LukeSpidey

U mnie z powodów z powodu małej ilości miejsca pod TV konsola leży w poziomie. Ma całą półkę dla siebie i przestrzał z każdej strony, więc jest git i nawet przy bardzo wymagających grach chodzi cichutko jakby była wyłączona.

Czy dla kogoś, kto nigdy nie grał w żadne Diablo, Diablo II Remastered jest na tyle dobre, aby spróbować? Nie szukam czegoś na tysiące godzin, dlatego nawet nie podchodzę do Diablo III.

Odpadłem z multi i czterema legendarnymi okrętami.

Ze zmęczeniem materiału u mnie będzie raczej ciężko.

Powoli przymierzam się do GoW Ragnarok, więc postanowiłem sobie odświeżyć poprzedniczkę. Kto wie, może pokuszę się o platynę (w co wątpię). Gra ma mega klimat, ale ten system walki coś do mnie nie przemawia. Kratos trochę taki jakby miał betonowe buty. Do tego ta kamera jest zdecydowanie za blisko w czasie walki a a te wskaźniki informujące o ataku nie specjalnie spełniają swoją rolę, bo ich nie dostrzegam w czasie walki. Tak czy siak przejść przejdę.

Szkoda, bo naprawdę widziałem potencjał w Snyderverse. Bez głupkowatych dowcipów Marvela, uniwersum DCEU mogło być czymś wyjątkowym. Niestety wszystko opiera się na zysku, a widownia przyzwyczajony do tiktokowego humoru nie chciała oglądać mroczniejszych historii. The Suicide Squad i The Peacemaker mi się podobały, podobnie jak Guardians of the Galaxy, więc jestem ciekawy co Gunn wymyślił, ale na bank u mnie na seansach kinowych nie zarobią, bo albo obejrzę na streamingu albo kupię Blu-ray w mocnej przecenie. Tak czy siak, nikt tutaj nie będzie się mógł nazwać zwycięzcą.

A ja wam mówię, że nic z tego nowego Gunnowego uniwersum nie będzie, bo WB jest tak łase na kasę, że 2-3 filmy z marnym wynikiem finansowym nowych filmów od Gunna i będą znowu wszystko orać. Oni mają złe podejście od samego poczatku. Jak Marvel zaczynał ze swoim MCU to tam planowali łączone światy od startu i filmy trafiały do produkcji na kilka lat przed premierą nie znając wyników finansowych rych, co dopiero szykowały się do pokazów kinowych. Tak się złożyło, że trafili w dobry moment i choć było kilka słabych odsłon to generalnie widownia oszalała, bo wreszcie ludzie zobaczyli kilku bohaterów na jednym ekranie. DC przyszło na imprezę spóźnione, w dodatku w nieodpowiednium ubraniu i już trochę pod wpływem, więc po niezłym Man of Steel i bez większego planu nic dziwnego, że tam się nic nie klei. Musimy się już pogodzić, że Marvel najlepsze ma już za sobą, a DC przegapiło moment i teraz już tylko desperackie próby im zostały.

Czy ktoś w ogóle wie, czym tak naprawdę ma być ta gra?

Pewnie przeniosą na 2024. Mam nadzieję, że będzie mniej sztywna animacja, niż w poprzednich grach studia.

Oj jak ja bardzo chcę, żeby to było single player experience . Please, please, please, no GAAS or co-op , PLEASE.

Biorę Day One. Skończyłem jedynkę kilka tygodni temu na PS5 a już mam wersję XSX, bo mi mało. Pewnie podobnie będzie z sequelem. Pająki były nie ok tylko na początku. Potem szło się przyzwyczaić. Szczególnie jak się opanowało blok i kontrę.

Oczywiście, że tą, która daje wyncyj. Będziesz miał kompletną edycję tzw. Play for a lifetime Edition.

GTAO przynosi 500 milionów $ zysku każdego roku. Jeśli ktoś myśli, że R* porzuci ten tryb to chyba jest trochę naiwny.

Jest genialna czasówka z Lake Knot City do South Knot City. Jeśli ma się drogę z jednego centrum do drugiego wybudowaną to ciężarówką można bez problemu dostarczyć w 7 minut (limit zlecenia premium to chyba 17 minut) a sam ładunek waży lekko ponad 1200kg, więc wpada masa .

I prawie 10 od wydania premierowego GTA5.

Signalis z gamepassa. Kusiło mnie, żeby sobie sprawdzić taki oldschoolowy horrorek i po godzince jest spoko. Retrografika tak nie przeszkadza jak myślałem a sama gra trochę mi pachnie Dead Space, więc tylko na plus. Jeszcze nie miałem jakiś większych starć, ale gra powoli mnie na to szykuje. Będzie grane.

Platyna wbita. Wspaniała przygoda i nie żałowałem ani jednej ze 120 godzin, które mi zajęła. To było moje pierwsze doświadczenie z gra Hideo Kojimy i trochę się obawiałem, czy mi siądzie, ale na szczęście Japończyk trafił w moje gusta. Wskazówka dla osób, które grają w Director's Cut. Otóż na tyrolki można zabierać lewitujące wózki transportowe. Dzięki tej zmianie względem pierwowzoru można dostarczać szybciej i więcej.

Grałem Alexiosem i polecam. Tylko nie ustawiaj kamery od spodu jak będziesz nurkował.

Na PS4 gralem przez dwa lata, 2015-2017 i pad bez problemów. Potem przesiadłem się na PS4Pro z nowym padem i grałem przez kolejne 5 lat. Zero usterek. Czytając wątki o problemach z kontrolerami sam zacząłem się zastanawiać, czy to ja mam szczęście, czy po prostu ludzie nie umieją się z nimi obchodzić. Myślę, że jak zwykle prawda leży gdzieś po środku.

Powiem Ci, że przez wielu uważany za kupsztala, ale mi się podobał - miał świetny bondowski klimat, różnorodne miejscówki (zupełnie jak w filmach) zatem jak przesiadałem się z X360 na PS3 to ponownie kupiłem na PS3 i teraz dorzuciłem na X360, bo jednak kiedyś chcę jeszcze do tej gry wrócić. Szczególnie, że głos Bonda to nikt innych jak Daniel Craig.

Granie bez konstrukcji innych graczy też ma swój urok i choć początkowo narzekałem, że mam na ekranie nawalonych różnych budowli, tak z czasem zacząłem doceniać to, że tutaj są. Nie raz parasol przed deszczem naprawił mi już ledwo zipiący ładunek. Tyrolki innych graczy w dwóch miejscach okazały się zbawieniem, bo trasa pieszo była istną męczarnią. Myślę, że jak ktoś będzie w to grał za parę lat to raczej zupełnych pustek nie będzie. Jeśli zaś zamkną serwery to trzeba będzie po prostu wykonać samemu więcej pracy. Ja jestem już w rozdziale 15. Wygląda na to, że fabuła zakończona i teraz już tylko czyszczę mapę i dobijam do platyny. Na liczniku już 104 godziny i nawet nie wiem, kiedy to zleciało. Wspaniała gra. Myślę jednak, że do platynowego pucharka jeszcze brakuje mi może 5-10 godzin.

Tyrolka kosztuje 500 pkt przepustowości. Ja buduję tylko drogi i tyrolki. Za drogę przy węźle południowym dostałem już ponad 200 000 lajków, więc musi pomagać innym.

Chyba za obiecztery.

Nie mam pojęcia.

Dzisiaj dwa wspaniałe tytuły. Kingdom Come mam już w wersji angielskiej, ale ta polska posiada więcej dodatków. Komiks absolutna klasyka ze wspaniałą kreską Alexa Rossa. Po prostu trzeba mieć w kolekcji. Za to Najwięksi Superbohaterowie Na Świecie to absolutnie wspaniałe wydanie. To bardziej album niż komiks, ponownie, rewelacyjnymi dziełami Alexa Rossa.