Ja napisze dość krótko bo nie miałem okazji sie wciągnąć do gry przez chwilowe remonty w domu. Na pewno wrócę tak szybko jak to możliwe, tymczasem soundtracki z gierki lecą ja złoto podczas remontów. Jest może taka 3 czy 4 sytuacja ze sie wkręciłem w muzykę z gry jak poje.bany. Jakiś czas temu słuchałem (w sumie dalej słucham) Woodkid'a a teraz zasuwa Expedycja 33 na czele z "Lumiere" - przy głośniejszym akompaniamencie ciary przelatują przez cale ciało

Godzinę temu, Homelander napisał(a):

A co ma opinia do zaprzeczaniu faktom? Breath of the Wild jest grą wybitną, to jest fakt. Mogła Ci nie podejść jasne, nie wnikam o powody, miej jakie chcesz. Nie zmienia to jednak faktów, a zaprzeczanie faktom jest durne i tyle.

"mimo że BoTW uważam za kiepską." Czytanie ze zrozumieniem? To jest moja opinia. Nie kłócę się ze średnią na metacritic tutaj przecież. Docenić pewne aspekty też mogę, ale to nie zmienia tego że mi się nie podoba. Faktem jest że MI ta gra nie podeszła, dlaczego mam temu faktowi zaprzeczać i dlaczego się z tym chcesz kłócić? :D

Gra jest doceniona przez branżę i chyba tylko wartiat się będzie z tym kłocił. Nie podoba mi się też GTA V tak dla informacji, a że rynek te serie kocha, że to dobra gra jeśli nie wybitna pod pewnymi względami? Z tym się nie kłócę, ale DLA MNIE dobra nie jest i nie będzie choćby się ktoś nie wiem jak nadymał na forum że go tym krzywdzę ;)... Wolalem GTA w czasach 1-3, kiedy to były to bardziej sandboxowe i luźne gry niż obecnie. Ale kto wie może w VI też kiedyś zagram(w V grałem na premierze), żeby znów stwierdzić że DLA MNIE to takie 5-6/10 ;).

Edytowane 27 października27 paź przez Kangus

Cztery "fakty" w jednym poście, grubo gregu rozsierdzony

3 hours ago, Kangus said:

"mimo że BoTW uważam za kiepską." Czytanie ze zrozumieniem? To jest moja opinia. Nie kłócę się ze średnią na metacritic tutaj przecież. Docenić pewne aspekty też mogę, ale to nie zmienia tego że mi się nie podoba. Faktem jest że MI ta gra nie podeszła, dlaczego mam temu faktowi zaprzeczać i dlaczego się z tym chcesz kłócić? :D

Gra jest doceniona przez branżę i chyba tylko wartiat się będzie z tym kłocił. Nie podoba mi się też GTA V tak dla informacji, a że rynek te serie kocha, że to dobra gra jeśli nie wybitna pod pewnymi względami? Z tym się nie kłócę, ale DLA MNIE dobra nie jest i nie będzie choćby się ktoś nie wiem jak nadymał na forum że go tym krzywdzę ;)... Wolalem GTA w czasach 1-3, kiedy to były to bardziej sandboxowe i luźne gry niż obecnie. Ale kto wie może w VI też kiedyś zagram(w V grałem na premierze), żeby znów stwierdzić że DLA MNIE to takie 5-6/10 ;).

Z ciekawości: co sprawia, że BotW jest kiepską grą dla Ciebie?

Strzelam, że pusty świat, mechanika zużywania broni, niski poziom nagradzania gracza za robienie shrine’ów, brak klasycznej szybkiej podróży.

To są najczęściej występujące zarzuty.

Osobiście mimo tych bolączek cenię każdą ze 150 godzin spędzonych w Zeldzie BotW.

Mniej więcej. Walka mnie już znudziła na tutorialu(serio po tych paru godzinach miałem już jej serdecznie dosyć). Świat był dla mnie nudny, tylko shrine mnie ciągnęły, ale nie na tyle żeby tylko dla nich szukać. Było o tyle lepiej że faktycznie ta gra zapewniała jakąś dowolność, gdzie poprzednie Zeldy często miały poczucie point and clicka, gdzie masz wpaść na jedno jedyne rozwiązanie, czasem powiązane z mechaniką która nie była potrzebna przez ostatnie 20godzin grania i nawet nie pamiętałeś że taka istnieje, albo iść do jednej konkretnej osoby która to miała popchnąć dalej :). Imho TotK to wszystko co mi słabowało w BotW, a było istotne naprawiło. Co kawałek było coś interesującego, dużo bardziej najeżone, idziesz kawałek i jest. Od początku też coś tam kierowało i była marchewka wystawiona w postaci cielu. Do tego jaskinie i wieże to były też często takie mini shrine gdzie trzeba było coś wykombinować. System broni w TotK był rajcujący i sprawiał że chciało się kombinować(łączenie z żywiołami itp), klejenie tych pojazdów i innych pomagających przedmiotów też mi pasowało, generalnie same mi się pisały scenariusze na używanie tego wszystkiego. Do BotW miałem dwa podejścia i ani razu nie podeszło, TotK mnie wciągnęło od stamego początku.

Edytowane 28 października28 paź przez Kangus

To w sumie jak w BotW za dużo nie pograłeś to mapa w TotK też świeża i wciągająca

Skonczylem Akt 1. Jak do tej pory jest cudownie. Artystyczna grafika zapiera dech w piersi na kazdym kroku. Muzyka tez wiele nie odstaje. Nieektore utwory zostana ze mna juz na wieki wiekow. Przyznam sie iz aby ruszyc do przodu musialem zejsc z poziomem rozgrywki. To nie ten gatunek w ktorym czuje sie pewnie. Gierka jest swietna wiec postanowilem tutaj troszke wyluzowac zamiast sie frustrowac i rzucic gre w kat. Jak ja sie ciesze ze tego nie zrobilem

Prosze odpowiedzcie mi na jedno pytanie. Kiedy bede mogl walczyc w pelnym skladzie?

Max to trzy postacie.

A jest opcja wyboru postaci ktorymi chcemy stoczyc walke? Byc moze to przeoczylem. Juz sprawdzam podstawy ekspedycji. Dzieki

No jest, na ekranie postaci wciskasz kolejność aktywacji to kolejność tur, plus bierz pod uwagę pikto.

Jak tylko ogram kolesia w siatkę to zaraz sie za to zabieram. Jak dotąd kusze w 3 fazie Opóźnienie jest dość duże i trzeba myśleć do przodu a nie skupiać sie na tym co do nas leci. Dobrze o tym wiem a i tak sie nabieram

Stwierdzenie że pewne znakomite gry są kiepskie to nie opinia tylko ocena w dodatku bzdurna. W moim wypadku np. seria Assasynów, GTA czy RDR2 - czyli obiektywnie tytuły od bardzo dobrych do wybitnych - mi nie podeszły. Kilka razy do nich podchodziłem i za każdym razem mnie nudziły. Ale w żadnym razie nie powiem że są słabe - po prostu są tylko w nie moich klimatach.

Ahahahaha Ukraina, pojebało czy co.

1 godzinę temu, XM. napisał(a):

Ahahahaha Ukraina, pojebało czy co.

Pewnie też ich finansowali.