.

Nieeeeeeeeeeeeeeeee!!!!11111111jedenjeden Odsłoniłem sobie pierwsze 2 słowa a tam już hardkorowa wiadomość dla fanów Lost Wiem, sam sobie jestem winien, mam nadzieję, że to foiler. Co do Lost, to chciałbym, żeby finał był NAPRAWDĘ mocny, a nie tylko dobry jak pod koniec sezonu 4ego. Nie dorównywał poprzednim absolutnie. Nie czytałem żadnych spoilerów wtedy i nawet przesunięcie wyspy wyglądało tak jak sobie to wyobraziłem. Teraz liczę na solidny szoker.

Może się faktycznie skuszę, ale tylko dlatego, że kawałki z gh1 i gh2 mają być oryginalne a nie coverami. No zestawienie baaaaardzo ładne.

To ja mam to samo. Ludzie kurde nie mają zielonego pojęcia, że coś takiego istnieje, a potem nie mogę się do nich odpędzić bo przychodzą 'na gitarę'. Jeden kumpel namiętnie całe życie słucha techno, ale w GH to Slejery nie Slejery przechodzi i cieszy się jak małe dziecko.

Blur i Europe mogą być, reszta paść. (jak na razie)

Etatowy hardowiec z Zakopca gratuluje majstachowi rybie, za te plastikowe wyczyny obiecuje mu zrobić za to masorz chu'ja i nieśmiało prosi o zmniejszenie rybiego igo.

Spoks. Na razie leci Vae Solis, ale po niej będę ściągał w takiej kolejności, jaką polecasz. Z radością pozwolę temu wyrąbistemu basowi zmiażdżyć moją denkę.

Ostatnio dla odmiany od metalu zacząłem słuchać psy trance'u (głównie Juno Reactor) i także ambientu, wiec takie brzmienia nie są mi obce. Z przyjemnością zapoznam się ze Scornem. Co najwyżej jak się nie spodoba to spuszczę w elektroniczną próżnię.