Skocz do zawartości

PSX Extreme 315


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, K.Adamus napisał:

Hehe, wiem, dziś mi przyszła do paczkomatu razem z dwiema innymi książkami Openbety :D

 

Też mam kilka na regale do przeczytania,  dwie już za mną: "Itchy, tasty", "Wbrew regułom gry" (obydwie tak ze 4/5), a "Jacked" na warsztacie. Jak do tej pory najlepiej czytało mi się "Wojny konsolowe" (czyli historia rywalizacji Segi z Nintendo; świetna, więc podarowałem psiapsiółce, a ta, cholera jedna, nawet jej nie przeczytała ;P), "Krew, pot i piksele" oraz "Wciśnij reset" (te dwie o trudach i kulisach gamedevu). Komiks "Tetris" Box Browna też polecam. Na jeden gryz, góra dwa.

 

A jeśli chodzi o temat, czyli nr. 315. Zamówiłem razem z ps2 extreme i jedna rzecz mi się rzuciła w oczy - ta słynna wkładka dla patronów. To trafiło do druku ogólnego nakładu, czy też z braku takowego dostałem wersję z bonusikiem?

Dopiero teraz mi się kojarzy, że podobny przypadek już miałem z innym numerem. Tak przy okazji wyrażę opinię: ja bym tego nie wklejał do gazety (czarno-białe, hmm...), lecz dodawał osobno. Ale papier fajny (chociaż sztywny), bo matowy!

Edytowane przez macGyver
Odnośnik do komentarza

"Mak-gajwa" -

 

Koniecznie przeczytaj Masters of Doom. Nie wiem czy nie najbardziej dopieszczona narracyjnie pozycja (Kushnera, tego od Jacked) :).  Sid Meier: Wspomnienia to też piekny zapis pionierskich czasow (to bodajze Znak wydawal).

 

Itchy, tasty było ok, ale ta publikacja ma kilka problemów :) niemniej super, że Koso wydaje te tłumaczenia, bo jak zaczynałem w ogole myslec o pisaniu o grach (a nie bylo to w sumie az tak dawno) to polskojęzycznych książek było tyle, co kot napłakał. Jak ktoś wydał pracę naukowa o gierkach na papierze to czlowiek jarał i zamawiał w ciemno :D

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, K.Adamus napisał:

"Mak-gajwa" -

 

Koniecznie przeczytaj Masters of Doom. Nie wiem czy nie najbardziej dopieszczona narracyjnie pozycja (Kushnera, tego od Jacked) :).  Sid Meier: Wspomnienia to też piekny zapis pionierskich czasow (to bodajze Znak wydawal).

 

Itchy, tasty było ok, ale ta publikacja ma kilka problemów :) niemniej super, że Koso wydaje te tłumaczenia, bo jak zaczynałem w ogole myslec o pisaniu o grach (a nie bylo to w sumie az tak dawno) to polskojęzycznych książek było tyle, co kot napłakał. Jak ktoś wydał pracę naukowa o gierkach na papierze to czlowiek jarał i zamawiał w ciemno :D

 

 

 

MoD leży i czeka. Z założenia odłożyłem na potem, bo podobno jest debeściarska. Na marginesie: mnie w kolejce czeka 150 książek, więc zrobiłem solidne postanowienie utrzymania chociaż 50 stron na dzień. Na szczęście niektóre idą szybciej, jak np. "Folwark zwierzęcy" (nic się nie postarzała ta książeczka; to wciąż działa, tak samo jak "1984").

 

A co do reszty - mam bardzo podobne spostrzeżenia. W "Itchy, tasty" jakby zabrakło starannej korekty oraz redakcji tekstu, irytowała mnie konstrukcja zdań, bo czasami przecinków nastawiane bywało aż do bólu, a wystarczyło zmienić szyk, aby to wyglądało - nomen omen - bardziej szykownie. W jednym miejscu był nawet  przeskok myślowy ze strony na stronę, tak jakby brakowało jakiegoś fragmentu.

Zasadniczo nawet miałem w tej sprawie do Kosa napisać (ze wskazaniami przykładów), bo w końcu podpisał się pod tym.

 

PS A propos MG; o ile się bardzo (serial; aktor pewno też ;-)) postarzał, a gry z nim nie kojarzę, to "Robin z Sherwood" jest przypadkiem odwrotnym. Na dodatek można legalnie oraz za darmo zobaczyć na VOD wszystkie trzy sezony. I grę też pewno znajdziesz ;D

Edytowane przez macGyver
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, iluck85 napisał:

Z OpenBety najsłabsza o Reggie. Nie wina Koso, wydawnictwa czy tłumaczenia. 

Już takie banialuki, że głowa mała. Ale warto zaliczyć dla zaliczenia i kilka ciekawostek w podejściu rynku N w usa do tego w Jp. Ale sam Reggie-złote dziecko handlu.... 

 

Reggie chciał się w niej zaprezentować z pozycji mentora (nawet każdy dział ma pewną "złotą myśl", którą chciał przekazać) i człowieka sukcesu, a ten niewątpliwie osiągnął. Czy przycukrował za bardzo? Nie było mnie przy tym. ;-)

Odnośnik do komentarza

Złote dziecko biznesu, nie miał nic i nikogo a tu cyk na samej górze Nintendo america. Miał plecy i nadzianą rodzinę, chociażby studia opłacone. Miał wysoką ustawioną rodzinę z rodzinnych stron którzy sklepikarzami nie byli- a żyli na Haiti. Więc miał wsparcie finansowe chociażby. Dzisiaj to się nazywa banan. 
Nie chce mu ująć zdolności i samej pracy, ale drogę na szczyt miał ułatwioną, a tego książka jasno nie mówi. A te złote myśli to beka i parsknąłem śmiechem przy nie jednym. Nic nie wyjaśniały, jedno zdanie o czym czytałem stronę wcześniej. 

Książka drewniana, nie ma tam ani pierdolniecia, jedna ciekawostka i tyle.

 

Zlote myśl- książka drewno, ale przeczytałem, bo wiedziałem ze tak należy zrobić. 

 

:kekw:

 

Odnośnik do komentarza

Numer doszedł wczoraj, data nadania 1.12.2023.

W dniu 7.12.2023 o 16:25, Grześ napisał:

Czytając hyde park i felieton mam wrażenie, że Roger ma ochotę rzucić tym PSXem i wyjechać w Bieszczady

Na poprawę humoru kazałem AI napisać odę do Rogera(po polsku się niestety nie rymuje).

 

Roger, master of the PlayStation,
Your skills in gaming, none can contest.
You dominate every level, boss, and quest,
Leaving rivals in virtual duress.

 

You've got the moves, the reflex, the style,
Your button mashing is always on trial.
Your knowledge of the gaming world is vast,
You're the king of PSX, the champion of the blast.

 

With your DualShock controller, you rule the game,
Leading players through virtual realms and fame.
Your passion for PlayStation will never diminish,
Roger, you are the ultimate gaming aficionado.

 

So here's an ode to you, dear Roger,
For all your gaming skills and humor.
You've made PSX Extreme a better place,
We thank you for your contributions to the gaming space!

 

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, sadiker napisał:

Numer doszedł wczoraj, data nadania 1.12.2023.

Na poprawę humoru kazałem AI napisać odę do Rogera(po polsku się niestety nie rymuje).

 

Roger, master of the PlayStation,
Your skills in gaming, none can contest.
You dominate every level, boss, and quest,
Leaving rivals in virtual duress.

 

You've got the moves, the reflex, the style,
Your button mashing is always on trial.
Your knowledge of the gaming world is vast,
You're the king of PSX, the champion of the blast.

 

With your DualShock controller, you rule the game,
Leading players through virtual realms and fame.
Your passion for PlayStation will never diminish,
Roger, you are the ultimate gaming aficionado.

 

So here's an ode to you, dear Roger,
For all your gaming skills and humor.
You've made PSX Extreme a better place,
We thank you for your contributions to the gaming space!

 

 

A jakie wytyczne jej podałeś? ;-)

 

Mnie zdarza popełniać się limeryki (rym aabba; kto i skąd, rozwinięcie, a w ostatnim wersie zaskakująca puenta), więc (bazując na "zeznaniach" samego Rogera) popełniłem takowy:

 

Roger "Rogerio", kierownik z Warszawy,
zostawił lajt etat dla wyższej sprawy.

 

Rednacz Szmatławca to jednak ciężka fucha:
terminy! Stres! O cover leci jucha!

 

Dołożył dwa etaty i zakasał rękawy... *

 

* bardziej frywolna opcja:

Dożylnie melisa i cysterna kawy...

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Szacunek dla Aysnel'a że mu się chciało recenzować grę otome (Virche Evermore). W swoim życiu grałem w dwie takie gry(przed odpaleniem nie wiedziałem, że to otome, myślałem, ze to zwykłe visual novel). Pierwsza Sweet Fuse: At Your SideSweet Fuse at your side kazała mi grac 17-latką uwięzioną w parku rozrywki. Wymęczyła mnie mocno, by zobaczyć prawdziwe zakończenie(nie było warto) musiałem przejść wszystkie ścieżki romansów kolejno z graczem NEET'em, policjantem, piosenkarzem(15-letnim), męską dziwką, wróżbitą i facetem który ma córkę niewiele młodszą od głównej bohaterki. Jeśli to zostało przygotowane by zaspokoić gusta kobiet to wiele mówi o naszym społeczeństwie. Drugiego tytułu nie pamiętam, grałem max godzinę, ale byli tam jacyś metroseksualni samurajowie. Od tego czasu omijam gatunek otome.

W dniu 12.12.2023 o 17:04, macGyver napisał:

 

A jakie wytyczne jej podałeś? ;-)

Żadnych. Wpisałem "Napisz odę do Rogera z PSX Extreme".

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, sadiker napisał:

 

Żadnych. Wpisałem "Napisz odę do Rogera z PSX Extreme".

 

Nie wiem, ale wydaje mi się, że dziennikarstwo za jakiś czas stanie się zawodem wymierającym. Już nawet teraz czytam jakieś artykuły w internecie i mam wrażenie, że nie są pisane przez człowieka.

Nie masz czasu dokończyć i zrecenzować gry? Pyk i gotowa. Robisz sprawdzenie, dodajesz parę "uczłowieczających" słówek od siebie i już. Pod warunkiem, że w sieci pojawiło się do tej pory wystarczająco dużo wiadomości.

 

A że limeryki napisałem dwa, więc oto drugi, w którym uwzględniłem słabość Rogera do Nier: Automata. I do Japonek ;-)

 

Roger z Wawy (co ma YorHy podwiązki)

wziął na swe plecy zbyt liczne obowiązki.

 

Teraz w Szmatławcu, w HP i felietonie,
podzielił się wieśćmi, że w udrękach tonie.

 

Nad jego niedolą już płaczą Japonki.

Edytowane przez macGyver
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, macGyver napisał:

Nie wiem, ale wydaje mi się, że dziennikarstwo za jakiś czas stanie się zawodem wymierającym. Już nawet teraz czytam jakieś artykuły w internecie i mam wrażenie, że nie są pisane przez człowieka

Czytam sobie właśnie antologię reportażu wojennego i myślę, że dobre dziennikarstwo, tak jak dobre meble w dobie IKEI i dobry szewc w dobie CCC zawsze się wybroni. Inna bajka, że plankton odpadnie, zostaną albo wybitni, albo ci z pasji, jak wielu genialnych tworcow na tubie (jedni lubia po godzinach hrac na orliku, inni planowac tekst i pisać) :)

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, K.Adamus napisał:

Czytam sobie właśnie antologię reportażu wojennego i myślę, że dobre dziennikarstwo, tak jak dobre meble w dobie IKEI i dobry szewc w dobie CCC zawsze się wybroni. Inna bajka, że plankton odpadnie, zostaną albo wybitni, albo ci z pasji, jak wielu genialnych tworcow na tubie (jedni lubia po godzinach hrac na orliku, inni planowac tekst i pisać) :)

 

Stolarzy mam w rodzinie, więc mogę na przykładzie regału na książki powiedzieć, że z tanim przykładem (drogie też są) z Ikei nie ma szans, nawet jeśli ktoś ci to zrobi za darmo. Już nie mówiąc o prawdziwym drewnie, nie jakieś płyty z wiórów. To wszystko z czegoś wynika, dlatego można mieć dokładnie tak samo funkcjonalny stół, a różnica cenowa ogromna. Na yt czasami oglądałem filmiki gościa co robił stoły, w których łączył żywice barwione z drewnem. Dzieła sztuki. 

 

Ale wracając do dziennikarzy. Oby tak było, ale to chyba kwestia czasu jak się AI "wyrobi". Przecież kilka lat temu byłoby to nie do pomyślenia, ale postęp w tym temacie jest olbrzymi, a przedział czasu jaki krótki. Skynet nas dopadnie ;-) A yt i te inne tiktoki (bronię się przed tym jak mogę)? W dzisiejszych czasach mało kto robi coś ot tak, zwłaszcza na kanałach internetowych. Tam chodzi o zmonetyzowanie wyświetleń, subskrybcji, a także ulokowanie produktu - czyjegoś lub swojego. Ja tego wszystkiego nie ogarniam. Wszystkie chwyty dozwolone, bo tam przypadku coraz mniej. Już nawet pomijając popularyzację patologii, to nie pojmuję jak można wysyłać gościowi pieniądze (i to niemałe, za co on każdemu na żywo dziękuje), za to że gra w jakąś grę, a pieprzy przy tym trzy po trzy. Ani do ładu, ani do składu.

 

Kmiot przy okazji swojej recenzji ps2 extreme napisał, że kiedyś to się czytało po kilka gazet o grach co miesiąc, i to całe. Tak, potwierdzam. Nawet pomijając już beztroskość (upraszczam) czasu młodości, to były to zupełnie inne czasy, z raczkującym internetem, bez smartfonów, które trzymają (tak, nie na odwrót) na smyczy swoich właścicieli. Codziennie to widzę w pracy, w środkach komunikacji. Ludzie z książkami to znikomy procent, więc i dziennikarstwo zmierza do klikbajtowości.

Edytowane przez macGyver
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z większością powyższego, ale... dla wielu czynnik ludzki jest wart ceny. Dlatego PSX jeszcze dyszy choc w necie jest "szybciej i za darmo", dlatego sam mam w salonie stół zrobiony przez mojego ojca i w życiu się go nie pozbędę mimo ze niejeden z ikei wydaje sie bardzoej pasowac do wnetrza, dlatego ludzie cenią rękodzieło. Jasne, że będzie to rugowane na granice ale wydaje mi się, że jako nisza przetrwa :)

 

A YouTube to, tak jak wszystkie inne media, jest tylko platforma - tresc to ludzie, sa ci nastawieni na kliki i szybki zarobek, są tez tacy jak game makers toolkits, new frame plus, vaatividya czy ten typ od zajebistych dokumentów o studiach tworzących gry. Bardziej merytoryczne i z napracowaniem niż niejedna pozycja papierowa. Ja "myslenia" o grach jako czymś więcej niż rozrywce nauczyłem się dzieki 1) teorii literatury na studiach 2) youtube wlasnie :)

 

Inna bajka - czy newsman pracujacy z chatem gpt, ktory przekleja informacje z zagranicznuch stron to dziennikarz? Czy pracujacy w farmach postow to dziennikarze? Sam raczej bym się tym miae nie okreslil, na pewne tytuły trzeba zasłużyć ciężka i długa praca, nie faktem, że się klika w klawiaturę zamiast trzymać młotek czy łopatę w dłoni.

Edytowane przez K.Adamus
  • Lubię! 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, K.Adamus napisał:

A YouTube to, tak jak wszystkie inne media, jest tylko platforma - tresc to ludzie, sa ci nastawieni na kliki i szybki zarobek, są tez tacy jak game makers toolkits, new frame plus, vaatividya czy ten typ od zajebistych dokumentów o studiach tworzących gry. Bardziej merytoryczne i z napracowaniem niż niejedna pozycja papierowa. Ja "myslenia" o grach jako czymś więcej niż rozrywce nauczyłem się dzieki 1) teorii literatury na studiach 2) youtube wlasnie :)

Świetne filmy tworzy strafefox 

https://www.youtube.com/@strafefox

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, K.Adamus napisał:

Zgadzam się z większością powyższego, ale... dla wielu czynnik ludzki jest wart ceny. Dlatego PSX jeszcze dyszy choc w necie jest "szybciej i za darmo"

 

Ależ oczywiście: są solidni autorzy oferujący świetne treści, których warto poczytać, posłuchać, a na spotkaniach autorskich nawet spotkać z nimi na żywo. :) Ja już dawno pogodziłem się z tym, że nie jestem już na bieżąco z rynkiem growym. Czytam sobie po kawałeczku, bez gonienia za premierami. Jestem niedostosowany do rynku, ale dobrze mi z tym. ;) 

Przypomniała mi się wypowiedź Chmielarza na temat platform filmowych. Mianowicie ma je wszystkie, bo stać go, ale nie ma czasu ich oglądać. Chyba prędzej czy później każdy z nas łapie się na tym, że te prawie darmowe oferty (w kinie to jeden film w weekend, a u nas masz cały miesiąc do woli. Bierz!) opłacamy, a przestajemy z nich korzystać. Złodziei czasu (i podbieraczy kasy z podpiętej karty kredytowej) tego typu jest multum, dlatego nie robią już na mnie wrażenia, nawet te oferowane za darmo. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...