Skocz do zawartości

Cuphead


Daddy

Rekomendowane odpowiedzi

Underboss napsuł krwi(100 prób), a diabeł mimo, że nie był prosty to jednak był jednym z łatwiejszych bossów w całej grze.

CupHead to czarny koń tego roku i wystawiam zasłużone 9 palców na 10. Byłoby 10, ale fabuła miała fajną podstawę i dało się z tego wyciągnąć więcej niż kilka statycznych teł i pare dialogów( tak wiem, Metal Slug/Contra/Shmupsy  też nie mają fabuły).

Całośc zajęła ok. 23h, więc zacny wynik jak na taką grę choć zdaje sobie sprawę, ze to po części wynika z braku checkpointów i w dużej mierze z umiejetnosci, bo z tego co wiem ludzie potrafią ogarnąć temat nawet w 30 min.

Polecam bardzo, bo nie dość, ze stylówa i muza są unikatowe to jeszcze grywalność i responsywność stoi na najwyższym poziomie.

Edytowane przez SlimShady
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

O panie, co za gierka. Dawno mnie nic tak nie wciągnęło w granie po nocy. Był to jedyny tytuł, którego zazdrościłem posiadaczom Xa, do czasu, aż się zorientowałem, że to przecież pójdzie na moim 9 letnim PC xd. Wygląda i brzmi to fenomenalnie, przez pierwszy kwadrans micha mi się cieszyła na sam widok tych wszystkich postaci, animacji itd. Zaliczyłem w jednej sesji pierwszą wyspę, bywa trudno, ale nie frustrująco. Porównałbym to do Hotline Miami : natychmiastowy restart, wiesz, co zrobiłeś źle, jedziesz dalej. Zresztą (przynajmniej do tej pory) starcia i levele są na tyle krótkie, że perspektywa ich powtórzenia aż tak nie denerwuje. Etapy "chodzone" mi się podobają i liczę na więcej. Ogólnie rewelacja. 

Odnośnik do komentarza

Gra jest s(pipi)a technicznie w co-opie. Jak któryś z graczy robi parry to gra randomowo łapie freeza. Frustrujące na maks.

 

Dodatkowo, w jednym poziomie run'n'gun jest winda, która jeżeli wcześniej któryś z graczy zginął to w ogóle się nie uruchamia..

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

ja gralem, ciezko powiedziec bo to troche inny poziom trudnosci, ruiner skonczylem na hard przed patchem i bylo pare ciezki mometow ale raczej luzik, tutaj jest ciezko ale wszystko sprowadza sie do nauki i zapamietania ruchow przeciwnikow, poki co gra mnie nie frustruje bo kazdy zgon to tylko i wylacznie moja wina:)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Grałem wczoraj u kumpla i wydam teraz wielce kontrowersyjną opinię, ale co mi tam. Gra ma fenomenalny setting, genialną muzykę, klimat i wykonanie, ale bardzo niestety jest grą do dupy, bo jest ona li tylko przeznaczona dla absolutnych hardkorów, ludzi wybitnie cierpliwych i nie zrażających się ciągłymi porażkami, lubiącymi niebywale trudne wyzwania. Dotąd sądziłem, że Ruiner jest trudny, ale przy Cuphead to gra dla maluchów na komórki. Ja jestem powiedzmy jakimś tam średnio zaawansowanym graczem, natomiast kumpel raczej noobem, ale z inklinacjami do dobrej i przemyślanej gry, zwłaszcza w bijatykach, w których stanowi dla mnie dobrego partnera do zabawy. W Cuphead jednak nie bawiliśmy się dobrze.Polegliśmy dokumentnie i z kretesem. Udało nam się jedynie pokonać tego niebieskiego paszczaka zaraz na początku i to w zasadzie tyle jeśli chodzi o osiągi. W Run n`Gun nie udało się nawet dojść do połowy, a latając samolocikami udało się z wielkim bólem zęba i odbytów pokonać jedną trzecią dystansu.

Nie na moje nerwy to wszystko. Odpuszczam.

  • Haha 3
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Wpisz kod na nieśmiertelność. Gra jest trudna, nie przeczę, ale jest uczciwa( z jednym wyjątkiem pod koniec), to jest ten rodzaj walk z bossami, gdzie uczysz się ich na pamięć i z kazda kolejna minutą/godziną jesteś w stanie przejść najpierw 1 etap/później 2/trzeci, az w końcu przechodzisz bossa.

Na pewno nie jest to gra dla wszystkich, w coopie w teorii powinno być latwiej, ale widoczność zj,ebana, wiec może rzeczywiście sobie odpuść.

Odnośnik do komentarza

Gra jest straszliwie myląca przez swoją stylistykę. Nie chciałbym być np  w skórze rodzica, który widząc sympatycznych bohaterów i ową stylistykę kupi ją z myślą, żeby pograć ze swoją latoroślą. Efekt będzie taki, że rodzic się wku.rwi a dziecko popłacze. Dla kogo tylko zatem jest ta gra? Wyjaśniam w drugim zdaniu poprzedniej wypowiedzi.

Aha...w coopie gra wcale nie jest łatwiejsza, ze względu na - a jakże by inaczej - trudną mechanikę wskrzeszania partnera. Jeśli kolega odbiegnie choć kawalątek to dupa zbita, bez szans na resurrection, ponieważ trzeba w tempo i wręcz natychmiast podskoczyć, żeby zgarnąć różową ulatującą do nieba duszyczkę nieboszczyka kumpla.Udaje się to incydentalnie ze względu na powyższe, oraz ze względu na to, że trzeba się głównie martwić o własną skórę...

28 minut temu, Czezare napisał:

 

Edytowane przez Czezare
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Czezare napisał:

Gra jest straszliwie myląca przez swoją stylistykę. Nie chciałbym być np  w skórze rodzica, który widząc sympatycznych bohaterów i ową stylistykę kupi ją z myślą, żeby pograć ze swoją latoroślą. Efekt będzie taki, że rodzic się wku.rwi a dziecko popłacze. Dla kogo tylko zatem jest ta gra? Wyjaśniam w drugim zdaniu poprzedniej wypowiedzi.

Aha...w coopie gra wcale nie jest łatwiejsza, ze względu na - a jakże by inaczej - trudną mechanikę wskrzeszania partnera. Jeśli kolega odbiegnie choć kawalątek to dupa zbita, bez szans na resurrection, ponieważ trzeba w tempo i wręcz natychmiast podskoczyć, żeby zgarnąć różową ulatującą do nieba duszyczkę nieboszczyka kumpla.Udaje się to incydentalnie ze względu na powyższe, oraz ze względu na to, że trzeba się głównie martwić o własną skórę...

Akurat dla mnie to raczej jest z deka niepokojąca ta stylistyka i bohaterowie jak z jakiegoś koszmaru. W ogóle kreskówki z tamtego okresu były jakieś takie trochę przerażające.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...