Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

IMO Twilight Princess to po prostu fan-service po marudzeniu na Wind Wakera.

 

Po prostu Shigeru i większość zespołu strasznie uwielbiała Okarynę i chciał zrobić parę rzeczy, które w Okarynie nie były możliwe. Może jednak za wcześnie na to było. Przeskok tylko jednej generacji to nie tak wiele.

 

Do tego dochodzi faktor nostalgii tj. "najlepsza Zelda to ta Zelda, w którą grałem kiedy miałem 12-16 lat" (właśnie z tego powodu ja uwielbiam Wind Waker'a).

 

 

Bez wątpienia. Większość osób ma tak z grami jak z muzyką, że preferencje ustalone w odpowiednim wieku zostają na zawsze. Jest to uwarunkowane biologicznie. Po prostu człowiek jest zaprogramowany, żeby w późniejszym wieku już nie budować nowych połączeń neuronowych, ale żyć dalej według schematów, które przyswoił w latach nastoletnich, w maksymalnym uproszczeniu mówiąc.

 

Ja na pewno tak mam. Nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek gra mogła zrobić na mnie takie wrażenie, jak najpierw produkcje, które ogrywałem na SNES-ie, a potem te z N64. Inna sprawa, że też po prostu z racji technologii Okaryna to był ogromny przeskok, który potem już nie był wykonalny. Gry od czasu Okaryny są mniej więcej do siebie podobne - nie wiem, czy przez te 16 lat wniesiono do gier tyle, ile Nintendo w dwa lata robiąc Mario 64 i Okarynę.

 

Dla mnie gry wiele faktycznie nowych rzeczy od czasu Okaryny nie wniosły, oczywiście jest płynniej i ostrzej, ale generalnie robi się cały czas to samo. Namierzasz rywala, wciskasz A żeby go walnąć z bliska lub daleka, chodzisz gałką, celujesz gałką, łapiesz coś, przesuwasz, cały schemat sterowania, progresjii, eksploracji... No w zasadzie nic jakoś mocno się nie zmieniło przez te 16 lat. Tak więc to oczywiste, że ta gra będzie mieć zawsze "fory". Zresztą do dzisiaj robi wrażenie, ale przyznam, że nigdy nie miałem przed gierką tak rozdziawionej gęby, jak kamera zaszalała pokazując pierwszego bossa w Okarynie.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

 

 

Są gusta i guściki. Ja okaryny na 3ds nie skończyłem już po 3 h się zanudziłem.

Tak z ciekawości, bez prztyczków, co było ciekawszego w pierwszych 3h Twilight Princess?
Szczerze nic. Po prostu mnie wciągnęła bardziej. Może okaryna była tu na forum przehajpowana i jak na 3ds ją uruchomilem to zieew. Tp dostałem za bezcen i sobie jednego wieczoru na chwilkę uruchomilem. Przepadłem na kilka godzin. Może wpływ miał nastrój lub ilość czasu wolnego?

 

 

Dodam że mam wind waker hd na dysku wii u i cały czas się odbijam. Postaram się ponownie przesiąść w święta.

 

 

Na 3ds jest link between worlds. Zdecydowanie lepsze od okaryny.

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

 

 

Większość osób ma tak z grami jak z muzyką, że preferencje ustalone w odpowiednim wieku zostają na zawsze.

Bym dyskutował. Przecież mało kto słucha tej samej muzyki/ogląda takie same filmy/gra w te same gry w wieku 10, 20 czy 30 lat. Gust się z czasem zmienia. Oczywiście zostaje sentyment ale to co innego :)

W przypadku Zeldy moją ulubioną częścią jest ta, w którą zagrałem jako ostatnią- Skyward Sword.

 

 

 

Tak z ciekawości, bez prztyczków, co było ciekawszego w pierwszych 3h Twilight Princess?

Opanowywanie sterowania na Wii. Tak mnie ono jarało w pierwszych godzinach że nie mogłem usiedzieć w miejscu i czułem się jakbym miał styczność z jakąś kosmiczną technologią :P

A kiedy już do niego przywykłem to zaczyna być ciekawie w grze i mnie wciągnęła na maxa, uwielbiam TP :)

Odnośnik do komentarza

Od paru dni systematycznie odpalam TP na sejwie przed ostatnim bossem i po prostu eksploruję świat. Dopiero teraz doceniam ten tytuł. Nie jest on taki pusty jak się zdaje. Nie ma to jak odkryć skrytą jaskinię z labiryntem. Albo jakieś ukryte miejsce na użycie spinnera. Szkoda tylko że tak czesto kończy się tą skrzynią z rupiami...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Fragment wywiadu z Miyamoto:

 

You showed the Zelda trailer and that's such a huge world. How is that going to be for you guys to approach as far as gameplay and story, because it's such a huge world.

 

With Zelda games, what we've always done is try to make them where you enter this big world of Hyrule and there's a lot to explore and discover, but because of the hardware limitations, what we've had to do is segment off each area and piece those segments together in a way that make them feel like a big world. Now, with the hardware capabilities of Wii U, we first started by saying if we can take an entire world the size of the world from Twilight Princess, and make that the size of one of the areas in the game.

 

 

Do you see that as a game where people will go to complete a certain mission and they end up doing fifty things along the way?

 

Yeah, there may even be times where you forget what your goal is, because you are doing other things on the side. There may be times where you go in to one big one long dungeon, or you're headed for a dungeon and doing other things on the side. What we're trying to do is design it in a way where you don't have to play it for a super long time, but more matched to today's lifestyle where you can think for a little bit, and say "maybe I just want to play for a little bit today and do this one thing." and get that thing done, then take a break.

 

 

To chyba znaczy, że będzie dużo sidequestów i rzeczy do robienia we świecie. Co mnie mega cieszy.

Edytowane przez Figaro
Odnośnik do komentarza

Kolejny fragment innego wywiadu:

 

AP: You recently previewed gameplay footage from next year's "Zelda" installment. What's your strategy for "Zelda" on the Wii U?

 

Miyamoto: One of the main things we wanted to do was go back to the open-world concept of the original "Zelda" games and design with that in mind. That's really the direction the team is going in. This time, we've brought back Link's horse, Epona, and his bow and arrow, but what we've decided is really fun is being able to freely walk around in this world and choose what you want to do and how you want to explore. I can't talk much about it, but one of the things we're working on right now is that, as you play, the world will change and be affected by what you choose to do.

 

Najsss...

Odnośnik do komentarza

Ciekawe czy Zelda będzie kiedyś sandboksem z rozmachem i opcjami na miarę Skyrima. Gdyby tak dodali Linkowi opcję levelowania, rozwijania umiejętności, rozwojowi broni. Do tego przyprawić masą znajdziek, questów pobocznych. Hell yeah...

Chyba żeś powariował.

Odnośnik do komentarza

Niby czemu? Zayefajne uatrakcyjnienie rozgrywki. Bez tego Zelda pozostaje grą wszech czasów ale nie przeszkadzałoby mi pójście z trendami.

Wszystko spoko, ale wara z levelowaniem od Zeldy. Teraz wszystko ma levele, drzewka umiejętności itd. Wg mnie to często psuje game design.

 

Niech chociaż Zelda pozostanie czystą przygodówką, gdzie nie cyferki czy grindowanie świadczą o twojej sile i umiejętnościach.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...