Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam lubię tych towarzyszy, no ale faktycznie ustawianie ich mocy pod tym samym przyciskiem co podnoszenie przedmiotów jest słabe. Wczoraj skończyłem Fire Temple i całe szczęście było bardzo łatwo, bo nienawidzę miejscówek gdzie 90% otoczenia to skały :D chyba cisnę w kierunku kolejnej świątyni i dalej w stronę końca historii, ostatnio już tak trochę męczę ten tytuł ;/ 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No i skończyłem wreszcie. Chyba będzie długi post, na pewno będą spoilery. Ogólnie odkryłem 82 kapliczki i spędziłem w grze wg licznika 65h. 

 

Strasznie ciężko mi ocenić Tears of the Kingdom. Bo z jednej strony to gra absolutnie niesamowita. Z rewelacyjnymi mechanikami, fizyką, światem. Trzeba być wyjątkowo złośliwym albo pełnym złej woli, żeby nie docenić tych elementów. Jeżeli komuś taki gameplay i styl odpowiada to będzie wniebowzięty. I jestem absolutnie wstanie uwierzyć i zaakaceptować, że dla tego kogoś TotK to 10/10 i GOTY.

 

Ale dla mnie nie. Jak już pisałem nie raz (i nie dwa) nie znoszę budowania w grach. I chociaż w TotK ta mechanika jednocześnie jest kluczowa i nie jest, bo do ukończenia gry można ją ograniczyć do absolutnego minimum, miałem cały czas wrażenie, że coś mnie omija. Widziałem na youtube te niesamowite konstrukcje i chciałbym się nimi pobawić, ale nie miałem najmniejszej ochoty ich konstruować. Co do reszty mocy to przenikanie przez sufit jest super, cofanie czasu jest super. Najlepsze jednak jest to jak gra miksuje te wszystkie moce i po części trzeba używać wszystkich trzech w prawie każdej kapliczce. Fusion za to jest zupełnie niepotrzebne i nie wnosi absolutnie nic do gry. Przeciwnie. Strzelanie innymi niż standardowymi strzałami jest upierdliwe. A połączone bronie wyglądają koszmarnie. Od pewnego czasu łączyłem je tylko z częściami od robotów, bo wtedy jeszcze jako tako wyglądały. Gdyby gra dropiła mocniejsze bronie to ta moc byłaby zupełnie nieprzydatna. 
 

Kapliczki i otwarty świat. Kapliczki świetne, o wiele bardziej pomysłowe niż w BoTW, z przyjemnością je rozwiązywałem. Za to sam świat... Robi się w nim dokładnie to samo co w BotW. Tak samo zbiera się surowce, wspina po górach, biega po lasach i tak dalej. No i samo w sobie jest to świetne, ale robiłem to setki godzin w BotW, nie mam ochoty robić tego ponownie. Nie mam ochoty znowu zbierać setek szczurzych ogonów żeby ulepszyć zbroję. Już ją ulepszałem. Nie przeszkadza mi absolutnie, że to to samo Hyrule. Ale że robimy w nim dokładnie to samo co w BotW już tak. Ulepszyłem na maks strój stealth z Kakariko i miałem dość. Podniebne wyspy bardzo fajne, podobało mi się ich eksplorowanie, za to głębiny dramat. Nudno, ciemno, brzydko. Byłem nieszczęśliwy gdy musiałem tam schodzić.

 

Zadania fabularne. Tutaj znowu mam ambiwaletne uczucia. Bo z jednej strony są o wiele lepsze niż te z BotW. Dłuższe, ciekawsze, bardziej efektowne. A walki z bossami przemyślane i dynamiczne, a ostatnia walka to już w ogóle super. Z drugiej strony wszystko to jest gorsze niż świątynie i bossowie z takiego Wind Wakera, Twilight Princess czy Skyward Sword. Wiadomo, że wymienione przeze mnie gry nacisk kładły na ten element, a TotK tego nie robi, ale takie są moje odczucia. 
 

Podsumowując aspekty gameplayowe: podstawowa mechanika mnie nie bawi, świat mnie nudzi, bo już to wszystko robiłem w poprzedniej grze, a świątynie i zadania fabularne gorsze niż w poprzednich Zeldach. To co, 6/10, nie? No nie, bo ta gra fundamentalnie jest bardzo bardzo dobra. A ja pewnie jestem jednym z nielicznych, którym po prostu nie siadła. I gdybym był recenzentem i miałbym napisać, bądź nagrać recenzję to chyba bym odpuścił. Bo ze względu na specyficzne upodobania growe musiałbym ją skrzywdzić. Ale nie jestem i mogę marudzić.

 

Fabuła i lore. Gdyby to była samodzielna gra, a nie część wielkiej serii to byłoby ok. W sumie całkiem zgrabnie jest wszystko napisane, filmiki bardzo fajne i ciekawe. Byłem zainteresowany. Ale jako część wielkiej serii? Dramat, nic nie trzyma się tu kupy. Już nawet nie chodzi mi o to, że wymazali, z malutkimi wyjątkami, BotW (gdzie guardiany, bestie? złomiarze ukradli?), ale w całym universium nie trzyma się to kupy. TotK ma się dziać po BotW. A BotW ma miejsce po wszystkich poprzednich częściach. Ok. Retrospekcje zatem muszą być zaraz po Skyward Sword. Tylko co pomiędzy retrospekcjami i teraźniejszością. Jeżeli Ganon był uwięziony to skąd się wziął w Ocarinie i reszcie Zeld? W jaki sposób przez te wszystkie czasy Zelda sobie dragonowała niezauważalnie po Hyrule. Z mieczem w głowie. Skąd Master Sword w innych częściach, w tym w BotW. Skoro Zelda miała Master Sword wbity w czachę to skąd się wziął w BotW w rękach Linka w czasie pierwszej wojny z Calamity Ganon, a potem pod opieką Deku Tree. Tak wiele pytań i zero odpowiedzi. Ciężko nawet o wiarygodne teorie. Sądzę, że chuja się dowiemy. 
 

Ciężko mi to podsumować. Ja generalnie jestem zawiedziony. Gra jest super, bo BotW było super. I to co w BotW było główną atrakcją, czyli świat działa tu tak samo dobrze. No tylko właśnie to "tak samo" jest kluczem. Z kolei główna atrakcja TotK nie siadła mi wcale. No i to tyle. Ode mnie Zelda GOTY nie dostanie na pewno

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
W dniu 4.10.2023 o 02:23, Homelander napisał:

Gdyby gra dropiła mocniejsze bronie to ta moc byłaby zupełnie nieprzydatna.

 

Szkoda, że twórcy w ogóle nie pokusili się o jakieś konkretniejsze zmiany w tym systemie, bo to ciągłe kombinowanie z utrzymaniem optymalnego rynsztunki na dłuższą metę strasznie męczy. Podobałby mi się jakiś endgame'owy crafting, który pozwalałby tworzyć bronie permanentne, jak Master Sword. Wtedy wrzuciłby sobie człowiek do ekwipunku coś na każdą okazję, np. na grubszego zwierza, coś z żywiołami i do kruszenia skał (w niektórych jaskiniach bardzo by się to przydało) - zużywasz, broń wchodzi w cooldown, bierzesz inną, bez martwienia się, że "ta może przydać się później, więc teraz będę klepać świniaki patykiem".

 

Natomiast zbroje to już zupełnie inna liga zjebania. Ciągłe żonglowanie ubiorem w zależności od sytuacji z czasem za bardzo daje się we znaki. Z chęcią zobaczyłbym system pozwalający na wchłonięcie przez Linka na stałe umiejętności danej zbroi, dajmy na to po jej maksymalnym ulepszeniu, albo przynajmniej jakiejś ograniczonej liczby z możliwością tworzenia praktyczniejszych setów, bez ciągłego buszowania po ekwipunku.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Przez całe Breath of the Wild nie zrobiłem więcej niż 2-3 potiony. Nie mam do tego cierpliwości. O wiele wygodniej było po prostu kupić odpowiednią zbroję i nie przejmować się warunkami pogodowymi czy też temperaturą i swobodnie przemierzać pustynię i ośnieżone szczyty. Co więcej, nie ma też limitu czasu działania ochrony jak przy potionach. 

 

Kupiłem ostatnio TotK. Bardzo fajna gra, tym bardziej, że nie czułem przesytu po BotW, w którym spędziłem około 55 godzin. Wyruszyłem właśnie z tego głównego obozowiska przy zamku. Najpierw na południe, gdzie miałem ogromne problemy. Wieża obserwacyjna była bardzo mocno obstawiona, te gobliny jeździły na rydwanach i za każdym razem zmiatali Linka z planszy. Natomiast o wiele łatwiej poszło mi na wschodzie, gdzie w porównaniu do południa było powiedziałbym sielsko. :D Także mam jakiś punkt zaczepienia i systematycznie, zgodnie z ruchem wskazówek zegara będę czyścił całą planszę. Fajna gra, chyba nawet lepsza niż BotW, wydaje mi się też, że ma ładniejsza grafikę. Podoba mi się to, że można pograć godzinę od czasu do czasu, zapisać sobie stan gry i wrócić, za kilka dni, od razu wracając do akcji.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Z tydzień temu ponownie kupiłem ToTK i leży cały czas w folii. W zeszlym roku nabiłem ze 100h w BoTW, w ToTK ze 25h po premierze i już mi się więcej nie chciało. Zrobiłem z 50 czy 60 shrine’ów, wodną świątynię i jestem chyba przed puzzlami z wietrznej. 
 

I tak myślę czy się wkręcę jeszcze, żeby pobiegać po tym świecie kilkadziesiąt h czy pogram chwilę i znowu będę sprzedawał. 
 

Eksplorowanie BoTW było magiczne, a tutaj jest OK ale bez rewelacji jak dla mnie. Nowe mechaniki ok, ale budowanie mnie za specjalnie nie kręci. Czuję jakby ta część była za bardzo rozwleczona i miała za dużo zapychaczy :/ 

Odnośnik do komentarza

Mi też nie siadło, w pierwszej części spokojnie okolice 100h w roku premiery a tutaj pograłem mniej więcej tyle co ty i wylądowało na półce. Może kiedyś bo gra piękna ale to jest prawie to samo drugi raz. Może jak komuś budowanie siądzie to super gierka, mi ten element kompletnie nie leży. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, GearsUp napisał:

Świątynie świetnie zbalansowane. System budowania? Nie ma lepszego w jakimkolwiek innym open worldzie. Gra, która już była perfekcją w swojej doskonałości została usprawniona i jej jakość została dokręcona do granic absurdu. Nie mogę się doczekać kolejnej Zeldy.

 

A po co w open worldzie budowanie jak są inne ciekawsze zajęcia. Tutaj miało odwrócić  uwagę że biegasz w sumie po tym samym co poprzednio. Do tego niewykorzystany potencjał nieba. 

Usprawniona doskonałość? Kopiuj wklej, nic więcej, bo robisz dokładnie to samo co w BOTW i dla odwrócenia uwagi wciskają budowanie które jak widać nie tylko dla jednego czy dwóch graczy jest słabe i zbędne. Greg to opisał wszystko w długim poście wyżej. 

Odnośnik do komentarza

Dla odwrócenia uwagi że robisz dokładnie to samo... wrzucili cały przeogromny mechanizm że robisz coś kompletnie innego czego kompletnie nigdy nie było mdr. Nie no, te teksty są jakimś cudem coraz lepsze.

 

 

W Wiedźminie 3 dla odwrócenia uwagi dodali opowieść fantasy, dialogi, scenki i machanie mieczykami na potwory.

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

To że komuś nie spodobało się skupienie tej części na budowaniu i go to odrzuca jest okej bo sam wole "czystą" formułę z botw ale mówienie że jest słabe i niepotrzebne bo WAM się nie podoba to jest już wyższy poziom odklejki. Dungeon skupiony na budowaniu właśnie jest jednym z najlepszych w tej grze tak samo jak większość kapliczek skupionych na nowej mocy a to co ludzie wyczyniają z tą mechaniką budując metal geara i inne poyebane rzeczy jest niesamowite. Nie siadło wam? Luzik, ja też mam nadzieje że nie pójdą to w kolejnych grach ale nie zakrzywiajcie rzeczywistości mówiąc że jest to słabe. Słabe to jest zrobienie pustych podziemi z generatora, dodanie 10 pustych wysepek i tej samej mapki i chcieć za to 3 bomby:niki:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, ogqozo napisał:

Dla odwrócenia uwagi że robisz dokładnie to samo... wrzucili cały przeogromny mechanizm że robisz coś kompletnie innego czego kompletnie nigdy nie było mdr. Nie no, te teksty są jakimś cudem coraz lepsze.

 

 

W Wiedźminie 3 dla odwrócenia uwagi dodali opowieść fantasy, dialogi, scenki i machanie mieczykami na potwory.


Nie ma budowania w dwójce, to czym się różni od jedynki? 
 

 

12 minut temu, Pupcio napisał:

To że komuś nie spodobało się skupienie tej części na budowaniu i go to odrzuca jest okej bo sam wole "czystą" formułę z botw ale mówienie że jest słabe i niepotrzebne bo WAM się nie podoba to jest już wyższy poziom odklejki. Dungeon skupiony na budowaniu właśnie jest jednym z najlepszych w tej grze tak samo jak większość kapliczek skupionych na nowej mocy a to co ludzie wyczyniają z tą mechaniką budując metal geara i inne poyebane rzeczy jest niesamowite. Nie siadło wam? Luzik, ja też mam nadzieje że nie pójdą to w kolejnych grach ale nie zakrzywiajcie rzeczywistości mówiąc że jest to słabe. Słabe to jest zrobienie pustych podziemi z generatora, dodanie 10 pustych wysepek i tej samej mapki i chcieć za to 3 bomby:niki:

 

Jeden Dungeon ok, ale opierać całą grę na tym już nie jest ok, bo na końcu liczysz że już w to nie pójdą. Czyli nie siadło? Wkurwialo? Było zbędne? Coś było nie tak, bo wolisz formułę „czystą”. 

Odnośnik do komentarza

Siadło ale jedna gra skupiona wokół tego mi wystarczy, zwyczajnie nie jestem docelowym targetem takiej mechaniki i wy również z tego co widzę po narzekaniach. Poza tym w otwartym świecie praktycznie nigdy gra Cie nie zmusza żebyś coś budował i możesz sobie grać tak jak w botw. Jestem po prostu rozczarowany że skupili się na jednej mechanice zapominając że wypadałoby zrobić nową mapkę i poprawić inne kulejące elementy gry (dungeony są jeszcze słabsze niż w botw, historia mimo że jest jej więcej też gorsza) no robili to 6 lat a człowiek serio ma wrażenie że przez 4 lata dopieszczali tworzenie płonących kutasów zamiast ważniejsze aspekty

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...