Skocz do zawartości

eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.


pawelgr5

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Rezoo7 napisał:

na koniec , dosłownie mnie zmiażdżyło az chce się więcej , 

Miałem tak samo. W Undertale nigdy nie grałem. Sama możliwość ogrania pojedynków w Delcie bez walki z wrogiem jest już za(pipi)ista. Od początku gra porusza już ciekawe tematy ale końcówka super.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 3,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jak najbardziej. Ta gra jest bardzo podobna, praktycznie dalszy rozdział Undertale. Jest to oczywiście gra obowiązkowa, a muzyka oraz scenariusz darzone są kultem nie bez powodu. Gdy się zaczyna Deltarune, to nawet jest napisane, żeby najpierw zagrać w pierwszą część, aczkolwiek po przejściu muszę powiedzieć, że nie jest to aż tak ważne. No, kilka "zwrotów akcji" z oryginału zrobi teraz mniejsze zaskoczenie, paru rzeczy co do historii i świata się w Deltarune po prostu nie będzie wiedzieć, ale to drobne sprawy. Właściwie, to Undertale wygląda bardziej jak sequel: znacznie bardziej rozwija wiele pomysłów. Opcjonalny boss w Deltarune jest naprawdę ciężki, ale w Undertale gracz może ostatecznie stawić czoła takim potworom, że naprawdę nie wiem, jak na Switchowej gałce w ogóle da się to przeżyć (kontrola na klawiaturze, co by o niej nie mówić, czyni takie rzeczy niesamowicie łatwiejszymi).

 

 

 

Z gier, które wyszły ostatnio:

 

Nuclear Throne - hicior sprzed 3 lat. Bardzo prosta, a jednak nieustannie wciągająca strzelanka rougelike, czasami bardzo chamska. Jeśli jakimś cudem ktoś nie grał, ma kolejny, bodaj dwusetny hicior na Switcha. Vlambeer zapowiedział też dwa inne zaskakujące wydania w tym roku: port Super Crate Box (z dodanym trybem multi) oraz nową GRĘ-USŁUGĘ pt. Vlambeer Arcade. 

 

Red Strings Club - faworyt fanów sprzed roku z PC wyszedł ostatnio na Switcha. Generalnie forum to nie najlepsze miejsce do polecania gier, których recenzje starały się je chwalić zaczynając od słów  "jeśli interesujesz się filozofią transhumanizmu, albo w ogóle etyką...", ale może kogoś zainteresuje. Gierka Devolvera jest wykonana jak naprawdę stare point-n-clicki (z wyglądu - rozgrywka jest inna), ale scenariusz na pewno jest dużo ciekawszy, niż będzie w "Cyberpunku 2077". To jedna z tych paru gier, które zbliżają się, by można serio powiedzieć, że są "dobrze napisane" i "niedziecinne". Są oczywiście wady - to typowa pececiarska, niedorobiona, koślawa proca. Ale ogólnie, to naprawdę ciekawa gra, która powinna otrzymać więcej uwagi (a otrzymała jeszcze mniej, niż Gods Will Be Watching).

 

Wyszedł port Unravel Two. Ta część nastawiona jest na co-opa. Ma swoich fanów...

 

Jest też od dziś do ściągnięcia Final Fantasy VII. W końcu! Nie trzeba przypominać historii powstawania tej gry i zerwania serii FF z Nintendo, oraz dalszych skutków. Przypomnijmy, że jak wszystkie ostatnie porty, w tej wersji można skorzystać z cheatów: przyspieszenia gry 3x, wyłączenia losowych walk, a także nieskończonego leczenia w trakcie walki. Tak więc nie trzeba w ogóle się męczyć z pierdołami, jeśli ktoś chce tylko "przeżyć to jeszcze raz". No, prawie... Gra kosztuje tyle samo, co na iPadzie, czyli 16 euro.

 

 

 

Z przecen - The Missing - kontrowersyjna (jak mogłaby nie być?) gra Swery'ego jest przeceniona o 33%. Dla niektórych to będzie nadal za drogo. Na pewno trudno będzie znaleźć coś podobnego. To oczywiście jest drętwa rozgrywka, ok. Niemniej, artystycznie to klasa. Naprawdę ciekawa rzecz. Nie wiem, czy polecać zakup... To na pewno znacznie ciekawsza gra, niż by sugerowało nikłe zainteresowanie.

Edytowane przez ogqozo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Skończyłem Mark of the Ninja, 100% zajęło mi 20h (nie licząc new game +), dziwne że nie ma tematu w multiplatformach, bo to jeden z najlepszych dostępnych indyków. Sama mechanika jest super, zabrakło tylko większej różnorodności miejscówek, mimo że miasta różnią się od siebie wizualnie (w jednym pada deszcz, w innym jest burza piaskowa) to jednak przydałby się jakiś statek, pociąg itp., dla urozmaicenia. To solidna skradanka 2D, i aż chciałoby się zobaczyć takiego MGSa, czy Splinter Cella, ode mnie 9/10, szczerze polecam.

Edytowane przez zdrowywariat
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tak patrze na tę listę i niestety znowu przypał:

 

Wszystkie te gierki cyfrowo kosztują na tyle dużo ze te zniżki nic nie dadzą.

Odnośnik do komentarza

Hob znany jako "prawdziwy następca Link to the Past" zdaniem Eurogamera mdr. Ale jak będzie po taniości to w sumie można popykać chwilę. Może powinienem dać szansę.

 

 

W marcu najlepiej sprzedające się gry na eShopie to FF7 i Baba Is You. Bardzo wysoko jest nawet preorder na Cupheada i to on pewnie będzie królem kwietnia. A na PS4 co jest na takich listach na szczycie? FIFA, Need for Speed, PUBG i Sims 4. Co tu dużo mówić, Switch stworzył wyjątkowe środowisko fanów grania (oczywiście kompletnie wbrew ekspertom foruma, którzy są w stanie ignorować proste liczby i się tasować, że niby ludzie kupują tylko Zeldę i Mario). Każdy miesiąc napawa optymizmem, że na Switcha będzie wychodzić nadal to, w co warto grać.

 

 

Oprócz trylogii Phoenixa Wrighta (której zakup ma raczej zero sensu w obecnej cenie) pojawiła się jeszcze jedna tekstowa przygoda, gra Reigns. To najlepiej przyjęta gierka w świecie George'a Martina i ogólnie jedna z lepiej ocenianych gier na komórki w zeszłym roku, łącząc "komórkową" rozgrywkę z historią kierowaną nieco jak w przygodówkach tekstowych. Wyposażona w gameplay głównie inspirowany Tinderem, nie jest może specjalnie przeznaczona na ekran Switcha, ale za 16 zł można pyknąć. Stosunek cena/jakość jest bardzo fajny.

 

Kultowa w pewnych kręgach gierka Enter the Gungeon jest obniżona do 27 zł, i doczekała się kolejnego dużego dodatku, który ma być ostatnim. Gra sprzedała ponad milion egzemplarzy na Switchu i niedługo wyjdzie w atrakcyjnym pudełku.

 

Przecen trochę jest, ale chyba wszyscy znają już te tytuły. Pojawił się też Hellblade. Oczywiście jeśli ktoś popełnił ten niesmak i nie grał jeszcze w Hellblade, to polecam. Gra wygląda bardzo podobnie, jak na PS4 czy Koksie. 

 

 

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Wydaców ładnie pogięło z żyłowaniem cen na Znicza. Zapowiedziana deponia, cyfrowo najtaniej do wyjęcia będzie za 150 zł, gdzie na piecową premierę sto lat temu kosztowała połowę mniej.

Nowsze gierki często można kupić sporo taniej niż na innych platformach (np. Hellblade za 50 kilka złotych), więc to raczej nie wina Niny, chyba, że pobierają dużo większy podatek od staroci niż od nowości. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...