Skocz do zawartości

Doom Eternal


Pupcio

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, po kilku kolejnych godzinach na liczniku cofam to, co pisałem wcześniej :v Gra się zajebiście, po prostu początek jest ciężki do momentu odblokowania paru rzeczy + sporo nowości w systemie może namieszać. Jak już wszystko ogarnąłem, to od razu zrobiło się łatwiej i zwiększyłem poziom trudności. Rozwaliła mnie ilość smaczków w dziupli Slayera, szanuje za takie rzeczy

Odnośnik do komentarza

Spróbuję napisać jak najkrócej swoje odczucia z DOOM Eternal, który był pewnym preorderem przed premierą, ale z niezależnych ode mnie  przyczyn tak nie było. W poprzednią część zrobiłem platynę i grałem kilkadziesiąt godzin na multi bawiąc się wyśmienicie. Dopiero teraz  rozpocząłem przygodę z nowym Doom’em na konsoli PS5 i po ograniu 4 misji zatrzymałem się i przeczytałem cały ten temat. Musiałem przekonać się, że nie tylko ja odczuwam wrażenie że….TA GRA TO NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE jakie mogło mnie spotkać.

Jakbym chciał grać w Mario to odpaliłbym Astro Bot’a a nie Doom Eternal. Jezu, co to jest? Piekło? Dla mnie level design ośmiesza brutalność poprzednich osłon. Czuje się jak w pseudo-lgbt-piekle z elementami platformówkowymi. Kto wpadł na tak abstrakcyjny pomysł? Jestem załamany. Nie chcąc spojlerować (zresztą co?), napiszę tylko że ukończyłem pierwsze starcie z bossem i powoli gra zaczyna sprawiać mi radość, tak jak wybitny w mojej ocenie Doom z 2016 roku. Co z tego jednak, jeżeli po efektownych walkach znów dostaję w policzek w postaci platformowego ZAPYCHACZA.

Podkreślam – jeszcze gry nie ukończyłem, gram powoli ponieważ jak jest etap platformowy to od razu odechciewa mi się grać i muszę zrobić przerwę… liczę, że im dalej tym gra będzie bardziej nastawiona na jatkę, a nie debilne skakanie.

 

Dawno nie byłem tak zawiedziony grą, autentycznie.:frog:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Walki w Eternalu wymagają takiej zręczności, że skakanie po tych żałosnych półkach powinno być formalnym odpoczynkiem. Jak sobie tak myślę, to wydaje mi się, że max 30 minut na jedno 10h przejście trwają łącznie te elementy z wyizolowanym skakaniem. Jakie wy macie odczucie? Chyba trzeba to zmierzyć i wrzucić na yt xd

Odnośnik do komentarza

Jestem po kilku sesjach z grą i Eternal jest o wiele trudniejszy niż poprzedniczka, którą splatynowałem bez większych problemów. Natomiast tutaj ginę co chwilę, skaczę jak małpa po planszy i strzelam we wszystko co się rusza. Niektóre z aren musiałem powtarzać kilkanaście razy. Ilość perków i upgradów trochę przytłacza. Setting także podoba mi się mniej niż baza na Marsie z 2016. Wciąż jest to zajebista strzelanka, wyglądająca i ruszająca się niewiarygodnie.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Czoperrr napisał:

Jestem po kilku sesjach z grą i Eternal jest o wiele trudniejszy niż poprzedniczka, którą splatynowałem bez większych problemów. Natomiast tutaj ginę co chwilę, skaczę jak małpa po planszy i strzelam we wszystko co się rusza. Niektóre z aren musiałem powtarzać kilkanaście razy. Ilość perków i upgradów trochę przytłacza. Setting także podoba mi się mniej niż baza na Marsie z 2016. Wciąż jest to zajebista strzelanka, wyglądająca i ruszająca się niewiarygodnie.

Mnie mocno ten setting przypomina unreal engine, unreal tournament, gearsy, tymi bazami na Marsie to żygałem. Fajny arcadowy styl, poruszanie, strzelanie, kombinacje jak w starych gierkach. Widać, że ktoś tam ma frajdę z robienia gierek a nie orka nad końskimi jajcami 24/7.

Odnośnik do komentarza
Gość kufir
W dniu 20.02.2021 o 20:04, Sobies napisał:

Spróbuję napisać jak najkrócej swoje odczucia z DOOM Eternal, który był pewnym preorderem przed premierą, ale z niezależnych ode mnie  przyczyn tak nie było. W poprzednią część zrobiłem platynę i grałem kilkadziesiąt godzin na multi bawiąc się wyśmienicie. Dopiero teraz  rozpocząłem przygodę z nowym Doom’em na konsoli PS5 i po ograniu 4 misji zatrzymałem się i przeczytałem cały ten temat. Musiałem przekonać się, że nie tylko ja odczuwam wrażenie że….TA GRA TO NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE jakie mogło mnie spotkać.

Jakbym chciał grać w Mario to odpaliłbym Astro Bot’a a nie Doom Eternal. Jezu, co to jest? Piekło? Dla mnie level design ośmiesza brutalność poprzednich osłon. Czuje się jak w pseudo-lgbt-piekle z elementami platformówkowymi. Kto wpadł na tak abstrakcyjny pomysł? Jestem załamany. Nie chcąc spojlerować (zresztą co?), napiszę tylko że ukończyłem pierwsze starcie z bossem i powoli gra zaczyna sprawiać mi radość, tak jak wybitny w mojej ocenie Doom z 2016 roku. Co z tego jednak, jeżeli po efektownych walkach znów dostaję w policzek w postaci platformowego ZAPYCHACZA.

Podkreślam – jeszcze gry nie ukończyłem, gram powoli ponieważ jak jest etap platformowy to od razu odechciewa mi się grać i muszę zrobić przerwę… liczę, że im dalej tym gra będzie bardziej nastawiona na jatkę, a nie debilne skakanie.

 

Dawno nie byłem tak zawiedziony grą, autentycznie.:frog:

 

Niestety trudno się nie zgodzić. Po kilku próbach przejścia tej gry odpuściłem ... może kiedyś zrobie kolejne podejście.

Wole odpalić Dooma z 2016 roku i przejśc go po raz N-ty niż przechodząc te elementy zręcznościowe w Eternal ... Jeszcze te sztuczne irytujące i wręcz głupie "przeszkody" w postaci jakiś łańcuchów itp ... Bardzo to odrzuca .

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, kufir napisał:

 

Niestety trudno się nie zgodzić. Po kilku próbach przejścia tej gry odpuściłem ... może kiedyś zrobie kolejne podejście.

Wole odpalić Dooma z 2016 roku i przejśc go po raz N-ty niż przechodząc te elementy zręcznościowe w Eternal ... Jeszcze te sztuczne irytujące i wręcz głupie "przeszkody" w postaci jakiś łańcuchów itp ... Bardzo to odrzuca .

No co wy z tymi elementami zręcznościowymi jak by to jakieś ori było. Nie wygłupiajcie się, rozumiem, że ktoś ustawił za wysoki poziom trudności ale skakanie? Zginąłem parę razy w tej lawie jak są łańcuchy i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Gość kufir
20 minut temu, lpcl napisał:

No co wy z tymi elementami zręcznościowymi jak by to jakieś ori było. Nie wygłupiajcie się, rozumiem, że ktoś ustawił za wysoki poziom trudności ale skakanie? Zginąłem parę razy w tej lawie jak są łańcuchy i tyle. 

 

Tylko że w FPS nie chce skakać jak Mario  i powtarzać te fragmenty "aż się uda". To wytrąca mnie ze świetnej rzeźni i na samą myśl że zaraz znowu będzie element zręcznościowego skakania mam ochotę na przerwę w graniu. Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał. To po prostu tutaj NIE PASUJE.

Po GENIALNYM Doomie z 2016r. liczyłem na to samo tylko na nowych mapach i z większą ilością przeciwników także tych których zabrakło w 2016 r.

Tyle i jak się okazało AŻ tyle...  Bo dostaliśmy przekombinowaną grę (te wszystkie umiejętności i ulepszenia od których na początku można zawrotu głowy dostać...) w której elementy zręcznościowe wytrącają gracza z amoku mordowania hord piekielnych.

 

Edytowane przez kufir
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, kufir napisał:

 

Tylko że w FPS nie chce skakać jak Mario  i powtarzać te fragmenty "aż się uda". To wytrąca mnie ze świetnej rzeźni i na samą myśl że zaraz znowu będzie element zręcznościowego skakania mam ochotę na przerwę w graniu. Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał. To po prostu tutaj NIE PASUJE.

Po GENIALNYM Doomie z 2016r. liczyłem na to samo tylko na nowych mapach i z większą ilością przeciwników także tych których zabrakło w 2016 r.

Tyle i jak się okazało AŻ tyle...  Bo dostaliśmy przekombinowaną grę (te wszystkie umiejętności i ulepszenia od których na początku można zawrotu głowy dostać...) w której elementy zręcznościowe wytrącają gracza z amoku mordowania hord piekielnych.

 

Dla mnie właśnie odwrotnie. Ta mobilność jest zajebista i granie w wersję z 2016 to mocna męczarnia. Czysty fun. 

Odnośnik do komentarza
Gość kufir
1 minutę temu, lpcl napisał:

Dla mnie właśnie odwrotnie. Ta mobilność jest zajebista i granie w wersję z 2016 to mocna męczarnia. Czysty fun. 

 

Jednym się to spodoba drugim nie. Dlatego też tyle kontrowersji koło tej gry. Cieszę się że Tobie się podoba, dla mnie to wielkie rozczarowanie.

Odnośnik do komentarza

Skończyłem, więc mam podstawy dopisać kilka zdań do mojego posta który jest u góry tej strony.

 

Im dalej w grze tym jest lepiej, ale tylko w aspekcie walki. Ilość przeciwników oraz jatka jaka wyprawia się na ekranie sprawiała radość. Nawet wrócił pewien aspekt planowania jaki lubiłem w Doom'ie z 2016 w kontekście rozmieszczenia na arenach apteczek/amunicji/paliwa/etc. aby zaliczyć dany etap. Jednakże na tym kończy się część pochwalna. Areny walk przypominają cyrk: miliony poręczy, skaczących platform, portali i zwykłych platform które wymuszają grę jak MAŁPA cyrkowa. Od razu zaznaczam - w pełni rozumiem ochy i achy nad tym aspektem i to może się dużej części podobać. Moją pierwszą strzelanką w życiu był pierwszy Doom, a później dopiero Duke Nukem. Ja chyba już na cyrkowanie nie mam sił. 

 

Kolejny dramat który jest policzkiem w twarz, to potwory i ich słabe punkty. Jezu jak ja nie cierpię jak gra mnie ZMUSZA nachalnie do użycia danej kombinacji na przeciwnika. Atakuje mnie latający cacademon (nie wiem jak to się pisze) dobra, rzucam mu do ryja granat, a teraz antropokub - wal w jego dwa działka, szkielet z rakietami/pając z wieżyczą - WAL w czułe punkty. Kwintesencją głupoty jest demon co możesz go tylko zaatakować jak mu oczy zaświecą na zielono. Ja się pytam - co za DEBIL to wymyślił? Wam to naprawdę odpowiada, jak gra tak chamsko każe robić pewne czynności? Ja chciałem zagrać w DOOM'a i bezmyślnie odstresować się od codzienności dnia strzelając czym chcę. I tak, wiem że Doom z 2016 roku też miał te słabe punkty, ale nie były aż tak NIEZBĘDNE, aby pokonać przeciwnika. Wiadomo na easy to można walić pewnie jak wariat :)

 

Oczywiście dalsze postępy w grze to kolejne policzki w moją twarz w postaci sekwencji platformówkowych aka: Mario Bross, ale już o tym pisałem więc leżącego już nie będę bardziej kopał...

 

Podsumowując: Ten Doom to największe rozczarowanie trwającej jeszcze generacji. Jeżeli powstaną kolejne części to bardzo proszę was na samym początku o jedną informację - czy twórcy poszli dalej tą ścieżką czy stworzyli SPADKOBIERCĘ tej serii. 

 

Ahhh, szkoda strzępić... - jak to mawiał klasyk. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Gość lpcl
5 minut temu, Sobies napisał:

 

Kolejny dramat który jest policzkiem w twarz, to potwory i ich słabe punkty. Jezu jak ja nie cierpię jak gra mnie ZMUSZA nachalnie do użycia danej kombinacji na przeciwnika. Atakuje mnie latający cacademon (nie wiem jak to się pisze) dobra, rzucam mu do ryja granat, a teraz antropokub - wal w jego dwa działka, szkielet z rakietami/pając z wieżyczą - WAL w czułe punkty. Kwintesencją głupoty jest demon co możesz go tylko zaatakować jak mu oczy zaświecą na zielono. Ja się pytam - co za DEBIL to wymyślił? Wam to naprawdę odpowiada, jak gra tak chamsko każe robić pewne czynności? Ja chciałem zagrać w DOOM'a i bezmyślnie odstresować się od codzienności dnia strzelając czym chcę. I tak, wiem że Doom z 2016 roku też miał te słabe punkty, ale nie były aż tak NIEZBĘDNE, aby pokonać przeciwnika. Wiadomo na easy to można walić pewnie jak wariat 

Akurat czułe punkty są jak najbardziej ok. Bez sensu jak np strzelanie w nogi ma taki sam dmg jak w łepetynę. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...