Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, triboy napisał:

Nie myślałem o platynce. Odpaliłem tak dla zabicia nudy. No, ale grało się dość dobrze, to grałem dalej. Trasa za trasą, event za eventem, no przyznaję, że nawet relaksujace.

Widocznie za dobrze ci szło, jakbyś częściej powtarzał to i więcej kilometrów by było na koniec.

Odnośnik do komentarza

No właśnie u mnie problem polegał na tym, że do trofika trzeba 1000 mil, a ja myślałem o kilometrach. To w sumie po zaliczeniu ostatniego wyścigu miałem ponad połowę wymaganego przebiegu.

3 godziny temu, Square napisał:

Widocznie za dobrze ci szło, jakbyś częściej powtarzał to i więcej kilometrów by było na koniec.

To musiałbym specjalnie przegrywać :mog:

Odnośnik do komentarza

Marvel: Strażnicy Galaktyki 

 

Gra bardzo przyjemna. Postacie, ich odzywki itp. Ciekawy design. Graficznie też bardzo wysoki poziom. Gameplayowo też jest bardzo ok,  sumie jedyne co w tej kwestii to brak jakiejś alternatywnej broni długiej.

Planowałem kupić jakoś niedługo ale akurat znalazło się w nowym PS+ ;)

Ogólnie grę zdecydowanie polecam i mam nadzieję na kontynuację. 

 

Platyna tak naprawdę banalna. Jedyny problem to chapter select, którego nie da się wykorzystać do uzupełnienia znajdziek bo gra nie zapisuje wtedy postępów... więc trzeba się pilnować aby nie przeoczyć strojów do zebrania, bo trzeba będzie przechodzic drugi raz (przynajmniej do miejca ostatniego niezebranego stroju).

Pomijając tę jedną niedogodność sama trudność platyny to jakieś 2/10.

Edytowane przez Emet
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Pisałem już o Uncharted 1?
To dopiszę oba...

Akurat zrobione Uncharted 1 i 3. Zostało mi do zrobienia jeszcze 2.

1/2 trofek i tu cała trylogia ma podobnie. To efekt farmienia, czy strzałów w głowę, zwisając, rzuty granatami, czy dana bronią. Tą połowę w całej trylogii mogę ocenić w trudności jako 2.5/10
1/4 trofek jako czasóweczki:
U 1 miał z 3 na czas, jedynie motorówkę upierdliwy etap. Ogółem 5/10
U 3 miał upierdliwą czasóweczkę we Francji i płonącym budynkiem Ogółem 6.5/10
1/4 trofek Ostatnia partia pucharków. Najtrudniejsza, to oczywiście Brutal poziom.

U 1 tutaj były momenty trudne, czy to ucieczka jeapem czy skuterem wodnym, jednak z ty dwóch nie było tak źle... poziom trudności 7/10
U 3 nooo tutaj brutal.... Sam początek był do ogarnięcia. Do momentu twierdzy w Syrii poziom jak w U1, tylko samo strzelanie bez przyklejania do ścian a strzelanie na wychyl się, niestety tak dobrze już nie działało. Najtrudniejsza część zaczęła się na cmentarzysku statków. Tam trzeba było dobrą miejscówkę po zdobyciu broni i sekcji pływającej. A potem sam etap na dużym statku... Najgorszy poziom. Olbrzym opancerzony z karabinek maszynowym. A potem najbardziej upierdliwa część w sekcji dla VIP? Z fortepianem:wallbash:1 część była prosta, ale potem granadierzy z balkonów i ekipa szturmowa. Non stop ginąłem. Wygrał sposób podbiegnięcia pod balkon z fikołkami i z stamtąd tłuczenia i pozbycia się wpierw opancerzonych. :obama:Nie lubię ucieczki pod koniec. Nie wiem czemu ale kilkukrotnie zawsze ginąłem gdy tonąłem przed wyskokiem ze statku.

Etapy późniejszy na lotnisku, czy na pustyni, w mieście duchów. Tutaj nie było tak trudno. Problematyczne znów stały się zwidy Dreka jako "demonów" Ostatnia sekcja z fontannami. Granatnik w rękę i udało się. :obama:Upierdliwe walki wręcz też są z bossami. Poziom trudności 8.5/10

Nie wiem jak walka z małpiszonami w 2 będzie:shok:

Suma całości
Uncharted 1 poziom trudności platyny takie 5.5-6/10 Doliczam kwestię czasową, bo jednak trzeba znów przejść grę oraz farmić. Czasowo to zabiera. Tak samo doliczam do 3 czas zdobycia.
Uncharted 3 tutaj 6.5-7/10

IMG_9083.jpeg

IMG_9084.PNG

Edytowane przez Soyokaze
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

@_daras_

A Plague Tale: Innocence to ja też kocham, tylko z braku dobrej karty graficznej na pc musiałem odpuścić w końcówce, gdy skryci za wozem musieliśmy strzelać do łuczników. Dlatego nawet na olx szukam ofert. I też wersja pudełkowa.

Mass Effect wieki temu cała trylogię przeszedłem ;)
Jakoś mnie nie kręci, by znów przejść, tym bardziej, że chyba w tamtym roku skończyłem ponownie:unknown:

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ni No Kuni Wrath Of The White Witch

trudność: 3/10

ocena: 10/10

 

Jest to moja z bardziej chcianych platyn jakie udało mi się zdobyć. Gdy zobaczyłem ostateczne odznaczenie uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Jako, że przygodę z serią rozpocząłem od części drugiej, która ogromnie mnie oczarowała i dodatkowo przypomniała o mojej miłości do studia Level-5, która narodziła się w czasach dominacji Ps2 za sprawą wspaniałego Dark Cloud. Nie było innego wyjścia jak zaliczenie jedynki na 100% i tu o dziwo pojawiło się wiele schodków.

Nie będę ukrywał, że calak w  tej pozycji to ogrom poświęconego czasu, zajęło mi to 84h i niestety wpływa na to, ma szczęście podczas dropu odpowiednich materiałów.

Fabuła zajęła mi jakieś 30 kilka godzin, więc jak się domyślacie pozostały czas to wykonanie zadań pobocznych, ukrytych, oraz tych po bezpośrednim zakończeniu wątku głównego.

Graficznie to majstersztyk, tak jak zawsze gry Level-5 trzymają bardzo wysoko poprzeczkę i śmiem twierdzić, że jedynka jest nawet ładniejsza od jej następczyni, jednakże wpływ na to ma sporo różnic i kierunków jakie obie pozycje obrały. Więc jeśli ktoś dzisiaj by mnie spytał, czy zaczynając w pierwszej kolejności 2-ke, tak jak ja to zrobiłem z prostego powodu, różnica w cenie była ogromna, czy będzie miało to wpływ na problemy poznawcze, fabułę czy może dzieję bohaterów, to muszę powiedzieć, że są to dwie całkiem różne gry, z całkiem innym podejściem do walki, gdzie jedynka niczym w Pokemonach opiera się na "familiars" czyli naszych stworkach, które łapiemy, "levelujemy", przekształcamy no i dozbrajamy, tak w dwójce tego nie było, tam wszystko opierało się o naszych bohaterów i ich uzbrojenie, natomiast "Higgledies" inny odpowiednik stworków, nas tylko wspiera różnymi bonusami.

Dodatkowo dwójka to także gra strategiczna, gdzie rozbudowujemy nasze królestwo, a nasza armia walczy na polach bitew.

Więc nie ma tu znaczenia chronologia. A z ręką na sercu polecam obie.

Jeśli ktoś robił platynę w Knack-u to na 100% pamięta zbieranie diamentów co było niezłą udręką, tak tu mamy coś takiego tylko do kwadratu jeśli chodzi o zbieranie materiałów pod konkretne przepisy. 2 trofea zjedzą wam wiele godzi z życia, mianowicie złapanie 250 gatunków stworków, oraz  za wykonanie 120 przedmiotów alchemicznych, reszta jest dosyć łatwa i nie powinna sprawić większych problemów.

Mimo tej losowości w mechanice dropu/łapaniu, całą opowieść, przedstawiony świat, oraz systemu walki, nie mogę stwierdzić, że coś sprawiło, że chciałbym ująć omawianej pozycji. Te minusy koniec końców mają swój smaczek i nawet teraz zdobywając platynę, mógłbym poświęcić kolejne x godzin na złapanie wszystkich familiars, stworzeniu każdego przepisu alchemicznego. Jednak obecnie wracam do świata Dark Cloud by dokończyć przygodę, która zakończyła się na jednym wyzwaniu, które mnie przerosło wiele lat temu.

 

Screenshot_20220810-200236_PS App.jpg

Edytowane przez czarek250885
  • Plusik 6
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Spyro the Dragon

 

1321559906_Screenshot_20220815-170558_PSApp.thumb.jpg.1f4cdd405e14c947c5565de19dc73eba.jpg

 

Dość długo zabierałem się do tej gry. Generalnie mam problem z remasterami gier, które już kiedyś ogrywałem w oryginalnej wersji. Nie zrozumcie mnie źle, cieszę się, że takowe się pojawiają. Problem polega na tym, że chyba "boję się" konfrontacji ze wspomnieniami. Coś co kiedyś było grą marzeń, bliską ideału - w PE #14 napisali, chyba nawet @hiv, że "Nie wiemy czy kiedykolwiek powstanie lepsza platformówka" - cytuję z pamięci. 

 

A jak to się stało, że w końcu zagrałem? No więc tak, kiedyś żona to sobie odpaliła, grała też w oryginał. Jej nie przeszkadzają remastery, na szczęście tylko ja mam tak najebane we łbie. 

Żona coś tam pograła, córeczka zobaczyła, uznaliśmy, że może zagrać (4 latka, Psie patrole są już zbyt łatwe). I jak tam czegoś nie mogła przejść, to "Może tata przejdzie?". No przejdzie. I tak zagrałem kilka plansz i stwierdziłem, że chcę pozbierać te błyszczące diamenciki tym słodziutkim smoczkiem. I ta grafika taka przyjemna. I tak wspomnienia wracają. I takie to fajne. 

 

No i pyknęło 15 godzin. Długo, ale granie z czterolatką rządzi się swoimi prawami. 

 

Trofea wpadają same. Są bardzo fajnie pomyślane, chyba tylko 6 robiłem z poradnikiem - w polskiej wersji jest błąd w trofiku z wróżkami, "Ostre skrzydełka 2", chodzi o inną planszę. 

 

Werdykt

Ocena gry: Nostalgia/10

Trudność platyny: 2/10

Edytowane przez triboy
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Stray

Gra kociambrem bardzo w porządku. Tak wyszło, że mam  na jakiś czas PS+ za free więc za darmoszkę żal było nie sprawdzić i... zdecydowanie warto (gra normnalnie też jest tańsza niż dzisiejsze normy).

Platyna ogólnie prosta i przyjemna, poza trofikiem, o którym wspomniał wcześniej @Figuś Też siedziałem nad nim prawie godzinę bo niestety to 30% skilla i 70% randomowości.

Speedrun akurat prosty.

Trudność: 3/10

Jakby nie ten 1 trochę randomowy trofik byłoby 1, max 2/10.

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

Tym razem nie platyna (bo nie ma), a 100%.

1716526536_Screenshot_20220821-085906_PSApp.thumb.jpg.f9ab6ec90563bef184e74ee9dd55916f.jpg

 

Całkiem przyjemna przygoda, pokazującą 

Spoiler

do czego może doprowadzić pierdolony ciemnogród, zaścianek i ciasne umysły. Przepraszam, ale tego nie trawię. 

Obszar, po którym się poruszamy jest dość spory, nie czuć żadnych ograniczeń, niewidzialnych ścian. Grafika jest bardzo, bardzo dobra. Wykreowany świat jest zdecydowanie sugestywny, wręcz namacalny. Zwiedzanie go sprawiało mi dużo przyjemności. Śledzenie historii również. Rozwiązywanie zagadek daje satysfakcję, choć przyznaję, że na początku byłem lekko zagubiony, gra nie prowadzi za rączkę. 

 

Trofiki wpadają same. Z poradnika skorzystałem tylko przy ostatnim dzbanku - w trakcie przygody znalazłem 

Spoiler

granat

Po co? Gdzie? Dlaczego? Dobrze, że jest internet :obama:

 

Ocena gry: 8/10*

Trudność platyny: 1/10

 

*w kategorii walk-sim, a tak to mocne 7/10.

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

A plague tale innocence

Właśnie skończyłem platynkę tej gry. Trudna nie była. Obawiałem się dwóch pucharków, czyli tych, które odpowiadają za wymaksowanie sprzętu. Ale udało się od uruchomienia ponownie od rozdziału 9 i tylko na dwóch ostatnich elementach by rozwinąć i wpadło.
Gierka kapitalna i takie ja lubię. Z pomysłem i fabularnym, ale stare mechaniki logiczne fajnie zastosowano. I nie żadne karabiny itd tylko zwykła proca i kombinowanie z nią. Super. Grałem na PC, ale z moją kartą graficzna było ciężko sterować, obawiałem się że na padzie pierwsze walka ze zbrojnym rozdział może 2 pod sam koniec będzie ciężko szło, a tu naprawdę fajnie. Na Piecu musiałem w trudnych chwilach pomagać sobie zmianą z pada na myszkę, bo takie ścinki w grafice miałem, że granie na padzie było.... :obama:

Odsprzedać chyba nawet nie zamierzam, kupiona z olx. Po prostu myslę, że kiedyś wrócę do tej.:wub:

Poziom trudności na 2/10, by było nawet 1/10, tylko te zasoby, choć może jest ich dużo ale czasami ciężko je znaleźć, a niektóre się niepotrzebnie marnują, bo ich nie wykorzystamy bez odpowiedniego sprzętu. Bezmysle na samym początku dawać te rzeczy, z których nie zrobimy nic, dopiero blizej środka gry.

IMG_9435.jpeg

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
4 godziny temu, Sylvan Wielki napisał:

ama platyna jest mało ciekawa. Jej konstruktorzy za bardzo do siebie wzięli to 100%.
Są komiksy - masz zebrać każdy, istnieją medaliony Świetlików - odszukaj wszystkie, w grze występują warsztaty - odwiedź każdy, tytuł oferuje opcjonalne konwersacje - wysłuchaj każdej linii dialogowej.... I tak dalej.

a jakieś nowe dzbanki dodali bo to co opisujesz to było w wersji ps3 i ps4 plus dzbanki za multi

Odnośnik do komentarza

@Figuś tak, jest kilka takowych.

 

Cześć faktycznie została żywcem przeniesiona z poprzedniej części (zebranie 30 wisiorków), niektóre zmodyfikowano - nie trzeba przykładowo ulepszyć każdej broni, wystarczy bowiem wymaksować jedną. 

 

Występują też zupełnie nowe osiągnięcia. Na ogół związane są z aktywnościami środowiskowymi.

 

Przykładem może być przedostanie się wraz z Samem i Henrym na drugą stronę ścieków, pogłaskanie psa, wyłączenie reflektora bez wszczynania alarmu, czy widoczne na moim zrzucie nie przybicie piątki z Eli po rozwiązaniu prostej zagadki logicznej na tamie. 

 

- "Joel, serio" :unknown:

 

 

Odnośnik do komentarza

It Takes Two - łatwy zestaw trofeów, wszystkie dzbanki to wykonanie interakcji w konkretnych miejscach i odkrycie wszystkich mini-gier. Jak się coś pominie to można powtórzyć dany rozdział, a o pominięcie łatwo więc raczej kilka sekcji trzeba przejść więcej niż raz. Jeden trofik wymaga trochę platformowych umiejętności i może być trudny do wykonania stąd też oceniam poziom trudności na 3/10, bez tego (albo jak ktoś wykorzysta exploit) byłoby oczko mniej.

  • Plusik 8
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...