Skocz do zawartości

Co ostatnio jadłeś/piłeś?


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze jak jestem w Włoszech to się zastanawiam dlaczego nasza oliwa z oliwek tak się nazywa, przecież w Włoszech to jest Kurla inny smak (zresztà tak samo jak salami czy mozzarella). 
Ogólnie kocham Włochy, muszę chociaż raz w roku tam jechać.
Staram się wybierać zawsze ciut mniej popularne miejsca, aby poczuć się trochę jak lokals, zjeść i popić jak Włoch, a nie jak randomowy turysta z euro w Rzymie czy innej Sardynii  oraz poczuć ten ich swojski, ziomalski klimat. 
Obecnie jesteśmy w Latinie. Komunistyczne miasto  ok 50 km od Rzymu. Musolini  ponoć stąd pochodził. Miasto bez fajerwerków (ofc pas nadmorski to sama zabawa) No ale jest kozak ciepłe morze, lokalne prawdziwe żarcie, duzooooo słońca i ceny tańsze jak w PL, tak, tak, praktycznie wsio jest tańsze. 

Wracając do tematu, to dziś  skupiłem się na owocach morza + pizza dla dzieci i talerz anitpasti. No było pysznie….

 

IMG_7701.thumb.jpeg.a3e86a538a3846cfd42b406c7c5d8476.jpeg
 

IMG_7703.thumb.jpeg.d658f597cc55033ced95effc03b5302a.jpeg

 

IMG_7704.thumb.jpeg.c48da257585f9ce869ba99cb076fbfc0.jpeg

 

IMG_7705.thumb.jpeg.ed5bc624bb1160c5f050de4f1f358125.jpeg

  • Plusik 4
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, balon napisał:

Zawsze jak jestem w Włoszech to się zastanawiam dlaczego nasza oliwa z oliwek tak się nazywa, przecież w Włoszech to jest Kurla inny smak

Oglądałem kiedyś program o rodzinie, która od pokoleń produkuje oliwę i ich finalny produkt był zielony, mętny i nie przypominał za bardzo oliwy dostępnej u nas w sklepach. Pewnie różnica polega na tym, że taka sklepowa musi przejść proces wydłużający jej przydatność, a we Włoszech, czy Hiszpanii jest bardziej świeża.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, krupek napisał:

Oglądałem kiedyś program o rodzinie, która od pokoleń produkuje oliwę i ich finalny produkt był zielony, mętny i nie przypominał za bardzo oliwy dostępnej u nas w sklepach. Pewnie różnica polega na tym, że taka sklepowa musi przejść proces wydłużający jej przydatność, a we Włoszech, czy Hiszpanii jest bardziej świeża.

 

Przy produkcji przemysłowej często miesza się różne rodzaje oliwy - cięcie kosztów.

 

Dodatkowo oliwki często są transportowane z innych krajów i przetwarzane na miejscu. Czyli na dzień dobry niższa jakość materiałów.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, krupek napisał:

Oglądałem kiedyś program o rodzinie, która od pokoleń produkuje oliwę i ich finalny produkt był zielony, mętny i nie przypominał za bardzo oliwy dostępnej u nas w sklepach. Pewnie różnica polega na tym, że taka sklepowa musi przejść proces wydłużający jej przydatność, a we Włoszech, czy Hiszpanii jest bardziej świeża.

 

Oliwa to jest po prostu sok z oliwek i tak samo jak sok tłoczony np. z jabłek będzie mętny bo będzie zawierał cząstki miąższu. Taka oliwa jest najlepsza do jedzenia na zimno (może nie wprost z tłoczenia, bo to siara straszna, trzeba ją choć trochę oczyścić), ale dość szybko jełczeje. Stąd wprowadzono procesy dodatkowe, które mają po pierwsze wyklarować z osadu, po drugie wydłużyć okres przechowywania. Do tego dochodzi jeszcze masa różnych odmian oliwek i tak samo jak przy przykładzie z jabłkami, są takie, które dają oliwę gorzką, kwaśną, cierpką, albo łagodną. Finalnie i tak miesza się różne rodzaje, żeby uzyskać odpowiedni profil smakowy. To co kupujesz na półce w sklepie (w zależności od producenta) może być już dość mocno rafinowanym i ustandaryzowanym produktem (coś jak mleko w kartonie od 100 krów) i nigdy nie będzie się równać świeżej. Więc jak ktoś jedzie w okolice Śródziemnomorza to koniecznie zawsze trzeba się przejść po lokalsach i popytać po domach kto tłoczy oliwę i tam sobie popróbować i kupić.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Kukurydze prazona zwana skad inad popcornem. Zazwyczaj robie w garze i unikam jak moge gotowych paczkowanych. Kupilem kiedys te od star foods i byla paskudna, jakas taka sztuczna i tlusta. Ale bedac w cerfurze widze, ze lezy po prostu w plastikowym worku z naklejka firmy. Prosto i schludnie. Nie zaluje zakupu. Fakt, nie jest jak z gara ale niewiele jej ustepuje. Najblizej ma do tego co mozna dostac na festynach od tych mobilinych popkorniarzy. Bardzo dobrze wydane 7zl bo niby 200g ale paka wielka i wole to niz 10zl za 75g czpisow.

 

Firma nazywa sie Makar.

Odnośnik do komentarza

No cos ostatnio czesto to wspominasz. Ale tp to chyba byl zly jakis czas temu bo wiazal sie to z dwoma rzeczami. Po pierwsze niszczono lasy pod uprawe palm a wraz z nimi siedliska zwierzat. A po drugie, tp sam w sobie chyba nie jest szkodliwy, chodzi o tluszcze utwardzane a ten byl chyba najczesciej. Moze niech krupek czy kanabis rozsadza.

Odnośnik do komentarza

Zawsze o tym wspominam, ale nie pamiętam kiedy to bylo ostatni raz :)

 

Cytat

 

Tłuszcze roślinne są z reguły olejami o wysokiej zawartości pożądanych kwasów tłuszczowych nienasyconych. Wyjątkiem są oleje z roślin tropikalnych – kokosowy i palmowy. Olej palmowy ma ok. 50% kwasów tłuszczowych nasyconych, kokosowy ok. 90%. Porównajmy – olej rzepakowy zawiera ich tylko ok. 7%.

Wysoka zawartość SFA w oleju palmowym sprawia, że jego nadmierne spożycie, podobnie jak tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, może przyczyniać się do wzrostu poziomu cholesterolu, otyłości i zwiększać ryzyko m.in. chorób sercowo-naczyniowych.

 

 

Palmowy jest w większości ciastek i batoników, wafelków więc nie trudno o regularne i nadmierne spożycie.

 

https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/tluszcz-palmowy-mity-i-fakty/

 

Tłuszcz pamowy ma też swoje zalety, ale nie ma co się łudzić, do batonikow nie ląduje świeży nie rafinowany olej.

 

@krupek @kanabis

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.07.2023 o 23:29, balon napisał:

Zawsze jak jestem w Włoszech to się zastanawiam dlaczego nasza oliwa z oliwek tak się nazywa, przecież w Włoszech to jest Kurla inny smak (zresztà tak samo jak salami czy mozzarella). 
Ogólnie kocham Włochy, muszę chociaż raz w roku tam jechać.
Staram się wybierać zawsze ciut mniej popularne miejsca, aby poczuć się trochę jak lokals, zjeść i popić jak Włoch, a nie jak randomowy turysta z euro w Rzymie czy innej Sardynii  oraz poczuć ten ich swojski, ziomalski klimat. 
Obecnie jesteśmy w Latinie. Komunistyczne miasto  ok 50 km od Rzymu. Musolini  ponoć stąd pochodził. Miasto bez fajerwerków (ofc pas nadmorski to sama zabawa) No ale jest kozak ciepłe morze, lokalne prawdziwe żarcie, duzooooo słońca i ceny tańsze jak w PL, tak, tak, praktycznie wsio jest tańsze. 

Wracając do tematu, to dziś  skupiłem się na owocach morza + pizza dla dzieci i talerz anitpasti. No było pysznie….

 

 

No i zabalowaliśmy też 4 dni w Rzymie. Oj tam już deko drogo :) ale też co pojadłem to już moje. Niestety obiadek dla 4 osób (2 + 2) 4 dania jakieś aperole, ice tea woda to już ok 100e…

W Rzymie polecam Zatybrze, tam można zjeść troszkę taniej i to taki mocno „rdzenny” Rzym, a także prawie same centrum. 
No ale naprawdę pizza, pasty to naprawdę top tier i czuć, że stąd to pochodzi.


 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.07.2023 o 12:28, Plugawy napisał:

Najgorsze w tych popcornach do mikrofali że mają tłuszcz palmowy :/

 

Też patrzę na etykiety i któryś popcorn do uprazenia miał olej rzepakowy. Możliwe, że w aldim. Także czasem podobny produkt dyskontowy, a jeden może być lepszy od drugiego.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...