Skocz do zawartości

Featured Replies

  • Odpowiedzi 482
  • Wyświetleń 91,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • giger_andrus
    giger_andrus

    Postawiłem sobie za cel zdobycie platyny w Cuphead więc siłą rzeczy gra siedziała w napędzie konsoli przez jakiś czas. I okazało się, że przez ten właśnie czas ... stworzyłem potwora. Mój ośmioletni s

  • Tak się prezentuje to na starym, kineskopowym, czarno-białym TV :)

  • a wiec po to sa te cale "gowniaki'  szacun dla mlodego 

Opublikowano

Jak sprawdzić ile mam zgonów do tej pory? Retry też się liczą jako zgon?

Opublikowano

Na drugiej wyspie jest takie źródło z twarzą i tam można zobaczyć.

Opublikowano

Underboss napsuł krwi(100 prób), a diabeł mimo, że nie był prosty to jednak był jednym z łatwiejszych bossów w całej grze.

CupHead to czarny koń tego roku i wystawiam zasłużone 9 palców na 10. Byłoby 10, ale fabuła miała fajną podstawę i dało się z tego wyciągnąć więcej niż kilka statycznych teł i pare dialogów( tak wiem, Metal Slug/Contra/Shmupsy  też nie mają fabuły).

Całośc zajęła ok. 23h, więc zacny wynik jak na taką grę choć zdaje sobie sprawę, ze to po części wynika z braku checkpointów i w dużej mierze z umiejetnosci, bo z tego co wiem ludzie potrafią ogarnąć temat nawet w 30 min.

Polecam bardzo, bo nie dość, ze stylówa i muza są unikatowe to jeszcze grywalność i responsywność stoi na najwyższym poziomie.

Edytowane przez SlimShady

Opublikowano

O panie, co za gierka. Dawno mnie nic tak nie wciągnęło w granie po nocy. Był to jedyny tytuł, którego zazdrościłem posiadaczom Xa, do czasu, aż się zorientowałem, że to przecież pójdzie na moim 9 letnim PC xd. Wygląda i brzmi to fenomenalnie, przez pierwszy kwadrans micha mi się cieszyła na sam widok tych wszystkich postaci, animacji itd. Zaliczyłem w jednej sesji pierwszą wyspę, bywa trudno, ale nie frustrująco. Porównałbym to do Hotline Miami : natychmiastowy restart, wiesz, co zrobiłeś źle, jedziesz dalej. Zresztą (przynajmniej do tej pory) starcia i levele są na tyle krótkie, że perspektywa ich powtórzenia aż tak nie denerwuje. Etapy "chodzone" mi się podobają i liczę na więcej. Ogólnie rewelacja. 

Opublikowano

Podobno w przyszłym tyg wychodzi wersja pudełkowa ... z kodem w środku zamiast plyty. Jeśli to jest ta zapowiedzana fizyczna wersja to hói im w doope.

Edytowane przez XM.

Opublikowano

Gra jest s(pipi)a technicznie w co-opie. Jak któryś z graczy robi parry to gra randomowo łapie freeza. Frustrujące na maks.

 

Dodatkowo, w jednym poziomie run'n'gun jest winda, która jeżeli wcześniej któryś z graczy zginął to w ogóle się nie uruchamia..

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

King Dice    :obama:   trudny był skurczybyk. ponad 30 skuch zanim padł. teraz jeszcze last boss

w ogóle kapitalna giera, nie można się oderwać pomimo ciągłych zgonów

Opublikowano

A ktoś z Was grał zarówno w Ruinera i Cuphead właśnie? Wiem, że to całkowicie odmienne gry, ale która z nich jest trudniejsza? W Ruinerze nie powiem...byłem momentami sfrustrowany, choc to super szpila.

Opublikowano

ja gralem, ciezko powiedziec bo to troche inny poziom trudnosci, ruiner skonczylem na hard przed patchem i bylo pare ciezki mometow ale raczej luzik, tutaj jest ciezko ale wszystko sprowadza sie do nauki i zapamietania ruchow przeciwnikow, poki co gra mnie nie frustruje bo kazdy zgon to tylko i wylacznie moja wina:)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

To jak sie teraz wstawia filmiki z youtube? :(

 

dobra, działa

 

 

 

Edytowane przez Shen

Opublikowano

 

o tak

Opublikowano
W dniu 2.11.2017 o 23:12, XM. napisał:

Podobno w przyszłym tyg wychodzi wersja pudełkowa ... z kodem w środku zamiast plyty. Jeśli to jest ta zapowiedzana fizyczna wersja to hói im w doope.

Ma być w końcu to wydanie pudełkowe czy tylko to o czym napisałem wyżej?

Opublikowano

Wyborne wideo. Tylko dla wierności powinno lecieć po ekranie tak z 10x więcej pocisków o nieprzewidywalnej trajektorii.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Grałem wczoraj u kumpla i wydam teraz wielce kontrowersyjną opinię, ale co mi tam. Gra ma fenomenalny setting, genialną muzykę, klimat i wykonanie, ale bardzo niestety jest grą do dupy, bo jest ona li tylko przeznaczona dla absolutnych hardkorów, ludzi wybitnie cierpliwych i nie zrażających się ciągłymi porażkami, lubiącymi niebywale trudne wyzwania. Dotąd sądziłem, że Ruiner jest trudny, ale przy Cuphead to gra dla maluchów na komórki. Ja jestem powiedzmy jakimś tam średnio zaawansowanym graczem, natomiast kumpel raczej noobem, ale z inklinacjami do dobrej i przemyślanej gry, zwłaszcza w bijatykach, w których stanowi dla mnie dobrego partnera do zabawy. W Cuphead jednak nie bawiliśmy się dobrze.Polegliśmy dokumentnie i z kretesem. Udało nam się jedynie pokonać tego niebieskiego paszczaka zaraz na początku i to w zasadzie tyle jeśli chodzi o osiągi. W Run n`Gun nie udało się nawet dojść do połowy, a latając samolocikami udało się z wielkim bólem zęba i odbytów pokonać jedną trzecią dystansu.

Nie na moje nerwy to wszystko. Odpuszczam.

Opublikowano

Wpisz kod na nieśmiertelność. Gra jest trudna, nie przeczę, ale jest uczciwa( z jednym wyjątkiem pod koniec), to jest ten rodzaj walk z bossami, gdzie uczysz się ich na pamięć i z kazda kolejna minutą/godziną jesteś w stanie przejść najpierw 1 etap/później 2/trzeci, az w końcu przechodzisz bossa.

Na pewno nie jest to gra dla wszystkich, w coopie w teorii powinno być latwiej, ale widoczność zj,ebana, wiec może rzeczywiście sobie odpuść.

Opublikowano

Gra jest straszliwie myląca przez swoją stylistykę. Nie chciałbym być np  w skórze rodzica, który widząc sympatycznych bohaterów i ową stylistykę kupi ją z myślą, żeby pograć ze swoją latoroślą. Efekt będzie taki, że rodzic się wku.rwi a dziecko popłacze. Dla kogo tylko zatem jest ta gra? Wyjaśniam w drugim zdaniu poprzedniej wypowiedzi.

Aha...w coopie gra wcale nie jest łatwiejsza, ze względu na - a jakże by inaczej - trudną mechanikę wskrzeszania partnera. Jeśli kolega odbiegnie choć kawalątek to dupa zbita, bez szans na resurrection, ponieważ trzeba w tempo i wręcz natychmiast podskoczyć, żeby zgarnąć różową ulatującą do nieba duszyczkę nieboszczyka kumpla.Udaje się to incydentalnie ze względu na powyższe, oraz ze względu na to, że trzeba się głównie martwić o własną skórę...

28 minut temu, Czezare napisał:

 

Edytowane przez Czezare

Opublikowano
8 godzin temu, Czezare napisał:

Gra jest straszliwie myląca przez swoją stylistykę. Nie chciałbym być np  w skórze rodzica, który widząc sympatycznych bohaterów i ową stylistykę kupi ją z myślą, żeby pograć ze swoją latoroślą. Efekt będzie taki, że rodzic się wku.rwi a dziecko popłacze. Dla kogo tylko zatem jest ta gra? Wyjaśniam w drugim zdaniu poprzedniej wypowiedzi.

Aha...w coopie gra wcale nie jest łatwiejsza, ze względu na - a jakże by inaczej - trudną mechanikę wskrzeszania partnera. Jeśli kolega odbiegnie choć kawalątek to dupa zbita, bez szans na resurrection, ponieważ trzeba w tempo i wręcz natychmiast podskoczyć, żeby zgarnąć różową ulatującą do nieba duszyczkę nieboszczyka kumpla.Udaje się to incydentalnie ze względu na powyższe, oraz ze względu na to, że trzeba się głównie martwić o własną skórę...

Akurat dla mnie to raczej jest z deka niepokojąca ta stylistyka i bohaterowie jak z jakiegoś koszmaru. W ogóle kreskówki z tamtego okresu były jakieś takie trochę przerażające.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Kupiłem w piątek, grałem chwilę zaledwie (2 świat powoli kończę) i omojborze jakie to dobre! Ten styl graficzny, ta muzyka, TEN GAMEPLAY! Sztos, świetnie się gra, rozgrywka trudna, ale sprawiedliwa 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.