Skocz do zawartości

Mad Max


Pryxfus

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przy finałowym starciu. Co ciekawe, fabularnie te post apokaliptyczne przygody są raczej przeciętne i typowe zarazem (by nie napisać - miałkie), ostatni raz tak ziewałem chyba przy FF XIII, jednak Maks pod koniec przygody (tak na 40 min przed napisami końcowymi), nie jest ospałym kierowcą i płynnie wrzuca 4ty, następie piąty bieg. Już sądziłem, że korzenie sztampowości wrosły w pustynna, mało urodzajną glebę na amen, a tu takie zaskoczenie.

Odnośnik do komentarza

Przejechałem w Maksie jeden i faktycznie, masz rację w tym aspekcie. Rewelacji nie ma. Tyle dobrze, że podobnie jak w przypadku Wiesława Trzeciego całość jest opcjonalna.

Gra ukończona. Jak ktoś chce się bawić w platynę niech wie, że po ukończeniu osi fabularnej otrzymujemy kilka dodatków w tym fachową kurtkę skórzaną, która nie tylko prezentuje się wprost rewelacyjnie, to jeszcze ma najlepszą ochronę. Dodatkowo dostaniemy najpotężniejsze ulepszenie strzelby. Wszytko za darmo.
 

Odnośnik do komentarza

To taki far cry 4, fabuła szczątkowa, misje poboczne podobne, aktywności na mapie ciągle takie same. Ale w Far Cry 4 zrobiłem na hundret procent w 50 godzin i nie miałem dosyć, wiec zapewne tu będzie podobnie. Tylko to sterownie takie toporne plus jakiś lag przy obracaniu kamerą (potwierdzone przez wujka Google). Gra na jedno kopyto ale klimatem nadrabia.

Odnośnik do komentarza

Akurat w tak bestialskim świecie mogli to równie ciekawie jak w Wiedźminie rozwiązać. Nie żadne ugrzecznione wersje, tylko albo pomoc i dziękuję, albo pomoc i strzał w czerep i grabimy zasoby plus jakaś karma. Ga mi się niezwykle podoba, ale w późniejszym okresie i tak część z tych podpowiedzi pomijałem z tytułu braku różnorodności.

Odnośnik do komentarza

KIEDY W TEJ DURNEJ GRZE NADCHODZI NOC?

Mam zrobić subquesta w nocy i ciągle mam dzień, zostawiłem grę włączoną, zacząłem myć naczynia, wracam i dalej dzień, alt-tab, siedze na stronach, słyszę, że gra działa w tle i dalej dzień. Ta końcówka to już masakr,a nie chce się nawet subquestów robić.

Ok, napisałem posta i mam noc. W końcu, wystarczyło napisać posta.

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

Postapokaliptyczny Mordor na kółkach.

W ubiegłym roku graficznie, jak i grywalnościowo, wielu graczy w tym mnie, zachwycał Cień Mordoru. Nie była to pozycja pozbawiona wad, czasami do rozgrywki monotonia się wdarła (ale to nader częsta dolegliwość piaskownic), jednak w ogólnym rozrachunku gra ta stała się czarnym koniem 2k14. Podobnie, choć w osłabionej wersji jest z przygodami Maksa.

Pozycja ta od pierwszej chwili ujmuje jakością grafiki, później jest już tylko lepiej. Pustkowia są niesłychanie plastyczne i nie nudzą się nawet po 40 godzinach spędzonych nań. Dodatkowo twórcy zapewniają co jakiś czas urozmaicenie terenu naszych działań. Wnętrza pomieszczeń są dla kontrastu bogate w najdrobniejsze detale i z tytułu zastosowanych efektów ociekają niepokojącym klimatem (szczególnie wówczas gdy skąpo jest z światłem i przemierzamy podziemne tunele sami, klimat ala wybitne TLoU udziela się i brakuje tylko dźwięku klikaczy). Od czasów GTA V nie było dane graczom cieszyć się tak kapitalnie zaprezentowanymi eksplozjami. Można zlikwidować setkę samochodów, a one nadal cieszą swoja spektakularnością. Na wysokim poziomie stoi także animacja. Walka zarówno na drodze, jak i poza nią cieszy oczy swoim dopracowaniem. W cda i pe narzekano na zwolnienia, ale podczas całej przygody może trzy razy przytrafiły się mi i to nie podczas szybkiej przejażdżki połączonej z eksplozjami i walką z kilkoma samochodami, a podczas spokojnego przemieszczania się z rewiru na rewir, zatem to zapewne wynik dogrywania się danych w locie.
Audio wyraźnie odbiega od szaty graficznej, choć źle nie jest. Szczególnie w pamięci tryb furii i łamanie szczęk, które generuje głośnik DS4 zapadają w pamięci.

i4WlY8h.jpg

Gra się niezwykle przyjemnie, szczególnie gdy po kilku godzinach rozwiniemy Magnum Opus. Zastrzeżenia można mieć jednak do fabuły i rozwiązań systemowych. Maks nie jest grzecznym chłopcem, dodatkowo gdy zdobywamy posterunki, to na stołach porozrzucane są ludzkie szczątki służące kanibalom jako pokarm, bądź do odstraszania przeciwników. Natomiast wszytko jest ugrzecznione, pomimo faktu, że jedna z postaci drugoplanowych bawi się w Ramsaya Boltona i lubi oskórować sobie kogoś od czasu do czasu.

Graham Masterton w książce pt. "Głód" (gorąco polecam) dobitnie upadek społeczeństwa na kilka tygodni po tragedii ukazał, tutaj tego nie czuć. Można było przecież wzorem z Falloutpokusić się o większą nieliniowość w wyborach - vide ktoś da nam wskazówki dotyczące bazy, podziękujemy mu złomem, podzielimy się zdobyczą, osadzimy go w nowej fortecy, bądź też zapoznamy z naszym ostrzem i całość dla siebie pozostawimy. Nie podoba mi się też powtarzalność niektórych czynności w każdej z baz do znudzenia (w FC4 także się zdobywało się wieże, ale było to znacznie lepiej rozwiązane pomimo podobnych schematów działań bohatera). Sterowanie ospałym Maksem też intuicyjne nie jest, ale tutaj akurat można się przyzwyczaić.

Szkoda też, że rozgrywka w aspekcie fabularnym zaczyna wrzucać 4ty bieg dopiero na 40min przed końcem gry. Jednak jak to się mawia "lepiej późno, niż wcale".
Generalnie przygody w tym niegościnnym świecie należy uznać za niezwykle udane. Gra spokojnie wystarczy na ponad dwadzieścia godzin grania. Jeżeli chcemy sobie złożyć choć cześć Archaniołów (specjalne pojazdy w grze), zdobyć kilka fortyfikacji, to kolejne godziny będą wybijane na zegarze. Ja spędziłem w skórze Maksa niemal 40 godzin i nie był to bynajmniej czas stracony. To bardzo dobra gra, godnie ukazująca moc sprzętu na których hula.

9/10 - grafika;
7/10 - audio;
8/10 - grywalność;

8/10 - ocena końcowa;

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Po ukonczeniu nie dziwie sie jednak notom Maxa. Lubie ten klimat, ale nawet mnie chyba znuzyloby zaliczanie wszystkiego na 100%. Sama fabula w grze to moze gdzies 4-5h! Powaznie - mam wrazenie, ze przez 90% czasu robilem misje poboczne, odbijalem obozy, zbieralem zlom, usprawnialem samochod, walczylem z przeciwnikami, a jak w koncu dotarlem do jakichkolwiek misji fabularnych to skonczyly sie rownie szybko jak zaczely. 7/10 to idealna ocena dla tej pozycji.

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie, że sprawiedliwa ale moim zdaniem dobrze, że gamplay wypełniał większość gry a nie jakieś filmiki fabularne chociaż ku.rwa mogli sobie darować 3/4 zadań pobocznych, które są jednym wielkim żalem. Gdyby nie klimat i model jazdy to bym raczej w to nie grał. 

Odnośnik do komentarza

Ciężko mi było wkręcić się w grę, bo scenariuszowo lipa. Postać Maksa trzeba całkowicie nadrabiać wyobraźnią. Jestem przekonana, że osoby nieznające filmów zanudzą się przy tym tytule. Jest też za łatwo - pomijając samowygrywające się walki, już po pierwszych kilku misjach mamy wystarczającą ilość napływającego złomu i łatwy dostęp do amunicji czy benzyny, więc gra nie stanowi żadnego wyzwania.

 

Za to ludzie od projektowania świata odwalili kawał dobrej roboty. Pustkowia wyglądają świetnie, klimat jest gęsty, lokacje fajnie zaprojektowane. Nie chce mi się gry kończyć, ale chętnie ją odpalam, żeby sobie pojeździć czy przejąć obóz czy dwa.

 

Ogólnie jednak nic ciekawego. Taki rzemieślniczy mix Batman x Asasyn x Tomb Raider, tylko że z samochodem i z burzą piaskową w tle. 7/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jest też za łatwo - pomijając samowygrywające się walki, już po pierwszych kilku misjach mamy wystarczającą ilość napływającego złomu i łatwy dostęp do amunicji czy benzyny, więc gra nie stanowi żadnego wyzwania.

Właśnie, tylko raz zabrakło mi benzyny, ale akurat pojawił się przeciwnik, z którego wyleciał bak. Nie wiem jak to by wyglądało, gdyby nie pojawili się wrogowie. Nagrałem się ze 30 godzin i nie czułem tej walki o przetrwanie.

Ale [rzyznam, przyjemny tytuł, tylko za dużo tu zbieractwa - jakby wywali kilka miejsc do odkrycia, to może chciałoby się kończyć na 100 procent.

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

niby skonczylem watek glowny niby juz wystawiona na allegro ale z nudow zrobilem misje poboczna

 

 

z kosciolem, tylko wieza wystawala ponad piach, w katakumbach byla zywnosc

 

 

naprawde ludzie od projektowania lokacji, miejscówek itp dali radę - gra dzięki ich pracy dużo zyskała

Edytowane przez kermit
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...