Skocz do zawartości

Super Mario Odyssey


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, szczudel napisał:

Najwyraźniej Nintendofilia to stan umysłu a nie przewlekła choroba.

Ja Nintendo RPGów na SNESie żadnych dobrych nie kojarzę.

 

Przecież Ty chyba nawet gdzieś pisałeś, że Switch to twoja pierwsza konsola Nintendo, to byłeś Ty? Więc skąd możesz wiedzieć? Mario jest bardzo dobre, a że Tobie się nie podoba, no cóż, ma prawo, ale skończ (pipi)ić o jakiejś nostalgii, bo innym ma prawo się podobać. Mario ma za(pipi)isty movement, a ilością pomysłów mógłby obdarzyć niejedną grę. Najpierw SM64 pokazało jak się robi platformery 3D, później SMG pobawiło się grawitacją, a teraz SMO zrobiło piękny użytek ze zwykłej czapeczki. Ograłem wszystkie liczące się platformery 3D, Ratchety, Jaki, Banjo, Conkera i inne, ale król jest tylko jeden... Mario, Mario, Mario!

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, szczudel napisał:

Ratchety, Jaki.

Czy z tego tuzina gier jest wiecej niż jeden platformer (Jak 1)?

Jedyne z czym mam problem to z tym pyerdolonym fanatyzmem. Mam tego switcha i poza 3 RPGami i wynalazkami jak Labo nie mam w co tu grać (czego bym nie zagrał u konkurencji). A perspektywy podczas podjęcia decyzji o zakupie były takie różowe. A te wszystkie N-tytuły z ocenami to jakaś karma dla fanboyow. 21 wiek, brak voice actingu i platfromy wiszące w próżni. Indie platformery 2D mają więcej klimatu i polotu niż ten wąsaty pedał.

 

Takim rasowym platformerem było na pewno SM64 oraz SMG1 i 2, w SMO pobawili się trochę inwencją, podobnie jak w Jaku2, a Ratchety to takie platformery-strzelanki. Takim rasowym platformerem było Banjo-Kazooie, choć tam też pobawili się inwencją, podobnie jak w Conkerze, czy w Crashu3, ale czy to źle? Wolę za(pipi)istą fizykę w Zeldzie, niż voice acting w wydmuszce. Tak niektóre indyki mają więcej klimatu i polotu, niż niektóre gry AAA, czy może nawet SMO, ale nie ma też ich jakoś dużo, dziesiątki (czytaj sztosy) można policzyć na palcach dwóch rąk, bo jest też od za(pipi)ania śmieci.

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Nie jest tak, że specjalnie omijam platformówki. Jak ostatnio się zastanowiłem to nawet trochę tego grałem. W żadnej, może poza LBP, nie miałem takiej awersji na wejście do sterowania. 

Gry na 95%+ powinny z "hetero robić pedała" a nie być dobra grą dla tych co grają i tak od dekady lub dłużej. To jest mój zarzut największy do Marianów - pompują bańke ludzie co w to od 20 lat grają i wrośli w wady. Ta inercja i mułowatość sterowania jest karygodna dla platformówki.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, szczudel napisał:

Nie jest tak, że specjalnie omijam platformówki. Jak ostatnio się zastanowiłem to nawet trochę tego grałem. W żadnej, może poza LBP, nie miałem takiej awersji na wejście do sterowania. 

Gry na 95%+ powinny z "hetero robić pedała" a nie być dobra grą dla tych co grają i tak od dekady lub dłużej. To jest mój zarzut największy do Marianów - pompują bańke ludzie co w to od 20 lat grają i wrośli w wady. Ta inercja i mułowatość sterowania jest karygodna dla platformówki.

 

Chodzi Ci o ograniczoną kontrolę nad Marianem, na przykład gdy biegnie rozpędzony z górki? To się nazywa prawo fizyki. Sprawdź na sobie :).

Odnośnik do komentarza

Tylko przypomnę, że nie chodzi tu o to aby mnie przekonać. 

To co ten szkop przekazuje na tym filmiku jest dla mnie wypaczeniem sensu gry platformowej. Oczywiście fajnie gdy się da podejść pod jakieś miejsce na kilka rożnych sposobów, ale to w jaki sposób on pokazuje, że można na pustyni sobie radzić z przeszkodami wygląda tak jakby ktoś w grze zaprojektowanej pod pojedyńczy skok nagle postanowił defaultowo dać double-jump a potem się jarał jaki on jest wyjatkowy bo "tyle w grze można".

Czyli cały ten zachwyt polega na tym, że w grze o skakaniu daje się combić triki. Innymi słowy Mario Odyssey jest takie super bo coś co nie jest zaplanowanym gameplayem wychodzi dobrze. Ok :hi:

 

 

 

Odnośnik do komentarza

W SMO movement jest mega za(pipi)isty, zarówno dla casuali, jak i hardcorowych, którzy mają więcej opcji, że o speedrunerach nie wspomnę. Super się nim steruje i super się na niego patrzy, bo porusza się z gracją, jak nikt inny. Pierwszy raz się spotykam, żeby ktoś narzekał na sterowanie w Marianie. Może się nie podobać to i owo, ale sterowanie... serio? xD

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
13 godzin temu, balon napisał:

 Trochę OT się zrobil ale o jakim Ratchecie piszesz? O tym ostatnim remake? Przecież to piękne odświeżenie bdb gierki łączącej platformówkę z shoterem (mega bronie). Z całym szacunkiem dla Mario bo jest królem platformówek ale aby zestawiać tego Ratcheta z tym anemiczny I bezpłciowy Kirbim to trzeba być odważnym lub:wujaszek:

 

Nie no Ratchet to zwykła strzelanka z skokiem, platformingu to tam za grosz, a jak już jest to raczej bardzo prymitywny, gra się bardziej opiera na schemacie chodzisz po lokacji strzelasz i bijesz kluczem niż doskocz na jakąs platformę wykorzystując zręczne palce i dostępny movement. 

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
15 minut temu, Pupcio napisał:

xD ty sobie obrałeś jakiś cel żeby marudzić na wszystkie najlepsze gry wideo czy jesteś po prostu niespełna rozumu?

 

Tak offtopując to ten człowiek pisał, że singiel w Battlefroncie II jest fajny także wiesz z kims masz do czynienia. 

Odnośnik do komentarza

(pipi) mnie to wasze bryndzlowanie się N-tytulami obchodzi. Możecie mi nawet pisać, że czarne jest biale i na odwrot. Nie przyszedlem tu waszych światopoglądów prostować. To nie jest debata czy wpisać lek na listę szkodliwych substancji tylko wymiana subiektywnych poglądów na temat giereczek dla dzieci, co w przypadku Maria jest szczególnie widoczne.

Ale dla co niektorych giereczki to serious business i nie pogadasz - prawda jest jedna. Wszyscy inni kłamią.

Edytowane przez szczudel
Odnośnik do komentarza
47 minut temu, _Be_ napisał:

 

Tak offtopując to ten człowiek pisał, że singiel w Battlefroncie II jest fajny także wiesz z kims masz do czynienia. 

 

Także i tak że mają inne znaczenie. Także = również. Tak że wiesz = reasumując. Coś jak wkoło i w koło. Więc nie wiem, co masz na myśli pisząc „też wiesz z kim(-) masz do czynienia”?

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, szczudel napisał:

(pipi) mnie to wasze bryndzlowanie się N-tytulami obchodzi. Możecie mi nawet pisać, że czarne jest biale i na odwrot. Nie przyszedlem tu waszych światopoglądów prostować. To nie jest debata czy wpisać lek na listę szkodliwych substancji tylko wymiana subiektywnych poglądów na temat giereczek dla dzieci, co w przypadku Maria jest szczególnie widoczne.

Ale dla co niektorych giereczki to serious business i nie pogadasz - prawda jest jedna. Wszyscy inni kłamią.

 

Może potrzebujesz po prostu się przyzwyczaić? Ja gdy pierwszy raz dorwałem N64 z Marianem to najpierw biegałem nim wkoło zmieniając prędkość. Później zrobiłem potrójny skok, a na końcu wszedłem na pierwsze drzewo i stanąłem na rękach :).

Odnośnik do komentarza

Zdrowy wariacie bardzo dziękuje Ci za naprawdę konstruktywną dyskusję. Nie łatwo tu o taką.

Po prostu łatwiej będzie mi grę odłożyć i może gdy mój syn kiedyś postanowi sam w nią grać to się dosiądę, może mnie przekona. Samemu to raczej się nie stanie. Na razie jego "tato może byś zagrał w Mario" zbijam i sugeruję planszową lub inną grę.

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
13 minut temu, zdrowywariat napisał:

 

Także i tak że mają inne znaczenie. Także = również. Tak że wiesz = reasumując. Coś jak wkoło i w koło. Więc nie wiem, co masz na myśli pisząc „też wiesz z kim(-) masz do czynienia”?

Główkuj dalej 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, szczudel napisał:

Zdrowy wariacie bardzo dziękuje Ci za naprawdę konstruktywną dyskusję. Nie łatwo tu o taką.

Po prostu łatwiej będzie mi grę odłożyć i może gdy mój syn kiedyś postanowi sam w nią grać to się dosiądę, może mnie przekona. Samemu to raczej się nie stanie. Na razie jego "tato może byś zagrał w Mario" zbijam i sugeruję planszową lub inną grę.

 

Grajcie razem! On niech gra Marianem, a po rzucie czapeczkę na przykład w żabę niech odda pada Tobie ;).

Odnośnik do komentarza

Ej, ale jak ja nie grałem wcześniej w miariany 3D to mnie ta inercja też w(pipi)iała na maksa. Coś może w tym być, że dla weteranów to jest znowu to samo, ale dla nowych to sterowanie może stanowić przeszkodę. Wiem, że da się lepiej poruszać, robić triki, wskakiwać nie wiadomo gdzie w jakiś super speedrunerski sposób, co nie zmienia faktu że wymaga to przyzwyczajenia się. Nie każdemu się to musi podobać.

Odnośnik do komentarza

Sęk w tym że właśnie to odcina Mariana od innych platformerów. To, że mogę rozpędzić wąsacza i doskoczyć do platformy gdzie w innych grach to wszystko jest bardziej statyczne i nudne? W innych grach wiesz że ludzik doskoczy albo nie doskoczy, tutaj praktycznie zawsze znajdzie się jakiś sposób.

Odnośnik do komentarza

No jasne, te alternatywne sposoby na pokonanie poziomów są naprawdę ciekawe - podkreślają jak fajnie te różne mechaniki ruchu są ze sobą połączone.

 

Ale dalej zostaję przy swoim, że pierwsze wrażenie w Odyssey, czy w Super Mario Bros Deluxe jest takie, że postać po prostu pływa.

Idzie się przyzwyczaić, ale pamiętam że moje pierwsze odczucie było negatywne.

 

Później właśnie zobaczyłem kilka tych patentów i zrozumiałem, że ma to sens ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...