Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, bebbop napisał:

Pytanko, kiedy zabierac sie za headlessy? Zalatwilem juz 

  Ukryj zawartość

fake monka i malpe. Po palacu bedzie mozna miec dalej  dostep do headlessow? Czy trzeba ich wykonczyc zanim sie tam pojdzie? 

 

To zależy od Ciebie.
Jeżeli czujesz się mocny to atakuj od razu. Jeżeli nie dajesz rady to wróć z odpowiednią parasolką albo taktyką.
Headless nie znikają.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, oFi napisał:

Headless to moj nemesis w tej grze. Jest jeden skill który robi z nich slabiakow ale dowiedziałem się tego po platynce dopiero :smutas:

 

Godzinę temu, BRY@N napisał:

Tak ten skill dzięki którym jak przeciwnik jest w górze można zrobić deathblow


Macie na myśli Shichimen Warriora. Jemu faktycznie można założyć deathblowa w powietrzu.
Headless to inny przeciwnik, nie skacze, występuje również pod wodą.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, giger_andrus napisał:


A o jakim skillu pisałeś ?

Ogolnie jesli chodzi headlessy to

Spoiler

- fioletowa parasolka (chyba 3 poziom) chroni przed ich atakami i nabijaniem poziomu strachu

- paluch gwizdzacy (drugi poziom) powoduje, ze ich oglusza i mozna zadac im kilka ciosow za free, ale niestety mozna zastosowac tylko 3 razy podczas walki

- atakuja tylko gdy stoisz z przodu przed nimi, najlepiej trzymac sie za plecami i dziobac mieczem

 

Edytowane przez bebbop
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, bebbop napisał:

Ogolnie jesli chodzi headlessy to

  Ukryj zawartość

- fioletowa parasolka (chyba 3 poziom) chroni przed ich atakami i nabijaniem poziomu strachu

- paluch gwizdzacy (drugi poziom) powoduje, ze ich oglusza i mozna zadac im kilka ciosow za free, ale niestety mozna zastosowac tylko 3 razy podczas walki

- atakuja tylko gdy stoisz z przodu przed nimi, najlepiej trzymac sie za plecami i dziobac mieczem

 

 

Ten skill co wspomniałeś wystarczy  + konfetti, nawet nie zdąży zniknąć jak go zaczniesz lać, bo stoi jak cymbał w miejscu, a najgorsze sa jego ciosy bo przy parowaniu strach Ci sie nabija i tylko uniki przy nim trzeba niestety. 

Odnośnik do komentarza

Bo z tego co pamiętam traci się połowę punktów doświadczenia i seny, ale nie pamiętam ile.

Ja jak miałem już tyle punktów doświadczenia, że blisko do kolejnego poziomu to szedłem i starałem się walczyć z noobami żeby zyskać ten kolejny poziom bo jak trafiłem na kogoś silnego to po 2-3 zgonach szybko spadała ilość zdobytego doświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Najbardziej wkurza, ze trzeba wszystkiego pilnowac. Kase najlepiej wczesniej wydac, lub ulokowac w sakwach. Doswiadczenie dobic do pelnego poziomu. Te rzeczy moze, az tak nie wkurzaja, ale np. tracimy uzyte przedmioty, ktorych w grze jest malo (konfetti) i los. Ostatnia rzecz najbardziej chyba irytuje. Jak zatniesz sie na jakims bossie i spadnie Ci los to zamiast wskrzesic sie 2-3 razy to najczesciej mozesz tylko raz. Oczywiscie i to czesto w przypadku, kiedy akurat dobrze Ci idzie w starciu i przydalaby sie wieksza ilosc wskrzeszen. Samych kropel smoczej krwi tez malo, by co chwila podnosic los do maksymalnego poziomu. 

 

PS. Jak chociaz raz przejdzie sie gre to nie jest z tym tak zle, bo wiesz co Cie zaraz czeka i masz przecwiczone juz walki z bossami, ale pierwsze podejscie, gdzie co chwila cos na ciebie czycha jest dosyc bolesne. 

Edytowane przez bebbop
Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że to właśnie było zamierzeniem twórców.  Brak pewnych przedmiotów, zabieranie doświadczenia i senów za porażki i ogólny wysoki poziom przeciwników.
Powiem Wam, że pierwsze przejście tak ściskałem np konfetti, że przeszedłem grę i miałem ich chyba 14 jeszcze (choć bezgłowych zabiłem tylko 2-3), pamiętam farmiłem je na takich samurajach w takim piętrowym budynku, a też za nich sporo XP wpadało. W ogóle nie korzystałem praktycznie z parasolki, gwizdka i innych ulepszeń. Głównie włócznia, petarda.

Z sakwami to sobie sam strzeliłem w kolano, bo jak miałem ponad połowę gry za sobą to się dowiedziałem, że jak kasa jest w sakwach to nie przepada, więc wszystko wcześniej traciłem bo nie ma co gadać ginąłem często.

I z doświadczenia najgorsze jest pierwsze przejście, wyczucie timingu walk, bo na początku to nooby mnie jechały :) , mało jest energii, mało jest tykw leczniczych.
Drugie przejście już jest dużo lepsze, bo gra wybacza więcej błędów bo energii jest więcej i wówczas grałem bardziej ryzykownie.


Ale za jakiś czas wrócę od początku właśnie żeby znów poczuć ten wysoki poziom trudności. Bo raczej platyny nie chce mi się robić bo dużo farmienia jest.

Edytowane przez mario10
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...