Skocz do zawartości

Schorzenia po trzydziestce


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Rozi napisał:

Plecy nie bolały mnie od wysiłku fizycznego, tylko od niewłaściwej pozycji w trakcie pracy. Z resztą RTG wyjaśni wszystko, może to być też niestety rwa.

 

Współczuję. Mi wyszło jakiś czas temu, że gdy siedzę w nieodpowiedniej pozycji to drętwieją mi lewe lędźwie i lewa noga. Ortopeda podejrzewała dyskopatię którą potwierdziło prześwietlenie. 32 lata. :/ Jutro idę na wizytę co dalej - wcześniej zapobiegawczo zaleciła podpórkę pod dół pleców i ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie.

Odnośnik do komentarza
On 2/2/2022 at 8:00 PM, Paolo de Vesir said:

 

Współczuję. Mi wyszło jakiś czas temu, że gdy siedzę w nieodpowiedniej pozycji to drętwieją mi lewe lędźwie i lewa noga. Ortopeda podejrzewała dyskopatię którą potwierdziło prześwietlenie. 32 lata. :/ Jutro idę na wizytę co dalej - wcześniej zapobiegawczo zaleciła podpórkę pod dół pleców i ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie.

dyskopatia lędźwiowa? byku podstawa to trzymanie pionu (mowie o kręgosłupie) cw wzmacniające m. brzucha i m. pośladkowe. Bez silnych (nie przeciętnie wyćwiczonych jak ma to 90% polskiego społeczeństwa)tych mięśni  kręgosłup będzie ci się gibal jak palka do lania Wojciecha Olszanskiegoo.

Odnośnik do komentarza
42 minuty temu, michal napisał:

dyskopatia lędźwiowa? byku podstawa to trzymanie pionu (mowie o kręgosłupie) cw wzmacniające m. brzucha i m. pośladkowe. Bez silnych (nie przeciętnie wyćwiczonych jak ma to 90% polskiego społeczeństwa)tych mięśni  kręgosłup będzie ci się gibal jak palka do lania Wojciecha Olszanskiegoo.

 

To samo zaleciła mi również ortopeda. Do umówienia wizyta na instruktaż z ćwiczeń na mięśnie posturalne, kilka sesji na rehabilitację, a potem wizyta kontrola. Najgorzej, że pływać mogę, ale nie żabką, a tylko tak jako tako umiem. :( 

Odnośnik do komentarza

Odświeżam niedawny wątek korekty przegrody nosowej. Ile dochodziliście do siebie po zabiegu? Zdaje się, że o dziwo na NFZ uda mi się zapisać w okolicach maja do całkiem pewnego szpitala w Śremie, tylko zastanawiam się, czy maj to będzie dobry moment na taki zabieg. Raz, że rezygnacja z treningów na jakiś czas i to właściwie przed rozpoczęciem sezonu triathlonowego, a dwa że alergia.

Odnośnik do komentarza

Okej, robię to. Byłem w szoku, bo termin wyznaczony już na 27 kwietnia. Mam kilka sprawdzonych opinii z tego szpitala, więc idę w miarę spokojny o to, że robota nie zostanie spartolona. Hospitalizacja do 4 dni (zakładam, że chcą wyciągnąć jak najwięcej hajsu :nosacz3:).   

 

Teoretycznie termin nie znajduje się nawet w okresie budowania szczytu formy na letnie starty, więc te 2 tygodnie odpoczynku może nawet dobrze zrobią. Nadrobi się w końcu książkowe zaległości.

Edytowane przez ginn
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, nieobchodzimnieto napisał:

Szumy uszne. Ktoś ma lub miał?

Uuuu przjeb. Ja nie mam, znam osoby co mają. Ciężko się tego wyzbyć, raczej lekarstwo najlepsze to nauczyć się z tym żyć. 

W dniu 12.02.2022 o 12:52, Kontdrad napisał:

U mnie kolejka przegrody za 2 lata, rozważam prywatny zabieg aczkolwiek trochę zaboli wydać na to 6 tysięcy.

Za 2 lata to będzie 10:lapka:

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.02.2022 o 16:14, Blaise napisał:

Idź do fizjo, najpierw, żeby Cię wyciągnął z bólu, a potem musisz pracować nad wzmocnieniem gorsetu mięśniowego - odpowiednio dobrane ćwiczenia na core. Jak masz możliwość, to kup regulowane biurko, żebyś część czasu pracy mógł robić na stojąco. W miarę możliwości siadaj tak, żeby kolana były poniżej linii bioder.


Też mam problemy z plecami, także mega współczuję, bo znam ten paraliżujący ból. Pocieszenie jest takie, że da się z tego wyjść, ale kluczem jest zbudowanie bardzo mocnego gorsetu mięśniowego. I nie ma co się poddawać- jak przestaniesz ćwiczyć, to będzie tylko gorzej, więc nie ma opcji, by się zniechęcać.

Zrobiłem RTG, opis był przerażający, a konsultacja z ortopedą już lepsza. Lekka skolioza i lordoza, zmniejszona przestrzeń międzykręgowa, ale bez poważniejszych zwyrodnień. Zalecono mi fizjoterapeutę, żeby wyjść z bólu. Wszystko przez pracę siedzącą. Trzeba będzie na siłce pójść w stronę wzmocnienia plerów.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Jakieś półtora tygodnia temu budzę się z czymś przypominającym jakieś naciągnięcie mięśni w sumie ciężko stwierdzić czy barku czy szyi. Myślę sobie jak ja kurwa spałem, no i dobra, czekam aż mi przejdzie. Przy ćwiczeniach nie czułem żadnego bólu czy blokady. No ale samo z siebie coś przejść nie chciało, więc zaczęło się smarowanie voltarenem. Kilka dni smarowania, za każdym razem z naciskiem na trochę inny punkt, bo źródło bólu jest na tyle niejednoznaczne, że raz boli spod łopatki, raz bardziej z góry barku, a czasem przechodzi bardziej w ramię dochodząc aż do łokcia. Do tego odczucia już w ogóle przestały przypominać bóle typowo mięśniowe, a zacząłem podejrzewać jakiś nerwoból, na co wskazują jakby mrowienie i "prądy" przechodzące w ciągu dnia w okolicach łokcia. No i w okolicach pachy od czasu do czasu drga mi jakiś mięsień jak powieka przy niedoborach magnezu :blink:

W zależności od ułożenia ciała albo ból całkowicie ustępuje albo jest uczucie jakby mi ktoś wbił długą igłę w łopatkę, która wychodzi na wylot przez bark. Szkoda, że kurwa akurat pozycja leżąca średnio mi służy, przez co ze spankiem tak średnio :[ No pojebane to jest. Oprócz smarowanka było grane kilka substancji typowo przeciwbólowych i przeciwzapalnych i też w zasadzie bez żadnego efektu. 

 

Najbardziej wkurwia, że za 2 tygodnie mam zaplanowany wyjazd, o ile do tego czasu nie jebnie atomówka, a tu zaczyna wyglądać na to, że bez lekarza się nie obędzie. Chyba od razu uderzę do jakiegoś fizjo prywatnie, bo na nfz w tak krótkim czasie nie mam co liczyć. 

 

Niech ktoś już znajdzie sposób na przeniesienie swojej świadomości do internetu, bo ciało to jest jednak jebany biologiczny switch. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Czy ktoś po roku/dwóch od zabiegu na przegrodę nosową ma problem z oddychaniem albo zbierającymi się babolami w nozdrzach? Pomijając covid i że nic nie czuję to od jakiegoś już dłuższego czasu czuje, że oddychanie nie jest zbyt drożne. Przed snem wydłubuje co mogę, cały czas coś się przelewa (w zależności na jakim boku leżę) z dziurki do dziurki. Ogólnie czuję, że jednak przepływ powietrza jest do dupy i to przelewanie i blokowanie nozdrza jak się człowiek przekłada z boku na bok jest w uj męczące. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Mam zaczerwienione etapy/elementy/zony/sfery mojego żołędzia prącia. Wydaje mi się, że to reakcja alergiczna żołędzia prącia na te chemikalia w papierach toaletowych. Bo zawsze po sikaniu wycieram go dobrze papierem toaletowym.

A to gówno nasączone pewnie jakimś chemicznym chu.jstwem... Wydaje się, że lepiej strzepywać niż wycierać, je.bać higienę... Bez sensu. Co mam zrobić?

Edytowane przez MarekCol
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...