Jump to content

Recommended Posts

Mój ulubiony kierunek wakacyjny. Temat może dotyczyć całego szeregu wspaniałych miejsc, które można zobaczyć na półwyspie apenińskim, ale mi chodzi teraz o jedno konkretne miejsce.

 

Rzym! Ktoś był? Ktoś mieszkał, czyżby @Paolo de Vesir ? Jakieś tipy podróżnicze, dobre rady?

Link to comment

Co prawda nie byłem we Włoszech już z 5 lat, ale wcześniej paręnaście lat jeździłem tam regularnie ze względu na to że moi rodzice tam mieszkali na stałe, średnio w roku spędzałem tam przynajmniej 3 miesiące. Niestety głównie to były wyjazdy rodzinne, fundusze mi wtedy nie pozwalały na swobodne podróżowanie, ale cośtam zwiedziłem głównie w okolicy domu.

 

Rzym szczerze tak średnio mi podchodzi. Oczywiście wszystkie te zabytki to coś co trzeba zobaczyć chociaż raz w życiu, ale problem w tym że klimatu fajnego starego miasta tam niewiele - każdy większy zabytek to jakby osobna wyspa otoczona autostradą. Nie ma centrum jako takiego gdzie nie masz dużego ruchu, że są deptaki itp, po prostu masz 8 pasów w koło zabytku, potem idziesz kilometr w upale (o drzewach dających cień zapomnij), smrodzie i hałasie samochodów i skuterów, otoczony tandetą niczym na Krupówkach, tylko zamiast ujebanego białego misia są nawaleni brzuchaci rzymscy wojownicy i afrykańscy sprzedawcy chińskiego badziewia. I sporo bezdomnych i uchodźców w okolicach dworce, nie wiem czy już ich ogarnęli czy nie, ale niezbyt fajnie było być zaczepianym. Z jedzeniem też loteria - mi się ani razu nie udało zjeść naprawdę dobrego obiadu, nawet jak szukałem bocznych uliczek to zawsze dostawałem syf robiony na szybko skrojony pod turystów. Za to lody zawsze super mi się trafiały. Także trzeba pojechać, zobaczyć koloseum czy schody, wrzucić pieniążka do fontanny, zwiedzić Watykan, ale wybitnie tego miasta nie lubię, nie ma klimatu po prostu. Nawet Florencja pod tym względem dużo lepiej się prezentuje, chociaż tam też tłumy i chyba jeszcze więcej afrykańskich oszustów.

 

Z takich mniej oczywistych ale ciągle turystycznych miejsc to koniecznie Siena, chyba moje ulubione miasto. Asyż też bardzo spoko. Do tego Orvieto, mała mieścina a liczba niesamowitych miejsc powala - to chyba największe zaskoczenie bo np. katedra ma taką skalę że spodziewałbyś się jej we Florencji czy Mediolanie, a nie w mieście co ma może 15-20k mieszkańców. Wszystkie te miejsca co wymieniłem są w miarę blisko siebie, okolice Toskania/Umbria (tam pomieszkiwałem właśnie więc je najlepiej znam). Plus cała masa malutkich miasteczek z niesamowitym klimatem, praktycznie każda wioska na górce jest warta pojechania na spacer i wypicia tam kawy. Sporo jest też mniejszych turystycznych miasteczek z mega klimatem, np. blisko Orvieto jest Citta della Pieve, idealne na leniwe popołudnie, tak samo jak Civita di Bagnoregio - dla odmiany miasteczko które było odcięte od świata więc infrastruktura jest tam zachowana taka jak była przed laty, ciekawa odmiana. Generalnie gdzie nie pojedziesz będzie super, zależy co lubisz - chcesz turystów to atakujesz większe miasta, chcesz uroku wiosek to też masz ogromny wybór. Jedynie czego mi tam brakuje to szlaków turystycznych do chodzenia - w końcu to góry, ale w tej części Włoch tego prawie nie ma.

 

Fajnie jest też zapuścić się niżej w okolice Neapolu żeby zobaczyć jaka przepaść dzieli biedne południe od bogatej północy, ciężko uwierzyć że to ten sam kraj. A będąc tam to wartość odwiedzić Wezuwiusza bo to chyba jedna z nielicznych możliwości w Europie żeby pochodzić po wulkanie. Niestety dużo tam nie polecą bo poza Cassino, Pompeje czy Wezuwiusz to widziałem bardzo mało.

 

Północy niestety prawie nie znam, byłem tylko nad jeziorem Garda parę dni, poza tym tylko przejeżdżałem podziwiając z autostrady Alpy. Północ to już taka trochę Austria, bez tego uroczego włoskiego chaosu, ale też wydaje się spoko.

 

 

Edited by gtfan
  • Like 1
Link to comment

Najważniejszy rzymski zabytek był już wrzucany na forum :sleep:

 

 

Z tym brakiem klimatu to bym jednak dyskutował. Na trasie Piazza Navona - Panteon - Di Trevi - Schody Hiszpańskie raczej ośmiopasmówki nie uświadczysz. Tzn. jak się uprzesz, to możesz cisnąć wzdłuż głównej arterii tylko po co, kiedy tuż obok jest gęsta siatka wąskich uliczek i ciasnej zabudowy. Owszem, w niektórych miejscach trzeba się liczyć z możliwością bycia zadeptanym przez turystów, ale w tym rejonie bez problemu można też znaleźć puste lub prawie puste zaułki nadające się na pocztówkę. 

 

Z mniej oczywistych atrakcji poleciłbym:

 

* Punkty widokowe: Wzgórze Janikulum, Wzgórze Pincio przy placu Popolo niedaleko schodów hiszpańskich, Ogród Pomarańczowy na Awentynie + tuż obok widok na kopułę bazyliki watykańskiej przez dziurkę od klucza. Każdy z punktów oferuje zupełnie inną perspektywę.

 

* Okolice wyspy tybryjskiej to nadal blisko ścisłego centrum, ale ludzi jest tu już wyraźnie mniej i można się przyjemnie wyczilować spacerując bulwarami. Tuż obok wyspy pozostałości pierwszego rzymskiego mostu kamiennego, a na samą wyspę wiedzie najstarszy, który dotrwał do naszych czasów. Po drodze można skusić się na jedną z bardziej przeruchanych rzymskich atrakcji czyli wepchnięcie łapy do ust prawdy.

 

*  Zatybrze - plątanina urokliwych brukowanych uliczek po zachodniej stronie Tybru. Niemal pusta w porównaniu z głównymi szlakami i co chwila oferująca takie pozbawione turystycznego blichtru widoczki

 

IMG-20220920-121823.jpg

IMG-20220920-122741.jpg

 

* Via Appia czyli pozostałości starożytnego traktu z Rzymu do Kampanii +  wczesnochrześcijańskie katakumby św. Kaliksta lub Sebastiana

 

* Jak kogoś kręcą klimaty piłkarskie, to wycieczka po Stadio Olimpico jedna z najfajniejszych, jakie do tej pory udało mi się zaliczyć na europejskich stadionach. Plus ciekawe otoczenie w postaci całego kompleksu sportowego, noszącego wyraźne ślady czasów faszystowskich. 

 

Z żarciem to ja bardziej bym się zastanowił co chcę zjeść niż gdzie. Poza miejscówkami mającymi fatalne googlowe opinie, wszędzie dostanie się mniej więcej to samo. Pomijając kwestie budżetowe, mi było szkoda czasu na lokale, w których trzeba czekać godzinami na obsługę, więc chcąc zjeść rzymskie cacio e pepe czy amatriciane, szedłem do streetfoodowego Pasta Imperiale zamiast do jakiejś bątą knajpy z coperto wliczonym za spojrzenie w kierunku stolika.

 

 

  • Like 1
Link to comment

Ja kocham Włochy, jestem tam prawie co roku o różnych porach. Jeżeli chodzi o zwiedzanie, póki nie zalało, koniecznie odwiedź Wenecje bo pomimo tłumów i wielkiego skomercjalizowania, jest ona godna zobaczenia. To jedyne takie miasto w Europie a za paredziesiat lat może go już nie być. Co do jedzenia w niej to ciężko mi coś o niej powiedzieć, natomiast rekomenduje na przekąske oraz na drinka bar Al Merca

https://www.google.com/maps/place/Al+Mercà/@45.4389751,12.3349145,21z/data=!4m13!1m7!3m6!1s0x477eb1daf1d63d89:0x7ba3c6f0bd92102f!2sWenecja,+Włochy!3b1!8m2!3d45.4408474!4d12.3155151!3m4!1s0x477eb1db9e2e8143:0x3e9b83a00e901fc2!8m2!3d45.4389887!4d12.3350065

Kapitalne drinki oraz włoskie przekąski w naprawde super cenie. Niestety nigdy nie zwiedziłem żadnego muzuem ani kaplicy bo tłumy mnie skutecznie odstraszały. 

 

Co do Rzymu to pomimo wszechobecnego brudu, wkurwiających imigrantów oraz dymania w restauracjach, bardzo polubiłem to miasto. Chyba głównie ze względu zasoby historyczne, no bo idziesz sobie zwykła uliczką a tam piramida z czasów Cesarstwa albo mury, tudzież łaźnie któregoś z senatorów lub samego Cesarza, Wizyta Forum romanum, kolosseum to moim zdaniem obowiązkowa pozycja i pomimo wysokich kosztów biletów, koniecznie trzeba to zobaczyć. To samo moge powiedzieć o Watykanie oraz muzeum watykańskim, jeszcze nie byłem w lepszym muzeum. To jakie są zabytki z różnych rejonów świata oraz cywilizacji urywa jajca i jest gratka dla kazdego historyka. 

 

Co do jedzenia moge polecić w Rzymie, z dala od centrum, restauracje. Kapitalna Carbonara oraz świetna Bruschetta, deser plus butelka wina na dwoje wyszło nas po niecałe 20 euro.

La Fraschetta tuscolana, Via Caio Manilio, 6, Roma RM, Włochy.
 
Link to comment
5 minutes ago, krupek said:

Mi się marzy trip autem po Włoszech i zwiedzenie kilku miejsc, ale przy obecnych cenach paliw byłoby to dość drogie przedsięwzięcie.

Zależy, jeśli jechać np. w 4 osoby możesz podzielić koszt paliwa. Policz ile tak naprawdę to wyjdzie. Jeśli 1/2, większy sens ma polecieć tanim lotem i na miejscu wypożyczyć sobie Fiata 500 na tripy do 200km, inny region obczaić z innej bazy wypadowej / kiedy indziej, a w dużych miastach czy Wenecji wygodniej samochodu w ogóle nie mieć. 

  • Upvote 1
  • Thanks 1
Link to comment

Można też rozważyć poruszanie się na miejscu pociągami. Rzym dobrze sprawdzi się jako baza wypadowa na jednodniowe tripy do Florencji i Pizy dzięki częstym kursom szybkiej kolei.

Do Neapolu z Rzymu jest jeszcze bliżej, ale wpadając do stolicy Kampanii ledwo na jeden dzień, można się raczej tylko zniechęcić i zastanawiać się co tam się odpierdala. Neapol trzeba chłonąć powoli, delektując się tym chaosem i urokliwym syfem no i koniecznie skorzystać z okolicznych atrakcji: krater Wezuwiusza, Pompeje, całodniowe wycieczki na Capri i Ischie. No jest tam co robić nawet przez tydzień. 

  • Upvote 1
Link to comment

W Rzymie byłem dwa razy. Pierwszy raz z 15 lat temu i niewiele pamiętam z tamtej wycieczki oprócz tego, że musiałem z hotelu dojeżdzać do miasta paskudnym metrem i że na każdym rogu murzyni sprzedawali słomkowe kapelusze. Pamiętam też że w mieście było stosunkowo mało turystów, (Sierpień), a w kaplicy Sykstyńskiej oprócz mnie były może ze dwie osoby, w tym ochroniarz. Byłem też w zeszłym roku w Rzymie, też w Sierpniu i doznałem szoku. Nie wiedziałem, że tylu ludzi żyje na Ziemi. Bilety do muzeów wykupione i trzeba sobie radzić z pomocą firm, które organizują wycieczki, albo wypady do muzeów. Więc żeby zobaczyć muzea watykańskie musiałem wydać 3x więcej niż normalnie. Same muzea zawalone ludźmi, 90% to zorganizowane wycieczki poruszające się wąskimi korytarzami metr na godzinę. Ani nic zobaczyć bo tłumy ludzi i ścisk, ani gdzie skrecić, zawrócić czy skupić się na naprawdę wspaniałych dziełach sztuki i zabytkach. Kaplica zajebana turystami, kilku ochroniarzy w środku poucza ludzi o zakazie filmowania i fotografowania. Kosmos. Sama kaplica robi wrażenie oczywiście, ale takich tłumów nie widziałem nigdzie indziej.

 

Poza tym miasto jest piękne, jak już koledzy wspomnieli pełne zabytków i urokliwych miejsc. Mnie zwalił z nóg plac Wenecki z pomnikiem Wiktora Emanuela II, monumentalność budowli robi robotę. Chociaż Włosi podobno narzekają na ten pomnik.

plac.thumb.jpg.0dc5f3db1b7facea432b623063c982f5.jpg

Jest trochę imigrantów, którzy wciskają turystom butelki z wodą, albo kwiatki, ale nie robią tego jakoś natarczywie. Nikt nie próbował mnie zescammować, oszukać ani naciągnąć. Dużo wydawałem w restauracjach, ale lubię jeść więc na tym nie chciałem oszczędzać. W sensie nie wydawałem 200euro na jakieś frutti di mare (i tak nie jadam takich rzeczy), ale jak miałem ochotę na makaron w lepiej ocenianym miejscu to nie kalkulowałem. Po to też w sumie jechałem, żeby pojeść to i owo. Żarcie pyszne, ludzie bardzo mili. W barach kelnerzy albo barmani zapominalscy. Ale w taki uroczy, włoski sposób. Siedziałem w jakimś barze w bocznej uliczce, gdzie gośćmi byli praktycznie sami włosi. W tym dwóch starszych panów, którzy prawie skręcali sobie karki za każdym razem gdy chodnikiem przechodziła jakakolwiek kobieta XD. Zamówiłem piwo i czekam 10-15 minut, jakoś długo, wiec wchodzę do środka, widzi mnie barman, robi dziecinną minę i mówi "mamma mia I forgot". Taki klimat :)

 

Nie polecam Campo de Fiori. Spodziewałem się ładnego placyku, gdzie może uda się kupić swieże owoce, warzywa, może jakieś fajne pamiątki. A dostałem stragany imigranckie z paciorkami, koralikami, wątpliwej jakości oliwą i ciuchami chińskiej produkcji.

1499354681_campodifiori.thumb.jpg.2169a26354354c4f19d14b201295f93a.jpg

Spanie miałem w Zatybrzu, i dosłownie za rogiem była restauracja Tonnarello, chyba jedna z lepszych w jakich byłem we Włoszech. Pełno ludzi, nawet tuż po otwarciu, ale żarcie i jakość rewelka. Domowe wino wchodziło jak woda - https://tonnarello.it/

Innym wartym polecenia miejscem jest restauracja Agrodolce - https://www.agrodolceroma.it/. Wpadłem tam bez rezerwacji i miałem tylko godzinę żeby zjeść i wyjść. Zdążyłem zjeść carbonare i przystawkę, która śni mi się po nocach. Mozzarella di bufala z szynką parmeńską. Niby nic specjalnego, ale ta mozzarella była tak dobra, że prawie się popłakałem ze szczęścia. Knajpka bardzo blisko fontanny di Trevi. Tam też ludzi pełno, czy to w południe czy wieczorem, nie było szans na jakieś fajne zdjęcie. Monety nawet nie rzucałem do wody, bo pewnie bym trafił jakiegoś Hindusa w głowę, straszny ścisk.

 

W trakcie wycieczki zwiedziłem też Mediolan, Florencję, Sirmione, Wenecję i Weronę. W Weronie byłem tylko kilka godzin, akurat żeby zobaczyć słynny balkon Julii i coś zjeść. Sirmione jest miejscem jak z bajki i polecam się tam wybrać. Wszystkie te miejsca miały jeden wspólny mianownik. PEŁNO LUDZI. W tym roku też spróbuję się wybrać do Włoch, ale tym razem we Wrześniu.

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
18 godzin temu, Blaise napisał:

Mój ulubiony kierunek wakacyjny. Temat może dotyczyć całego szeregu wspaniałych miejsc, które można zobaczyć na półwyspie apenińskim, ale mi chodzi teraz o jedno konkretne miejsce.

 

Rzym! Ktoś był? Ktoś mieszkał, czyżby @Paolo de Vesir ? Jakieś tipy podróżnicze, dobre rady?

 

Byłem 3 razy. Wspaniałe i piękne miejsce. Nie było przesadnie drogo, jedzenie oczywiście bardzo dobre. Niestety kolejki wszędzie, więc jak chcesz zwiedzić np. Watykan, to uzbrój się w mega tłumy. Bilety zdecydowanie najlepiej rezerwować z dużym wyprzedzeniem Online (do Watykanu, czy Colosseum). Jak się nie uda (np. do koloseum) to nie ma sensu stać w kolejce do kasy, tylko szukać pobliskich punktów, które mają pierwszeństwo z racji zorganizowanych grup i przewodnika.

 

Poza tłumami, które są olbrzymie to ciężko mi się do czegoś więcej przyczepić. Zdecydowanie TOP 1 stolic Europejskich które widziałem (Madryt, Oslo, Ateny, Amsterdam i kilka innych, nie mam porównania z Wiedniem i Paryżem).

Link to comment

Ja też uwielbiam Włochy, byłem chyba 4 razy w sumie (sam Rzym, Mediolan i Cinque Terre, Riva del Garda/Sirmione/Werona i kiedyś z rodzicami w Rimini/Asyż/Rzym. Dwa lata temu odwiedziłem z żoną Riva del Garda>Werona>Wybrzeże blisko Wenecji. Przepyszne jedzenie, ceny spoko, mili ludzie. Z kolei w 2022 roku byłem w Chorwacji i doznaliśmy szoku. Wiedziałem, że nie jadę do Chorwacji takiej jaka była 10 lat temu, czyli taniego miejsca ale szczerze z cenami to ich tam pojebało już do końca. Restauracje droższe, niż we Włoszech, drinki w knajpach to samo. Hotele myślę, że tak samo albo drożej. Średnio mi się podobało. Szczególnie jak drugiego dnia w Splicie na głównej promenadzie za aperola wszędzie chcieli około 60 zł xD. Kurwa 12 euro za kieliszek wątpliwej jakości wina musującego... Od razu nastawiłem się negatywnie, do tego co będzie dalej. Tak naprawdę, żeby zjeść w Chorwacji w fajnym miejscu (niekoniecznie smacznie), czyli na starym mieście, które są malutkie, to trzeba wydać przynajmniej 200 zł. Wiadomo gdzieś między blokami z lat 70. będzie taniej ale nie o to chodzi na wakacjach. Jedynie Zagrzeb był względnie tani ale miasto brzydkie. We Włoszech w Weronie w ścisłym centrum miasta czy Riva del Garda nad samym jeziorem ceny były śmiesznie niskie.

 

Finał jest taki, że w tym roku jedziemy przez Dolomity do Toskanii. Po wstępnym rekonesansie za hotele wyjdzie około 1000 zł taniej, niż wyszło w Chorwacji przy podobnych standardach. Nie wspominając o pysznych pastach, czy pizzach za 8-12 euro i aperolu za 3,5-4 euro z darmowymi przekąskami.

 

Co do cen paliwa, to bez przesady. Każda z tych wycieczek to u mnie 1600-1800 zł. A odchodzi mi wypożyczenie auta na miejscu (ceny wypożyczenia ostatnio są chore), koszt biletu lotniczego i mam nielimitowany bagaż. A zwiedzić można w 2 tygodnie dość sporą część kraju. Dodatkowo uwielbiam prowadzić auto i po drodze trochę się zwiedzi.

Edited by Marcin_wawa
Link to comment
30 minutes ago, Marcin_wawa said:

Finał jest taki, że w tym roku jedziemy przez Dolomity do Toskanii. Po wstępnym rekonesansie za hotele wyjdzie około 1000 zł taniej, niż wyszło w Chorwacji przy podobnych standardach. Nie wspominając o pysznych pastach, czy pizzach za 8-12 euro i aperolu za 3,5-4 euro z darmowymi przekąskami.

Świetny wybór. Byłem parę razy w Toskanii kilkanaście lat temu i bardzo dobrze wspominam. Kwatera znajdowała się w okolicy historycznego miasta Volterra, skąd bez problemu można wyskoczyć w godzinę samochodem do Pizy, Sieny, Florencji, nad morze czy do mniejszych miasteczek, jak do występującego też w Assassin's Creed 2 Monteriggioni, równocześnie wieczorami wracając w rejon malowniczych wzgórz klasycznej Toskanii.

  • Upvote 1
Link to comment
7 godzin temu, Moldar napisał:

A czy ktoś był w Capri?

 

Ktoś był. Jak najbardziej polecam jako jednodniowy trip z Neapolu, z którego na wyspę kilka razy dziennie kursuje kilku przewoźników z najpopularniejszym Caremarem na czele. Na pewno nie polecam nocowania, no chyba że masz nieograniczony budżet, bo ceny chore. Żeby ogarnąć co ciekawsze punkty wyspy i wrócić ostatnim promem, trzeba wypłynąć wcześnie rano, ale na pewno warto.

Po dopłynięciu do Marina Grande dobrym pomysłem jest wykupienie w porcie rejsu dookoła wyspy, ale tutaj uwaga, w opcji bez przystanku przy błękitnej grocie, która jest niby największą atrakcją, a tak naprawdę największą pułapką na turystów. Jeżeli w ogóle zatrzymacie się przy grocie, bo oczywiście wszystkie decyzje są podejmowane przez szeryfa łajby w typowo włoskim trybie dlategożeponieważbo, to postoicie tam sobie kilknaście/kilkadziesiąt minut na wyłączonym silniku bujając się na falach i prawdopodobnie w pełnym słońcu. Jeżeli zejdziesz w pobliże groty, to kolejnym etapem będzie stanie w nieprzyzwoicie długiej kolejce na wąskich schodkach, oczywiście również bez żadnej osłony przed słońcem i bez żadnej gwarancji, że w pewnym momencie jaśnie panowie stwierdzą, że na dzisiaj koniec zwiedzania groty bo tak. Ostatni etap to nagroda za to poświęcenie czyli wpłynięcie na 3 minuty do groty (oczywiście dodatkowo płatne, o czym naturalnie przy wykupywaniu wycieczki dookoła wyspy nikt nie informuje) po to, żeby przy wysiadaniu z łódeczki "gondolier" chamsko i natarczywie domagał się napiwku w wysokości 20€ xDDD  Dobrze, że wcześniej poczytałem jak to wygląda, bo błękitna grota to najlepsza droga do zepsucia sobie jednodniowego pobytu na Capri. 

 

A z rzeczy jak najbardziej wartych polecenia, oprócz samego opłynięcia wyspy, to:

* wjazd wyciągiem krzesełkowym na najwyższe wzniesienie Monte Solaro z obłędnymi widokami na całą okolicę

* trasa spacerowa wiodąca z centrum miasteczka Capri do charakterystycznej, efektownej formacji skalnej Arco Naturale i przebiegająca obok wystających z wody "strażników wyspy"

* Ogród Augusta z kapitalnym widokiem na wykutą w skale trasę Via Krupp

 

Pomiędzy strategicznymi punktami wyspy kursują z duża częstotliwością małe busiki elektryczne. Chyba nie muszę dodawać, że najlepiej unikać odwiedzania wyspy w weekendy i dni wolne od pracy, bo wtedy kocioł, tłok i kolejki do wszystkiego będą 10x bardziej odczuwalne i wyzwaniem może być w ogóle dostanie się na prom płynący na wyspę :)

  • Like 1
Link to comment
14 godzin temu, Marcin_wawa napisał:

Ja też uwielbiam Włochy, byłem chyba 4 razy w sumie (sam Rzym, Mediolan i Cinque Terre

Dasz coś więcej o Cinque Terre? Zastanawiam się nad odwiedzeniem tego miejsca w tym roku. Pytanie na ile warto tam jechać? Dzień, dwa? Są jakieś dobre dojazdy komunikacją? Jak sobie patrzę na zdjęcia googlowskie to nawet w Październiku jest tam pełno turystów.

Link to comment

@Damian14 Akurat ten region jest bardzo drogi. Raczej polecam podróż na 1 dzień autem i zwiedzenie kilku wybranych miast. Są na tyle małe, że bez pośpiechu można to ogarnąć. Akurat ja byłem samochodem i objechałem sobie Monterosso, Veranzze i Riomaggiore. Z plażowaniem w Monterosso. Ceny noclegów w sezonie  z tego co pamiętam są wysokie (przynajmniej taka była dostępność kiedy szukałem), wiadomo bardzo małe i piękne nadmorskie miasteczka i wokoło nic nie ma. Ja byłem na początku września i było nawet spoko pod względem turystów ale to było w 2016 roku. 

Co do pociągu to według mnie najlepiej polecieć do Bergamo WizzAirem i z Mediolanu napewno są jakieś połączenia kolejowe do większych miast na wybrzeże i tam przesiadka w kierunku Cinque Terre. Jak dla mnie 1 dzień wystarczył na zwiedzenie, zjedzenie czegoś dobrego i parę godzin plażowania. 

  • Thanks 1
Link to comment
W dniu 4.01.2023 o 11:17, Mustang napisał:

Zależy, jeśli jechać np. w 4 osoby możesz podzielić koszt paliwa. Policz ile tak naprawdę to wyjdzie. Jeśli 1/2, większy sens ma polecieć tanim lotem i na miejscu wypożyczyć sobie Fiata 500 na tripy do 200km, inny region obczaić z innej bazy wypadowej / kiedy indziej, a w dużych miastach czy Wenecji wygodniej samochodu w ogóle nie mieć. 

Z tymi samochodami to bym trochę uważał (szczególnie na Sycylii, tam 70% aut jakie widziałem było albo uszkodzone albo zarysowane xD) bo Włosi po miastach jeżdżą jak popierdoleni. Za każdym razem jak parkowałem auto to byłem zesrany bo wziałem ubezpieczenie od brookera z linii lotniczej. 

Link to comment

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Privacy Policy.