Skocz do zawartości

Schorzenia po trzydziestce


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mialem uber dzień ząb mi sie ukruszył,dostałem opis do rezonansu kręgosłupa na odcinkach szyja+klatka i kuźwa cała kolekcja zwyrodnień przepuklin i naczyniak :/ (żałuje że kontrastu nie miałem moze by jeszcze wiecej wyszło) badanie krwi potwierdziło stara borelioze objawami neurologicznymi i zgubiłem 100 złotych koło biedry chyba.

Edytowane przez kudlaty88
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza

Okład z Michnika.

 

Spoiler

Albo krople nawilżające, ale to zależy od przyczyny przekrwienia. Może być ich całkiem sporo, niektóre mogą wskazywać na poważniejsze problemy i wymagać wizyty u okulisty. Spróbowałbym Starazolinem najpierw, jak nie przejdzie to odwiedzić lekarza i zbadać oczy.

 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, michal napisał:

najlepszy sposób na przekrwione oczy?

 

Całkowicie bez suplementacji najlepiej, co ?

Zwolnić z pracą przy komputerze,

nie odpalać od razu po pracy przy komputerze konsoli,

Nie włączać od razu netflixa,

wyjść na powietrze,

pospacerować wśród drzew i przyrody,

obejmować w lesie duże drzewa i napotkane samotne kobiety

Odnośnik do komentarza

Trzydziestka za rok, a ostatnimi czasy:

- stłuszczona wątroba

- przeziębienie co dwa, trzy miesiące

- zacząłem chodzić na siłownie, po dwóch tygodniach obudziłem się z bólem pleców, że mogłem tylko leżeć, do tej pory nie puściło, plecy rozjebane od pracy zdalnej w pozycji krewetki, kupiłem fotel ale i bez fizjoterapeuty się nie obejdzie.

 

Do tego ta ciemnica, smród, brak słońca mi wchodzą na łeb, że aż z łóżka nie mogę się podnieść, przejebane życie.

Odnośnik do komentarza

Nie są to schorzenia trudne do ogarnięcia, kwestia zmiany stylu życia. Tylko, albo aż.

 

Z łóżka nie chce mi się wstawać od zawsze, o czym kiedyś pisałem. Niskie ciśnienie i jakiś taki brak motywacji do wstawania mi towarzyszy od zawsze. Mam więcej energii po pracy i wieczorem niż z rana i w południe. Do tego ta obsrana pogoda od listopada do kwietnia. Jezu, w styczniu chyba tylko jeden dzień słońca był. Wróciłem wczoraj z tygodniowego pobytu w ciepłym kraju, słońce od rano do wieczora, 25 stopni, idealne warunki do życia.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Boomcio napisał:

Na tych fotkach, co kiedyś wrzucałeś wyglądasz poważniej, niż na 30 lat. Myślałem, że jesteś koło 40tki. Może to trochę przez tuszę. Spróbuj wrócić na siłownię, ale wykonuj ćwiczenia pozwalające spalać masę. Chyba, że takie robiłeś :notbad:

Cardio głównie i ćwiczenia siłowe.

 

@krupek

Oczywiście, że wystarczy zmiana stylu życia. I tak właśnie robię. Ale jak zaczynam sobie elegancko chodzić na siłkę, a potem nie jestem w stanie się schylić, to chuj człowieka strzela i się odechciewa wszystkiego.

Odnośnik do komentarza

To ja bym więcej przykładał się do mobilności, typu roller i rozciąganie, do tego cardio i małe ciężary. Pół dnia w pozycji siedzącej to instant destrukcja dla ciała. U mnie kontuzje dopiero się zaczęły jak zacząłem pracę siedzącą, a obecnie zdarza mi się siedzieć przy biurku po 12h. Bez rollowania, codziennych spacerów z psem po kilka kilometrów, biegania i lekkich ćwiczeń siłowych w domu pewnie byłbym kaleką już, a tak to będę na starość dopiero.

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Rozi napisał:

@krupek

Ale jak zaczynam sobie elegancko chodzić na siłkę, a potem nie jestem w stanie się schylić, to chuj człowieka strzela i się odechciewa wszystkiego.

 

Co ty masz między nogami Rozi? Raczej cipkę czytając te miękkie wysrywy. Nie poddawaj się i nakurwiaj dalej. Jak przez większość życia miałeś siedzącą pierdzącą pracę to się nie dziw, że wysiłek fizyczny boli. Nie rezygnuj z aktywności fizycznej ale z umiarem i będzie coraz lepiej. 

 

I na rany Chrystusa Zbawiciela PRZESTAŃ SIĘ MAZAĆ. ;/

Odnośnik do komentarza

Idź do fizjo, najpierw, żeby Cię wyciągnął z bólu, a potem musisz pracować nad wzmocnieniem gorsetu mięśniowego - odpowiednio dobrane ćwiczenia na core. Jak masz możliwość, to kup regulowane biurko, żebyś część czasu pracy mógł robić na stojąco. W miarę możliwości siadaj tak, żeby kolana były poniżej linii bioder.


Też mam problemy z plecami, także mega współczuję, bo znam ten paraliżujący ból. Pocieszenie jest takie, że da się z tego wyjść, ale kluczem jest zbudowanie bardzo mocnego gorsetu mięśniowego. I nie ma co się poddawać- jak przestaniesz ćwiczyć, to będzie tylko gorzej, więc nie ma opcji, by się zniechęcać.

Edytowane przez Blaise
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No i mnie zaczyna znowu coś jebać. Tym razem przy nacisku na mostek kuje mnie  między lewą łopatką, bliżej kręgosłupa :/ to chyba po zawodach z listopada i obitej klaty. Dostałem naproxen i jak go brałem to było ok, ale się skończył i znowu zaczęło. Na treningi chodzę, ale jeszcze porządnie się nie obijamy, wiec nie wiem co jest grane. Krew i mocz ok, tylko na rtg mnie nie dała jeszcze.

A wczoraj też zaczęło mnie znowu kluc w skroni jak rok temu :/ pod koniec treningu jak byłem na skakance to zaczęło, jak skonczyłem to przestało, ale czuje, że dzisiaj lekko czuje to miejsce. W kwietniu kolejne zawody, a nie wiem czy dam rade sie przygotować.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Rozi napisał:

Trzydziestka za rok, a ostatnimi czasy:

- stłuszczona wątroba - kanapka drwala

- przeziębienie co dwa, trzy miesiące  - kanapka drwala

- zacząłem chodzić na siłownie, po dwóch tygodniach obudziłem się z bólem pleców, że mogłem tylko leżeć, - budowa ciała/za słabe mięśnie szkieletowe


Na szczęście bardzo łatwe schorzenia do wyeliminowania. Koledzy już dali dobrą diagnozę, czyli zmiana stylu życia.

 

Aaaaa i witam z powrotem na forum:lapka:

Odnośnik do komentarza

Praca siedzaca to jest zabojstwo dla kregoslupa i zdrowia. Powoli zaczynam odczuwac, ze splacilem kredyt zaciagniety za mlodu kiedy bylo duzo aktywnosci fizycznej. Jestem pospinany, rozciagliwosc zero, ledzwie bola i brak checi do cwiczen.  Oczywiscie to wszystko przez cyforwa dystrybujce bo nie trzeba sie ruszac zmienic plyte.

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Blaise napisał:

jak przestaniesz ćwiczyć, to będzie tylko gorzej,

O, dokładnie to.

Ja kiedy odpuszczam treningi na miesiąc, dwa żeby zregenerować stawy zaczynają się bóle pleców. Mięśnie się luzują i pozwalają kośćcowi żyć swoim życiem.

Jetem do końca życia skazany na treningi, a pięćdziesiątka tuż za rogiem.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Mejm napisał:

Praca siedzaca to jest zabojstwo dla kregoslupa i zdrowia. Powoli zaczynam odczuwac, ze splacilem kredyt zaciagniety za mlodu kiedy bylo duzo aktywnosci fizycznej. Jestem pospinany, rozciagliwosc zero, ledzwie bola i brak checi do cwiczen.  Oczywiscie to wszystko przez cyforwa dystrybujce bo nie trzeba sie ruszac zmienic plyte.

 

A po całym dniu pracy siedzącej nie ma się już paradoksalnie siły na siłownie / rower czy inną formę aktywności fizycznej. Wiem po sobie jak z 17 lat temu robiłem za biureczkiem w działach call center i obsługi klienta. 

 

Praca fizyczna po przyzwyczajeniu boli gdy przestaje się tyrać. 2 tygodniowy urlop to jest najgorszy okres w roku. Pierwszy tydzień to mega zakwasy i dziwne bóle. W 2 przyzwyczajasz się i jest spoko a później powrót do roboty i od nowa 2 tygodnie adaptacji. 

 

Wieczne koło pracy stojąco zapierdalającej. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...