Godzinę temu, Butt napisał(a):

Nie wiem jakim cudem daliście radę obejrzeć już wszystkie dostępne odcinki. Ja od kilku dni oglądam na raty pierwszy i końca nie widać. Krindż goni krindż, trzeba co chwilę zapauzować by to rozchodzić.

Normalnie. Włączasz odcinek i oglądasz do końca xd z sentymentu bo z sentymentu, ale oglądasz. To nie jest tak, ze gowno totalne. Po prostu trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc.

No nie do końca się da, bo ja w połowie drugiego odpadłem i przez komentarze tutaj chyba czekam na całość, i jak będzie bardzo źle to całkowicie spasuje. Tam nie ma nikogo kogo lubię, w poprzednich Hawke była spoko, teraz zmieniła się w naćpaną dziewczynę kwiat.

6 minut temu, Rtooj napisał(a):

No nie do końca się da, bo ja w połowie drugiego odpadłem i przez komentarze tutaj chyba czekam na całość, i jak będzie bardzo źle to całkowicie spasuje. Tam nie ma nikogo kogo lubię, w poprzednich Hawke była spoko, teraz zmieniła się w naćpaną dziewczynę kwiat.

Odpadłeś w drugim, ale czekasz na całość?

Teraz, Donatello1991 napisał(a):

Odpadłeś w drugim, ale czekasz na całość?

Czasami dopiero po wydaniu całości sezonu wiadomo po opiniach czy warto się pakować w oglądanie.

Jest dużo seriali które mają słabe momenty, początki, ale się rozpędzają. Są też takie które odwrotnie, kończą tak żałośnie że lepiej nie oglądać.

Edytowane 2 grudnia2 gru przez Rtooj

Jak nikogo nie lubisz to raczej dużo się nie zmieni.

No zobaczymy. Zostało 4 odcinki. Kompletnie nie mam pojęcia w którą strone pojdą. Mocny dramat, czy kino akcji z nutką komedii.

Pierwsze cztery odcinki to niezły dramat (niemalże tragedia), więc sądzę że będą to kontynuować.

@Josh co do Winony Ryder, to chyba chora psychicznie albo ćpie.

Albo to i to, obczaj sobie ten odcinek z nią:

21 godzin temu, MichAelis napisał(a):

Dziwne, że jeszcze nikt nie wspomniał dyskusji o Dicku. Jasno jest stwierdzone, że to postać z jakiegoś tam filmu, ale teksty, które idą(bo to hehe przecież kutas) to słuchałem przez palce schowany pod kołdrę z zażenowania

Większość tego gówna jest od Robin. Bardzo irytująca i zbędna postać w tym sezonie. Już jak były przebitki na stację radiową i jej mowę to wiedziałem że będzie dramat.

A poza tym to się bardzo dobrze oglądało chociaż jak to każdy serial sci-fi ma swoje głupoty ale przymykam na to oko.

Tak czy siak jak mamuśka blondyna najładniejsza to coś nie tak z tymi chłopczycami.

Powstrzymywałem się jak mogłem, żeby nic o tym nie napisać, bo znowu będzie, że Josh to erotomoan i wali sobie do gumowych lalek ze Stellar Blade, ale jak już zacząłeś...

Tak, wiem, to są lata 80 i wtedy był inny styl, inny make up, inne fryzury i ubrania, ale kurva cofnijcie się do pierszego sezonu jak tam wyglądała Nancy, a jak wygląda tutaj. Zrobili z niej babcię. Maya Hawke całkiem ładna aktorka, a prezentuje się jak wiejski chłop, tylko ogrodniczek i grabi jej brakuje do kompletu. Normalnie Simple Jack, znajdź 3 różnice, poczekam

Czasem w poprzednich sezonach trafiały się jakieś fajniejsze dupeczki np Chrissy, tutaj trzeba się zadowolić milfami, ewentualnie zwalić sobie do Mike'a, bo gość z sezonu na sezon wygląda coraz bardziej kobieco. Oczywiście teraz wyolbrzymiam, są z tym sezonem znacznie większe problemy niż brzydkie babeczki, ale trendy widzę trzymają się mocno nie tylko w grach wideo.

Z nowych postaci młody grubas spoko i akurat humorystyczne akcenty z nim bez cringu

Na minus Sara Connor ale raczej nie za samą grę aktorską tylko że obecnie totalnie bezpłciowo napisana I zbędna postać

15 godzin temu, Josh napisał(a):

Pierwsze cztery odcinki to niezły dramat (niemalże tragedia), więc sądzę że będą to kontynuować.

Ciekawe, bo 4rty odcinek to drugi najwyżej oceniany odcinek w historii serii. Mnie osobiście też się podobał, nie wiem, czy aż tak, ale fakt pierwsze 3 były słabe i powolne, też przysypiałem na 2gim chyba. 4rty natomiast nazywać gniotem to już chyba lekko dla samego czepiania się, ale co kto lubi :).

Ja tam czekam na finalne epizody i samym ep4 czuję się zachęcony do dalszego oglądania, forma zwyżkowa.

16 godzin temu, Donatello1991 napisał(a):

Jak nikogo nie lubisz to raczej dużo się nie zmieni.

No zobaczymy. Zostało 4 odcinki. Kompletnie nie mam pojęcia w którą strone pojdą. Mocny dramat, czy kino akcji z nutką komedii.

najlepiej w oba :)

Obejrzane. Odcinki 1-3 7/10, odcinek 4 9/10.

Póki co nuda i o niczym, większość wątków do bólu przeciągnięta, przegadana, to się ledwo ogląda. Do tego tutaj wszystko musi mieć podniosłą otoczkę mam wrażenie, nawet głupie otwarcie książki.

Jakby to trwało po 40 minut to może i dałoby się to oglądać, ale póki co takie 4/10

Bardzo fajny sezon, póki co jestem zadowolony i już teraz stawiam go wyżej niż drugi i czwarty. Zgadzam się, że czwarty odcinek to zdecydowana topka. Trzymał w napięciu, a finałowa akcja jest chyba jedną z najlepszych w całej serii.

Nie oczekuję od Stranger Things realizmu, to ma być przyjemny popkorniak i w tej roli sprawdza się wyśmienicie. To że dzieci podrosły też mi nie przeszkadza, bo paczka dalej jest zgrana i przyjemnie śledzi mi się ich przygody. Krindżu jest sporo, ale w produkcji wzorowanej na latach 80 nie oczekiwałbym niczego innego.

W drugi dzień świąt wlecą kolejne 3 odcinki, a w sylwestra dwugodzinny finał

On 12/3/2025 at 1:22 PM, Daffy said:

Z nowych postaci młody grubas spoko i akurat humorystyczne akcenty z nim bez cringu

Na minus Sara Connor ale raczej nie za samą grę aktorską tylko że obecnie totalnie bezpłciowo napisana I zbędna postać

Sara Connor to ta reporterka siostra Mike? Jeśli tak to całkowicie też się zgadzam. Gruby to dla mnie przemiana idealna, a ona tak jak piszesz, jakby nagle zniknęła to nic by się nie stało.

Mi też trochę brakuje bromansu Dastina i Steva, bo w tym sezonie w centrum handlowym to było złoto.

Pewnie chodzi raczej o Lindę Hamilton.

8 minut temu, Rtooj napisał(a):

Pewnie chodzi raczej o Lindę Hamilton.

Yes

W ogóle nie poznałem, że to ona. Ja pierdole, a ja w pamięci ją dalej miałem z Terminatora 2

Ja sobie poczekam aż wypuszczą wszystkie odcinki i obejrzę cały ostatni sezon na raz. Tak robiłem z poprzednimi sezonami i to było najlepsze doświadczenie.

Dociągnąłem do 4 odcinka, no i w sumie poza akcją, głównie kretyńską, to niewiele tam fajnych rzeczy.

Ta Maya Hawke to wygląda jakby już koło 40 dryfowała, zmęczona twarz, a patrzę google - 27. Może scenariusz ją styrał. Najgorszy chyba jest Mike, w IT był zdecydowanie lepiej napisany.