mcp

Jakbyś oglądał TAAHM to byś wiedział, że z Rose nie ma żartów.

zaraz was lider opinii wyjaśni jak tu wpadnie

shieeet, chyba znowu muszę słicza kupić

Może dadzą 3 paski energii zdrowia jak w tych dragonballowych bijatykach xd ależ to będzie raj dla masherów

kogoś tu gejuchy w oczy kujo

No i faktycznie maczał w tym palce człowiek od SF za stary jestem na naukę tego nowego systemu, zostanę przy transmisjach twt na jutube

No będzie

Oglądam na żywo, piękne są te walki underdogów, przed chwilą jakiś noł nejm z RPA prawie złożył Jeonddinga Eddym, Knee dwie walki i dwie porażki.

Ale się pięknie ogląda Jacka Ryana Może to przez to wszechobecne netflixowe spier.dolenie, ale mam wrażenie, że mało się już robi takich seriali. Jakbym oglądał jakiś akcyjniak z lat 90, niby jest materiał źródłowy, ale już nie takie fikołki twórcy potrafili robić więc ja się cieszę, że jest prosto, głupawo, naiwnie i ze szczęśliwym zakończeniem.

Sprawdzałem te baby na vr, not worth the effort

ja tam do gejów nic nie mam, byle się z tym nie obnosili

chłopaki, nie bierzcie sterydów, bo wam pisioki nie będą stawać ;/

Koledzy, która gra dostępna w usłudze ma największe online community? Szukam czegoś do pogrania z żywymi graczami, ale poza Fifą i fps'ami.

50k to może jakiś i20, corsa albo inne maleństwo jeżeli zależy ci na roczniku jak najmłodszym.

Wchodzę i na głównej widzę różowe lata 70, podjarka na maksa, bo uwielbiam ten serial, odpalam a tam guwno obesrane w postaci nowej wersji w latach 90, z nowymi beznadziejnymi dzieciakami i oczywiście gejem azjatą. Wiesz co, netflix? Spier.dalaj.

Jak masz tylko jednego gracza na torze to proponujesz mu od razu podział na prawy/lewy tor i każdy swoim płynie w obie strony, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś odmówił. Ale i tak najlepiej się płynie z kimś o podobnym tempie.

Wpisałem to na stałe do sniadania, bardzo fajna opcja zamiast mleka napój sojowy i mix owsa z jaglanymi.

Ooo panie, poka jeszcze playlistę winampa

Poyebusy, wiek bombelka podaję się przecież w miesiącach

ładna picka, ale z cheddarem?

Pierwszy odcinek drugiego sezonu Valhalli jest tak samo nijaki jak cały pierwszy sezon, to są jakieś popierdółki a nie wikingowie. Zero klimatu, same miscasty (ten Leif, oesu, i Harald z wybiegu dla modeli), nie czuć w ogóle ciężaru wydarzeń, obok Ragnara to to nawet nie stało.

Mieliście tak, że oglądacie rymowanki cocomelon i kręci was pani przedszkolanka?

Za mną pierwszy w tym roku basen, teraz już z górki pójdzie wspaniała to jest aktywność fizyczna, po prostu wspaniała.

Polecam bonitki kakaowe bez cukru, wjechały jak te fit ciastka z sfd, tyle, że są jednak dużo tańsze.

Niestety też, rewolucja w żołądku i pierdy 10 stopnia.