Skocz do zawartości

Pytania remontowo-budowlane


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie ,że się zajmują. Ostatnio miałem kilka kg pszczół siedzących na drzewie. Czyli tak zwany kłąb pszczeli. Było to na wysokości okna w mieszkaniu.

 

Tak swoją drogą nie wiem czy im brakuje sprzętu czy jak ale zbierali je zestawem zmiotka + szufelka jakie w markecie można za 6 zł kupić :/ 

Odnośnik do komentarza

Kwestia radzenia sobie z dzikimi rojami jest lekko mówiąc zagmatwana. Kiedyś jednostki musiały odpowiadać na takie zgłoszenia, później był chyba okres, że takimi sytuacjami zajmowały się tylko zewnętrzne firmy. Obecnie strażacy interweniują tylko w sytuacji zagrażającej zdrowiu i życiu. Problem jest taki, że to nie są częste przypadki (licząc w skali jednostki bądź gminy) i nie wszystkie jednostki posiadają odpowiedni sprzęt.

Trzeba pamiętać, że podstawową zasadą jest bezpieczeństwo samych strażaków, a następnie reszty. Może to się wydawać brutalne ale trzeba na to patrzeć z szerszej perspektywy: kto pomoże pomagającemu gdy coś się stanie? Poza tym nawet sobie nie wyobrażacie jakie cyrki robią się gdy (odpukać) dojdzie do wypadku podczas akcji. Dlatego zawsze całe umundurowanie, sprzęt itd. muszą być z odpowiednim atestem i aktualnymi badaniami, a zaczyna się akcję od zabezpieczenia miejsca zdarzenia.

Sprzęt jest drogi (płaci się za atest głównie) więc jednostki skupiają się na pozyskaniu podstawowego sprzętu używanego na co dzień. Mało która jednostka PSP posiada sprzęt do likwidowania gniazd nie mówiąc już o OSP. 

Odnośnik do komentarza

Sytuacja z wczoraj:

zadzwoniłem na 998 ZAPYTAĆ czy się zajmują osami, bo mi się na dachu zalęgły i jakoś przechodzą do domu.

Nie zdążyłem dobrze się rozłączyć z dyspozytorem, a słyszę na wsi syreny i po 60 sekundach pod dom podjeżdża na bombach wóz i 10 strażaków. Po kolejnej minucie przyjeżdża drugi, z panem w stroju bartnika, z kamerą endoskopową itd.

Zatem potwierdzam. Zajmują się OWADAMI BŁONKOSZKŁYDŁYMI (tak strażacy nazwali osy w relacji z FB z tej akcji).

Najzabawniejsze, że też myślałem że to należy zgłosić do jakiejś firmy i nawet się umówiłem z jednym typem na poniedziałek, ale żona mi powiedziała żebym jeszcze na straży zapytał.

 

Do samego gniazda się nie dostali (potęga natury, osy wbiły się pod dachówką w ocieplenie na kominie, tam wydrążyły tunel i gdzieś zrobiły gniazdo), ale zalali chemią i zatkali wlot. Dziś z kolei w domu znalazłem, pod listwą podłogową przy kominie, miejsce skąd te latające śmieci przedostawały się do domu. Spryskane chemią, zatkane, niech zdychają w środku. Choć pewnie niedobitki znajdą jeszcze jakieś miejsce do wyjścia.

 

 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, janol napisał:

Sytuacja z wczoraj:

zadzwoniłem na 998 ZAPYTAĆ czy się zajmują osami, bo mi się na dachu zalęgły i jakoś przechodzą do domu.

Nie zdążyłem dobrze się rozłączyć z dyspozytorem, a słyszę na wsi syreny i po 60 sekundach pod dom podjeżdża na bombach wóz i 10 strażaków. Po kolejnej minucie przyjeżdża drugi, z panem w stroju bartnika, z kamerą endoskopową itd.

Zatem potwierdzam. Zajmują się OWADAMI BŁONKOSZKŁYDŁYMI (tak strażacy nazwali osy w relacji z FB z tej akcji).

Najzabawniejsze, że też myślałem że to należy zgłosić do jakiejś firmy i nawet się umówiłem z jednym typem na poniedziałek, ale żona mi powiedziała żebym jeszcze na straży zapytał.

 

Do samego gniazda się nie dostali (potęga natury, osy wbiły się pod dachówką w ocieplenie na kominie, tam wydrążyły tunel i gdzieś zrobiły gniazdo), ale zalali chemią i zatkali wlot. Dziś z kolei w domu znalazłem, pod listwą podłogową przy kominie, miejsce skąd te latające śmieci przedostawały się do domu. Spryskane chemią, zatkane, niech zdychają w środku. Choć pewnie niedobitki znajdą jeszcze jakieś miejsce do wyjścia.

 

 

ale to przyjechało OSP? oni to chętnie zrobią, bo mają z tego piniądz a PSP nie będzie jeździło jeżeli nei ma zagrożenia zdrowia czy życia

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hej,

 

w większości jednostek OSP faktycznie wykonywane są takie czynności.

Zazwyczaj jednostka jest wyposażona w kombinezon pszczelarski i ktoś z chłopaków zajmuje się gniazdem według ustalonych schematów(zazwyczaj wystarczy odcięcie gniazda i umieszczenie w specjalnym worku, gorzej w sytuacji ukrytych gniazd).

Przeważnie takie sytuacje nie są komunikowane przez syreny i odbywają się w określonych porach, często jednostki w przypadku pszczół kontaktują się z pszczelarzami i takie owady dostają szanse życia. W innych przypadkach dochodzi do likwidacji insektów.

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Zdunek
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

Ktoś używał podłogi winylowej w łazience? Jest w stanie polecić czy to producenta, czy też sklep lub hurtownie dysponującą dużym wyborem? Chyba, że znajdą się tutaj przeciwnicy takiego rozwiązania i mi to wyperswadują. Nie ukrywam, że jakoś koncepcja wyłożenia podłogi w łazience taką płytą winylową bardzo mi się podoba, aczkolwiek obecnie kafle są dostępne w tylu rozmiarach, fasonach, że nie będę się upierał przy pierwotnym założeniu.

Odnośnik do komentarza

https://www.leroymerlin.pl/podlogi-drewniane-boazerie/panele-deski-parkiety/panele-podlogowe-winylowe,a2341.html

 

https://kb.pl/porady/panele-winylowe-ceny-opinie-zastosowanie-wiodacy-producenci/

 

"Panele winylowe mają bardzo szerokie zastosowanie. Już wiemy, że mogą to być panele na ogrzewanie podłogowe, ponieważ świetnie przewodzą ciepło. Jednocześnie ze względu na odporność na wodę sprawdzą się jako podłoga winylowa do kuchni lub łazienki. Zdecydowanie wyższa klasa ścieralności w porównaniu do paneli laminowanych pozwala na zamontowanie ich w bardzo często użytkowanych wnętrzach." 

 

 

 Hmmm... może i nie głupi pomysł z położeniem takich paneli na podłogę w łazience. Ja przyklejałem panele winnylowe do ściany w sypialni i jako, że zostało trochę to na próbę wykonczyłem nimi również bok wanny który kwalifikował się do wymiany. Wyszło zaskakująco dobrze i tak już zostało. Tani i praktyczny materiał. Łatwo zmyć zabrudzenia itp. Radził bym ewentualnie nie ufać "stockowemu" klejowi 

 Alternatywnie możesz rozważyć jeszcze winyl w rolce. U mnie w łazience nie mogę położyć "kafli", to stary zastany gumoleon wymieniłem na nowy. Teraz jest w ciul wyboru, różne grubości (grubszy -> lepszy -> wygodniejszy -> droższy za m2) i różne wzory o różnej strukturze. Wiadomo "gumoleon" kojarzy się z tym (pipi)stwem z czasów PRL, ale sam byłem zdziwiony jak i tak prosty produkt zmienił się na przestrzeni lat. Łatwe do położenia, przyciąć/dopasować gdzie trzeba i po robocie - do góry nie poleci XD

Edytowane przez ajakssx
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...