Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

"Fajnie" ogląda się zespoły z Niemiec, które dostają baty od ekip z topu innych krajów. Okazuje się że granie na Lewego lub Aube 100 wrzutek w meczu nie jest takie efektywne przeciwko nie-ogórkom. Ancelotti zapomniał wystawić skrzydłowych bo myślał że kontratak nie będzie potrzebny. Bez kitu, powinni mnie wziąć na trenera Bayernu.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 21,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ta piłka nożna to jednak jest skur,wysyn. Gdyby w 2013 roku ktoś mi powiedział, że kolejnymi trenerami tamtego Bayernu będzie Guardiola i Ancelotti, to uwierzyłbym, że będzie to zespół niepokonany. A tu proszę, dwa... zawody?

Odnośnik do komentarza

Ta piłka nożna to jednak jest skur,wysyn. Gdyby w 2013 roku ktoś mi powiedział, że kolejnymi trenerami tamtego Bayernu będzie Guardiola i Ancelotti, to uwierzyłbym, że będzie to zespół niepokonany. A tu proszę, dwa... zawody?

Guardioli zabrakło tylko Ligi Mistrzów. Trzy razy kończyli na półfinale, w Niemczech wygrywali ligę w marcu. Ancelotti zawodzi jak najbardziej, ale Pep? Nie, to za duże słowo.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

Ta piłka nożna to jednak jest skur,wysyn. Gdyby w 2013 roku ktoś mi powiedział, że kolejnymi trenerami tamtego Bayernu będzie Guardiola i Ancelotti, to uwierzyłbym, że będzie to zespół niepokonany. A tu proszę, dwa... zawody?

Guardioli zabrakło tylko Ligi Mistrzów. Trzy razy kończyli na półfinale, w Niemczech wygrywali ligę w marcu. Ancelotti zawodzi jak najbardziej, ale Pep? Nie, to za duże słowo.

 

 

 

 

Nie czaję argumentów tej stałej, ostatnimi dniami oczywiście nasilonej, Pepo-nostalgii wobec Bayernu. Że niby będą go wspominać jako najlepszy czas, tak piszą w różnych miejscach nawet eksperci piłki, po każdej jednej porażce (albo i remisie) Bayernu. Nie żebym nie cenił pracy Pepa, po prostu na czym to się właściwie opiera?

 

Że Bayern "wygrał ligę w marcu"? To samo ogólnie zrobił z poprzednim trenerem i z następnym, i w tym sezonie raczej też by zrobił. Bayern Heynckesa miał na koniec 25 pkt. przewagi, Pep miał średnio 13 pkt., a Ancelotti 15 pkt. (gdzie oszacowałbym, że konkurencja w postaci Lipska była silniejsza, niż zazwyczaj). No padaka ze strony Włocha.

 

Że Bayern walczył z najlepszymi w LM? Ancelotti też to samo albo i lepiej pokazał w LM w zeszłym sezonie. A Heynckesa Bayern jak wiadomo sprał wszystkich.

 

 

 

Trochę mi to się kojarzy już niemal z kultem Bielsy, który ile razy przychodzi do nowego klubu to ludzie piszą tak, jakby praktycznie tytuł albo przynajmniej 10 miejsc wyżej w tabeli było już zagwarantowane, chociaż jak popatrzeć na wyniki wszystkich europejskich klubów przed, w trakcie i po, to coś nie widać, skąd to przekonanie. (Oczywiście tylko według logiki, obecna ekipa Bielsy jest koszmarna a Pepa świetna, i Bayern też był, po prostu trudno jakoś obiektywnie ująć, o ile był niby lepszy od tego przed i po).

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

No dobra, hicior na dziś to oczywiście Real-Tottenham. Sam Zidane się nie pieprzy: "w tym meczu możemy pokazać, czemu La Liga jest lipsza Premier League". :obama:

 

Mimo wszystko ten dwumecz może być ciekawszy, niż ostatnimi laty. Tottenham co roku robi kroki do przodu pod wodzą Pochettino i z Dortmundem okazał już brak kompleksów wobec niezłych ekip europejskich. Real na Bernabeu to jeszcze co innego, ale dowolna liczba punktów inna niż 0 w dwumeczu byłaby sukcesem, a mnie nie zaskoczyłaby tak bardzo, jak niegdyś. Ogólnie Real w trybie 4-4-2 jakoś średnio mnie aż tak przekonuje, a Isco uważam za gracza nieco mniej regularnie genialnego, niż ludzie mówią. No... zobaczymy. Szkoda jeno, że wśród kontuzjowanych jest Ben Davies, który wyrósł na ważnego gracza. No bo Danny Rose, wiadomo, kontuzjowany od dawna.

 

 

 

 

No i Man City-Napoli, mecz dwóch drużyn rozjeżdżających obecnie konkurencję w swoich ligach. Napoli po porażce na Ukrainie naprawdę przydałyby się punkty, jeśli dziś zawalczą to światowa sława jest gotowa. To ten mecz, w którym świat może docenić poziom od roku prezentowany przez Driesa Mertensa itp. Ale muszą zagrać na tym poziomie, jaki jest tylko w domyśle po ich wynikach w Serie A. Dla Man City nieco podobnie - to pierwszy tak poważny rywal i najlepszy test przynajmniej do wiosny.

 

 

 

W najciekawszej grupie Lipsk i Monaco grają mecze wręcz ostatnie szansy, mając po jednym punkcie. 

 

 

 

Liverpool FC zaś gra w Słowenii. Mam nadzieję, że nie stracą punktów...

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...