Skocz do zawartości

Gwiezdne Wojny, Epizod 9 - Skywalker Odrodzenie ( XDDDDDDD)


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, jako mega fanboj... po przemyśleniach. Jeszcze raz. Film dał mi radość z seansu, ale to był ogólnie zły film. Do plusów dojdę z czasem. Będzie BEZ spoilerów!

 

 

Abrams to jednak zawistny debil, który niszczy dobre pomysły poprzednika i na chama wprowadza swoje rozwiązania. Dobre? Złe? Za szybko! Za szybko! Jego pomysł byłby super, gdyby nie Last Jedi. Ale teraz mamy w jednym filmie kolejną trylogię bez ładu i składu;/ J.J. niszczy jeden pomysł poprzednika, żeby wprowadzić swoich kilka bez uzasadnienia? Po  ch-uj? 

Scenariusz leży strasznie, a było tak WIELE możliwości. Ten film nie trzyma się kupy. Scenariusz napisałem lepszy przed seansem w 5 sekund. To się ogląda jak "trailer" filmów Netflixa;/ 

 

Daję 2 na 10. Ale wrócę...

Odnośnik do komentarza

Prosto z kina na szybko i dość chaotycznej zajawce, 

 

Od czego by tu zacząć, hmmm, nie da się! heh, film podzielmy na dwie części, pierwsza - ewidentna gonitwa, przeskok ze scen na scenę, nagle cięcia, nagle boooom! po 40 minutach widzę pustynie, ohoooo, myślę sobie zaraz się zacznie, wio jazda! - natomiast druga część nazwałbym "fi§al Stage" . Od dziecka kojarzyłem gwiezdne wojny (dumnie stojąca stara trylogia na gorze w pokoju na kasetach VHS, ciekawe, czy są tacy, co nie kojarzą ;) Aczkolwiek w pewnym momencie można poczuć, że tempo jest za szybkie, nie ma oddechu pomiedzy scenami i powiem tak, jest to dobre i niedobre, bo w kinie to film zleciał naprawdę szybko, a rosnące tempo akcji zjadło minuty na minutę. Podejrzewam że w domowym zaciszu, na spokojnie będzie dostrzegało się więcej, np - kompletny brak głębszych relacji między bohaterami, bo nie ma czasu trzeba biec to znaleźć, to zniszczyć, to uciekać, krążą jak krążowniki pod monopolowym... Fajnie się to ogląda, w kinie super, ciekawe jak będzie to w domowym zaciszu. 

 

Rey to sobie przeskakuje jak w Mario Bros "w prawo" i tak przesuwa się film do przodu, taka analogia. Niby jest to wytłumaczone fabularnie i jest to wytłumaczone fabularnie, to były 3 części by ten jej rozwój pokazać. Jest jak Perfekcyjna Pani D.. mieszane odczucia mam co do tego. jak to pociagneła do końca. Napewno nie było źle, ani słabo. No i sceny niewykorzystane z VII epizodu, w których pojawia się Carrie Fisher, mam wrażenie, że tych scen brakowało rozłożyć by na tryogię, aby jakoś urealnić rozwój Rey. A tak, to wszystko dzieje się naprawdę bardzo szybko. 

Z lepszej strony wypadł Kylo, nie płakał tyle, co miał płakać, miał honolulu w głowie, tyle, że jeżeli ktoś by mnie zapytał, jakbym porównał Kylo w kontekscie Vadera jako głównego czarnego charakteru przy Imperatorze w Star Wars? To pierwsze, co mi przychodzi na myśl to, że Vader Zdobył w Imperium Kontratakuje nalezyty szacunek przed Ostatnim Jedi, a tu do momentu najnowszego filmu, to w sumie dostawał wpierdziel od każdego po drodze, a tu stał się bad motherfuckerem i nagle kozaczy, ja się pytam, okej kozaczy, ale na jakich to on podstawach tak sobie kozaczy? Aczkolwiek jakąś tam "drogę kariery" w całej trylogi nakreślił w miarę spójną. 

Finn, tak samo jak poświęcona ilość miejsca tutaj na niego - poprawny do bólu. Tyle. 

 

Moc jest w Lando. Nie ma wielu scen, aczkolwiek wszystkie nie tylko wypełnione nostalgią, co grą aktorską na wysokim poziomie. Poe to nie jest zły zastępczy Han Solo, acz wolałbym Lando za sterami sokoła wraz z ekipą. Choć może to właśnie magia tkwi w tym, że jest go tak niewiele. 

No i oczywiście (mam nadzieje, że nie spoiler, bo na trailerach się już pojawiał( Palpatine - warto obejrzeć choćby dla niego. Choć tak samo w Ostatnim Jedi byłem nieco zawiedziony jak "został obalony" tak i tu, myślę, że pokazał nieco więcej, to teź nieco rozczarowuje, ale tylko odrobinę. Bo jest moc, pociąg ciągnący ten film, cała klamra, dzięki niemu można to było zakończyć, bo inaczej to wszystko inne byłoby pozbawione sensu, no bo kto miałby sie tu pojawić inny? Jest charakterystyczny głos, powaga, w scenach z nim mamy wrażenie, że ooo, to teraz dzieje się na poważnie, to takie rzeczywiste. No poprostu kozak, choć rozumiem, że o ile w Ostatnim Jedi jedyne czego nieprzemyślał to relacja na niwie ojciec-syn nie znając miłości, to teraz jedyne czego nie przemyslał to słabość swoja, czy siła kogoś innego? To pytanie mnie neico frapuje i męcze, lekko rozczarowuje, bo reszta jest absolutnie genialna. Dużo tej gry na nostalgii oj dużo, może czasem za dużo.

 

I jak tu ocenić ten film? Jako część kończąca trylogię daje radę. Naprawdę, jest dużo głupotek, aczkolwiek jakoś ta klamra się spina. Gorzej jest całością jako trylogią. Jest niespójna, czuć hejt i pomijanie wątków Ostatniego Jedi, choć te i tak mają znaczenie. Lekko od siebie odseparowane, niby przełądowane akcją i treścią a jakoś tak gdzie niegdzie płytsze się wydaje. Oglądało się sympatycznie, napewno nie można pomimo ponad 2h przysnąć, no i gdzie indziej mamy pokaz takich setów planet, wizualiów, genialnej muzyki i w sumie całkiem zgrabnie zrobionych walk na miecze świetlne, a pod koniec jest klimacik. Ogólne wrażenia mam sporo wyższe wbrew temu, co się mówi, mimo, że jest dość spora sieczka w głowie, aby ten film poukłądać, to moja ocena na gorąco to takie 7 / 10 , jako fan to bardzo mocna 8. 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Byłem wczoraj i moim zdaniem jest to najgorszy film z całej trylogii.

 

Boleśnie się to oglądało, choatyczny męczący montaż, głupia scenariusz rodem z jakiegoś fanservice"u pełen dziur logicznych. Postaci przemawiają na przemian ekspozycją i wzniosłymi tekstami o mocy. Na wątek Palpatine szkoda strzępic ryja

W wielu elementach film zalicza krok wstecz wzgledem poprzednika, mimo że nowy film próbuje budować i rozwijac wątki TLJ, to wypadaja tu one niezgrabnie i topornie jak np. relacja Bena i Rey. Poe, Finn i inne postaci ograniczeni zostali l do roli statystów.

 

Nie czepiam się J J Abramsa, udowodnił przy TFA że jest solidnym rzemieślnikiem, gdy tylko dostanie odpowiednie narzędzia. Teraz musiał niestety szyć film na podstawie tego scenariusza, spisanego wydaje się przez specjalistów od marketingu i PR, próbujac zadowolić wszystkich. Szkoda

 

Być może dałoby rade to obejrzeć bez zgtrzytania zębami gdyby potraktować jako starwarsowy teledysk, ale jako film, ostatnie starwarsy bardzo zawodzą

 

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem i się cieszę że to już koniec i więcej nie będzie :) Zamknięcie nowej trylogii jest chłodne, bezpieczne i po prostu nijakie. Raz się ucieszyłem widząc starą murzyńską gębe i raz byłem w szoku widząc pewną lubianą postać. I tyle emocji. Może lepiej się bawiły dzieci których sporo widziałem w kinie, większość przebrana za troopsów i Vadera.

 

Problem z nową trylogią jest taki że nie było na nią dobrego pomysłu. Jedynka ucieszyła chyba wszystkich. Była zapowiedzią czegoś fajnego. Last Jedi zagrał nam na nosie, był wyrazisty, wzbudzał emocje i to jest najlepsza część trylogii (a najlepszy film Star Wars po 2015 to moim zdaniem Rogue One). No i teraz J.J. musiał ten cały bajzel pozamiatać i jakoś zakończyć. Nie ma tragedii jak sugerowały niektóre recenzje, ale nie o takie Star Wars nic nie robiłem. Najgorsza trylogia i najgorszy jej ending.

 

5/10

 

Babu Frik > Baby Yoda

Edytowane przez aux
Odnośnik do komentarza

Film z dużo gorszym wynikiem finansowym po pierwszym weekendzie, ale i tak zarobili sakramencko, bo obecnie to jest 373 miliony baksów na świecie:

https://screenrant.com/star-wars-rise-skywalker-box-office-opening-weekend/

 

Dla porównania po pierwszym weekendzie tylko z USA:

1. The Force Awakens 247,9 mln

2. The Last Jedi 220 mln

3. Rise of the Skywalker 176 mln

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Masorz napisał:

Film z dużo gorszym wynikiem finansowym po pierwszym weekendzie, ale i tak zarobili sakramencko, bo obecnie to jest 373 miliony baksów na świecie:

https://screenrant.com/star-wars-rise-skywalker-box-office-opening-weekend/

 

Dla porównania po pierwszym weekendzie tylko z USA:

1. The Force Awakens 247,9 mln

2. The Last Jedi 220 mln

3. Rise of the Skywalker 176 mln

a wszystko dzięki 3 czubkom z fpe którzy nie poszli w imię protestu :obama: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...