Skocz do zawartości

Zdjęcia naszych aut


Lain

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.06.2021 o 22:18, smoo napisał:

Nowy sezon, to nadeszła pora na realizację planów i modów.

 

Na początek paczuszka prosto z Japonii

 

obraz.thumb.png.53d5a6fe276323ebe78b83cd5d93f7c7.png


A w środku WORK(ワーク) EMOTION(エモーション) T7R 2P. Kute aluminium, dwu częściowa konstrukcja, żadne tam obsrane odlewy z Chin. Przypuszczam, że jedyny taki model w Polsce :)

obraz.thumb.png.ee20009af75a930c362cb6768f9ccd09.png

 

Męski rozmiar 19 cali, szerokości przód 8,5; tył 9,5. Nie obyło się bez dystansów, wszystko wyliczone co do milimetra tak, że między ramieniem felgi a zaciskiem od Brembo jest z 1,5mm prześwitu :obama:

Tak siadły na bestii :banderas:
obraz.thumb.png.eb4a142940d52b01f7ea3e296326f3bf.png

 

Przed założeniem na auto ofc aluski w ceramikę, żeby czyszczenie tych cacek było przyjemnością, a nie udręką. Fura trochę przykurzona po zimie w garażu, sorry.

Więcej fotek się do posta nie zmieściło :dunno:.

ważne, że Tobie się podoba

W dniu 8.06.2021 o 10:13, Mustang napisał:

No te gadżety simply clever Skody potrafią być naprawdę ciekawe, np. to miejsce na skrobaczkę pod wlewem paliwa wydaje się być bardzo przydatną rzeczą.

no nie ma to jak kupić nowy samochód i rysować go skrobaczką od nowości 

simply clever pomysł

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

Aktualnie mam garaż, wcześniej zwykle stosowałem lifehack z kartonem pod wycieraczkami, do tego zawsze wożę odmrażacz, ale dobrą skrobaczkę również i czasem użyję. Też bez przesady, przednią szybę wymieniałem raz, dwa razy naprawiałam, w lecie jest uwalona robalami po paru kilometrach, jakieś mikrorysy od skrobaczki to byłby pikuś.

 

Dla mnie trochę jak z unikaniem myjni automatycznych, można kombinować zawsze z myciem ręcznym, ale jaki komfort psychiczny olać jakieś ryski widoczne pod światło i po prostu myć ekspresowo kiedy samochód się pobrudzi.

Odnośnik do komentarza

Nigdy osobiście nie miałem problemu z zarysowaniami na szybach od skrobaczki.

 

Co do myjni to niestety czeka mnie polerka bo auto najwyraźniej przeszło szczotkowanie i drażnią mnie jak cholera te widoczne na czarnym lakierze maziaje. W pełnym słońcu odbijają się mocno.

 

Nie mam tej maszynki do polerowania to wiem, że czekają mnie zakwasy. 

 

IMG_20210608_110112.jpg

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 11.06.2021 o 20:55, Jotrazydwa napisał:

Miałem tak z 1 autem. Obecnie rzadko myje i dbam żeby poziom wizualny trzymało jako tako a mam biały kolorek więc bardziej widać. Wosk czeka na aplikację ale nie mam czasu zwyczajnie. I tak cud, że skórę udało się odświeżyć na lato. :obama:

No nie wiem , wydaje mi sie ze wlasnie na bialym mniej widac. Czarny jest przejebany. Szczegolnie latem jak wszystko kwitnie i pyli.

 

Troche sie dziwie ze kupujecie takie drogie auta i po prostu od razu nie jedziecie do jakiegos car detailingu zeby wam zabezpieczyli lakier. 

 

Sam dwa razy w roku jezdze zeby mi wymyli, zrobili gumkowanie i nalozyli dobry twardy wosk. Potem wystarczy nie dopuszczac do jakiegos poziomu zabrudzenia typu rajd dakar i cale syfy splywaja z karoserii jak pan buk kazał. Takie myjnie automatyczne to mega chujnia.  Wasze autko płacze

Odnośnik do komentarza

Myjnie automatyczne w nowej technologii są właśnie dobre, bo te szczotki są z dobrego i bezinwazyjnego materiału. No i taka myjnia jest złoto szczególnie zimą, bo i podwozie umyje z soli. Mycie tylko podciśnieniem z lancy nie usunie dobrze zabrudzenia, trzeba czymś mechanicznie wyczyścić.

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, kanabis napisał:

Troche sie dziwie ze kupujecie takie drogie auta i po prostu od razu nie jedziecie do jakiegos car detailingu zeby wam zabezpieczyli lakier. 

 

No, a jak nie zabezpieczysz to co się stanie? Nie będzie jeździł? To jest jebany samochód, nie obraz Salvadora Dali. Rysa na lakierze nie sprawi, że jego użyteczność spadnie, szczególnie, że to narzędzie, które ma pracować w warunkach, gdzie nie da się wykluczyć ryzyka uszkodzenia. Ludzie płączą i lamentują, bo im ktoś zrobił rysę drzwiami na parkingu, wielka tragedia, po czym wsiadają i jadą 140km/h autostradą, gdzie każdy kamyk przy tej prędkości może zostawić piękny ślad na masce.

 

Woskujesz rame roweru, żeby jej przypadkiemnie porysować kamieniem spod koła? Rower chyba masz w cenie niejednego samochodu, który tak pucują młodociani posiadacze swoich BMW/Golfów/Alf/Fiatów/Mercedesów/Tesli. Raczej SERWISUJESZ żeby służył jak najdłużej bezawaryjnie.

 

Już dawno przestałem się tym przejmować. Totalna zlewka - kupiłem jeżdzę, jak będzie stary to sprzedam i zapomnę. Nikt mi nie dopłaci za to, że samochód woskowałem, myłem i dbałem jak o dziecko. Sprzątam 2 razy w roku w środku, głównie po zimie i w środku lata, a tak to tylko doraźnie wytrzepie dywaniki i po problemie. Szkoda na to czasu.

 

Tydzień temu baba zapomniała, co to jest jazda na suwak i się chciała jako druga wjebać po pojeździe, który wpuściłem na końcu zwężenia. Ułamana obudowa lusterka. Wziałem od niej 300zł i pojechałem. Nigdy tego nie będe wymieniał. Po co ? Działa cały czas, za 300zł zatankuje go do pełna i będe się dalej cieszył jazdą. Skleje go poxipolem i będzie ok. Drugie listerko mam tak samo ułamane, w tym samym miejscu - takiego go kupiłem kilka lat temu i nigdy nie pomyśłałem o tym, że ten pękniety kawałek plastiku zadecyduje o tym czy go kupie czy nie. Nigdy też o tym nie mysłałem podczas jazdy bo lusterko jest sprawne. Ot mała pierdoła.

 

Ja rozumiem, jak sie ma jakiś fajny samochód do przejażdzki w weekendy, hobby czy jakąś pasje, klasyka, ale woskowanie nowej Skody z salonu? Mycie samochodu co tydzień, tylko po to by jutro po deszczu wyglądał tak samo? E tam...

 

Będziesz mył, woskował, pucował, a na koniec i tak ktoś ci go przerysuje pod centrum handlowym. Albo pojedziesz na wakacje gdzies do ciepłych zakątków Europy i Ci go obiją, bo tam się nikt tym nie martwi. Wtedy przychodzi refleksja - po co to było?

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie ze woskuje rame od roweru. Procz tego ze dbam o serwis roweru ktory ma byc mechanicznie w doskonalym stanie zalezy mi tez na tym zeby sie ladnie prezentowal bo nie jestem brudasem. Z autem podobnie. Wiadomo ze zawsze pierwszenstwo zawsze bedzie mial stan mechaniczny ale wydanie dwa razy w roku 500zl zeby mi ktos umyl dokladnie ze smoly auto i polozyl twardy wosk to nie zabezpieczanie ceramika z nowymi foliami za pare tysiecy. Kwestia chyba tego jak kto podchodzi do sytuacji. Dla mnie auto to napewno nie jest tylko narzędzie bo wtedy bym kupil fiata , żuka albo audi 80. Skoro juz wydaje 20tys na auto to bede o nie dbal  nie wiem co w tym dziwnego. No i ja kupuje auto na lata a nie wiem jak to u innych wyglada z tymi autami z salonu. Kupuja za dwa lata wymieniaja w rozliczeniu czy cos, no to wtedy rozumiem ze wyjebka

 

Nie wiem zębow czy rąk tez nie myjesz bo po co jak i tak zaraz pobrudzisz? Ciuchow tez nie pierzesz bo i tak w kazdej chwili mozesz czyms chlapnąc? Przeciez to tylko narzedzie ktore ma spelniac swoja funkcje czyli zakryc cialo

 

Edytowane przez kanabis
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, krupek napisał:

No, ale Wiśnierowi chyba właśnie chodzi o to, że to tylko auto, a nie zdrowie, czy własna higiena :pawel:

 

No właśnie zajebiste porównanie takie w stylu kanabisa - zestawimy ze sobą dwie kompletnie skrajne sytuacje.

 

Dobra nie będę z Tobą dyskutował na temat motoryzacji bo mi się przypomina nasza ostatnia rozmowa. Piszesz w jednym zdaniu, o starej chyba C klasie 1.8 litra, samochodzie na lata, i wydawaniu roczne 1000zł na woskowanie tego przybytku. Obraz polskiego stanu motoryzacji. Dbaj jak uważasz. Twój samochód, twój rower, twoje pieniądze. 

 

Ja mam swoje zdanie ty masz swoje. A wiem, że nie ma sensu z Tobą dyskusja o o tematach na, które masz inne zdanie bo to jak rozmowa z wyborcą PiSu - to tylko porównanie, w życiu nikogo tak podle bym nie chciał obrazić jakby co ;)

 

Good day!

Edytowane przez WisnieR
Odnośnik do komentarza
1 hour ago, kanabis said:

Czarny jest przejebany.

Czarny jest najgorszy jeśli chodzi o widoczność zabrudzeń, podobnie inne bardzo ciemne lakiery. Biały też nie jest łatwy. Najłatwiejsze srebrne i na czele beż (w praktyce kolor typowego brudu).

 

Już pisałem ostatnio, sam myję tylko w myjni automatycznej co jakiś czas. Samochód robi za duże przebiegi, żeby bać się jakiś mikrorysek czy poświęcać pół dnia na mycie. Co ważne, na srebrnym lakierze po 4 latach i ponad 100k nie widzę szczególnych zarysowań przez myjnię. W środku generalnie nie jem i piję tylko wodę, to bardzo ułatwia utrzymanie czystości. W miarę możliwości za to parkuję daleko od innych aut i staram się trzymać dystans do samochodu z przodu (mniejsze ryzyko uszkodzeń od kamieni, bezpieczniej i nie wywołuje stresu/agresji u kierowcy auta przede mną).

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, WisnieR napisał:

 

No właśnie zajebiste porównanie takie w stylu kanabisa - zestawimy ze sobą dwie kompletnie skrajne sytuacje.

 

Dobra nie będę z Tobą dyskutował na temat motoryzacji bo mi się przypomina nasza ostatnia rozmowa. Piszesz w jednym zdaniu, o starej chyba C klasie 1.8 litra, samochodzie na lata, i wydawaniu roczne 1000zł na woskowanie tego przybytku. Obraz polskiego stanu motoryzacji. Dbaj jak uważasz. Twój samochód, twój rower, twoje pieniądze. 

 

Ja mam swoje zdanie ty masz swoje. A wiem, że nie ma sensu z Tobą dyskusja o o tematach na, które masz inne zdanie bo to jak rozmowa z wyborcą PiSu - to tylko porównanie, w życiu nikogo tak podle bym nie chciał obrazić jakby co ;)

 

Good day!

I wzajemnie. Tez pamietam dyskusje o tym jak pisales ze nie ma roznicy pomiedzy starym mondeo a bmw serii 5 takze tego. Dbaj jak uwazasz, twoj samochod, twoje lusterko, twoje pieniadze.

 

Good day!

14 minut temu, krupek napisał:

No, ale Wiśnierowi chyba właśnie chodzi o to, że to tylko auto, a nie zdrowie, czy własna higiena :pawel:

 

Czyli jak to tylko samochod to mam miec wyjebane na niego? Nie wiem zamiast podrozowac w jakis przyjemny sposob mam jezdzic patrzac na uwalone siedzenia, palic w aucie a na masce miec napisane chuj albo brudas bo ktos palcem przeciagnal? Ok

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, kanabis napisał:

nie ma roznicy pomiedzy starym mondeo a bmw serii 5

 

Pomiędzy samochodem z 2014 roku, a starym sztruclem z 2004.

 

2 minuty temu, kanabis napisał:

Czyli jak to tylko samochod to mam miec wyjebane na niego? Nie wiem zamiast podrozowac w jakis przyjemny sposob mam jezdzic patrzac na uwalone siedzenia, palic w aucie a na masce miec napisane chuj albo brudas bo ktos palcem przeciagnal? Ok

 

Porównujesz mycie rąk do mycia karoserii samochodu i stawiasz je na równi. To wiele mówi o twoim kulcie do materialnego przedmiotu jakim jest, twój stary mercedes.

 

I SAID GOOD DAY!

 

 

AcclaimedBaggyAnophelesmosquito-size_restricted.gif

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, kanabis napisał:

Czyli jak to tylko samochod to mam miec wyjebane na niego? Nie wiem zamiast podrozowac w jakis przyjemny sposob mam jezdzic patrzac na uwalone siedzenia, palic w aucie a na masce miec napisane chuj albo brudas bo ktos palcem przeciagnal? Ok

Ja też dbam i mam czysto, a w samochodzie wożę psa, ale przesadne dbanie to właśnie ww. kult auta, czego też nie rozumiem przy aucie codziennie użytku.

Odnośnik do komentarza

E60 bylo produkowane do 2010r. I biorac pod uwage jak dbasz o auta zadbany egzemplarz tak owego jest klase wyzej od rozklekotanego mondeo z wiszacym lusterkiem sklejonym na poxipol. Ale to moje zdanie a ty mozesz sobie myslec co tam chcesz. 

 

Ja rozumiem ze masz jakies zalamanie nerwowe i nie radzisz sobie ze stresem ale po co ogolnie zaczynasz jakies glupie teksty, nie wiem myslisz ze jak napiszesz ze mam auto z 2006 roku to sie tym przejme? Ja pisalem o swoim podejsciu do auta a ty wyjezdzasz z ttm ze mam starego mercedesa? Czy ja pisalem cos o twoim aucie? 

 

No porownalem do mycia rąk bo przewaznie jest tak ze jak ktos nie dba o rzeczy tak samo dba tez o reszte. W skrocie jest brudasem. Moze i sytuacje skrajne ale schemat myslenia ten sam.

1 minutę temu, krupek napisał:

Ja też dbam i mam czysto, a w samochodzie wożę psa, ale przesadne dbanie to właśnie ww. kult auta, czego też nie rozumiem przy aucie codziennie użytku.

Polozenie twardego wosku dwa razy w roku to jest przesadne dbanie o auto? To w takim razie czym jest kupowanie nowych felg za 2000 jak niektorzy tutaj. Badzmy powazni. Przeciez ja nie pisalem o renowacji lakieru za pare tysiecy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...