Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kontynuuje Ghosta tylko dla fabuły, ale i tak co jakiś czas jak tylko włączam mapę, to muszę czekać aż gra łaskawie pokaże z 15 (!) nowych znaczników jeden po drugim, po kolei. Właśnie przy 4 chapterze wyskoczylo mi kilkanaście bram do oczyszczenia i sobie tak czekam i patrzę jak się collectible mnożą xD Sposób w jaki ta produkcja dorzuca mozolnego contentu to jakaś parodia Far Cry chyba. Już nawet w FC5 sami z siebie się śmiali mówiąc coś w stylu "to wieża obserwacyjna, ale nie martw się, nie będziesz musiał się na takie więcej wspinać" a tu jeb, odblokuj kilkadziesiąt bram by mieć całą mapkę dostępną.

 

Oby dało się zrobić wątek główny bez tego pierdolnika, bo chce wiedzieć więcej skąd te duchy i w ogóle.

 

ps

to pierwsza gra, w której musialsm wyłączyć oporowe triggery bo autentycznie bolały mnie juz palce od wciągania duchów na każdym rogu ulicy.

 

 

edit 2:

- finalne chaptery 5 & 6 to już w godzinę-dwie można zrobić. Sama fabuła i może z dwa side questy zajęły 14h, więc jest to iluzorycznie duża gra wypchana toną badziewia dookoła. Jak ktoś lubi to spoko, ale i tak trzeba w pewnym momencie czyścic bramy by sobie torować drogę do fabuły. Ubi dick move trochę, ale sama historyjka i japoński mistyczny setting bardzo spoko. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Gram. Fajne to nawet. Zdecydowanie nie jestem fanem produkcji Ubirakopodobnych, ale tym razem wciągnąłem się w czyszczenie mapki z szajzu - nie odpuszczam żadnego ducha i robię wszystkie questy na bieżąco. Gameplay to taki do bólu klasyczny FPS (tylko strzela się palcami), za to klimat rządzi po całości, bardzo mi się podoba zamglone miasto, po których wszędzie kręcą się Slendermeny, a na każdym kroku czekają ciekawostki do odkrycia, zwłaszcza że lubię japońszczyznę. Oczywiście nie jest to żaden hit, prędzej definicja gry "7/10" (jak ktoś nie łapie klimatu to nawet oczko mniej), niemniej w dwa dni naklepałem 15 godzin i dalej mi się nie nudzi.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Shen napisał:

Kolejny raz sie okazuje, że granie na premiere sie nie oplaca.

W sensie, że gra na premierę jest gorsza, niż po niej? Niemożliwe?

 

Nic nie smakuje tak, jak rozdziewiczanie gierek i czekanie na patche xD. 

 

Fajnie, że gierka dostaje drugie życie z okazji wejścia na suby Sony i M$. Sam skorzystam chętnie. 

dlc wysoko na meta https://www.metacritic.com/game/xbox-series-x/ghostwire-tokyo

do tego free :)

Odnośnik do komentarza

25 h, 6 chapter, 70% duchów złapane, zrobione wszystkie questy na ten moment i znaleziona większość syfu. Jestem w szoku, że story jest takie krótkie, bez robienia zadań pobocznych wyszłoby mniej więcej 7 godzin. Co do znajdziek, to kogoś mocno poniosła wyobraźnia, bo chyba nawet w Assasynach nie ma tego aż tak dużo.

Odnośnik do komentarza

Każdy istotny quest jest zaznaczony na mapie zielonym kółeczkiem. Część jest mocno generyczna (idź w konkretne miejsce i zlikwiduj przeciwników), ale nie brakuje też ciekawszych i bardziej klimatycznych (np. odkrywanie demonów w mieszkaniu i przeprowadzanie na nich egzorcyzmów, zabawa w chowanego z duszkiem lub misja z dwiema maskami) albo nawet takich totalnie z jajem (szukanie typowi papieru toaletowego, żeby mógł się porządnie podetrzeć i z czystym sumieniem odbytem przenieść na drugą stronę). Te zadania poboczne to jedna z fajniejszych rzeczy w grze, więc polecam je wykonywać :boomer:

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
30 minut temu, _Red_ napisał:

Nic nie namieszają, strzelasz pifpafami z palców mashując R2 i ani to nie ma pierdolnięcia, ani specjalnie nie powala wrogów. Wirek/dwa wirki/trzy wirki, alternatywnie plum-plum albo bum-bum z palca i tyle. A łuk to jakiś żart xD

A był taki potencjał na sianie pożogi, to jedynie pierdzisz wiaterkami.

Większość ataków faktycznie nie ma pierdyknięcia, ale po łupnięciu w przeciwników naładowanym atakiem ogniem ci rozdupiają się na wszystkie strony jak kręgle. Polecam od razu ulepszać promień wybuchu i w miarę możliwości zaopatrzyć się w koraliki zwiększające damage, wtedy nawet bossowie długo nie wytrzymują. 

 

12 minut temu, Shen napisał:

Pisałem o tym. Pierwszy chapter robi bardzo mylne wrazenie.

Mnie pierwszy chapter wynudził, jak zresztą większość misji fabularnych. Najlepsze w tej grze jest po prostu chodzenie po mieście, robienie questów i szukanie szopów :Aloy_cool1:

Odnośnik do komentarza

U mnie wręcz odwrotnie. Spodziewałem się czegoś lepszego po autorach The Evil Within. Jestem dopiero na początku i jak gra ma dalej tak wyglądać, to nie wiem czy będzie mi dane ją skończyć. Dla fanów Japonii i japońskich klimatów może się podobać ale nie tutaj nie znajduję niczego ciekawego. Walka jest strasznie słaba. Japońska wersja językowa mnie wkurwiała, czułem się jak w Yakuzie czy innym jej spinoffie gdzie duża część rozgrywki skupia się na pustym pierdoleniu bez sensu. Ja tego nie lubię ale rozumiem, że komuś może to się podobać. W grach wolę jednak więcej dynamiki i akcji, a mniej gadania. Nie wiem, może to ten japoński klimat mi nie siada do końca. 

 

Oczywiście gram w wersję z Gamepassa ale tutaj plus dla $ony za pełną lokalizację gry. Gra pierwotnie miała chyba debiutować tylko na ich konsoli (jak Deathloop) dzięki czemu doczekała się pełnej lokalizacji. M$ jakoś stroni od pełnych lokalizacji swoich produkcji za co ma u mnie minusik.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Elitesse napisał:

U mnie wręcz odwrotnie. Spodziewałem się czegoś lepszego po autorach The Evil Within. Jestem dopiero na początku i jak gra ma dalej tak wyglądać, to nie wiem czy będzie mi dane ją skończyć. Dla fanów Japonii i japońskich klimatów może się podobać ale nie tutaj nie znajduję niczego ciekawego. Walka jest strasznie słaba. Japońska wersja językowa mnie wkurwiała, czułem się jak w Yakuzie czy innym jej spinoffie gdzie duża część rozgrywki skupia się na pustym pierdoleniu bez sensu. Ja tego nie lubię ale rozumiem, że komuś może to się podobać. W grach wolę jednak więcej dynamiki i akcji, a mniej gadania. Nie wiem, może to ten japoński klimat mi nie siada do końca. 

 

Oczywiście gram w wersję z Gamepassa ale tutaj plus dla $ony za pełną lokalizację gry. Gra pierwotnie miała chyba debiutować tylko na ich konsoli (jak Deathloop) dzięki czemu doczekała się pełnej lokalizacji. M$ jakoś stroni od pełnych lokalizacji swoich produkcji za co ma u mnie minusik.

Hi-FI Rush od Tango chyba miał dubbing jak pamiętam? Więc zależy do developera również. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...