Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Parszywa dwunastka (pierwsza część ) , o jeden most za daleko ( kto tam nie gra klasyk po prostu) i złoto dla zuchwałych (najlepsza piosenka i (pipi)a genialny sutherland jako czołgista)

 

3 najlepsze filmy wojenne a nie jakieś nowe.

 

 

Jak chesz jeszcze to mam z 5 dobrych filmów wojennych ale troszkę z innym podejściem np Most na rzece kwai <- jeden z najlepszych filmów w historii .

Odnośnik do komentarza

Nienawistna Ósemka - jeśli jesteś fanem wartkiej akcji i 1000 wystrzałów na minute, to nawet nie fatyguj się na torrenty, a tym bardziej do kina. To nie tego typu film. Tutaj wątek rozkręca się na prawdę powoli, niczym stara dobra lokomotywa parowa, która co jakiś czas wyrzuca porządny obłok dymu w powietrze. Trzy godziny w kinie zleciały jak z bicza strzelił, co jest zasługą świetnie prowadzonych dialogów, które stanowią lwią czesc filmu i nie pozwalają widzowi przestac myślec i analizowac sytuacji nawet na chwile. Szczerze polecam.

Odnośnik do komentarza

Parszywa dwunastka (pierwsza część ) , o jeden most za daleko ( kto tam nie gra klasyk po prostu) i złoto dla zuchwałych (najlepsza piosenka i (pipi) genialny sutherland jako czołgista)

 

3 najlepsze filmy wojenne a nie jakieś nowe.

 

 

Jak chesz jeszcze to mam z 5 dobrych filmów wojennych ale troszkę z innym podejściem np Most na rzece kwai <- jeden z najlepszych filmów w historii .

 

Nope:

 

1. Stalingrad (z 1993)

2. Das Boot

3. Tora! Tora! Tora!

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ogólnie dziś mało jest świetnych mocarnych walących w pysk bez ostrzeżenia jak nasz mistrz Andrzej Gołota filmów.

Dzisiaj większość filmów przeznaczona jest dla otępiałego społeczeństwa. Także to był taki mały bardzo krótki wstęp.

ALE...

Co ostatnio oglądałem?? Najnowszy film mistrza Tarantino. - Nienawistna Ósemka - gorąco polecam MNIAM.

Aktualnie nie mam za dużo czasu na filmy i gry video PS4.

Odnośnik do komentarza

Fathers and Daughters - Crowe i Sayfierd w filmie o rodzinnej tragedii, wiezi miedzy ojcem i corka oraz konsekwencjach w zyciu doroslym z bycia osamotnionym dzieckiem. Dobre filmidlo, takie popoludniowe kino Polsatu.

 

The Big Short - szczerze powiedziawszy niewiele zrozumialem z tego bankowo-finansowego belkotu (anglojezyczne filmy ogladam tylko w oryginale), ale cala historia tapniecia z 2007-2008 roku podobala mi sie na tyle, ze film zasluguje na wyroznienie. Swietna gra Carell'a. Kolo potrafi, naprawde potrafi i nie sposob teraz utozsamiac go tylko z komedia. 

 

The Stanford Prison Experiment - gdyby nie fakt, ze eksperyment mial miejsce w Ameryce film moglby byc bardziej intrygujacy. Gdyby na przyklad umiescic akcje w Brazylii, Meksyku, na Balkanach, w Polsce czy w Rosji mozna by wyciagnac zupelnie inne wnioski. W Ameryce podanie na tacy mozliwosci bycia okrutnikiem jest rowne oddaniu tego okrucienstwa z nawiazka bo mozna. W Brazylii, Meksyku i Rosji ktos pewnie by zginal, a w Europie...no coz, tego nie wiem, ale byloby znacznie bardziej ciekawie obserwowac zachowanie Europejczykow niz podatnych na okaxywanie wyzszosci Amerykanow. 

 

Sicario - uuu, mocne kino. Swietne, ciezkie klimaty, przechooy muza, genialny Del Toro i niestety zbyt ladna Emily. Cale szczescie nie ukazali jej jako super wszechmocnej komandoski. Ja ten film bardzo.

 

The Last Witch Hunter - lo Jezu, nie polecam. Wymeczylem sie straszliwie, a Diesel powinien kierwa opanowac sie z doborem rol. Nie mozna dac go do rol gladiatorow badz kuzwa jaskiniowcow polujacych na mamuty? Tam widze go najbardziej. A, i przydalby sie heszcze jeden Riddick bo trylogia jest wypas.

Tu mamy lowce czarownic, sztampowe przeniesienie do wspolczesnosci, jakis zakon, pomagier a'la lokaj, sliczna (?) pomagierka bla bla bla. Film nagle sie konczy, a widz nie pamieta o czym byl. 

Odnośnik do komentarza

Obejrzeliśmy bridge of Spies i nie wiem czy to tak na serio czy byłem za bardzo zmęczony ale trochę odnosze wrażenie, że straciłem czas. Film jak dla mnie przeciętny, Hanks znowu taki troche pizduś. O ile początek ze szpiegiem zapowiadał się ciekawie, o tyle pożniej ich wątki (postaci do wymiany) praktycznie nie istnieją. Mamy głównego rosyjskiego szpiega, który w sumie ma wy(pipi)ane, za dużo nie mówi więc i nie pokazują go za bardzo. mamy amerykanina, który poprostu wpadł do niewoli, coś tam poopowiadał i tyle. Mamy trzeciego studenciaka, który w sumie wiemy, że lubi jezdzić na rowerze. No i mam Hanksa, który jest w to wszystko wmieszany ale żeby to był jakiś ciekawy wątek ? Mnie osobiście znużył i to mocno.


dwa i pół kaczorki na piec

Edytowane przez M.Bizon24
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Też ostatnio widziałem Most Szpiegów i w sumie zdanie mam podobne. Historia niby ciekawa, ale podana w zamulasty sposób. Emocji tu w zasadzie brak. Wszystko jakieś takie nijakie, szare, jak kolorystyka filmu. Aktorom nie da się niczego zarzucić (szczególnie temu, co grał ruskiego szpiega, ogólnie najbardziej na plus wyróżniająca się postać, może jeszcze KGBowiec wypadł nieźle), a wątek amerykańskich pilotów ciekawi chyba nawet bardziej, niż ten główny (miła odskocznia i fajne sceny

lotu i zestrzelenia)

no ale całość to typowy średniak typu "zobaczyć i zapomnieć".

 

Pozostając w klimacie, widziałem też Spotlight. Uogólniając, kino podobnego "typu", jak wyżej opisane, a jednak z powoli rozwijającej się i spokojnej wydawałoby się historii, wyciągnięto wiele więcej. Jak może wiecie, rzecz dotyczy redakcji tytułowego działu jednej z amerykańskich gazet, która drążyła i opisała skandal pedofilski w kościele. Nie jest to epokowe dzieło, ale śledztwo wciąga, twórcom udało się momentami wywołać jakieś napięcie, a ekipa wypadła wiarygodnie (props dla Rufallo, i to bynajmniej nie z powodu sceny z wybuchem złości i bezsilności), w ogóle obraz aktorami stoi. Polecam.

 

Poza tym dwa słowa o Street Kings : przeciętniak. Z "uliczno-policyjnych" filmów Ayera, stawiam go najniżej. Keanu, zupełnie nieprzekonujący w roli twardego gliniarza, to chyba największy minus. Poza tym intryga robi się w pewnym momencie trochę niepotrzebnie przekombinowana. Można obejrzeć, ale bez nastawiania się na rewelację.

Odnośnik do komentarza

Nazbierało się trochę  :music:

 

Straight Outta Compton- 8/10

 

Chyba jeden z lepszych filmów o takiej tematyce, do gry aktorskiej też nie mogę się przyczepić 

 

Ant-man 8/10

 

Z opiniami że to średniak raczej się nie zgadzam bo super luźna odskocznia od tych innych superbohaterów którymi po prostu już rzygam 

 

Spectre  5/10 

 

O matko co za (pipi) :( męczyłem ten film 3 razy i raz zasnąłem, a ludzie narzekali na Casino Royal. Widać że Craig był zmęczony tym filmem i nawet chyba mu się nie chciało, z całego serca nie polecam !!!

 

Fantastyczna Czwórka (2015) 3/10

 

Kolejne (pipi) którego nie będę komentował poczynając od scenariusza kończąc na aktorach GÓWNO ! GÓWNO ! GÓWNO !

 

Black Mass 8/10

 

Moje klimaty plus świetna rola Deppa, i ten diabelski plan na zwiększenie wpływów. Jedynie do kogo mogę się przyczepić do do roli Jesse Plemons o ile jako rzeźnik z Fargo II był świetny to tu mi ta morda po prostu nie pasuje. Tak czy inaczej polecam 

 

 

Legend 7/10

 

I znów film o mafii tym razem w wykonaniu Hardy, niestety film wg mnie jest słabszy od Black Massy o ile można te filmy porównywać, po zwiastunach liczyłem na więcej 

Edytowane przez marekjw2523
Odnośnik do komentarza

Pitbull (2005) - nie miałem ochoty się przebijać przez serial, a przy okazji premiery dwójki chciałem wreszcie zapoznać się z legendą polskiego kina policyjnego  :chicken:

No niestety, wygląda to na syndrom Wiedźmina. Film sprawia wrażenie niezgrabnie posklejanych fragmentów serialu nie układających się spójną całość. Główny wątek jest kompletnie nieczytelny i ginie w nawale pozostałych strzępów historii przeplatających się bez ładu i składu. W dodatku drażni zupełnie niewiarygodna postać rudego, który kompletnie nie pasuje do całości, a jego przemiana moralna jest tak samo żenująca jak przejście Anakina na ciemną stronę mocy w Zemście Sithów. W ogóle zmontowali to tak, że nie mam pojęcia jak, kiedy i dlaczego właśnie on

złapał Saida

 

 

Do tego nie wiem czy na planie był jakiś dźwiękowiec, bo dialogi brzmią jak nagrywane magnetofonem, a sami aktorzy za punkt honoru stawiają sobie mówienie w jak najmniej zrozumiały sposób.

 

Może w 2005 roku robiło to jakieś wrażenie, ale z dzisiejszej perspektywy fałszywy mesjasz pięć na dziesięć.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...