Plan na dziś? Mocna czarna wypita, zaraz wychodzę na trening i...

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=epJYjQ0FHh8

Yeeeeeeeeaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhh buuuuuuuuuuuuuuuudddddddddddyyy!!!

 

A jutro

 

 

Już mnie nosi, najlepsza partia.

zaraz idę biegać, dziś spokojna dyszka bo i było trochę przerwy przez przeziębienie.

Ja zmniejszyłem ostatnio częstotliwość treningów, bo po naciągnięciu jakiegoś mięśnia w plecach naciągnąłem bajcepsa, albo bark, ciężko wyczuć dokładnie gdzie yebło, ale męczy już prawie dwa tygodnie Teraz kilka dni przerwy, bo się akurat karnet skończył i mam nadzieję, że w tym czasie wydobrzeję. No i zacznę jednak chodzić 4-5 razy w tygodniu, bo widzę, że mój organizm póki co nie wyrabia. Może za jakiś miesiąc albo dwa spróbuję dobić do sześciu treninczków tygodniowo, gurwa szkoda trochę

No to nie rozumiem. Mowilrm ze za czesto chodzisz. Na sucho 5 razy w tygodniu? Jep kontuzja o ktorej mowilem ze bedzie latwo zlapac i teraz znowu chcesz 4-5 razy w tygodniu. No, stawiam okejke.

 

Dzis plecy i tric na innej silence. Nie polecam zmieniac jednej ulubionej. Mimo ze bodziec inny bo i maszyny inne to jednak na swoim to jak w domu.

No jeden dzień by był na nogi, jeden na brzuch, a dwa-trzy na całą resztę to myślę, że aż tak dużo by to nie było. Ziomek jakieś witaminy mi dał i je zacząłem łykać, za niedługo kupię białko plus jakąś kreatynę czy tam glutaminę, ale to muszę o tym poczytać jeszcze co i jak.

No poczytaj, bo witaminy i białko przed urazami Cię nie uchronią.

Teningi z glowa, uratuja sytuacje. Suple? No nie sondze.

 

Specjalnie isc na silke robic brzuch? xD wez sobie ten plan przemebluj bo balagan w huy.

Edytowane 1 października 20159 l przez KoBik

No ja latam na nową siłkę(Hiszpania) i latam jak najczęściej mogę w końcu ćwiczę na maszynach niczym z filmów motywacyjnych a klimat zayebisty jak w kuźni. Dziś poszły bicepsy z dwójkami ale jutro barki dostaną taki wpjerdol że się obrażą.

Teningi z glowa, uratuja sytuacje. Suple? No nie sondze.

 

Specjalnie isc na silke robic brzuch? xD wez sobie ten plan przemebluj bo balagan w huy.

 

A czemu nie? Kilka maszyn jest do brzuchów plus drabinki, więc dopierdolić można ostro, a po wszystkim cardio na bieżni albo orbitreku i do domu.

nie lepiej ten brzuch dołożyć do dwóch treningów w tygodniu? Zyskasz dzień na regeneracje. Mi nie chciałoby się iść specjalnie na siłownie żeby brzuch robić. Ładnie się zajeżdżasz tym treningiem 6x w tygodniu, nie dziwne że w końcu coś strzeliło.   

Ano może i lepiej, ale zazwyczaj pod koniec treningu jestem tak wykończony, że brzuch mogę zrobić co najwyżej na pół gwizdka, więc raczej spróbuję przeznaczyć jeden dzień i się do tego przyłożyć. Tym bardziej, że siłkę mam po drodze z pracy do domu, więc mi to nie robi. No i zawsze można popatrzyć na piękne panny w leginsach jak się wyginają itp.

Na siłkę gapić się na suki. No no. To mamy cały sens popyerdalania 6x w tygodniu. 

 

Chcesz mięśni? na(pipi)yay 7 dni w tygodniu. Tylko wtedy one rosną. Nie śpij w ogóle bo szkoda czasu. Sen najgorszym co możesz zrobić. Mięśnie podczas snu maleją i nie rosną, więc okejka.

Nieprawda

No i zawsze można popatrzyć na piękne panny w leginsach jak się wyginają itp.

 

To jest akurat poważny powód, ale doceń regenerację, serio, potrafi wiele zdziałać w połączeniu z dietą.

Regeneracja i onanizacja.

No ty jestes uwiązany do tych dwóch opcji, na siłownie za słaby psychicznie więc cherlaczkowi zostało jedynie brazzers i moczenie miedzy kaloryfer hehe

Na siłownie za slaby psychicznie xD

Podnkszenie ciezarkow nad głowę poważna sprawa. Hehe.

No 5 kg może i nie.

Krupi to jest jelop on mysli ze silownia to tylko podnoszenie ciezrkow a bialko to sterydy nalezy mu wybaczyc . Najnizsza ludzka jednostka

Na siłownie za slaby psychicznie xD

Podnkszenie ciezarkow nad głowę poważna sprawa. Hehe.

Zrób nogi do odcięcia to sprawdzimy twoje zaparcie  Mi powoli siła wraca po jelitówce,jedzie do mnie mono creapure i beta alanina,także może coś się ruszy.

Co może wiedziec o siłowni typ który pisął o implantach mięsni xDDDDD

 

Trzymanie diety, regularny trening, z wielu rzeczy sie rezygnuje, wiekszośc cieniasów wymieka po paru miechach wlasnie psychicznie a taka piz.da jak tamten przyjdzie ci i pier.doli ze oho podnoszenie ciezarkó, hehe za sąłby psychicznie na siłke xD. Zaorac typa

Bardziej mnie dziwi że takie opinie są tylko w internecie każdy kto ćwiczy czy też miał do czynienia z tym sportem wie jak jest ciężko i ile wymaga wyrzeczeń.

wsumie siedzisz na tym forum z 10 lat więc jest to twoje życie i poważna sprawa ale zrozum typie, że ktoś może tu pisać dla beki rozumiem, że to ciężka robota a jeszcze gorsza w kuchni aby to dopiąć dietą. 

ćwiczyć lubię bo to ponoć prozdrowotne i poprawia nastrój ale opychanie się jak tucznik to nie moja bajka. Ktoś tu pisał, że będzie jechał autobusem godzinami i nie wie ile pojemników zabrać i to jest to- życie wokół diety.

Mięśnie wymuskane, patrz tu jakie kable mam a i tak jesteście na strzała lub raz kozikiem od jakiegoś cwela z kamienicy 

Ale po co to porównanie ze strzałem czy nożem?Skoro piszemy o samozaparciu do ćwiczeń i diety a nie porównujemy szanse w starciach?

Mięśnie wymuskane, patrz tu jakie kable mam a i tak jesteście na strzała lub raz kozikiem od jakiegoś cwela z kamienicy 

 

Tak, każdy trenuje by móc komuś wpierdolić lub by się obronić. Twoja teoria pasuje pod każdą z tych sytuacji:

 

- Certyfikaty zrobione, patrz tu jakie dyplomy mam a i tak jesteś na strzała lub raz kozikiem od jakiegoś cwela z kamienicy

- Studia MBA ukończone, patrz tu ile hajsu mam a i tak jesteś na strzała lub raz kozikiem od jakiegoś cwela z kamienicy

- Szczepionka przeciwko rakowi wynaleziona, patrz tu jakiego nobla z biochemii mam a i tak jesteś na strzała lub raz kozikiem od jakiegoś cwela z kamienicy

 

etc. mogę i dalej, ale już mi się wino ugrzało.