Skocz do zawartości

A Plague Tale: Requiem


messer88

Rekomendowane odpowiedzi

Może inaczej. Obie gry są mocno nastawione na story-driven, gdzie elementy gameplayu mocno uwydatniają ich budżetowość jeżeli je przystawić do większych (duh) blockbusterów jak wspomniany TLOU (z którego też się śmiano tu na forum, że symulator noszenia drabin ale teraz nikt tego nie napisze, bo po dwójce seria stała się taką grą życia dla wielu) czy inny Tatuś Wojny. Jednak jak na story-driven jeden z tych tytułów wciąż mógł zrobić więcej, by być jednak bardziej angażującą grą video.

 

Odnośnik do komentarza

Boże ta końcówka Hellblade i ilość tej najgorszej walki ever :( Do tej pory mam traumę i mimo klimatu, graficzka to baaaardzo ostrożnie (wręcz trochę sceptycznie) podchodzę do zapowiedzi drugiej części. Mam nadzieje, że mocno popracują nad gameplayem. 
 

 W Pladze jest walka, zagadki, skradanie, trochę eksploracji. To że jest kamera tpp i bohaterowie zamienią kilka zdań podczas chodzenia nie zrobi z niej walking sima. C’mon

Odnośnik do komentarza

Skończyłem V Chapter. Co tam się odyebywało :obama:
Już wcześniej było widać, jak ta gierka urosła w porównaniu z poprzedniczką, ale ten chapter dobitnie to pokazał - zręczne żonglowanie różnymi rodzajami gameplayu, akcja, fajnie wplecione skrypty, później trochę większych terenów z opcjonalnymi ścieżkami (nareszcie eksploracja ma tu rację bytu, fajnie ukryte znajdźki), nowa zabawka, no i kapitalnie rozwijająca się postać Amicii :wub:
Nawet gówniak budzi moją sympatię, a w jedynce pierwszy rzuciłbym go szczurom :sweat:
Fabularnie też sztos, motywacje i powody działań naszej bohaterki są przedstawione w sposób dojrzały, aż człowiek cmoka z uznaniem, że gierka od tak małego studia robi to lepiej niż faktycznie trochę disneyowsko infantylny Horizon Forbidden West (przy całej mojej sympatii do tego tytułu).
O graficznych uniesieniach nawet nie wspomnę, ale powiem, że GoW Ragnarok ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. Momentami niektóre lokacje wyglądają jak te fotorealistyczne prezentacje UE5.

1840760b7384-screenshotUrl.thumb.jpg.e516c3918606b1e57f45579017970701.jpg

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Wredny napisał:

że gierka od tak małego studia

okolice 300 pracowników to nie jest małe studio, nad gra pracowało chyba około połowy studia, nad jedynka coś około 70 osób, ale to gdzieś mi się tylko obiło i o tym ile osób pracowało faktycznie nad grą mogą być danymi z dupy.

 

 

Ja wczoraj zakończyłem gierkę na początku 7 rozdziału i tak robi się coraz ciekawiej, eksploracja popłaca ale jak wejdziesz w nieodpowiednią ścieżkę może się zdarzyć że po ptokach i już nie wrócisz po "znajdźkę" kilka rzeczy już tak ominąłem, ale niestety to już przypadłość tego typu gier. Fabularnie tez jest lepiej niż w jedynce i gówniak nie wkurwia :pawel:

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Figuś napisał:

okolice 300 pracowników to nie jest małe studio, nad gra pracowało chyba około połowy studia, nad jedynka coś około 70 osób, ale to gdzieś mi się tylko obiło i o tym ile osób pracowało faktycznie nad grą mogą być danymi z dupy.

 

 

Ja wczoraj zakończyłem gierkę na początku 7 rozdziału i tak robi się coraz ciekawiej, eksploracja popłaca ale jak wejdziesz w nieodpowiednią ścieżkę może się zdarzyć że po ptokach i już nie wrócisz po "znajdźkę" kilka rzeczy już tak ominąłem, ale niestety to już przypadłość tego typu gier. Fabularnie tez jest lepiej niż w jedynce i gówniak nie wkurwia :pawel:

 

Nad jedynką około 40 deweloperów, przy Requiem 70. Jeszcze bardziej imponujące, że zrobienie tak dużego sequela zajęło im ledwie 3 lata mając na głowie pandemię.

 

https://www.gamesindustry.biz/building-on-the-unexpected-success-of-a-plague-tale

 

 

Cytat

A Plague Tale's development team grew from 40 people on Innocence to 70 on Requiem (Asobo has around 250 staff total). Most of the team from the first one joined for the second title as Choteau says it was important to "make it feel the same and have the same basic group at the origin of each idea."

 

Z tą eksploracją to prawda. Czasami wejdziesz w jakąś wąską szczelinę i nie ma powrotu. 

Edytowane przez Bigby
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Bigby napisał:

Z tą eksploracją to prawda. Czasami wejdziesz w jakąś wąską szczelinę i nie ma powrotu. 

 

Dwa razy tak już miałem i pewnie przegapiłem przynajmniej dwa suweniry. Raz w dokach, olałem molo z łódką, bo sobie ubzdurałem, że to ten właściwy statek, a później, kiedy Hugo pierwszy raz odpala super moce, widziałem szczelinę na piętrze, ale wybrałem drzwi :frog:

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Bigby napisał:

że zrobienie tak dużego sequela zajęło im ledwie 3 lata mając na głowie pandemię.

wiele gotowych assetów z jedynki swoje robi

38 minut temu, Donatello1991 napisał:

Mi jeszcze 2 rozdziały zostały, ale byłem już blisko je....cia gry w kąt przy 15 rozdziale. Twórcy muszą się nauczyć, że co za dużo to nie zdrowo, szczególnie jak przesadzają z najsłabszym aspektem gry. W przypadku tej gry, walka.

aha czyli jest ten sam motyw co w jedynce w pewnym momencie :lul:

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Figuś napisał:

aha czyli jest ten sam motyw co w jedynce w pewnym momencie :lul:

 

Powtórka z kilku innych rozdziałów (m.in. trzeciego), w których musisz odpierać nadchodzących przeciwników.

 

Ale nie jest tak źle. Poszło za pierwszym razem bez problemu. 

 

Edytowane przez Bigby
Odnośnik do komentarza

No i gierka ukończona w 14h 55  min ( porównując swoje czasy przejścia gier, to statystycznie zawsze to robię szybciej, może dlatego, że po jakims czasie mnie łapie znuzenie i biegnę na złamanie karku do końca gry).

Graficznie super i 30 fps nie przeszkadzało. Co nie znaczy, że nie powinien być wybór. 

Dźwięk za bardzo nie wiem, ale po ost wnioskuję, że dodawało klimatu...

Który był ciężki, ale w porównaniu choćby do tlou 2, to miał dużo więcej przyziemnych momentów niz tak jak w tamtym przypadku rzucanie śnieżkami i to wszystko,  więc nie zrył bani ( oczywiście porównuje tylko ten jeden aspekt z tlou 2) całkowicie. 

Gameplay podobał mi się tylko w tedy kiedy nie trzeba było walczyć z ludźmi. Walka z nimi to dla mnie najsłabszy aspekt gry. No, ale na szczęście większość czasu można było się skradać i bawić szczurami ( w swoim czasie ).

Fabuła to największa motywacja dzięki, której ukończyłem grę, bo nie byłem nawet do sprawdzenia w gp przekonany, ale sprawdziłem i siadło. Dużo smutku, trochę łez. Imo gówniak wkurzał do samego praktycznie końca. Zresztą w pierwszej części to samo. 

 

Liczę na kolejną część i jeszcze większy budżet, bo widać że są ambicje na coś na prawdę wielkiego i godnego zapisania się w historii gamingu. Oby sprzedaż była dobra. Sam kupię pudełko.

 

Dychy nie dam, bo trafiły się momenty gdzie skrypt nie ruszył, czy strona techniczna (30 fps), oraz ta walka z ludźmi.  No, ale 9/10 zasługuje, bo serca wjebane nie mało w grę. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

W dobie obsranych gier z open worldów, to ta gra jest zajebistym lekiem na granie. Ostatnio w nic mi się nie chciało grać (kurwa, rozkopane elden ringi, rozkopane deathloopy, co tam jeszcze, a chuj wie), jakieś to chujowe gierki, jakieś kurwa chuj chujostwo zajebane z grami i gówno, a tu wjechała Plaga i chce się w sumie grać, wiedzieć co się potem stanie z gówniakiem, no fabuła dostarcza, tak samo jak Innocence dostarczało. 

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...