Skocz do zawartości

Elitesse

Użytkownicy
  • Postów

    1 657
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Elitesse

  1. Nie, to nie były te same produkcje. Na Oculusie/HTC Superhot i jakieś proste strzelanki. Grałem na stojąco z różdżkami i poruszałem się po pomieszczeniu. Siedziałem tylko przy jakiejś wodnej animacji. Na PS VR była jakaś popierdółka, która od razu ściągała się z sieci typu Astro Bot, i tu przy przesuwaniu planszy było najgorzej. W zestawie miałem kody na kilka gierek ale ich nie wykorzystałem tylko zdecydowałem się uruchomić najpierw dema. Ich i innych produkcji. Kupiłem w pudełku London Heist, bo wydawał się zajebisty ale już demo mnie odrzuciło więc poszło do zwrotu. Pamiętam, że ściągałem trochę tych dem z sklepu Sony ale nie dało rady. Grałem na padzie siedząc na fotelu. Nie pamiętam czy próbowałem chodzić czy na stojąco grać. Wydaje mi się, że tak ale nie pamiętam na 100%.
  2. Kurde, to jak to jest, że jak bawiłem się w VR (chyba Oculus albo HTC View, do tego dwie różdżki) w lokalu we Wrocławiu, który miał kilka takich urządzeń VR na stanie, to czułem się dobrze a przy pierwszym PS VR już nie? W lokalu sprawdzałem kilka dynamicznych gierek czy animacji i zawsze poza patrzeniem na mapy google w 3D wszystko było spoko natomiast jak odpaliłem u siebie w domu PS VR, to poległem. Mdłości, mdłości i jeszcze raz mdłości. Odpaliłem RE 7 czy nawet jakieś popierdółki typu astro bot i już po chwili było mi niedobrze. Najgorsze, że ten stan utrzymywał się już prawie do końca dnia. Musiałem sprzedać sprzęt, bo nie chciałem się zepsuć i nie móc już w nic zagrać. Do tej pory myślałem, że to kwestia specyfikacji urządzenia - w końcu jak sprzęt za 999 zł + cena konsoli PS4 slim miał się równać urządzeniu za 4000 zł + drugie tyle jak nie więcej za PC. Pomyślałem, że może nowa generacja albo droższy sprzęt do PC jakoś poprawi te mankamenty ale teraz nie widziałem aby ktoś skupiał się na tym w recenzjach. W sumie pamiętam, że na telefonie odpalałem jakieś proste gierki i animacje w 3D na jakiś śmiesznych pseudookularach i wtedy też było dobrze, to już sam nie wiem o co chodziło.
  3. Super! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. W moim przypadku pomimo ogromnej ilości dostępnych gier w abonamentach (z GP, PS Plus Premium, Amazon Prime, Epic) czy dokupowania nowych na promocjach nie mogę niestety powiedzieć, że mam tak samo. Ciężko jest mi się przekonać do niektórych gier, w które nigdy bym nie zagrał, a na pewno ich nie kupił, a jak już się coś takiego przytrafi to niestety często utwierdzam się w przekonaniu, że to nie dla mnie. Oczekuję dużych konkretnych tytułów, a o nowe w które nie grałem obecnie trudno w abo. Dopiero teraz zmienia to oferta na luty PS+ (gdzie jest The Quarry, nowy Horizon, a dodatkowo udostępnili trial nowego GoW). Czasem czuję, że jest tego wszystkiego aż za dużo, a przez to ulatuje gdzieś chęć grania. Albo robi się trochę jak przy wyborze filmów na różnych platformach, gdzie wybranie czegoś zajmuje czasem tyle czasu, że aż odechciewa się oglądać. Albo w trakcie oglądania okazuje się, że to słabe jednak jest. To chyba zbyt długo nie poczekasz, bo roczna ekskluzywność na ten tytuł powinna się skończyć jakoś w marcu tego roku ;P Ja pociągnąłem sobie kablem internet do altany do ogrodu na wszelki wypadek gdybym miał pracę zdalną na wiosnę i lato. Nie ma u mnie jeszcze 5G dlatego myślę aby podłączyć tam jakieś urządzenie do nadawania internetu po wi-fi i może w taki sposób mógłbym grać w chmurze na laptopie albo telefonie w te mniejsze gierki z GP.
  4. The Quarry Wspaniały to będzie miesiąc, nie zapomnę go nigdy.
  5. W związku z pojawieniem się za jakiś czas gry w plusie, to czy spokojnie można zaczynać od niej przygodę jak nie skończyłem pierwszej części? Czy lepiej po bożemu skończyć pierwszą, a potem iść dalej? Mówię o graniu na ps4 jeżeli ma to na coś wpływ.
  6. Z tego co ja widzę po wrzutkach do plusa, jeszcze od czasów ps4, to działa to inaczej. Tam pojawiają się exy Sony, które już się raczej dobrze sprzedały. TLoU, Unchartedy, GoW, Until Dawn czy pierwszy Horizon i jeszcze trochę tego by się znalazło. Nie zdziwię się jeżeli gra pojawi się jako gra miesiąca w podstawowym abonamencie. Wspominano już, że gra była dodawana do konsoli, a na początku życia PS5 ciężko było kupić czystą konsolę bez żadnych dodatkowych pierdół zwiększających jej cenę. Jeden ze sklepów internetowych wyciągał z tych zestawów Horizona i sprzedawał oddzielnie i konsolę oddzielnie - przy okazji robili sobie reklamę rzucając najtaniej na rynku tą grę. Teraz dochodzić ma wydanie DLC i wersji gry na PS VR 2 więc to też trochę taki zabieg marketingowy. Z drugiej strony może to też być wczesna odpowiedź na ofertę M$ na ich gry w marcu. Prawdopodobnie pokaże się tam Ghostwire Tokyo, może coś jeszcze ciekawego rzucą. Ciekawe też jest to, że w droższym abonamencie $ony ma pojawić się trial nowego GoW. Tak poza konkursem to ten nowy Horizon wypada lepiej od pierwszego? Można zaczynać od niego przygodę jak nie skończyłem pierwszej części? Byłem napalony na grę ale jakoś mnie tak zmęczyła, że odechciało mi się grać.
  7. Elitesse

    Gry za darmo na PC

    Nie wiem co jest ale u mnie nie działa. Nie mogę połączyć konta steam ze sklepem. Wydaje mi się, że coś kupiłem kiedyś na steamie za równowartość 5$ a nie tylko klucze bundli, key-shopów czy płyty. Ostatnio ten zestaw też za jakieś grosze latał ale się nie zdecydowałem. Kiedyś byłem większym fanem serii - tłumaczyłem teksty na polską stronę, która skupiała się na całej serii. Mam też rożne wydania pudełkowe po angielsku i po polsku. Na dobrej promce zakupiłem też te najnowsze dwie części za 5 zł ale jakoś nie ograłem. Z tymi byłoby pewnie podobnie.
  8. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Można było tak zrobić, rozwijając np. wątki, na które nie było miejsca w grze jednak z innym rozłożeniem akcentów niż ma to miejsce. Więcej akcji w klimacie gry, a mniej pustego pierdolenia czy tarzania się dwóch spoconych facetów pod kołderką tudzież w truskawkach... Mam wrażenie, że głównie przez te motywy serial zostanie zapamiętany. Dla jednych jako dzieło wybitne przez te właśnie sceny, a dla drugich wybitnie sprofanowany przez te właśnie sceny... Obecnie to mam wrażenie, że w filmie poza światem w którym są zarażeni, pozostał już tylko główny motyw podróży dziewczynki z "ojcem" do celu. Zrobili z tego nową historię, w której możemy spotkać motywy, które były w grze ale też raczej na odczepne dla graczy. Gdyby tak zamiast tego zrobili spin-off toczący się w tym świecie gdzieś obok głównej historii, to prawdopodobnie było by mniej narzekania. Po tym jak to zrobili, to już wolałbym zobaczyć dłuższą historię np. Sama i Henrego, spotykających się podczas swojej podróży z głównymi bohaterami albo w jakiś sposób dowiadujący się o ich poczynaniach w wykreowanym świecie. Skoro gra już w dosyć filmowy sposób pokazała wszystko to co miała do pokazania, to po co ponownie się za to brać, a przy tym tak kaleczyć oryginał? Odpowiedź jest jedn - dla kasy Dużo ludzi lubi oglądać te historie, które już znają. Czarnobyl podobał mi się bardzo choć też wiedziałem jak to się skończy. Nie wiedziałem jednak o wielu rzeczach, które tam zostały pokazane. Część to fikcja ale film robi naprawdę dobre wrażenie. Zaaranżowanie tego reżysera do TLoU nie ratuje tego serialu. Chwyt marketingowy i skok na kasę Na Apple tv oglądałem ostatnio ekranizację książki Shantaram. Nie wyobrażam sobie tego aby ktoś tak radykalnie odszedł od scenariusza albo robił jakieś inne fikołki jak np. poświęcenie całego epizodu postaci, która jest homo. A jest tam taka.
  9. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    No ok, może ja już tak dobrze tego nie pamiętam. W każdym razie tutaj sprawili wrażenie Powoli gram ponownie i przypominam sobie całość więc jeszcze sprawdzę ten element. Raczej się nie dowiedzą. Ktoś kto nie grał w oryginał może co najwyżej pomyśleć, że ma kolegę kryptogeja
  10. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Ja mam bardzo podobne odczucia. Spodziewałem się czegoś o wiele lepszego po tej adaptacji. Entuzjazm był nakręcany przez nadmierne oczekiwania fanów serii - teraz już wiem co musieli czuć ludzie nakręceni na premierę Cyberpunka 2077. Dodatkowo wyeksponowano w serialu wątki politycznie poprawne więc już teraz stał się on dziełem wybitnym w pewnych kręgach opiniotwórczych. Z tą wybitnością nie można już nawet dyskutować, bo wiadomo do czego to się prędzej czy później sprowadza. Dla mnie, jako fana, ta adaptacja to jakiś ponury żart. Całą zajebistość z jakiej słynie produkcja pominięto albo spłycono jak np. Nie podoba mi się, że Naprawdę miałem wtedy wrażenie, że jest to celowa zagrywka aby sztucznie wydłużyć o kilka minut czas serialu Natomiast takim rzuceniem trochę na odczepne dla fanów serii, graczy, pod koniec epizodu było: Co mi kompletnie nie zagrało, to: Nie wiem dlaczego te motywy zostały wprost zerżnięte z tamtych produkcji tak daleko odchodząc od konstrukcji świata jaki mieliśmy w pierwowzorze. Dla mnie to wygląda tak jakby fantazja trochę za bardzo poniosła scenarzystę, a ten nie wiedział co w danym momencie zrobić aby jakoś wyjść z tej sytuacji, w której znaleźli się główni bohaterowie. Jeszcze brakuje aby w kolejnym epizodzie w podobnej podbramkowej sytuacji pojawił się Oczywiście można pozytywnie ocenić te ostatnie zmiany. Przedstawiać je w superlatywach (jak to już nie raz miało tutaj miejsce) i powiedzieć, że to bardzo dobrze, że autorzy zainspirowali się tymi produkcjami... Wszystko zależy od naszej tolerancji i tego czego oczekiwaliśmy po tym serialu. Chętnie zobaczyłbym rozwinięcie pobocznych wątków, na które nie było miejsca w grze jednak nie z takim rozłożeniem akcentów jak to było w przypadku ep 3 czy historii Sama i Henrego - malujemy sobie kredkami, gadamy, a właściwej akcji tyle co kot napłakał. Obecnie ten serial nawet tego nie robi dobrze, a zamiast tego wprowadza niepotrzebne i kontrowersyjne ale jakże bardzo poprawne politycznie zmiany... Nie jestem zadowolony w jakim kierunku to poszło ale już zapłaciłem i opłacałem abonament specjalnie w oczekiwaniu na tą produkcję więc pewnie będę oglądał, a na pewno będę narzekać. Nie widzę innego sposobu na to aby wpłynąć na poczynania producentów w inny sposób niż poprzez krytykę. Może to da im trochę do myślenia i przy kolejnych seriach inaczej rozłożą akcenty. Może nawet ktoś z talentem zniesmaczony tym jak to wygląda nakręci własną adaptacje, mogą to być nawet fani (jak w przypadku falloutów) i może im to wyjść o wiele lepiej pomimo niedysponowania takim budżetem.
  11. Elitesse

    Zakupy growe!

    Masz wtedy kota, który ma najlepsze cechy psa, a przy okazji jest pozbawiony psich wad. Czego tutaj nie rozumiesz? Kiedyś zastanawiałem się nad zakupem Maine Coona, bo skurwiel potrafi być wielkości psa i pewnie niejednego zjeść. Wcześniej miałem kotkę norweską, która odganiała psy, które przychodziły do suczki sąsiada, bo ta miała cieczkę. Potrafiły uciekać przed niedużym kotem, to nawet nie wiem czy chcę sobie wyobrażać jaka by była ich reakcja na takie bydle. Albo reakcja potencjalnego złodzieja, który w nocy kręciłby się aby coś ukraść. Na psa mógłby być przygotowany ale na to, że natknie się na "tygrysa" albo kilka takich sztuk w nocy to już niekoniecznie. @Homelander są rasy, które nie uczulają, np. Syberyskie Neva Masquarade.
  12. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    już były w trzecim odcinku przecież. Dzięki za ten typ, już miałem pytać czy możecie zaproponować coś na otarcie łez po tym co dostarcza ten serial.
  13. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Zacząłem grać teraz w pierwszą część i w sumie na samym początku jak spotykamy przywódczynię świetlików w pierwszym mieście, to ona z dziurą w brzuchu też skacze po skrzyniach jak pojebana. To jest chwilę przed tym kiedy spotykamy Ellie. Jest to tak samo logiczne jak skacząca baba w ciąży jednak jakoś tamten fragment umknął szerszej publiczności. Wiadomo, że takie fikołki zdarzają się tylko w filmach i grach jednak nikt nie wyciąga tego argumentu w dyskusjach o part II. Skakanie po skrzyniach w ciąży może być nawet trudniej pokazać więc nie wiem czy będzie to w filmie. Skakania po skrzyniach z dziurą w brzuchu nie było... Jak dla mnie to jest to jakieś nieporozumienie. Aż zacząłem się zastanawiać czy czegoś nie pokręcono i źle nie przetłumaczono - tłumacząc na nasze "na podstawie gry" zamiast tego co widzimy w rzeczywistości czyli "inspirowane grą". Przynajmniej ja to tak widzę. Może już jestem stary albo miałem inne oczekiwania co do tej adaptacji mającej być wykonaną "na podstawie gry". Jak idę na film na podstawie książki, to oczekuję że zobaczę w nim to co zostało opisane w książce. Ewentualnie jak idę na film na podstawie jakiegoś wydarzenia, to oczekuję tam w miarę wiernej adaptacji. Co innego jak coś jest tylko inspirowane jakimiś wydarzeniami. Może czepiam się szczegółów ale jak do tej pory, to mamy kilka wątków wyciągniętych z gry z których jestem mniej lub bardziej zadowolony poprzeplatanych miejscami z czymś zupełnie inaczej poprowadzonym, pomieszanym, przejaskrawionym czy przedobrzonym. Oglądając adaptację książki czy gry oczekuję, że zobaczę jak zagra to aktor, a nie że przedstawione wydarzenia będą rozmijać się z tym co było w pierwowzorze. Dla mnie jest to film bardziej inspirowany grą niż na jej podstawie. I tak jako film na podstawie gry wypada dla mnie średnio, to tak już jako film inspirowany grą czy uniwersum jest lepiej. Dobrze to widać jak przechodzi się grę razem z oglądaniem filmu. Rozumiem, że nie zawsze da się przenieść rzeczy z gry do filmu jednak nie uważam aby w tym przypadku konieczny był tego typu zabieg - pomijanie pewnych wątków aby w ich miejscu rozciągnąć inne (ep 3). Zobaczymy co będzie dalej. Dla mnie to jest jakieś dziwne. Najpierw sobie żartują, potem mówi jej że "jest ładunkiem a nie rodziną", później znowu odnosi się z sympatią. No nie wiem co o tym myśleć. Natomiast jeżeli chodzi o przywódczynię, to jak dla mnie dramat. Myślałem, że sama sobie strzeli w łeb w pewnym momencie, bo wyglądała jakby ją to wszystko przerastało... No i bardzo logicznym w takim świecie jest zabić lekarza, bo ten siedział w celi i miał nie pomóc martwemu już od kilku godzin człowiekowi z obozu. Też mam. Już zaczynało się robić ciekawie, a tu koniec odcinka. Zaczęło mi to śmierdzieć numerami z innych seriali typu Walking Dead, no ale tak to się pewnie robi w TV aby przyciągnąć widza do siebie. To jest bardzo ciekawe, że serial nie zdążył się jeszcze dobrze rozkręcić, a już mamy jego połowę za sobą. Oczekiwałem, że będzie więcej akcji i motywu zagrożenia, zaszczucia, ucieczki. Warto odnotować, że ten odcinek trwał tylko 45 minut. W przeciwieństwie do odcinka 3, który trwał 1h i 15 minut, a więc pół godziny dłużej. Taka dysproporcja czasowa może być prognostykiem na przyszłość - jak będzie wyglądać 2 i 3 sezon... Też mam taką obserwacje czy takie przemyślenie, że ta aktorka grająca Elie została w taki sposób dobrana aby na początku widzowi ciężko było się z nią utożsamiać, polubić czy darzyć sympatią traktując bardziej jako kogoś kto tam nie pasuje i powinien być zupełnie gdzie indziej, a nie w centrum zainteresowania grając główną rolę. Trochę tak jak najpierw ona nie pasowała Joelowi poznanemu w grze - wkurzała go, irytowała, nie powinno być jej w centrum jego życia, bo główną rolę dotychczas grała w nim (jego kobieta) Tess.
  14. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    W Polsce też możesz to kupić. Sam próbowałem kilka tabletek. Pobudza ale inaczej niż kawa czy yerba albo energetyk. Ogólnie taka mała ciekawostka po której jakoś inaczej patrzę na koncepcje zjedzenia ludzkiego mięsa Jest też chyba kilka rodzajów tego grzyba, który występuje w medycynie chińskiej. To na zdjęciu wygląda jak roślina z korzeniem, a nie zaatakowany robak. Chyba, że to jakaś "przemysłowa" hodowla a to co widać to jakieś larwy. Póki co ten grzyb-pasożyt nie stanowi zagrożenia dla ludzi ale kto wie co tam przygotowują małe chińskie (i nie tylko) rączki w różnych laboratoriach rozsianych po świecie.
  15. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Ciekawe zestawienie. Mogłoby być przypięte w wątku ogólnym o serialach HBO. Ja tam w sumie nigdy nie wiem co oglądać a ta ściąga mi się przyda, bo lubię dramaty, kryminał, czasem komedie albo jakiś horror. Udało mi się złapać na dobrą promocję i płacę miesięcznie 19.99 zł. To dobra cena za usługę, z której praktycznie nie korzystam Od debiutu usługi w nowej formie w PL oglądnąłem tam parę rzeczy z polecanym "Ślepnąc od świateł" i tak poza tym, to jeszcze pamiętam fragment filmu o Nawalnym. Chciałem udostępnić platformę mojej mamie, która nie mieszka ze mną ale nie dało rady. Właściwie to trzymałem się opłacania tej usługi ze względu na nadchodzą ekranizację The Last of US. Obecnie nie wiem czy to był dobry pomysł... Jakoś też nie mogę się przekonać do oglądania zbyt wielu seriali, bo prędzej czy później zaczynają być robione na siłę, wpychają jakieś głupie relacje i mniej znaczące wątki, które akurat mnie nie interesowały kosztem akcji. Tak było chociażby z The Walking Dead, gdzie było coraz mniej tego zaszczucia i walki, a więcej zbędnego pierdolenia.
  16. Elitesse

    Cyberpunk 2077

    To może jakoś na samym początku był ten błąd, bo ja nie miałem z tym telefonem żadnego problemu teraz jak i przy pierwszym przejściu. Dobrze wiedzieć, że mi nic nie przepadnie. Kilka razy jak do mnie dzwoniono to miałem opcję odmówienia albo powiedzenia, że nie mam czasu jednak zawsze wybieram "jadę, zaraz będę" itp. a dalej robiłem swoje Ogólnie to gra mi się już trochę znudziła ale to może właśnie z tego powodu, że robię mniej znaczące wątki poboczne. Ruszę ten główny i to powinno dobrze zrobić.
  17. Jak wczytać save z XSX w wersji na PC? Odpaliłem dzisiaj na kompie z abonamentu UBI+ celem sprawdzenia jak będzie to wyglądać i może ruszenia jednego z dodatków, a mam tylko opcję rozpoczęcia nowej gry. Specjalnie w tym celu teraz zainstalowałem grę na XSX aby sprawdzić czy saveów nie skasowałem przypadkiem ale na konsoli są. Nie ogarniam tego. Konto w ubi connect założone na ten sam email i ten sam nick. Dobra już chyba wiem. https://www.ubisoft.com/pl-pl/help/assassins-creed-valhalla/article/cross-platform-progression-in-assassins-creed-valhalla/000079360
  18. Elitesse

    Cyberpunk 2077

    Jakoś 70 godzin za mną, a przestałem się skupiać na głównym wątku i robię misje poboczne, zadania i misje NCPD. Postać mam chyba na 34 levelu i już jest łatwiej choć nadal można zginąć jak bawimy się w bezpośrednie starcia. Przez to siłą rzeczy poszedłem w kierunku netrunerskim i rzucam przeciwnikom cyberpsychozę, wybuch granatu, samobójstwo albo inne porażenie prądem. Obecnie jestem przed zadaniem "stary znajomy", w którym mam się spotkać z Takemurą. Pozostałe z tych pierwszych z głównego wątku już zrobiłem. Wyszło odwrotnie niż za pierwszym razem jak grałem. Wstrzymuję się z tym zadaniem, bo nie pamiętam czy jak je wykonam i popchnę fabułę dalej, to czy nie zablokuję sobie jakiś pobocznych zadań. Było tam coś takiego? Czy jak ktoś do mnie dzwoni z zadaniem albo po prośbie aby podjechać, a mi się tam nie śpieszy, to będzie tak czekać aż się pojawię czy zadanie przepadnie?
  19. Pewnie w końcu się pojawi jak gra dobrze się sprzeda i już na siebie zarobi. Teraz jej sprzedaż wzrosła ze względu na serial więc pewnie trochę to jeszcze potrwa. Remaster jest spoko ale jak go teraz odpaliłem, to po przeskoczeniu z cyberpunka wolałbym zagrać w wersję na PS5.
  20. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Publiczność chyba nie oczekiwała tego typu zmian. Nie pierwszy raz mamy do czynienia z filmową adaptacją jakiejś gry czy książki. Pojawiają się remake'i gier gdzie trafiamy na drobne rozbieżności względem oryginału (np. Mafia) ale pozostajemy cały czas w tym samym klimacie i śledzimy te same wątki. Było już trochę tomb riderów, indianów jonsów, batmanów, spider manów, assasin itp itd, gdzie bazowano na świecie gry i ewentualnie odchodzono od tego co widzieliśmy w grze na rzecz nowych przygód. Tutaj natomiast poszli tak daleko, że to już nie jest strzelanka w apokazombi świecie, a romantyczny (jak dla kogo) film miłosny opowiadający o bliskiej relacji dwóch panów. Zrobili z tego zupełnie inny rodzaj kina / filmu. Ostatnio zrobiło się małe zamieszanie, bo ludzie poszli na film Bross Brothers myśląc że to film o Mario i Lugii, a okazało się że to romantyk dla homo... Pomyłki się zdarzają. W przypadku tego odcinka, to tak jakby pójść na film o Mario i Luigi, który miał być filmem akcji a okazał się homo romantykiem. Można czuć się zawiedzionym. Lekkie zmiany i rozbudowa różnych wątków jest spoko. W tym przypadku już pomijając to, że kompletnie odeszli od tego co było ukazane w grze, to poszli już o kilka kroków za daleko. To daje nam niestety namiastkę tego jak będzie prawdopodobnie wyglądać następny sezon filmu. W takim The Walking Dead najbardziej podobała mi się akcja, której z odcinka na odcinek, z sezonu na sezon było coraz mniej. Więcej było zapychaczy polegających na skupianiu się na relacjach. Coś czuję, że w tym przypadku będzie podobnie tylko, że tym razem będą to inne relacje... A no i pocieszające może być to, że w filmie mogą ukazać jakieś retrospekcje tego co już się wcześniej wydarzyło. Więc można się spodziewać, że w drugim sezonie będą wspominki jeszcze o różnych akcjach z pierwszej części.
  21. Elitesse

    The Last of Us - HBO

    Nie wiem jak inni ale ja nastawiałem się, że to będzie właśnie kolejny film o zombie, a nie homo romansidło gdzie zagłada świata i plaga zombie jest tylko tłem. Teraz tylko pomyśleć co nas czeka w drugim sezonie skoro z tak subtelnie dotkniętego w grze wątku homo zrobili motyw przewodni dla całego odcinka. Normalnie gdyby to nie był film na podstawie tej gry, a jakiś inny serial z homo wątkiem, to bym tego nie oglądał. Oczywiście rozumiem i to toleruję, że może istnieć miłość pomiędzy dwoma osobami tej samej płci jednak nie jest to równoznaczne z tym, że to aprobuje i że chcę coś takiego oglądać. Wręcz przeciwnie. Mogli już sobie darować te wszystkie sceny czułości i bliskości. Nie przewijałem tych scen ale patrzyłem na nie z irytacją, niechęcią i zażenowaniem. Podobnie miałem oglądając ostatnio w kinie film Babilon (polecam swoją drogą!), gdzie na samym początku była scena w której laska sikała na grubasa. Pierwsza myśl: - po co i na co mi coś takiego pokazywać! Rozumiem, że są różne "odchylenia od normy", preferencje i fetysze ale nie oznacza to, że każdy chce to oglądać. Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, że producent serialu chce dogodzić tej 1%-2% mniejszości dla której takie sceny są czymś przyjemnym, fajnym, podniecającym i pożądanym. Natomiast na drugi rzut oka, jak już się głębiej temu przyjrzymy to chodzi o wywoływanie emocji. Często skrajnych - od zachwytu, radości do irytacji i obrzydzenia. Kolejność dowolna ale trzeba uważać z proporcjami. I tak jak w filmie Babilon było jedne tego typu mocne uderzenie na samym początku, a potem już nie było strzałów z tego samego kalibru, to w tym odcinku zrobiono to kilka razy i o kilka razy za dużo. Przynajmniej jeżeli chodzi o moją wrażliwość i tolerancje dla różnych tego typu scen. Wszystko wypadłoby o wiele lepiej gdyby było w tym więcej subtelności i oczywistych niedomówień. W gruncie rzeczy producentowi chodziło jednak o to aby wywołać kolejną gównoburzę w internecie, aby ludzie się kłócili, gadali i sami napędzali machinę marketingową. W takim układzie nie trzeba wiele robić aby ludzie sami sięgnęli po produkt aby go sprawdzić i się na własne oczy przekonać czy jest tak kontrowersyjny jak się o nim mówi. Nie wiem czy reżyser odpowiadający też za grę jest taki bardzo do przodu pod względem poprawności politycznej czy tylko zwietrzył w tym tani sposób na dodatkową promocję i nabijanie kasy.
  22. Elitesse

    Dead Space (Remake)

    To w jakiej kolejności powinno się ogrywać te dwa tytuły aby się nie znudzić?
  23. Elitesse

    Dead Space (Remake)

    Poza tym żadnych bugów, zacięć, smużeń i innych niedogodności? Wygląda na to, że w końcu ktoś wydał głośny tytuł na premierę, który od początku jest w pełni grywalny
  24. Elitesse

    Dead Space (Remake)

    Ok, myślałem że mówicie o wersji na PC z abonamentu. Na ich stronie nie znalazłem takiej informacji, a w grach jakie oferuje jest tylko wersja zwykła. Trafiłem tylko na jakąś jedną stronkę ea z info o grze ale teraz już widzę to info o 17:00 przy próbie zakupu pozycji. Prawdopodobnie tak by było. W moim przypadku dochodzi jeszcze kwestia jakości rozgrywki na PC. Z posiadaną kartą nie osiągnę tego co bym miał na XSX o ile wogóle gra będzie grywalna (mam gf 1660, a wymagają minimum 1070), a z drugiej strony wersja na XSX pewnie będzie zubożona w stosunku do tego co mógłbym zobaczyć na porządnej klasie PC. Dlatego coraz bardziej skłaniam się do sprawdzenia jak działa GeForce Now więc była by akurat ku temu okazja. W takim układzie dochodzi 100 zł do ceny abonamentu Sama gra będzie na 12-20 godzin z tego co widzę więc trochę szkoda będzie tej wydanej już 100 zł na usługę strimingową, a że chodzi za mną od dłuższego czasu sprawdzenie tego jak może wyglądać CP77 na najwyższych detalach, to do rachunku dojdzie mi kolejna 100 zł ;P Wiele na to wskazuje, że to właśnie tak będzie wyglądać jednak poczekam jeszcze chwilę aby dowiedzieć się od graczy jak gra sobie radzi. A przynajmniej do 17:00
  25. Elitesse

    Dead Space (Remake)

    Skąd taka informacja? Akurat mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza, że mógłbym zagrać dopiero po robocie. Czy jest jakaś reguła po jakim czasie gry z abonamentu w wersji ea pro trafiają do tej podstawowej? 60 zł to nie jest dużo za możliwość zagrania w najnowszą grę ale jak ona zaraz miałaby się znaleźć w podstawowym abonamencie to można spokojnie poczekać jak ktoś ma podstawowy abo albo GPU. No i z drugiej strony nie ma tam nic innego w co chciałbym jakoś specjalnie zagrać poza tą grą. Dopiero w marcu ma wyjść nowy Jedi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...