Mobki w tej części to już inna liga, świetne są te czerwone robaczki, zdobyłem dash i jest szybszy, no ogólnie cudownie się gra jak na razie

Jest rekord gierki indie w peaku na steamie. Pół bańki

14 minut temu, oFi napisał(a):

Jest rekord gierki indie w peaku na steamie. Pół bańki

Nie no nie ma

Ja od siebie dodam tylko tyle że po tylu latach sama zapowiedź premiery,w dodatku tak szybkiej od momentu samego ogłoszenia była czymś...niezwykłym.Teraz kiedy człowiek wrócił ponownie do tej krainy wystarczyło pierwsze parę minut,pierwsza rozmowa ze staruszką.Pierwsze kroki w nowym,aczkolwiek pachnącym starą nostalgią hubem...ehh to tak jakby człowiek cofną się o te siedem lat i podobnie poczuł się oczarowany całą nadchodzącą przygodą i tym co na nas czeka w tych nadchodzących korytarzach.Tak,nerwy co do niektórych starć z bossami też się od razu przypominają ale nic to.Piękny czas chopcy...DOCZEKALIŚMY

Edytowane wczoraj o 20:41 1 dzień przez Rash

56 minut temu, devilbot napisał(a):

Nie no nie ma

Spokojnie zobaczymy w niedzielę

No fajny Silksondżek. Kolejny Hollow Knight, ale taki żywszy się wydaje i jeszcze ładniejszy. Mocniejsze kolorki, bardziej żywe lokacje z fajnymi efektami w tle, sporo NPCów. Gitarka jest

Zapomniałem jak nostalgicznie piękny jest przedstawiony tutaj świat (te dzwoneczki <3 ), dziękuję Team Cherry, że znów było mi dane doświadczyć waszego geniuszu.

3 hours ago, pawelgr5 said:

@Homelander Napisalem co napisalem bo nie siedzimy na forum Pani Domu tylko ludzi, ktorzy mimo bycia w srednim wieku wiedza co kupuja. Masz prawo pisac co chcesz. Mozesz nawet kupic Fife i pierdolic ze DLA CIEBIE jako kogos kto nie jest fanem gatunku to nic specjalnego tylko... no po co? ja Ci nie bronie pisac. Martwie sie tylko o te resztki godnosci, ktorych sie pozbywasz robiac z siebie janusza. Sa gierki, ktore sa robione dla konkretnych ludzi. Pewnie jakis fan Roblox czekal na Silksonga, ale czy pozostali casuale musza wiedziec, ze jezeli ten gatunek ich nie grzeje to ta gra nic nie zmieni? Pewnie mi napiszesz, ze tak bo moze jakis czlowiek, ktory mysli jak Ty nie kupi tej gry dzieki tej opinii i tym samym oszczedzi troche drobnych. Tylko pytanie czy my tutaj mamy takich ludzi na forum. Jezeli tak to przepraszam ale wole pisac z kims kto duzo gra w takie gierki i potrafi argumentowac rzeczy z innego poziomu. Reszte mozna przeczytac na PPE.

Tak czy tak w sumie ciesze sie ze kupiles (hajs im sie nazlezy). Moze jednak gra Cie wciagnie i bedzie sie dobrze bawil (czego Ci zycze). Jak nie to kto wie, moze Perez napisze Ci PM jak beda wydawac "Wlasnie porzucilem Extreme" zebys sie podzielil swoimi przemysleniami a moze i zostaniesz naczelnym takiego specjala biorac pod uwage forumowa kariere.

Zreszta niewazne. Ide kupic gierke i jebac mnie, ze nie mam jak dzis w nia zagrac

No pewnie, że im się kasa należy, dlatego kupiłem. I dlatego, że jednak chcę próbować gier, które są poza moją strefą komfortu. Z tego powodu kupiłem Elden Ringa, Ekspedycję 33, czy Silksonga właśnie. I jest mi kurewsko smutno, że te genialne gry nie dają mi takiej radochy jaką dają innym graczom. Nie jest to wina gier, w żadnym wypadku. To ja w jakimś stopniu jestem upośledzony. Jednakże od czasu do czasu trafi się jednak coś, że nawet w tych gatunkach jakaś gra mi siądzie. Tak było z Ninja Gaiden Black, FFX, czy Metroid Dread. Będę więc kupował takie gry, które są powszechnie uważane za peak gatunku. I nie widzę powodu, żeby nie opisać moich wrażeń tylko dlatego, że mam inną opinię. Nie wiem skąd Ci w ogóle do głowy przyszedł pomysł żeby cenzurować wypowiedzi innych i dopuszczać do głosu tylko tych, którzy mają taką opinię jak Ty.

Nie zjedzcie mnie, ale po 1h (tak wiem, że to mało) - to jest ta sama gra co poprzednik. Nawet chujowa mapa powróciła. Gra się przyjemnie, nie mogę powiedzieć że jest lipa, ale to już było grane, i grane, i grane, i grane. Oczywiście będę cisnął dalej, zobaczę czy zaskoczy (oby), ale na ten moment to ubisofciowakowaty PoP: LC miał lepsze tempo, lepszą mapę i jak siadłem, to grałem. Tutaj po 1h, mam ochotę na przerwę. Klimat i oprawa tip-top, ale nie na tyle żebym został przyssany do ekranu.

Oczywiscie, to wciąż metroidvania, wiec gatunek z bogata i długą historią. To co zawsze jednak grę wyróżnia to jak podchodzi do swojego dziedzictwa.

HK oraz Ori są przedstawicielami tego gatunku, ale nadrabiają unikatowością w świecie przedstawionym i Power Upach. Castlevanie z DS-ów zaś mocno zjadły swój ogon i grając w udanego Bloodstained znów ma się wrażenie, że gdzieś to już było i to męczy, a mimo wszystko w takim bardziej “średniowiecznym” settingu powstał Blasphemous 2 który zjada dla mnie cały dorobek Konami na handheldach. CAŁY.

Podsumowując - pomimo niewątpliwych podobieństw do poprzedniczki Silksong ratuje się przyjemnym gameplayem, ale wciąż oferuje ten pierwiastek tajemnicy który pcha do grania, a czego nie mogę powiedzieć o wielu klonach Castlevanii.

Zwłaszcza, że premiera HKS to święto i nie wypada spłycać 7 lat pracy 3 pasjonatów do “Nic się nie dzieje”. We’re better than this.

Hollow Knight: Silksong has two display modes on Nintendo Switch 2. Nintendo Switch only offers one mode.

- Switch 2 offers the option to play at 2160p/60fps or 1080p/120fps on TV. In portable mode, the default setting is 1080p/120fps.

- Switch settles for 720p for both docked and handheld modes at a stable 60fps. - Switch also makes some minor visual cuts in particles and depth of field smoothness. - The difference in resolution between the two versions is quite significant, whether in Dock or Handheld mode.

- Performance is stable on both platforms. You may notice some drops when you land or receive hits, but this is intentional on the part of the game, as it freezes the screen just like in the first game. - Load times on Switch 2 are twice as fast as on Switch.

- The Switch version can be upgraded to the Switch 2 version at no additional cost.

ładnie zrobili

In handheld mode, things change. Switch 2 has a larger screen size and a rate of 120hz at 1080p, while Steam Deck has to settle for 800p and a maximum of 90fps on the OLED model (60fps on LCD) due to its screen.

a steambeka rozjebana :)

Wiadomo było, że to będzie dobrze chodziło na każdym sprzęcie, ja tylko liczę na fajne bonusy w wydaniu pudełkowym bo ta rozkładana mapa w formie plakatu w pierwszym HK mega fajna. Może jakiś dual-pack obie gry w na carcie i przy okazji HK z upgradem do wersji S2, ostatnio coraz więcej takich wydań się pojawia. Oglądałem wczoraj kawałek streama Kolekcjonera CN no i fajnie o wiele bardziej kolorowo to wygląda od jedynki, różne efekty cząsteczkowe jak ta buchająca lawa na początku też robią wrażenie.

Edytowane 15 godzin temu15 godz. przez GearsUp

Portal 1080p 60fps stimbeka rozjebana!

Pięknie to wygląda na OLEDzie, wydaje mi się, że gra nie jest tak szara i ponura jak HK i używają zdecydowanie szerszej palety kolorów.

Ale mnie ten biom z ptakami irytuje....

Ogrywam na switchu w trybie handheld i pięknie to się prezentuje, idealny i znów przytłaczający klimat. Latam po pierwszym hubie, ta gra ma duszę :)

35 minut temu, GearsUp napisał(a):

Może jakiś dual-pack obie gry w na carcie i przy okazji HK z upgradem do wersji S2,

Mają tyle hajsu że przy wersji pudełkowej SS mogliby już wrzucać kod na 1 jako dodatek.

Szkoda, że tak mało naprawdę rozbudowanych indyków w giereczkowej branżuni wychodzi z tak fascynującymi i różniącymi się od siebie BIOMAMI, brak mleka obecnego w Cronosie też cieszy.

Bardzo fajna gra, znacznie trudniejsza. Cieszy mnie powrót systemu mapy itd. Szanuję że się nie ugięli. Szanuję też ze wiedząc ile sprzedadzą kopii, nie zmniejszyli poziomu trudności.

Gra dużo szybciej robi się trudna, jestem w czwartym BIOMIE i zginąłem tak jakoś lekko ze 100 razy xD. Git Gud.

Sama gra na wielki plus. Widać, że to jest produkt dopracowany na słynne 112% już na premierę.

Hollow Knight: Shadow of the Erdtree, tylko tyle i aż tyle.

W ogóle dynamika poruszania się Hornet i animacje. Zapłacilem twórcom raz, ale i wersję na nośniku przyjmę z przyjemnością. Na razie podoba mi się w każdym razie względzie bardziej niż jedynka, a te stoickie dialogi bohaterki to już w ogóle chłód jak Clint Eastwood.

Ja jebie, czaicie? Mocna bohaterka która da się lubić? Koncept obcy dla takiego GG.

15 godzin temu, Figaro napisał(a):

Dobra, ktoś też ma problem z tym bossem

z tym grubaskiem z widłami? rozpierdala mnie w minutę, lol

Niedaleko - tam gdzie jest ławka "niżej" - można zdobyć noże do rzucania, do tego ten atak pod R1/RB ma duży zasięg, a ciosy grabiami można parować jak się uderzy w tym samym momencie.

Pograłem dopiero z 2-2,5h i jestem absolutnie zakochany. Hollow Knight to jedna z moich ulubionych gier, a to jest tylko i aż "bigger and better". Ta sama cudowna fizyka ruchów, ten sam wspaniały klimat i uroczy świat, no i muzyczka. Ale to jest piękny rok dla giereczek - gram sobie w Silksong i Ekspedycję, zaraz Ninja Gaiden 4, ograłem już Dooma i Yakuzę, a tu jeszcze czekają na ruszenie AA z duszą jak Cronos, Atomfall czy Hell is Us.

4 godziny temu, GearsUp napisał(a):

Szkoda, że tak mało naprawdę rozbudowanych indyków w giereczkowej branżuni wychodzi z tak fascynującymi i różniącymi się od siebie BIOMAMI, brak mleka obecnego w Cronosie też cieszy.

Si, Czerń w tej grze na OLEDZIE jest idealna, szkoda mi posiadaczy LCD :/. Nic nie trzeba konfigurować itp. po prostu wszystko zrobione i dopasowane, każdy szczególik.

Na razie tylko jeden minus widzę, gra jest bardzo hmm liniowa, w pierwszym HK przypominam sobie, że było więcej rozgałęzień na początku gry.

Jako że ogrywam zupełnie inne gatunki gier muszę przyznać że gra jest mocno odświeżająca i gra się przyjemnie natomiast wciąż nie rozumiem tego fenomenu. Gra ma wokół siebie jakiś kult trudny do wytłumaczenia ale chociaż devy zarobią bo wszystko wskazuje że robią to głównie z pasji.

Coś ma w sobie ten tytuł ale ja też nie czuje tego fenomenu. Mandragora bardziej mi odpowiada.

Godzinę temu, SpacierShark123 napisał(a):

Jako że ogrywam zupełnie inne gatunki gier muszę przyznać że gra jest mocno odświeżająca i gra się przyjemnie natomiast wciąż nie rozumiem tego fenomenu. Gra ma wokół siebie jakiś kult trudny do wytłumaczenia ale chociaż devy zarobią bo wszystko wskazuje że robią to głównie z pasji.

W niedopieszczonym gatunku metroidvanii jest czymś świeżym, wybitnie wręcz dopracowanym, a jednocześnie zaskakuje bajeczno-melancholijną atmosferą.

Tylko tyle i aż tyle.

Po prostu najlepsza metroidvania i teraz jest królem w swoim gatunku. Sorry ale Metroid już nigdy nie wróci na fotel króla.