Skocz do zawartości

PSX Extreme 306


Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Kmiot napisał:

Forumki. Fajnie, że są. Forma ich podania to linia najmniejszego oporu. Ale i tak ciekawsze niż listy (sorry LeifErikson).

 

Ależ nic nie szkodzi, moje wypociny pojawiają sie czasem w obu tych miejscach. :D

Inna sprawa że zobaczenie opublikowanego listu samo w sobie juz jest po prostu przyjemne. Dlatego ja niezmiennie zachęcam do pisania listów, bo to my - czytelnicy - wpływamy na poziom tej rubryki. :kaz:

Odnośnik do komentarza

Dzięki, ale to nie ja, ja pisałem o samochodówkach z naciskiem na rozwałkę. :) Co ciekawe, ten list wysyłałem dawno temu, chyba ponad pół roku. To może świadczyć o tym, że Hiv sięga już głęboko w archiwa, a więc mysle, ze tym bardziej świetny moment, żeby listy pisać i poziom podnosić. To chyba idealna rubryka do tego, żeby ją samodzielnie poprawić, jeśli ma się do niej zastrzeżenia. ;)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, grzybiarz napisał:

To Ty pisałeś ze syn woli grać w retro gry i rówieśnicy się śmieją? Jeżeli tak to Obczaj konsole: Evercade. Jest w wersji mobilnej i stacjonarnej, gry są na kartridżach jak w latach 90, same retro składanki, w cenie 80 zł za kartridż. Ja wsiąkłem.

 

Wsiąkłeś w zbieranie czy granie? Jak coś polecam In The Hunt, jest na jednej ze składanek. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Ukukuki napisał:

 

Wsiąkłeś w zbieranie czy granie? Jak coś polecam In The Hunt, jest na jednej ze składanek. 

Gierkę mam w launchboxie/retroarchu na xss, a tutaj chyba była wbudowana w handhelda exp (mogę się mylić). 
Wiec w sumie to zbieram gry, mam starszy model, ale jakoś te małe pudełeczka (btw słabo wykonane), kuszą żeby zebrać wszystko. Póki co kupiłem te wycofane tytuły plus kilka pierwszych. Mam w sygnaturze link do swoich zbiorów, bo niestety muszę miec wszystko pokatalogowane. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Kilka groszy ode mnie trochę po fakcie, ale Marzec był dla mnie napięty, nie było czasu czytać (spoko, na List do Koryntian nie zamierzam odpisywać).

 

Zacznę od listów, to bardzo dawno temu był dział od którego zaczynałem czytać każdy numer. Ale były to czasy kiedy dział miał po 6 stron i pełno listów, rodzynów, pół-kretynów tygodnia itp. Fajnie, że w końcu coś do "Listów" trafiło z forumki, ale widać że HIVowi się nie chce i wrzucił na szybko kilka przyklejek. Zawsze to jednak jakiś krok naprzód

 

Pierwsze wrażenia VR2 i podsumowanie VR przez Dżuja- czekałem na te teksty, miałem nadzieje, że pomogą mi w podjęciu decyzji w zakupie VR2, ale w sumie po przeczytaniu tego pierwszego pojawiło mi się w głowie więcej pytań niż odpowiedzi. A sprzętu nadal nie kupiłem :D Może po teście z numeru 307 zmienię zdanie. Tekst Dżuja natomiast utwierdził mnie w przekonaniu że po samej technologii nie ma się co spodziewać cudów i może faktycznie czas kupić tego VRa i udawać że mnie to bawi.

 

Spoko tekst o Burtonie, nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem, animacje i starsze produkcje do mnie nie przemawiają, może jednak nie jestem aż takim boomerem jeszcze. Ale Batmany jego produkcji mi się podobały, no i czekamy na Sok z żuka 2.

 

Recenzja Forspoken - najlepsza recenzja numeru, głównie dlatego że dostałem tekst po którym wiem, że w grę nigdy nie zagram, wiec pozdro dla Mazziego i Konsolita za dobre podsumowanie tej produkcji. Najbardziej zapadł mi w pamięć fragment opisujący charakter głównej bohaterki, że się użala nad sobą, szydzi z innych, nie ma w sobie nic co by miało sprawić że da się ja lubić, no wypisz wymaluj główna bohaterka netfliksowego serialu Resident Evil. Mam nadzieję, że nie tworzy się nowa moda i w przyszłości bohaterowie gier/filmów/seriali/książek to nie będą takie kasztany.

 

Druga najlepsza recenzja numeru według mnie to Deliver Us Mars. Trailery jakoś nie zachęcają, ale Kacper tak dobrze naopowiadał o fabule, dialogach, że giereczka trafiła do backlogu. Bugi, czy gorsza oprawa to nie jest problem jeśli historia i sposób jej opowiedzenia dają radę.

 

Recenzja Hi-Fi Rush - niby gra numeru, a tylko jedna strona, ciut mało, szczególnie że Hogwarts Legacy dostało 3 stronki. Ja wiem, że tytuł o zupełnie innej medialnośći, tylko na sprzęt MSu i takie tam, ale myślę że więcej można by dać do poczytania.

 

Co do recenzji Hogwarts Legacy to przeczytałem dopiero jak sam skończyłem grę, wolałem nawet nie oglądać screenów, nic z tych rzeczy żeby uniknąć jakichkolwiek spoilerów. Zgadzam się z oceną Mazziego, dla fanów uniwersum to takie małe spełnienie marzeń, dla reszty to ciekawie wyglądający mix asasyna i wiedźmina 3, tylko walisz z różdżki.

 

Heroiny w innym świecie. Przyjąłem ten tekst trochę tak jak Kmiot. Przyjemna publicystyka ale po łebkach, no i też uważam że to nadużycie by nazwać Heather drugoplanową postacią z oryginalnego SH. Teraz czekam na tekst o American Mcgee's Alice, temat wydaje się ciekawszy.

 

Gamingowe gastro. Ja tam lubię takie pudelkowe, okołogamingowe artykuły o niczym, 5 najlepszych cytryny w grach i takie tam. Raz na jakiś czas taki luźniejszy tekst witam z otwartymi rękami :) Z jakiegoś dziwnego powodu też właśnie lubiłem rodzyny w "Listach". Te sześć stron to może faktycznie za dużo mimo wszystko. No i zaskoczeniem był dla mnie brak uwzględnienia w artykule żarcia z Yakuz, gdzie można kupować i jeść realistycznie wyglądające żarcie w sklepach czy restauracjach.

 

Carmageddon. Przyjemnie się czytało historię Carmageddona, jak to w bólach ta produkcja powstawała. To że na żywo, prawdziwym samochodem próbowali potrącać jednego z kolegów żeby mieć jak najprawdziwszy materiał źródłowy to podziwiam i szanuje, wspaniałe czasy. No i trochę nostalgii wpadło, bo pamiętam, że grałem w wersję z ludźmi, krwią itp, a później trafiła w moje łapy wersja z zombiakami i myślałem, że to jakiś pirat. Teraz już wiem o co chodziło.

 

Kolekcja Platinum. Ja zapamietałem te wersje zupełnie inaczej. Jako młodziak wychodziłem  z założenia że jak mam wybór nie mieć gry, a mieć wersję platinum to wolę już nie mieć. Wersji platinum nikt nie chciał na bazarku odkupić i w ogóle chodziła opinia, że to takie "podwersje" gier, nudne kolorystycznie okładki. Bardziej to hasło "Platinum" wytłoczone na płytach i okładkach odrzucało wszystkich wokół.

 

Apidyia. Osobisty tekst o tytule o jakim nigdy wcześniej nie słyszałem. Czytało się bardzo dobrze. I miałem przemyślenia, że tak powinny wyglądać retrorecenzje, bardzo osobiste wrażenia z gameplayu, kilka wtrąceń jaki to miało wpływ na życie recenzenta. Może trochę mniej spoilerów, ale super byłoby się dowiedzieć z niektórych retrorecenzji czegoś więcej o danej grze, jaki boss zrobił wrażenie, coś więcej o etapach, ważnych momentach, skoro przypominamy gry sprzed 20+ lat to małe spoilery jak dla mnie mogą być, oczywiście bez spoilerowania zakończenia.

 

Nowe Gry na stare konsole. Tekst ciekawostka, bo interesujące jest to, że nadal na taką konsolę wychodzą gry. Nigdy w nie nie zagram, dlatego czekam na podobne artykułu o trochę nowszych konsolach. Coś tam na PSXa jeszcze wychodzi? :D

 

Dragon Age. Kacper jak zawsze w formie. Nie jestem w stanie wyciągnąć z tekstu wszystkiego, bo żadnego Dragon Age'a nie ograłem. Trochę teraz kusi Inkwizycja, ale weź tu panie znajdź czas na to wszystko.

 

Prawdziwsze oblicze wojny. Trochę się dałem oszukać, bo po tytule i wstępie zakładałem, że będzie faktycznie o wojnie, Stalkerze, czy Atomic Hearts. A sam tekst był o czymś zupełnie innym, no może trochę o tym jak wojna w grach może wyglądać. Cieszy jednak, że czytelnik miał okazję wrzucić w końcu do pisma coś więcej.

 

Pozdro dla Myszaqa za polecenie serialu "Stamtąd". Z opisu moje klimaty, a i do obejrzenia po ludzku na HBO, więc sprawdzę.

 

Na minus dla mnie jak zazwyczaj komiks i tekścik od Marcellusa. Marcellus to chyba powoli dojrzewa, bo odkrył Amerykę, że korporacje to nie są sympatyczne twory. Chłopie, zamieszkaj w beczce i nie męcz buły.

 

No i na koniec apel do Adama. Jako czytelnik mam nadzieję, że jednak tego dziennikarstwa growego będzie więcej, jako zmęczony życiem boomer trzymam kciuki, że dasz radę naładować bateryjki. A no i pozdrów Dominikę  :D

  • Plusik 3
  • This 1
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Damian14 napisał:

Recenzja Forspoken - najlepsza recenzja numeru, głównie dlatego że dostałem tekst po którym wiem, że w grę nigdy nie zagram, wiec pozdro dla Mazziego i Konsolita za dobre podsumowanie tej produkcji. Najbardziej zapadł mi w pamięć fragment opisujący charakter głównej bohaterki, że się użala nad sobą, szydzi z innych, nie ma w sobie nic co by miało sprawić że da się ja lubić, no wypisz wymaluj główna bohaterka netfliksowego serialu Resident Evil. Mam nadzieję, że nie tworzy się nowa moda i w przyszłości bohaterowie gier/filmów/seriali/książek to nie będą takie kasztany.

O Forspoken to chyba rozmawialiśmy z Mazzim prywatnie więcej niż o jakiejkolwiek grze, regularnie wymieniając się spostrzeżeniami i bawiąc w proroków pod względem "scenariusza". 

Konsolite się nie odmienia ;)

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że Panowie publikują recenzje bieżących numerów magazynu, ponieważ z perspektywy redakcji brakuje nam odnośników co do zawartości numeru. Cieszę się, że publikowane są długie posty pełne wrażeń z kolejnych wydań magazynu, ale nadal jest ich niewiele, z dominującymi tematy wrażeniami na temat bieżących okładek. Tym bardziej każda z osobna cieszy. Chciałbym jednak zasugerować, żeby może bardziej skupić się na recenzowaniu samej zawartości magazynu, a nie na twórczych próbach zgadywania intencji autorów.

 

Kiedy czytałem recenzję Kmiota, który stworzył wizję science fiction na temat okoliczności powstawania mojego artykułu, uśmiechnąłem się, myśląc o tym, że ludzka kreatywność nie zna granic. Dziękuje ci za tę kreatywną aranżację, która umiliła mi pewne marcowe popołudnie. Gdybyś planował w przyszłości podążać w tym samym kierunku, to może warto byłoby także uzupełnić twój opis również o okoliczności, jakie towarzyszyły pracy redakcyjnej? Może coś w stylu: "Mazzi siedział w swoim pokoju, który był niewielki, ale bardzo przytulny. Jego gruby zad ledwo mieścił się na stołku, który złowieszczo trzeszczał dając do zrozumienia, że 100 kg żywej wagi jest ponad to, co przewidzieli twórcy. Na biurku przed nim leżał jego laptop, na którym pisał nowy artykuł do magazynu. Na ścianach wisiały zdjęcia i plakaty japońskich modelek, które dodawały pomieszczeniu charakteru. Pogoda za oknem była deszczowa i szara, a krople deszczu stukały w szyby. W powietrzu unosił się zapach wilgoci i mokrych liści. Redaktor patrzył na deszcz za oknem, ale skupił się na  pracy i zanurzył w świat swoich słów.". Nie będzie to na pewno subiektywna recenzja zawartości magazynu, ale zrobi się sympatyczny fanfic, w sam raz jako czytadło do porannej kawy w biurze. Tak więc, wybierz bardziej pasujący ci format (recenzja, albo fanfic) i czekam na kolejne recenzje (bądź fanfiki). :no:

 

Co do pisania publicystyki, to starzy czytelnicy wiedzą, że w przeszłości często pisałem obszerne artykuły, ale z braku czasu pałeczkę przejęli młodsi stażem koledzy. Czasem mam ochotę coś napisać, ale wtedy inicjatywa wychodzi z mojej strony. Kiedy znajdę czas i ochotę, to sam proponuję materiał Rogerowi. Tak też było z tekstem o heroinach, ponieważ ten kontekst kulturowy jest dla mnie interesujący i moim zdaniem ładnie wpasował się w temat Forspoken. Mogłem skupić się na recenzowaniu mechanik rozgrywki, a artykuł miał na celu dostarczyć bardziej złożonego obrazu inspiracji, których użył zespół tworzący grę - bez tracenia na to miejsca w recenzji. Stąd ta długość, bo w zamierzeniu nie miał to być materiał numeru, ale dodatek do recenzji Forspoken. Wybór opisywanych gier i heroin nie jest przypadkowy, ponieważ skupił się na inspiracjach związanych z Forspoken. Nie wiem również, gdzie widzicie problem w nazwaniu Heather postacią drugoplanową w oryginalnym Silent Hill. Wiadomo przecież o kogo chodzi, a jeśli nie, to poniżej wrzucam moją interpretacje. Nie chciałem pisać konkretnie, bo to by był duży spojler.

 

Spoiler

Heather i Cheryl to właściwie ta sama postać w serii gier Silent Hill. Heather jest reinkarnacją Cheryl, córki głównego bohatera Harry'ego Masona z pierwszej gry Silent Hill. W Silent Hill 3, w której Heather jest główną bohaterką, odkrywa ona swoją prawdziwą tożsamość i wydarzenia, które doprowadziły do jej istnienia jako reinkarnacji Cheryl.

 

Na koniec powtarzam jeszcze raz, że każda recenzja nowego numeru jest cenna, bo od wielu lat borykam się z problemem zera referencji, feedbacku, albo informacji o gustach  czytelników. Ankiety na temat zawartości magazynu nie było chyba od dekady i zabawne, że w końcu wykonał ją nie ktoś z redakcji, ale nasz czytelnik, co pokazuje też Waszą troskę o przyszłość magazynu i jego odpowiedni poziom. Dlatego - z szacunku dla osób, którym się chcę wypowiadać -  nie olewam waszych starań i wrzucam feedback od siebie.

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Mazzi napisał:

Może coś w stylu: "Mazzi siedział w swoim pokoju, który był niewielki, ale bardzo przytulny. Jego gruby zad ledwo mieścił się na stołku, który złowieszczo trzeszczał dając do zrozumienia, że 100 kg żywej wagi jest ponad to, co przewidzieli twórcy. Na biurku przed nim leżał jego laptop, na którym pisał nowy artykuł do magazynu. Na ścianach wisiały zdjęcia i plakaty japońskich modelek, które dodawały pomieszczeniu charakteru. Pogoda za oknem była deszczowa i szara, a krople deszczu stukały w szyby. W powietrzu unosił się zapach wilgoci i mokrych liści. Redaktor patrzył na deszcz za oknem, ale skupił się na  pracy i zanurzył w świat swoich słów.". Nie będzie to na pewno subiektywna recenzja zawartości magazynu, ale zrobi się sympatyczny fanfic, w sam raz jako czytadło do porannej kawy w biurze. Tak więc, wybierz bardziej pasujący ci format (recenzja, albo fanfic) i czekam na kolejne recenzje (bądź fanfiki). :no:

A wszystko okraszone rysunkami @_Red_

 

20 godzin temu, Damian14 napisał:

Zacznę od listów, to bardzo dawno temu był dział od którego zaczynałem czytać każdy numer. Ale były to czasy kiedy dział miał po 6 stron i pełno listów, rodzynów, pół-kretynów tygodnia itp. Fajnie, że w końcu coś do "Listów" trafiło z forumki, ale widać że HIVowi się nie chce i wrzucił na szybko kilka przyklejek. Zawsze to jednak jakiś krok naprzód

Zmartwię cię, ale HIV nie miał nic wspólnego z tym wydaniem Forumków. Jedyny winny jest grafik czy kto tam za skład odpowiada, który wrzucił wszystko w szablon i całość wygląda jak wygląda.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Mazzi napisał:

Kiedy czytałem recenzję Kmiota, który stworzył wizję science fiction na temat okoliczności powstawania mojego artykułu, uśmiechnąłem się, myśląc o tym, że ludzka kreatywność nie zna granic. Dziękuje ci za tę kreatywną aranżację, która umiliła mi pewne marcowe popołudnie. Gdybyś planował w przyszłości podążać w tym samym kierunku, to może warto byłoby także uzupełnić twój opis również o okoliczności, jakie towarzyszyły pracy redakcyjnej? Może coś w stylu: "Mazzi siedział w swoim pokoju, który był niewielki, ale bardzo przytulny. Jego gruby zad ledwo mieścił się na stołku, który złowieszczo trzeszczał dając do zrozumienia, że 100 kg żywej wagi jest ponad to, co przewidzieli twórcy. Na biurku przed nim leżał jego laptop, na którym pisał nowy artykuł do magazynu. Na ścianach wisiały zdjęcia i plakaty japońskich modelek, które dodawały pomieszczeniu charakteru. Pogoda za oknem była deszczowa i szara, a krople deszczu stukały w szyby. W powietrzu unosił się zapach wilgoci i mokrych liści. Redaktor patrzył na deszcz za oknem, ale skupił się na  pracy i zanurzył w świat swoich słów.". Nie będzie to na pewno subiektywna recenzja zawartości magazynu, ale zrobi się sympatyczny fanfic, w sam raz jako czytadło do porannej kawy w biurze. Tak więc, wybierz bardziej pasujący ci format (recenzja, albo fanfic) i czekam na kolejne recenzje (bądź fanfiki). 

Oj, do takich swawoli to musiałbym wypić znacznie więcej, niż zazwyczaj to robię. Chociaż przyznam, że z tymi plakatami japońskich modelek to trafiłeś w moje wyobrażenia. Generalnie nie bardzo rozumiem, co w moim podejrzeniu o rozwinięcie felietonu do pełnoprawnego artykułu jest takiego sci-fi, skoro od wielu lat znamy Cię głównie z felietonów właśnie, stałych rubryk i materiałów dość ściśle związanych z kulturą japońską. A tutaj coś niecodziennego, więc rzuciłem luźną myśl i koncepcję. Ty zaprzeczyłeś i kwestię mamy wyjaśnioną. Ja mogę jedynie wyrazić podejrzenia, a wtedy Ty się zjawiasz cały na biało i je rozwiewasz bądź potwierdzasz. Zresztą moje porównanie artykułu do rozwiniętego felietonu to wciąż opinia dotycząca zawartości numeru, niezależnie od rzeczywistych intencji autora artykułu. Tak go odebrałem po prostu.

 

Jeśli moje "fanfiki" Cię zmotywowały do zaznaczenia swojej obecności na forum, to było warto.

 

Natomiast co do Heather.

 

Spoiler

Dla Ciebie reinkarnacja jest tą samą postacią/bohaterką, dla mnie jest tylko... jej reinkarnacją właśnie. Rzecz w tym, że w SH1 Heather nie grała żadnej roli (pojawia się dopiero w zakończeniu), tam była Cheryl/Alyssa i pod taką postacią funkcjonuje w świadomości graczy. Zapytasz kogoś, kto grał w SH1 o Heather to nie przypomni sobie takiej postaci o ile nie połączy tego z SH3. Co więcej, pisanie, że grała tam rolę poboczną jest poniekąd spoilerem dla każdego, kto nie grał jeszcze w SH3. Wiem - gra ma swoje lata i każdy ją przecież ograł, z tym, że niekoniecznie, bo np. ja nie. I gdyby nie to, że twist fabularny jest mi już znany wcześniej, to właśnie po części byś mi go zdradził.

Generalnie można jej obecność w SH1 uzasadnić, ale dla mnie to trochę nadciągnie fabularnej gumy.

 

2 godziny temu, Square napisał:

Zmartwię cię, ale HIV nie miał nic wspólnego z tym wydaniem Forumków. Jedyny winny jest grafik czy kto tam za skład odpowiada, który wrzucił wszystko w szablon i całość wygląda jak wygląda.

Damianowi chodzi o #306, tam o ile dobrze pamiętam były Forumki od HIVa. Ty #307 pewnie masz na myśli.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza

Dzięki za tę kmiocenzję po czasie - wracanie do „poprzednich” numerów powinno być większą normalnością! Jeśli chodzi o moje dziennikarzenie, obecna jego ilość jest dla mnie pozytywna zdrowotnie. Zawsze zapraszam do podcastów, zwłaszcza że chyba stałem się członkiem Pograduszek :O 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Piechota napisał:

Jeśli chodzi o moje dziennikarzenie, obecna jego ilość jest dla mnie pozytywna zdrowotnie. Zawsze zapraszam do podcastów, zwłaszcza że chyba stałem się członkiem Pograduszek :O 

Jasna sprawa, są rzeczy ważne i ważniejsze. Podcasty zawsze włączam jak mam trochę luźniejszy dzień w pracy, nie zawsze jestem na bieżąco, bo nie chcę słuchać o temacie dopóki sam nie zagram albo nie obejrzę tego o czym rozmawiacie. Ale widzę, że dodaliście animowane elementy, duży plus :)

 

W dniu 3.04.2023 o 10:40, Mazzi napisał:

Dlatego - z szacunku dla osób, którym się chcę wypowiadać -  nie olewam waszych starań i wrzucam feedback od siebie.

Odzywaj się tu częściej, dla starych (dla nowszych zakładam że też) czytelników Twoja obecność tutaj powoduje sporo radości.

Pamiętasz Siwego? ;)

siwy.JPG.423f0a26ef997c898d2ea862560e9085.JPG

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.