Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, Wredny napisał:

Jedyne, na co trzeba zwrócić uwagę to skanowanie maszyn, bo jedna z nich występuje tylko w epilogu, do którego nie mamy dostępu w trybie swobodnym, a że nie ma powtarzania misji to lepiej tego nie przegapić.

Nie trzeba na to uważać, wpada samo po walce.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Figuś napisał:

@Wrednyjuż Yetiemu zwracałem uwagę, ustaw sobie żeby konsola zrzuty zapisywała w png bo te jotpegi wyglądają paskudnie

 

To nie klikaj powiększania.

Png zajmują za dużo miejsca.

Większość ludzi ogląda forumek w telefonie, więc i tak nie ma sensu dawać lepszej rozdzielczości, bo zdjęcia na tych ekranikach są malutkie.

Poza tym to są fotki poglądowe, dla ogólnych widoczków, a nie żeby ktoś sobie z tego 4K tapetę na ekran ustawił.

Widziałem te zdjęcia Yetiego i było wystarczająco ładnie i czytelnie.

 

Godzinę temu, Square napisał:

Nie trzeba na to uważać, wpada samo po walce.

 

No ale jak zapomnisz zeskanować to masz lipę.

Odnośnik do komentarza

SOUL CALIBUR 6 (#67) - Za dawnych lat monumentalna w każdym aspekcie XVI-wieczna opowieść o konfrontacji fajterów z całego świata była jedną z moich ulubionych serii bijatyk. Co prawda nie było to jakieś wielkie osiągnięcie, gdyż takich serii posiadałem/posiadam pewnie kilkanaście, ale do Soul Edge/Calibur zawsze czułem coś więcej niż pasję. Czciłem kreację świata przedstawionego, wspaniałą muzykę, oprawę graficzną, tryb przygodowy które składały się na tytuły o iście artystycznych doznaniach gamingowo wizualnych. Następnie trochę mi przeszło ( częściowo za sprawą vaderów, heihachich i linków w formie gościnnych występów - ingerowano w unikalną atmosferę przygody), a częściowo miałem inne sprawy do załatwienia. Na liźnięciu antykontentowej czwórki się skończyło. Potem rzekomo nastał kryzys/upadek w postaci piątki (nie grałem), a jedynym żywym kwiatem w martwym od kilku lat ogrodzie miał okazać się Soul Calibur Szósty. Czy ten ostatni niedobitek pomógł przywrócić w ludzkich sercach wiarę w tę zasłużoną artystycznie serię? W dużej mierze tak. Jednakże generalnie rzecz ujmując problemem dzisiejszych bijatyk Namco jest ich dziadowska budżetowość. Tekken pomimo gameplay'u, który niemal zawsze bawi jest trochę wymiotem w kwestii prezencji. Wszystko takie plastikowo-bazarowe plus te łebki na gościnnych występach na przykładzie Negana Smitha... gościa z Walking Dead... Soul cierpi na te mankamenty tylko połowicznie, bo gościnnie pojawił się jedynie Geralt (albo nie bardzo bo przecież w dlc jest jeszcze ta dziopka z Nier Automata i ja się pytam: PO CO? Chociaż znam odpowiedź i ma ona wiele wspólnego z tym, że tak rzadko używa się wśród graczy przymusowej kastracji chemicznej). Bazaru nie uświadczyłem ale jest trochę plastiku i np areny nie są zbyt dopieszczone pod prezencję. Soul Calibur kiedyś wyznaczał w aspektach technicznych niezwykle wysokie standardy - to była wręcz wizytówka tej serii. Dzisiaj już takiego kopa nie ma ale jednak w przeciwieństwie do Tekkena, trochę klasy zachował. Muzyka przywołuje dobre/właściwe wspomnienia, tryb przygodowy, choć nie okazał się niczym wybitnym, też sprawił, że poczułem się jak te paręnaście lat temu podczas ogrywania Soul Calibur na nieodżałowanego Dreamcasta. Fabuła wydaje się być rebootem historii opowiedzianej nam przy okazji sztosa wydanego na ostatnią stacjonarkę Segi i reopowiada nam to od nowa całkiem sprawnym stylu. Gameplay jak zwykle sprawia niemałą satysfakcję i tym produkcje Namco zawsze się wybronią. Czuć nostalgię, powraca znany skład, content jest przyzwoity, pojedynki soczyste, jednak te ograniczone środki na grę w przypadku takiego dzieła sztuki lekko kłują w oczy. Nigdy nie lubiłem też trybu kreacji postaci, bo SC to nie wrestlingi - szanujmy się ludziska. Dlatego wybacz mi mój wierny włoski sługo Voldo, ale muszę wystawić jedynie(?) 7 i pół punktu w 10-stopniowej skali gamingowej. Dobra gierka i jeszcze lepsza nostalgia za czasami, które nie wrócą ale z tej okazji nie ma tragedii. Jeszcze nie umarł ten Calibur (póki my żyjemy?).


1280px-Soulcalibur_VI_at_PAX_West_2018.j


Boże Narodzenie ma to do siebie, że cuda zdarzają się wtedy jeden za drugim. Nagminnie można powiedzieć. Ano bo właśnie mieczyki dostały platynę w dzień ostatnio obchodzonego narodzenia dzieciątka i czuję w tym wszystkim interwencję bliską boskiej. W atmosferze cudu oraz nieopisanego szczęścia było czuć specyficzną energię dobra, która dodawała otuchy podczas osiagania względnie łatwego kompleciku mimo, że bardziej czasochłonnego od Samurai Shodown. Story ogólne i wszystkimi do końca było wciągające/przyjemne. Multiplayer to pestka, bo największe z wyzwań to 50 (w tym 5 wygranych) walk z losowo napotkanym szkutem. Jedyne co potrafi powstrzymać umiarkowanych fanów serii przed wbiciem kompletu z racji bycia bardziej niż umiarkowanymi fanami dzbankowania, to tryb przygodowy Libra of Soul. Wielu zanudzi, wielu odrzuci, wielu nawet go nie przeklika po wazony. Ja ograłem z ciepełkiem na sercu, no bo znowu ta oklepana nostalgia do spółkowania z melancholią. Ale jeśli jednak nawet to przeklikasz ze ściskanym nerwowo mieczem osadzonym w solidnej postury pochwie to wywalczysz sobie platynę o stopniu trudności wyzwania pomnożonego przez czas potrzebny na wbicie na poziomie 4/10. Welcome back to the stage of history.

Edytowane przez ciwa22
  • Plusik 6
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Screenshot_20220528-145642_Gallery.thumb.jpg.408ed151318f3a1e3c4327998df2ca58.jpg

 

Ostatnio wróciłem do Onrush, w którego przestałem grać, bo moja PS4 tak wyła, że nie dało się siedzieć nawet w słuchawkach...

 

O samej grze wiecie wszystko, jest ładnie, szybko i przeważnie przyjemnie. 

Platyna wpada sama, jedyna trudność to trofik:Screenshot_20220528-150521_Gallery.thumb.jpg.54490777dd864e8b4fbac4df0642de3c.jpg

Trzeba wygrać wszystkie wyścigi (co jest łatwe) i zaliczyć wszystkie zadania (no i tu już musiałem powtarzać niektóre wyścigi).

 

Trudność platyny oceniam na 3/10.

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

Horizon Zero Dawn

https://psnprofiles.com/trophies/5879-horizon-zero-dawn/Soyokaze1000

Moja pierwsza platyna odkąd mam konsolę.

Ocena 3/10 jeśli chodzi o zdobycie platyny. Nie jest jakaś trudna. 50-60% Trofków można zdobyć przechodząc na szybko grę. Ominą pucharki tylko za zbieractwo i eksplorację świata. No i jeśli ktoś olewa misja poboczne, za które też są puchary i ostatni za Sojuszników. Trzeba pamiętać, że za umiejętności trzeba rozwijać 3 drzewka, bo 4 jest z dodatku i nam nie zaliczy pucharu, a nam zabraknie expa, jeśli ominiemy nową lokację. Ja musiałem do ostatniej umiejętności a miałem 1punkt, zabrakło mi 2, zrobić 2 dodatkowe małe zadania poboczne.

Najwięcej problemów to zrealizowanie zadań dla gildii, challenge. Najtrudniej mi było z ptakami.
Dopiero tutaj dopatrzyłem się co robie nie tak.


Wystarczy krytyczny atak, niż zabijanie ptaków.

Challenge z nękaczami też był w miarę trudny. Najłatwiejsze wbrew pozorom to było w lokacji Sun Furrows. Niby duze maszyny i odstrzelanie broni i strzelanie z niej do robotów lub przejecie kontroli, a najszybszej mi poszło. W jednym to udało mi się z zapasem 1 minuty osiągnąć 3 słońca.

Edytowane przez Soyokaze
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

:platinum: nr 133: Death Stranding (wersja PS4)

trudność: 4/10

ocena gry: 9/10

 

149360794_DEATHSTRANDING_20220531110628.thumb.jpg.cb256d41103514f5bfcf64e95a213a27.jpg

 

To jest top5 moich gier generacji PS4 (obok RDR2, Wieśka 3, TLOU2 i GOW). Przeszedłem w okolicach premiery i niedawno wróciłem. Budowanie tyrolek w celu szybkiego przemieszczania się między obiektami UCA to największa innowacja od wielu lat, dawno nie pamiętam żeby coś mnie tak rajcowało. Niby prosta rzecz, ale ma niesamowitą głębię. Grafika to jakiś totalny fotorealizm (skały, góry, woda) mimo wersji PS4 grając już teraz na PS5 (nie chciałem powielać trofeów). Ta gra to takie 2 in 1- jedno przejście fabuły, drugie maksowanie UCA.

Platyna prosta, acz czasochłonna (coś ze 120h) jednak dałem trudność 4/10 ze względu na trochę kłopotliwe znajdźki w bazach wroga. No i w tej grze trzeba myśleć!

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza
W dniu 29.05.2022 o 13:36, Square napisał:

W zasadzie wszystkie gry od Sony to średniaki pod względem trudności platyny.

Horizon średniak, Uncharted już jest trudność. Last of Us to sobie daruje.
1 Unch wyglada tak u mnie
https://psnprofiles.com/trophies/3938-uncharted-drakes-fortune-remastered/Soyokaze1000
 

2 wygląda tak


https://psnprofiles.com/trophies/3937-uncharted-2-among-thieves-remastered/Soyokaze1000

3 już tak

https://psnprofiles.com/trophies/3939-uncharted-3-drakes-deception-remastered/Soyokaze1000

Więc niedługo też dobiję 3 platyny w te tytuły, tylko muszę przejść ponownie na najwyższym poziomie. Nie wiem, czy robić też trofki z wersji rozszerzonej:unknown:

Odnośnik do komentarza

:platinum:#69+70 (PS5+PS4) Gran Turismo 7

Dosyć łatwa, ale trochę czasochłonna platyna.

Czasochłonne jest nabicie kredytów na zakup kilku drogich aut + czekanie aż te auta pojawią się w salonie samochodów legendarnych, gdzie odstęp między pierwszym, a ostatnim to prawie 2 miesiące.

Względnie trudne może być trofeum za złoto we wszystkich licencjach (2 wymagające okrążenia).

Ogólnie jednak poziom trudności: 4/10

Edytowane przez Emet
  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Emet napisał:

:platinum:#69+70 (PS5+PS4) Gran Turismo 7

Dosyć łatwa, ale trochę czasochłonna platyna.

Czasochłonne jest nabicie kredytów na zakup kilku drogich aut + czekanie aż te auta pojawią się w salonie samochodów legendarnych, gdzie odstęp między pierwszym, a ostatnim to prawie 2 miesiące.

Względnie trudne może być trofeum za złoto we wszystkich licencjach (2 wymagające okrążenia).

Ogólnie jednak poziom trudności: 4/10

Masterowales kierownica czy padem ?

Ja pamietam ze wyzwania Vettela w GT5 robilem kierownica bo padem nie szlo. To bylo cos. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, MEVEK napisał:

Masterowales kierownica czy padem ?

Ja pamietam ze wyzwania Vettela w GT5 robilem kierownica bo padem nie szlo. To bylo cos. 

Padem. Niektóre z kontrolą trakcji, ale to przed aktualizacją w której nieco zmienili fizykę. Teraz jeździ się nieco łatwiej, szczególnie auta tylnonapędowe są trochę bardziej stabilne w związku z czym obecnie sporą część lepiej robić bez żadnych "wspomagaczy", które czasem za bardzo spowalniają.

Odnośnik do komentarza
W dniu 8.06.2022 o 22:59, darkos napisał:

Calaczek nr. 42 :banderas:

Ostatnie trofeum w Gran Turismo 7 odblokowujące :platinum: zostawiłem na sam koniec. Jest takie jedno, dla którego trzeba zrobić zdjęcie Audi R18 TDi na torze Circuit de la Sarthe. Wyszło zacnie. 

 

 

Rewelka fota. To ja w takim razie postaram się zrobić inną jak już będę bliżej platynki :D

Odnośnik do komentarza

Until Dawn

Właśnie zdobyłem Platynkę.
Ocena trudności zdobycia:
2/10
By było i nawet jeden, gdyby nie pewna sekwencja u mnie powtarzana w 5 episodzie, gdzie już na samym początku zawaliłem. Gdyby mi się udało już na samym początku i totemy wszystkie w 3 i Sam uciec od "psychopaty" w 5, to był z 5 razy od 5 nie zaczynał gry:facepalm:
Jedynie trudne momenty to Sam w 5 i Mike goniącą za Jess. Reszta to prosta gra. Biorąc pod uwagę, że odkładamy pada. No ale uśmiercanie postaci... K**a ja chyba sadysta:laugh: Na początku pikawa, by uratować wszystkich, a potem jak miło wszystkim zrobić kuku:D

IMG_7130 (1).PNG

Edytowane przez Soyokaze
  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...