Skocz do zawartości

Cyberpunk 2077


Rekomendowane odpowiedzi

Cos mi nie pasowało w tym 2.1 i faktycznie zjebali hacka Szok Dźwiękowy

 

https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/18bfyvn/is_sonic_shock_no_longer_working_in_patch_21/

 

Mimo nałożenia tego hacka na wroga i odcięcia go od sieci i tak momentalnie zaczyna się wykrywanie mnie po rzuceniu hacka bojowego. Wcześniej taki był cel Sonic Shocka, by dany wróg mógł być pokonany po cichu.

Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Figaro napisał:

no i cyberpunczek w końcu kupiony. Jakieś ogólne tipsy po tych wszystkich updejtach? Oprócz tego aby zainteresować się Panam.

 

Dobrze rozegraj dialog z

Spoiler

Keanu w pewnej misji przy jego grobie,

 

pamiętaj o uratowaniu

Spoiler

Takemury

 

w hotelu. Pomyłki mogą oznaczać przegapienie opcji na nowy ending.

 

Najważniejsze to

Spoiler

Zainteresuj się Panam.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Wskoczyłem tam gdzie nie powinienem (teren fabryki Petrochem, otoczona wysokim płotem pomiędzy Santo Domingo a Westbrook).

 

Byłem sprytniejszy od twórców bo podstawilem ciężarówkę pod słup reklamowy, double jump i po nim wlazłem na teren fabryki. Tam napotkalem same low res tekstury, przenikanie przez ściany no i najlepsze, że chyba nie da się wyjść. Także uważajcie z tą eksploracja :rayos: Szkoda że wraz z 2.0 nie ma już hover legs, bo bym sobie z dachu na dach nadal fruwał, eh.

Odnośnik do komentarza

To ze ta gra do dzisiaj nie ma NG+ to jest zbrodnia Polakow na Polakach xD

 

Tez teraz kupilem i w sumie mozna sie przyjebac tylko do 2 rzeczy bo latajace samochody i autyzm AI to kazda gra tych rozmiarow ma.

 

Feeling Snajperek jest imho chujowy co dziwi bo pistolety i shotguny sa super.

 

A 2 bardziej subiektywnie dla mnie to model jazdy ktory sprawia ze mam PTSD z symulatora wanien na kolkach GTAIV ale jak mowie subiektywna opinia bo sa ludzie ktorzy mowia ze to byl najlepszy model jazdy w historii GTA beka z tych ludzi. 

 

Odnośnik do komentarza

Czy korzystanie z broni białych ma tutaj sens? Na początku roku zacząłem grać na hardzie z zamiarem korzystania głównie z broni białej ale nawet nie udawało się dojść do przeciwnika, a już leżałem. Skończyło się na pójściu w kierunku broni palnej i hakowaniu przeciwników. Te zajawki przed premierą dodatku sugerowały, że będzie można robić dobrą rzeźnie za pomocą mieczy połączonych z innymi umiejętnościami. 

Odnośnik do komentarza

@Elitesse ja gram na Very Hard Katana/Sztylet i na poczatku jest ciezko ale z czasam to troche jestes za szybki i za silny zeby ci cos mogli zrobic 15 Body i Gorilla Arms 20 Tech 20 Reflexes 20 Cool mam taki HP Regen ze glowa mala plus Headhunter one shootuje prawie wszystko. Do tego praktycznie nieskonczone Optical Cammo i Spowolnienie czasu 85%...

 

Zrob wszystkie Gigs w od tej starej Chinki to dostaniesz najlepsza Katane w grze.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

No to w końcu przysiadłem do DLC na dłużej i pierwszy krytyczny wybór za mną (save oczywiście przygotowany dla zrobienia innych ścieżek).

 

Faktycznie zabawa w Alien Isolation to kompletna zmiana pacingu i klimatu. Naładowany wszczepami i bronią najemnik, który ubił pięściami władcę Dogtown teraz chowa się przez robopajączkiem zbudowanym 50 lat temu. Na szczęście jest to całkiem zjadliwe, są checkpointy i dość duża przewidywalność patternów robota, nie ma zbytnich jumpscareów. 

 

Ogarnę wszystkie 4 endingi, tylko potem myślę który traktować jako ten kanoniczny do dalszej gry (zostały jeszcze dwa kontrakty Handsa i finalna misja Hanako, no i dużo losowych bójek NCPD). Jest jakaś preferowana opcja?

Odnośnik do komentarza

Ograne wszystkie 4 trofiki za 4 zakończenia. No i to piąte rozszerzające ending głównej gry i zamykające historię bez konieczności wbijania do Arasaki.

 

Żadne nie daje pełnej satysfakcji, bo ma się wrażenie, że każda z postaci nami manipulowała dla swoich potrzeb i wszędzie coś tracimy. Fajnie, że nic nie jest tu czarno białe i po prostu trzeba kontynuować grę wg endingu, który był nam najbliższy. Ewentualnie daje najlepsze nagrody xD

 

Postanowiłem kontynuować dalszą grę fabularną decydując się na:

Spoiler

zabicie Reeda i wypuszczenie So Mi na księżyc, mimo że nas wychujała. Reed niby nam pomagał, ale kilka razy nie wahał się zastrzelić nas bez pytania. Był wiernym pieskiem prezydentki, meczony wyrzutami sumienia. Za to mamy wtedy jeszcze szansę na pojednanie z Alex i jej emeryturę od agencji no i dostajemy od Songbird unikatowy wszczep odświeżający cooldowny - Tuner Kwantowy. Szkoda tylko, że potem nie ma już od niej żadnego kontaktu, nawet po napisach gry głównej.

 

Po 160h monotematycznej zabawy w stealth hakera (co znerfiono w 2.01 i teraz zawsze nas wykrywają, mimo załadowania Szoku Dźwiękowego) przebudowalem postać na Sandevistan + ostrza modliszkowe + długie skoki w powietrzu. Z tym equipmentem ze spoilera to praktycznie wparowuje się do killrooma, ciągłe slow-mo i za parę sekund zostają tylko plasterki :pepegasm: Jak nowa gra kompletnie, czemu ja nie eksperymentowałem wcześniej.

 

Żal mi kończyć tę historię, chce więcej przygód w tym świecie :(

Odnośnik do komentarza

Włączyłem znów by obadać Phantom Liberty. Ciężko jest tolerować tę grę. Już podczas samouczka jeden z pierwszych pokojów źle się władował i tylko load wstecz był metodą by z tego wyjść hehe. Nadal jest strasznie zbugowana u mnie. Nadal ciągle pojawia się problem z niekończącym się save'em, który zmusza w praktyce do włączenia gry ponownie i zaczęcia od poprzedniego autosave'a, czasem sporo gry tracę. Wiele rzeczy jest nadal zwalonych, np. podchodzę w miejsce gdzie ma się kontynuować quest, np. podchodzę do postaci, i... i kurna nie wiem co, nic się nie dzieje. Klasyczny Cyberpunk.

 

Żeby gra była tego warta, ale już początek przypomina mi, jakie to jest dziecinne. Niby Nigh City zdeprawowane, ale większość dialogów jest o tym, że cały czas ci mówią, że jest zdeprawowane - to jest dla mnie największy bug tej gry, scenariusz. Ta emfaza z którą mówią Jackie i V te wzniosłe niby hamerykańskie teksty, które są po prostu banalnymi tekstami (wow, zamiast "I'm" mówisz "m", dodajesz sporo "fucking" w zdania itd., teraz są cool!), te ciągłe zaznaczanie jaki ten świat jest zdemoralizowany i dystopijny (pierwsza ulotka, z tekstami typu "ten pracodawca oferuje aż sześć dni wakacji w roku! Tak, aż sześć! To dużo w obecnych czasach! Och jak dużo! Bo aż sześć!", to jeden z wielu momentów, które przypominają mi te sceny w BoJacku, jak bohaterowie mówią na głos że np, są lata 90., to jest jak żart, jak mało subtelnym można być). Grafika może bardziej realistyczna, więcej pikseli, ale gra jak gra, po prostu gra video, szczelasz, "skradasz się" (przechodzisz kilka metrów przed przeciwnikiem i temu powoli zaczyna wypełniać się pasek dostrzeżenia cię!), zabijasz gangsterów, rozmawiasz z tymi postaciami którym napisano scenki, jedziesz ulicami aż dojdziesz do kolejnej scenki itd.

 

Dałem sobie spokój i włączyłem sam dodatek. Dziwnie tak zacząć raczej, nie ma specjalnie wstępu, który by jakoś na nowo to zaczynał. Opowieść mocno powiązana z podstawką. Chociaż tyle dobrego, że na początku z powodu jakiegoś tam "bezpieczeństwa" nowa postać "wyłącza" nam Johnny'ego, więc przynajmniej jego gadania chyba nie ma w tym DLC uff. Zamiast niego prowadzi nas Azjatka w obcisłych spodniach. Masz postać z jakimiś tam podstawowymi broniami i autami. Na początku gry jest jakieś platformowanie po budynku mdr, co mnie nieźle wkurza, bo jak spróbujesz "czy tam można skoczyć" i jest dziura, to pół godziny stracone na ekran śmierci, ładowanie save'a i powrót. I oczywiście, tak, od razu nie było nawet ładowania save'a, tylko czarny ekran i włączanie całej gry jeszcze raz. Cyberpunk 2077- the turning Cyberpunk 2077 on simulator.

 

Chwilę potem... ZNOWU mam to samo, save się nie chce zrobić, kolejna scenka nie chce się uruchomić po dotarciu do żółtego znaczka. Ech, po tylu latach to chyba jasne, CD Projekt nie chce, żebym ja grał w tę grę.

 

NO FF7 TO NIE JEST ale mam dumę i honor i nie będę wnosił o zwrócenie mi kasy przez naszych rodaków

 

 

image.thumb.png.008edfe089b9ff7f828601395792a899.png

 

 

  • Plusik 1
  • beka z typa 4
Odnośnik do komentarza

160+ godzin i może 1 crash do menu a bugów zero. A przechodziłem od czasu v1.5 czy jak tam nazywał się pierwotny upgrade do PS5.

 

Co mogłem opisać o grze to pisałem w temacie, a DLC to doskonałe rozwinięcie głównej fabuły, gdzie każdy kontrakt kończy się wyborami moralnymi. No i chyba najlepsze NPCe w grach RPG, gdzie w dialogach jest aktorstwo, a nie gadające głowy z Falloutów.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...