Chodzą do Geslerowej i płacą żydowską przebitkę za kotleta a śmieją się z soyboyów kupujących iPhone'y, dziwny jest ten świat.

Mnie już takie akcje nie dziwią od dawna.

Od dawna?

Teraz, Okie from Muskogee napisał:

Od downa?

 

Ale odjebaj się ode mnie, okie? 

Płateczki na rano oraz posiłek nr 2 i 3 na trzy następne dni. 

A i kolacja wchejała.

Kolacja to masa czy redukcja?

No ale bez chlebka to się nie najesz.

@Rozi

Który lokal Burgi atakować? Ligota czy Bażantowo?

Edytowane 14 września 20231 r przez Timmy

Ziomek ojca ma wędzarnie w domu, robi szynki, kiełbasy i inne pierdoły. Zamówiłem sobie na probe kilogram kiełbasy, ale sztos, bez zadnych kurwa wypełniaczy sztucznych, 25zł za kg jak za darmo

Godzinę temu, Timmy napisał:

@Rozi

Który lokal Burgi atakować? Ligota czy Bażantowo?

Bażantowo zdecydowanie, większy lokal, większe menu.

Bałkany po raz czwarty w tym roku. Jeszcze chwila i się przeprowadzę 

 

Tym razem pierwszy raz w Sarajewie gdzie można było sprawdzić kolebkę cevapa i burka. O gustach się nie dyskutuje i mimo że czarnogórskie cevapy to dla mnie top, tak faktycznie czuć jakość i uczucie w przygotowaniu tak prostego i tak wszechobecnego dania. Inaczej niż w innych krajach tutaj nie dostaniemy ajwaru a jedynie kajmak (produkt będący czymś pomiędzy masłem a gęstą śmietaną). Ichniejsza bułka zwana somun jest nieco twardsza od popularnej bardziej na południu lepinji ale równie dobra. Miejsc które serwują cevap i burek jest od zajebania. Ja wybrałem te z największym ruchem czyli Zeljo i Bośnia (ich hit to burek posmarowany kajmakiem, bomba smakowa i kaloryczna, bez przepity nie polecam jeść). Polecanko. 

 

 

 

Był oczywiście czas na tradycyjną bośniacką kawę. 

 

 

A na finisz tradycyjna kuchnia bośniacka, czyli duszone mięsa, kapusta, fasolka, różnego rodzaju strączki, wszystko lekkie, odrobinę paprykowe i bez przesady z przyprawami. Broni się samo. Lokal to Asnica Stari Grad. 

 

 

W drodze na wybrzeże chorwackie jeszcze zahaczona przydrożna bośniacka piekarnia, która mnie zaciekawiła kolejką jak za mięsem w PRL. Właściciele nie nadążają z pieczeniem burków, które jeszcze ciepłe prosto z pieca schodzą w kilka minut. Przemiał ogromny. A smak? No klasyka, odpowiednio przypieczony i naładowany mięsem. Jakie to jest kurwa dobre. 

 

W sumie też wrzucę, jestem po 3 dniowym spontanicznym wypadzie na Kos. Uwielbiam greckie uliczne żarcie, jest to tak smaczne, szczególnie ta pita, mięso i sos cacyki dodawany do wszystkiego. 

 

Poniżej różne wariacje podania souvlaki. Souvlaki uważa się za jeden z pierwszych bardziej złożonych ulicznych dań - sprzedawano go już około 2000 p.n.e. oczywiście w zupełnie innej formie ale podstawą jest szaszłyk. 

 

Poniższe w zestawie z piwem 7,9 euro. 

 

Tutaj jeszcze w cenie była grecka sałatka ale nie złapała się na zdjęcie.  Cena za zestaw z napojem i sałatką grecką 7,9. 

 

Poniższe z piwem 6,9 euro. 

 

Tak wygląda większość lokali robiona pod turystów, dla miejscowych jest podobnie ale mniej "grecko". 

 

 

Piekarnie też mają sztos, szczególnie polecam Spanakopita lub Typotita. Jedną jadłem na dwa razy a koszt to 2.8 euro. 

 

 

 

Ogólnie ceny bardzo przyjemne, gałka lodów 1,5-2 euro, frappe 2 euro, mała kawa 1 euro. Mówię o turystycznych miejscówkach. 

Za Grecję zawsze plusik

 

@Rudiok zatrudniacie? weź mnie poleć, też tak chcę

Chyba następna też będzie Grecja, i fajnie i taniej. O ile Bośnia finansowo spoko to Chorwaci już weszli w piątą gęstość cen. Pizza z piwem 20 EUR 

O nie, znowu ta cebula ch.ujem siekana

50 minut temu, Rudiok napisał:

Chyba następna też będzie Grecja, i fajnie i taniej. O ile Bośnia finansowo spoko to Chorwaci już weszli w piątą gęstość cen. Pizza z piwem 20 EUR 

Też byłem w tym roku na Chorwacji i ceny kosmos. O wiele drożej niż w takiej Hiszpanii czy Grecji. A każdy mówił ,że Chorwacja tania.

Bo była tania Chorwacja, ale zalew turystów i ostatnia przemiana z Kun na Euro zrobiło swoje. Szwagier pierwszy raz był tak z 10 lat po wojnie czyli jakiś 2005 rok to w ogóle Polak czuł się tam jak panisko. Ja byłem 5 lat temu i ceny były jeszcze przyzwoite, choć to zależy gdzie np w takim Dubrowniku piwo to był koszt 40-50 zł ale UNESCO to i ceny mają się zgadzać.

Tydzien temu bylem w Hiszpanii i bylo praktycznie 2x drozej niz w Grecji. W sumie o wiele bardziej polecam Grecje pod kazdym wzgledem. 

1 hour ago, Mejm said:

O nie, znowu ta cebula ch.ujem siekana

w calej bylej Jugoslawii tak podaja cebule do cevapi, wkurwia mnie to niesamowicie

Wspaniałe te burgery z Burgi. Najlepszy smash jakiego jadłem 

 

Edytowane 19 września 20231 r przez Timmy

 

SKLEPY ACTION - w takim oto miejscu znalazłem taki oto ciekawy napój. Oczywiście ,,gazówka" z małą ilością cukru (1,2g/100g), słodzone ksylitolem i jakimś innym zamiennikiem. A w sumie to kij z tym - najważniejsza i tak jest puszeczka, wpadnie do kolekcji; zbieram tego typu bardzo nietypowe ,,puszkowe" rzeczy. 

@JaskinieTerrigenoweMarvela Wrzucisz foto swojej kolekcji? :>

W dniu 21.09.2023 o 17:52, Kenny tJJger napisał:

@JaskinieTerrigenoweMarvela Wrzucisz foto swojej kolekcji? :>

 

Świadomość, że jest to... dość słaba (mało powiedziane) kolekcja... trochę jakby blokowała mnie przed wrzuceniem zdjątka tego zestawiku puszek w poście w odpowiednim wątku na forum. Nie jest najgorzej, ale mogło być lepiej. Po prostu, zbieram takie puszki, które uważam za rzadkie; każdy z takich napojów, jak mam dołączyć puszkę do kolekcji, muszę wypić osobiście - albo całość napoju, albo większość jak jest giga-pucha. xD... SWAG! 

 

 

 

 

 

Grzybobranko najwyższej miary: z racji, że jestem wyczynowym sportowcem, to wywiało mnie 14 km szybkim marszem na łowy grzybów. Głęboko w las! Poskutkowało zebraniem takiej oto ilości kań (oprócz tego były rydze, podgrzybki, maślaki, kozaki etc.). Część zjeść, część posuszyć. Będzie żarcia na 102390901920 dni - zamienniki kotletów schabowych zwłaszcza. 

 

 

Schabik. Brak stołu tylko chwilowy 

Sztandarowe danie kuchni katalońskiej. 

 

 

Owoce morza w węglu. Ślązak płakał jak spożywał.