Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny tydzień Totk sprzedaje się jak pojebane. W Japonii nawet premierowy sf6 na playstation nie przebił zeldy, mało tego nie przebił nawet niszowej składanki remasterow dungeon crawlerow etrian odyssey na switcha. Jak widać sony jest w dupie ze sprzedażą softu i jeszcze panika bo ff 16 preorderow nie biorą :reggie:

Polish_20230609_120137463.thumb.png.f14dc5fe138e9f89742d8ffc84eb4f44.png

 

 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy to ma wiele związku z Zeldą, ogólnie w Japonii od już dawna Plejstejszyn jest sporą niszą w porównaniu do Switcha. W zeszłym roku w top 30 najlepiej sprzedających się gier były bodaj dwie na stacjonarkę, Elden Ring i Gran Turismo. I to nie na górze tej listy. Na przykładzie różnych serii widzimy, że jakimś cudem gry sprzedają się lepiej nawet gdy są tylko na Switcha, niż gdy są i na Switcha i na PS. Przywracać swoje serie do świetności można, ale nie w sensie sprzedaży w Japonii, nikt kto decyduje wydawać gry na Plejstejszyn nie może tego planować. 

Japończycy wymyślili granie jako sztukę, są w tym najlepsi, i wiedzą że jest jeden poważny sprzęt do grania.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, easye napisał:

I co daje ta zbroja? 

Satysfakcję :D.

 

Fabuła skonczona. Gra 9/10 - jestem umiarkowanie zawiedziony, ale tak od połowy gry już to zauważyłem, jak bardzo przehypowali tę grę recenzenci.

 

Świetna/genialna gameplayowo piaskownica bez niestety krzty fabularnego posmaku, od połowy gry bardzo mi tego brakowało,  2/3 fajne fabularne questy dałyby mi wiecej radości niż kolejne 100 shrineów. 

 

Swoje minusy juz wcześniej wrzucałem, bardzo dobry tytuł i obecny lider do mojego goty, ale raczej FFXVI, Diablo IV, której juz zacząłem, czy BG3 leciutko ją zdetronizują. RE4R nie liczę, bo to jednak remake. 

 

Lepsza gra niż BoTW (nowe mechaniki i ulepszania, ale glownie w aspekcie moment to moment gameplayu), ale wrażenia gorsze przez stary rdzeń rozgrywki, brak rozbudowy aspektu fabularnego i wątku głównego opowieści, stareńki retro hardware Switcha i w dużej mierze te same bolączki, co miał pierwowzór. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie no chlopaki bez jaj, w opisie bylo ze chodzi o cos z wody a najprosciej lodowe kwadraty. Potem tylko lekko stopic zeby rozmiar pasowa. Mi Shriny podpasowaly duzo bardziej ale malo ktory zmusil naprawde do kombinowania. Gra ma zbyt proste dungeony i zagadaki. Rozumiem dlaczego tak jest i przynajmniej nikt nie prowadzi za raczke znacznikami na mapie co 5 metrow a postac nie podpowiada sama rozwiazania po 10 minutach. Rozpiescily was te samograje konkurencji :/ 

Odnośnik do komentarza

Zwykle jakieś podpowiedzi są zostawione pod nosem, te urządzenia Zonai do mrożenia były w tym wypadku kluczem. 

Za prosto nie jest ale też nie za trudno żeby stanąć i się frustrować. Mega fajnie jest to zbalansowane żeby się na chwilę zastanowić ale nie wkoorwiać jak w tych starych przygodówkach gdzie niektóre zagadki to były masakratory.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
42 minuty temu, GearsUp napisał:

Zwykle jakieś podpowiedzi są zostawione pod nosem, te urządzenia Zonai do mrożenia były w tym wypadku kluczem. 

 

Niemal cała gra tak wygląda, i jednak miałem nadzieję że w większej mierze zostawią później te "podpowiedzi" i dadzą wolność albo wiele możliwych rozwiązań albo konieczność kreatywności. To wszystko nadal jest w różnej mierze w zależności co sami zrobimy, ale jednak większość zagadek nie wymaga znajomości gry, tylko rozejrzenia się 5 metrów wokół i użycia tego co tam leży. W shrine'ach wręcz nie mamy innych opcji.

 

Można powiedzieć, że shrine'y i questy to taki tutorial do właściwego grania w tę grę, pokaz co można robić, ale kurde duży tutorial, 

Odnośnik do komentarza

W jednej świątyni na chwilę przystanąłem, w innej z lenistwa zrobiłem coś na 75% i spadłem w przepaść, a wystarczyło się bardziej przyłożyć, jeszcze w innej też nie dopracowałem jak trzeba i zamiast uderzyć kulą w tarczę to „łapa” się urwała i ona uderzyła, więc zaliczyło xD

 

Zagadki są w sam raz, bez błądzenia jak za dawnych czasów, a dają satysfakcję, idealne na te czasy, gdy człowiek nie ma czasu jak za dzieciaka krążyć w kółko. Taki złoty środek, pomiędzy kiedyś, gdy gry potrafiły być wchuj trudne, a grami naszych czasów, które prowadzą za rączkę :)

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

W jednej ze świątyń co najmniej pół godziny próbowałem doczepić wszystkie dostępne części, by wspiąć się tak wysoko, by dolecieć do szkatułki. Wiedziałem, że to nie jest "legitny" sposób, bo za trudne. Jednak niejedną rzecz zrobiłem takimi metodami. Robiłem za pomocą doklejania, odczepiania i ascent niezłą wspinaczkę po niemożliwym, ale nadal za nisko by dolecieć. W końcu sprawdziłem w internecie, jaki jest "właściwy" sposób. Po prostu złapać ultrałapą szkatułkę i ją sobie postawić przy sobie... 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Pupcio napisał:

Ale zleciał ten miesiąc z mesjaszem :obama: jak to mówią szczęśliwe zeldomaniaki czasu nie liczą :)

 

Odpaliłem sobie wczoraj i zwiedzałem świat tak po prostu, coś wspaniałego. Nie mogę się doczekać trójeczki na switchu 2 :banderas: 

I niech całość trzyma taki poziom jak pierwsze sky island i finalny dungeon:).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...