Opublikowano 22 października 20231 r Czas Krwawego Księżyca - wybitne kino, do którego nie wrócę pewnie. Fenomenalny slow-burn który w pierwszej połowie skupia się na wyjątkowo ohydnej zbrodni, a w drugiej na satysfakcjonującej karze. Jest tyle rzeczy które Martin pozostawia rzucone mimo chodem, a zazębiają się w finalnym akcie ze ostatnie 30-40 minut się chłonie. Włączenie w scenie gdzie DiCaprio pokazuje swoje wyżyny aktorstwa. Ja polecam mocno każdemu kto chce dobry film o zbrodni obejrzeć i przy okazji podziwiać fenomenalne aktorstwo. 8+/10
Opublikowano 22 października 20231 r W dniu 10.10.2023 o 17:06, Ken Adams napisał: The Meg. Meg 2: the trench. Dobre kino fantastyczne bez spinki. Obejrzalem to i teraz wołam na psa pippin! +1 Kwintesencja popcorniaka, przy którym mózg ma zakaz włączania jakiejkolwiek logiki. Przerysowane, komiksowe, głupiutkie, ale przy tym sprawnie zrealizowane. Osobny plusik za aktorkę grającą Kassandrę w Odyssey.
Opublikowano 22 października 20231 r 5 godzin temu, Mejm napisał: Anatomy of a fall - w wypozyczalni polecali, podobno jakies niezle dzielo to wzialem. Wczoraj sprawdzilem jeszcze raz czy nie ma lepszej wersji, ale film juz zniknal calkowicie z polki. Dziwne. Mamy tu na poczatku tragedie a potem proces wyjasniajacy co sie de facto stalo. Nie nastawiajcie sie jednak na goroace i Film jak dla mnie moglby byc jednak z pol h krotszy bo niektore sceny ciagna sie bez sensu. Zaskoczylo mnie tez to, ze to nie jest klimat rozpraw lat 90 w usa gdzie mamy ciagle plot twisty i moze nawet strzelanine. To nie te klimaty. Ale generalnie polecam, jak na kino europejskie to mysle ze niezla robota a i widze, ze krytycy sie spuszczaja. 7,5/10. Gdzie to można obejrzeć?
Opublikowano 22 października 20231 r Nie wiem. Jak pisalem, bylo u mnie chwile i zniknelo. Moze w innych wypozyczalniach bedzie.
Opublikowano 22 października 20231 r 7 godzin temu, Kalel napisał: Czas Krwawego Księżyca - wybitne kino, do którego nie wrócę pewnie. Fenomenalny slow-burn który w pierwszej połowie skupia się na wyjątkowo ohydnej zbrodni, a w drugiej na satysfakcjonującej karze. Jest tyle rzeczy które Martin pozostawia rzucone mimo chodem, a zazębiają się w finalnym akcie ze ostatnie 30-40 minut się chłonie. Włączenie w scenie gdzie DiCaprio pokazuje swoje wyżyny aktorstwa. Ja polecam mocno każdemu kto chce dobry film o zbrodni obejrzeć i przy okazji podziwiać fenomenalne aktorstwo. 8+/10 "Wybitne" do którego nie wrócisz XD Wybitemu filmowi nie daje się 8/10, no sorry kurła.
Opublikowano 22 października 20231 r Gdzie Śpiewają Raki - Musze przyznać iz jest to świetne, spokojne kino z dobrym zakończeniem. Nie, nie mowie tutaj o szczęśliwym zakończeniu, a takim ktore zaskakuje. Film opowiada historie dziewczynki o imieniu Kya - w krotce sierotce pozostawionej przez rodziców i rodzeństwo, która dorasta gdzieś na bagnach w swoim opuszczonym domu. W międzyczasie na mokradlach ginie młody mężczyzna, a cala winę społeczność pobliskiego miasteczka zrzuca na dziewczynę z bagien, której tak naprawdę nie znają. Film trzyma fason do końca. Polecam serdecznie +7/10
Opublikowano 23 października 20231 r 9 godzin temu, Masorz napisał: "Wybitne" do którego nie wrócisz XD Wybitemu filmowi nie daje się 8/10, no sorry kurła. wybitny bo jest fenomenalnie zmontowany, ma świetne aktorstwo i opowiada wciągająca historię, ale nie uważam jest to film który będę pasjami oglądał i wracał przy okazji.
Opublikowano 25 października 20231 r Killers of the Flower Moon - Oskar dla Scorsese, De Niro i Di Caprio.
Opublikowano 26 października 20231 r 10 godzin temu, Absolem napisał: Killers of the Flower Moon - Oskar dla Scorsese, De Niro i Di Caprio. ... Nie da rady. Zresztą to samo gawiedzi światowa nie tak dawno gaworzyła, że ,,Oscarów z 1000000 dla Oppenheimera", że dzieło Nolana to zwycięzca uroczystości wręczenia nagród Akademii w 2024 absolutny! A tu przychodzi obraz Scorsese, i co? Znowu będziemy mieli ,,kolejnego!" zwycięzcę gali? Albo ,,czampion" będzie jeden, albo już nie wiem co. Może będzie to wszystko ustawione i niech dziadkowi dadzą za tego ,,kwiatka" wszystko, co mają i giterez. Naprawdę nie mam pojęcia, zobaczę "KOTFM" będę dopiero finalnie typował... może faktycznie jest to potężne dzieło, wręcz arcydzieło. Wracanie nostalgią do klasyków "Pijany Mistrz (1978)" - 45-lecie!, a'propos Scorsese: "Ulice Nędzy (1973)" - 50-lecie. Jest vibe!
Opublikowano 26 października 20231 r Uważam że jest się z czego cieszyć. W tym roku są konkretne filmy do upamiętnienia nagrodą a nie jakieś wysrywy. Oppenheimer świetny ale mnie bardziej ruszył KoFM, tak w kwestii reżyserii jak i aktorskiej ale oba filmy to sztosy.
Opublikowano 27 października 20231 r The Creator - ok, film jak na swoj budzet miazdzy jadra jakoscia wizualna (spodziewam sie jakiejs bezwartosciowej statuetki). Mozna sie zastanowic nad dazeniem do zatarcia prawdy, mozna doszukiwac sie czlowieczenstwa w tych sztucznych tworach, mozna polubic glownego bohatera i cale romantyczne tlo (lub, jak koja zona, zlekcewazyc je kompletnie i wysmiac ostatnia scene). Co ten film ma jednak przekazac? Ze sztucznosc i czlowieczenstwo beda kiedys jednym i mamy sie na to przygotowac? Mamy tolerowac innosc? Nie wiem. Wole ten obraz traktowac jako futurystyczny melodramat. Na randke moze byc.
Opublikowano 28 października 20231 r TRANSFORMERS 3 Dla mnie najlepsza część Bayowskiej sagi zaraz po jedynce. Wizualnie nadal robi robotę, rozłożenie wątków ludzkich i transformerów dobrze wyważone i nawet aktorsko nie wypadło to źle. No i muza Jablonsky'ego z "There is no plan" na czele. Zresztą uważam że Bay trochę się tym zrehabilitował za słabiutką dwójkę. Niestety potem nakręcił jeszcze dwie koszmarne części z serii. Edytowane 28 października 20231 r przez PiotrekP
Opublikowano 28 października 20231 r Wreszcie się zmusiłem do obejrzenia, trochę pod wpływem hajpu na "Czas krwawego księżyca". Już parę razy się od tego odbijałem - tylko i wyłącznie przez umiłowanie do oryginału, ale minęło już tyle czasu od ostatniego seansu pierwowzoru z Hong Kongu, że wreszcie udało mi się dobrnąć do końca. Dobre kino oczywiście, ale nadal wolę oryginał - jest skrojony pod bardziej inteligentnego widza, pewne rzeczy sugeruje, zamiast mówić wprost i ogólnie jest bardziej skondensowany i treściwy, podczas gdy wersja Scorsese jest rozwleczona i momentami zahacza o grafomaństwo tym wyłuszaczaniem najbardziej oczywistych rzeczy, a czasem waleniem nimi w pysk. DiCaprio i Damon świetni, Nicholson średnio - taki dziwny, psychotyczny dziadek, bez jakiegoś złowieszczego sznytu, mimo że bardzo się starali go takim przedstawić - co prawda w tym temacie pierwowzór też nie błyszczał, ale troszkę przerysowali tę postać. Tak jak wcześniej wspomniałem - oryginał skupia się na tym, co ważne, nie zamula, trzyma w napięciu, przekazuje tylko istotne informacje, pozwalając widzowi na samodzielne łączenie faktów, a tutaj mamy kilka niepotrzebnie rozwleczonych wątków (np ten z panią psychiatrą), które niczego do filmu nie wnoszą. Rozumiem, że mały Martin ma zamiłowanie do takich długaśnych produkcji i niech sobie takowe robi, skoro mu wychodzą, ale tylko kiedy opowiada swoje własne historie. Oryginalna historia była idealnie wyważona i przycięta, więc takie rozciągnięcie tylko jej zaszkodziło. Nie na tyle, bym dał mniej niż 8/10, ale nadal... No i ten Oscar dla Marty'ego... Akurat w tym przypadku niezasłużony, ale pewnie chcieli dać mu coś w stylu za całokształt, więc akurat padło na tę amerykańską podróbkę dzieła Made in China.
Opublikowano 30 października 20231 r Hereditary - jakoś przegapiłem a oglądało się przyjemnie. Fajnie straszy, klimacik specyficzny i mocno wchodzący na psychę. Niektóre sceny bardzo mocne i sugestywne. Aktorstwo na wysokim poziomie. Solidne 7/10. Pogrzebani - niby prosta historyjka z przerysowanymi bohaterami (o walce sądowej przedsiębiorcy z korporacją), ale pod spodem bardzo dobry pokaz aktorstwa Jamiego Foxxa i Tommy Lee Jonesa. Scenariuszowo niewiele tu się dzieje, ale ogląda się z wypiekami na twarzy. 7.5/10 Gran Turismo - zrobić film na podstawie gierki, o gierce, z graczami w tle i nie znudzić nawet gospodyń domowych to trzeba umieć. Mimo że znów scenariusz pisany dużymi literami i pełen klisz to sceny wyścigów i mix świata rzeczywistego z wirtualnym zrealizowane po mistrzowsku. No i naprawdę można było poczuć emocje. Good shit. 7.5/10
Opublikowano 3 listopada 20231 r Terrifer 2 Piękny film w sam raz na rodzinne spotkania. Oglądany w nocy o północy nie przerazi nikogo, więc nie wiem o co chodzi. Typek w masce biega z nożem jak pojebany goniąc indyki i rozlewa barszczyk (bo święta mu się pomyliły) więc jest mu smutno. Smutny był też budżet więc całość wygląda i tak lepiej niż ostatnie filmy marvela. Polecam do niedzielnego obiadku, uprzyjemni on atmosferę.
Opublikowano 9 listopada 20231 r 3 minuty temu, mitra napisał: Brzmienie zachęcająco Jeden z lepszych horrorów ostatnich lat.
Opublikowano 9 listopada 20231 r ''Egzorcysta papaja jeża'' mi siadł w miarę fajnie. Ciekawa historia i dobrze zagrana. Ósemeczka od boomcia.
Opublikowano 9 listopada 20231 r 30 minut temu, Crazy Horse napisał: ''Egzorcysta papaja jeża'' mi siadł w miarę fajnie. Ciekawa historia i dobrze zagrana. Ósemeczka od boomcia. Dobry film, mnie i żonie się podobał. Crow bardzo fajnie zagrał, ogólnie jeśli chodzi o tego typu filmy, czyli egzorcyzmy, dwa - trzy pomieszczenia to nawet bardzo dobry. Tylko akcje z papą takie średnie.
Opublikowano 9 listopada 20231 r 24 minuty temu, mitra napisał: Dobry film, mnie i żonie się podobał. Crow bardzo fajnie zagrał, ogólnie jeśli chodzi o tego typu filmy, czyli egzorcyzmy, dwa - trzy pomieszczenia to nawet bardzo dobry. Tylko akcje z papą takie średnie. +1 Spodziewałem się paździerza, a dostałem wariację na temat Egzorcysty z dobrym aktorem w roli głównej. Żaden Mesjasz, ale dobre rozrywkowe kino.
Opublikowano 10 listopada 20231 r On 10/28/2023 at 2:23 PM, Wredny said: Wreszcie się zmusiłem do obejrzenia, trochę pod wpływem hajpu na "Czas krwawego księżyca". Już parę razy się od tego odbijałem - tylko i wyłącznie przez umiłowanie do oryginału, ale minęło już tyle czasu od ostatniego seansu pierwowzoru z Hong Kongu, że wreszcie udało mi się dobrnąć do końca. Dobre kino oczywiście, ale nadal wolę oryginał - jest skrojony pod bardziej inteligentnego widza, pewne rzeczy sugeruje, zamiast mówić wprost i ogólnie jest bardziej skondensowany i treściwy, podczas gdy wersja Scorsese jest rozwleczona i momentami zahacza o grafomaństwo tym wyłuszaczaniem najbardziej oczywistych rzeczy, a czasem waleniem nimi w pysk. DiCaprio i Damon świetni, Nicholson średnio - taki dziwny, psychotyczny dziadek, bez jakiegoś złowieszczego sznytu, mimo że bardzo się starali go takim przedstawić - co prawda w tym temacie pierwowzór też nie błyszczał, ale troszkę przerysowali tę postać. Tak jak wcześniej wspomniałem - oryginał skupia się na tym, co ważne, nie zamula, trzyma w napięciu, przekazuje tylko istotne informacje, pozwalając widzowi na samodzielne łączenie faktów, a tutaj mamy kilka niepotrzebnie rozwleczonych wątków (np ten z panią psychiatrą), które niczego do filmu nie wnoszą. Rozumiem, że mały Martin ma zamiłowanie do takich długaśnych produkcji i niech sobie takowe robi, skoro mu wychodzą, ale tylko kiedy opowiada swoje własne historie. Oryginalna historia była idealnie wyważona i przycięta, więc takie rozciągnięcie tylko jej zaszkodziło. Nie na tyle, bym dał mniej niż 8/10, ale nadal... No i ten Oscar dla Marty'ego... Akurat w tym przypadku niezasłużony, ale pewnie chcieli dać mu coś w stylu za całokształt, więc akurat padło na tę amerykańską podróbkę dzieła Made in China. sredniak w porownaniu do azjatyckiego oryginału
Opublikowano 10 listopada 20231 r 44 minuty temu, michal napisał: sredniak w porownaniu do azjatyckiego oryginału Ale się cieszę, że najpierw widziałem oryginał, wspaniały film. Departed ok, ale jednak to trochę jak spisywanie wypracowania od kolegi z błędami.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.