Opublikowano 14 października 20195 l Tej, co można porobić fajnego w środę (tak, w tę środę) w godzinach porannych w centrum Poznania? Fajna ta palmiarnia?
Opublikowano 14 października 20195 l 19 minut temu, selene napisał: Fajna ta palmiarnia? Fajna, nie urywa jakoś szczególnie zwłaszcza jak było się w takiej jaka jest w Berlinie, ale można spędzić przyjemnie czas i po patrzeć też na ciekawe gatunki rybek (a nawet magikarpie pogłaskać i nakarmić), można też skoczyć do starego zoo na Jeżycach i pogłaskać kózki i inne takie tam (wejście jest darmowe, miejsce jest małe, ale całkiem przyjemne) A i można iść na kawę do Straganu też a w centrum koło Starego Browaru otworzyli Dealz i można nakupować fajnych żelków i innych rzeczy za jakieś grosze.
Opublikowano 14 października 20195 l 24 minuty temu, selene napisał: Tej, co można porobić fajnego w środę (tak, w tę środę) w godzinach porannych w centrum Poznania? Fajna ta palmiarnia? nic
Opublikowano 23 maja 20213 l Korzystając z dwudniowego okienka pogodowego w trakcie naznaczonego deszczem i pizgawicą tygodnia, ruszyłem na zwiedzanie Poznania, w którym byłem do tej pory tylko przejazdem i raz na meczu, gdzie eskorta policyjna ograniczała możliwość podziwiania walorów turystycznych. No nie powiem, całkiem pozytywne wrażenie robi to pruskie miasto Pomijając oczywiste walory średniowiecznego układu urokliwych, wąskich uliczek prowadzących do centralnego rynku, to w szeroko pojętym centrum wzrok przykuwa sporo nowoczesnej architektury ze stali i szkła. Czasem w jednym kadrze można złapać mix architektury gotyckiej, dziewiętnastowiecznej i współczesnej. No i Stary Browar to wzór jak galeria handlowa powinna być zaprojektowana i wkomponowana w tkankę miejską. Również całkiem fajny pomysł na odrestaurowaną siedzibę cesarską jako centrum wydarzeń kulturalnych. Do tego na plus sporo zieleni i jakiś taki ład przestrzenny. Być może akurat miałem szczęście, ale jakoś przez te 2 dni nie doświadczyłem większego syfu czy nadmiernej żulerki. No ale do paru rzeczy można się przypierdolić Antyczne ruiny byłego stadionu Warty w ścisłym centrum, dwa kroki od Starego Browaru to majstersztyk. Miastu najwyraźniej wystarczy wywieszenie tabliczek o groźbie zawalenia i łatanie dziur w ogrodzeniu. Zresztą średnio skutecznie, bo nie mogło to powstrzymać takiego u r b a n e x p l o r e r a jak ja Zresztą nie tylko mnie, bo podczas obchodu zauważyłem całkiem rozległą kwaterę główną poznańskich żuli w czymś, co dzisiaj nazywa się w nomenklaturze stadionowej przestrzeniami komercyjnymi. No w każdym razie jako delegat z ramienia uefa, po wizytacji na piłkarskim akropolu stwierdzam, że jakaś dobra kosiarka i można grać Z korony stadionu widać nawet obecny orlik Warty, przez który w ekstraklapie muszą się turlać do Grodziska Wielkopolskiego na swoje mecze domowe. Zwiedzanie opuszczonych miejscówek ma swój urok, ale one zwykle są jakoś na uboczu, no ja pierdole Odnośnie dworca głównego, to nowy budynek dzielony z galerią handlową prezentuje się bardzo efektownie, ale ktoś coś zamierza zrobić z tym betonowym postkomunistycznym klockiem stojącym obok? To lekka abstrakcja, że tylko 3 perony są wpisane w nowo powstałą infrastrukturę, a dwa pozostałe, obsługujące połączenia międzymiastowe, przylegają do tego skansenu i wyglądają jak dworzec w Pierdziszewie Dolnym. Żeby było zabawniej, jest jeszcze dworzec zachodni będący również częścią dworca głównego, jakieś prowizoryczne perony 2A, 4B jak kurwa w harrym potterze prawie. Jedyna rzecz, która na starym mieście nie do końca pykła, to rekonstrukcja piastowskiego zamku. Z daleka to jeszcze jakoś wygląda, ale z bliska prezentuje się jakby to nawet nie było z cegły, tylko pomalowane w ceglany wzorek. W ogóle całość tej konstrukcji i jej kolorystyka sprawiają wrażenie, jakby to jest jakaś duża makieta z prefabrykatów. Tyle dobrze, że widok na miasto z wieży bardzo fajny. Na samym rynku dość osobliwe są dwa siermiężne, betonowe kloce mniej więcej z tej samej bajki, co stary dworzec, mieszczące oddział muzeum wojskowości i galerię sztuki. Umieszczenie takich instytucji w samym sercu miasta to nawet ciekawa koncepcja, no ale forma jest co najmniej zastanawiająca i ciężko powiedzieć, żeby współgrała z czymkolwiek dookoła. No i byłem na rynku w okolicach pełnej godziny, więc poczekałem te kilka minut na koziołki, a tu taki chuj. Lanserka koziołkami w każdym możliwym miejscu, tylko jakoś pod ratuszowym zegarem ich nie było Za to miłym zaskoczeniem bezpłatny kibel na rynku i to taki strzeżony przez babcię klozetową. Niemniej taki biznesplan godzi nieco w wizerunek pragmatycznego poznaniaka. Zdziwiłem się też jak niezagospodarowane są tereny nad Wartą. Za "bulwary" robią umacniające nadbrzeże betonowe płyty, gdzieś tam podobno jest jakaś przystań pasażerska, ale trudno nawet ustalić dokładnie w którym miejscu, bo jedyne co żeglowało po rzece to kaczki. To już nad Cybiną po drugiej stronie Ostrowa Tumskiego jest to jakoś lepiej ogarnięte, bo są przynajmniej ścieżki rowerowe i ławki. Co prawda nad głównym korytem Warty, patrząc z mostu w kierunku południowym, coś tam się działo, trochę ludzi, ze 2 prowizoryczne knajpki. No ale wyraźnie czuć tam niewykorzystany potencjał. Jeszcze taka luźna obserwacja, którą ciężko zaliczyć do minusów, ale zagęszczenie żabek w Poznania zahacza o ciężki absurd. Tutaj na jednym skrzyżowaniu potrafią być 2 żabki po przeciwległych jego stronach. Wchodzisz do galerii - na dole żabka, przechodzisz do części dworcowej - w głównym holu żabka, wychodzisz na zewnątrz, a na parterze tego postpeerelowskiego exdworca co? Kurwa żabka Od punktu A do punktu C w linii prostej pewnie jakieś 150 m. No to tyle marudzenia. Jednakowoż całościowo wrażenia zdecydowanie pozytywne, więc wystawiam certyfikat i polletzam stolycę wielopolski na dwudniowy wypad
Opublikowano 23 maja 20213 l Jako Poznaniak od 36 lat, to stwierdzam od dawna, że te miasto idzie w złym kierunku i jest coraz gorsze. Ktoś wcześniej wspominał o Palmiarni. Było spoko w 20 lat temu, jak ktoś pojedzie do Wrocława do Zoo, ogrodu Japońskiego czy zwiedzi takie miejsce poza granicami, to Palmiarnia wypada blado. Ale tragicznie nie jest. Brzegi warty dopiero zyskują od jakiegoś czasu- są miejsca gdzie można legalnie wypić browara, jest konter art i robi się coraz dłuższa ścieżka rowerowa. To na plus. Jak już jesteśmy przy rowerach, to min dlatego te miasto jest coraz gorsze, bo robi się wszystko pod rowery. Rondo które remontowali kilka lat z jakimiś pasami dla rowerów. Robienie z ulicy 2 kierunkowej, jedno i ofcoz wciskanie pasa rowerowego. A dzbany i tak jadą drogą dla samochodów. Drugiej Holandii tu nie będzie i na siłę wciskają te rowery wszędzie. Stary stadion warty i targowisko obok, to synonim wolnego kraju i upadku ZSRR xD W latach 90 jeździło się tam ubrać od góry do dołu- czasy kiedy wchodziłeś zimą za stertę ciuchów przymierzyć spodnie, albo w tym błocie stałeś na kartoniku żeby buty przymierzyć W dobie 20 galerii handlowych te targowisko już dzisiaj nic nie wnosi. Obok jest tylko nowszy stadion i dalej jest basen który ma swoje na karku. Oprócz tego lodowisko kryte. Stary stadion i targowisko Bema od dawna straszy nie mają za bardzo pomysłu. Chleb, jest średni, ale połączenie dworca z galerią ok. stary dworzec ma swój klimat, jest zabytkiem i POD jest schron. Mają problem co z tym zrobić. Pandemia dużo namieszała, ale czasem jest tam w środku giełda płyt winylowych albo jakieś żarcia- food truck, ale bez trucka Poznań było kiedyś jedną wielką twierdzą. Komuś wcześniej podobała się Cytadela. To ostatnie fragmenty tych umocnień. Tam były walki o Poznań w 45. Potem rozbierali jak były potrzebne cegły do odbudowy kraju po wojnie. Potencjał zmarnowany, bo Cytadela jest jako park, kilka pomników, muzeum wojskowe i cmentarz poległych żołnierzy. Kiedyś szło tam łatwo dostać wpierdol, pozbyć się roweru albo natrafić na dwóch panów w dziwnej pozycji. Zwiedzania schronów, podziemia brak. Kilka fortów zostało które są jako muzea, VII chyba najbardziej znany. Reszta straszy albo zanika w "leśnej urbanistyce". @Tokar Zdjęcie na Św. Marcinie. Po lewej miałeś fajną knajpę- Drevny Kocur. Polecam. Sam stary rynek to tylko koziołki dla atrakcji i synonimu Poznania. Sam w sobie mało ciekawy i mały. Spoko na wypad w piątek wieczór albo sobotę. I na starym rynku rośnie drzewo, ale schowane i mało kto o tym wie. Co do żabek, to stąd się one wywodzą. Ja z okna widzę 2, 3 już mi ucieka na załamaniu ulicy. Skręcam w uliczkę obok i mam 2 kolejne na dwóch przeciwnych narożnikach- mamy już 5 żabek. Trochę dalej doliczę 2. Łącznie mam 7 w promieniu kilometra max.
Opublikowano 24 maja 20213 l Cytadelę miałem w planach, ale wyleciała z braku czasu. Przy czym wyglądało mi na to, że tak jak piszesz, to kolejne po Warcie miejsce z niewykorzystanym potencjałem. Pozostałości twierdzy to potencjalnie super miejsce, które można zaaranżować na milion sposobów, a z tego co wyczytałem, to jeden fort jest zamieniony w średnio atrakcyjne muzeum, a reszta z grubsza niszczeje i zarasta. Teoretycznie jakąś atrakcją parku mogłaby być ciekawa instalacja artystyczna, złożona z odlanych chyba z mosiądzu kilkudziesięciu par nóg, ale nie musiałem jechać do parku, żeby ją obejrzeć, bo pojedyncze pary napotkałem porozrzucane w 2-3 miejscach miasta. No jakimś argumentem do odwiedzenia Cytadeli jest jeszcze perspektywa czilałtu na pobliskiej plaży nadrzecznej, ale to i tak miejscówka ostatnia na liście do odhaczenia.
Opublikowano 24 maja 20213 l Temat cytadeli jest obszerny- jak wspomniałem, miasto było kiedyś jedna wielka fortyfikacja. Są smaczki w które trzeba się zagłębić i nie zrobi tego żaden turysta który tu wpada. Na samej cytadeli jest biednie i tylko raz w roku jest robiona scenka wyzwolenia miasta w 45. Z tematów wojennych jest teraz bardzo fajne muzeum broni pancernej- ale to drugi koniec miasta. Obok jest fort VII który wchodzi w skład Twierdzy Poznań- Festung Posen. Do tego dochodzi kwestia dywizjonu 302, bo wszyscy znają 303. Ale to już dla fanów tematu.
Opublikowano 5 czerwca 20213 l Jeszcze z faz okołopiłkarskich, to wizyta na stadionie Lecha stadionie na euro 2012 miejskim punkcie szczepień nie pozostawia złudzeń, kto na co dzień jest gospodarzem obiektu hihi
Opublikowano 2 czerwca 20242 cze Pyrkon 2024 już niedługo. Ktoś z Was się wybiera na tak specyficzne i bogate święto popkultury w Polsce? Można by zebrać ekipę i spotkać się gdzieś na jakimś wykładzie czy grach lub pójść do rynku do pubu w Poznaniu (a może do kina? IMAX?) i pogadać ,,na lajfie!". Teoretycznie na Pyrkon jestem przygotowany, kwestia jedynie ostatecznego zdecydowania. Szukam jeszcze ludzi, żeby coś wspólnie poogarniać.
Opublikowano wczoraj o 17:50 1 dzień W tamtym roku poprosiłem o porady co zwiedzić we Wrocławiu za co dziękuję. Teraz potrzebuję pomocy z Poznaniem, będę 3 dni, co warto zwiedzić? Bankowo będę w muzeum broni pancernej co jeszcze? Do tego gdzie warto zjeść, najlepszy Ramen? @_Red_ twoje strony jak dobrze pamietam
Opublikowano wczoraj o 17:57 1 dzień żarciehttps://www.facebook.com/yetztupoznanhttps://www.facebook.com/MeatUsPoznan/?locale=pl_PLz atrakcji, o ile lubisz zwierzaki http://papugarniakakadu.pl
Opublikowano wczoraj o 19:46 1 dzień Muzeum spoko. Zoo to nie poziom Wrocka, można ominąć. Chyba że z dzieckiem, bo maltanka. Żarcie, dorzucam Kim Chi Ken na Kraszewskiego 14. Do tego na Strzeleckiej albo Półwiejskiej zaliczyć PYRY z gzikiem :D Będąc na Starym Rynku można skoczyć do Muzeum Rogalowego. Koziołki się trykają w południe. Do zaliczenia jeszcze może być Palmiarnia. Jak lecisz do pancerniaków, to z klimatów w tym tonie jest Fort Winiary- Cytadela. Walki o Poznań w 45/ Festung Posen itp klimaty. Poznań generalnie był jedną wielką twierdzą. Cytadela to centralny fort który był największym artyleryjskim w Europie. Do tego klimaty Ułanów, gdzie Pułk był samowystarczalny, bo mieliśmy wszystko. Ale to już osobny temat dla fanów kawalerii. Sam Poznań tylko? Trochę za Poznaniem ciekawy jest też Kórnik i trochę dalej w bok Rogalin. Stary Browar olać- czerwona cegła coś jak Manufaktura w Łodzi, sklepy w środku i tyle.
Opublikowano 23 godziny temu23 godz. Ja polecam przejść się od rynku nad Wartę, pójść nową kładką nad Wartą nad jezioro maltańskie, stamtąd na Śródkę, mostem na Ostrów Tumski, wrócić w okolice rynku, Placem Wolności pójść mostem teatralnym na Jeżyce, gdzie od czasu Mordoru lat 90tych fyrtel zmienił się w okolicę pełną klimatycznych miejsc, knajp i młodej wiary, następnie wrócić rondem Kaponiera na ulicę Święty Marcin i zobaczyć Stary Browar. Wtedy tak z grubsza zobaczy się to co warto zobaczyć w Poznaniu.Zjeść polecam w Sanszajn, Tygryz, Lars lars lars, Meat us, Miasto, Mo Bar, Kimchiken.Rameny w Zen On, Yetztu, Madara, Tsunami, Ramen Ya.Mogę dorzucić moją listę lokali w których jeszcze nie byłem a chcę wpaśćGdzie zjeść w poznaniu?SundayMowisz mashEckeFikaLudowa bistroTatararkaHabanero Kudos na ul kantakaLoroPink SharkPerełkaPo Swojemu.
Opublikowano 23 godziny temu23 godz. Jeszcze sobie przypomniałemhttps://www.facebook.com/p/Amazonia-Green-Cafe-100083025862801/jakbyś chciał wyskoczyć na kawę albo przezajebisty sernik pistacjowy i po prostu posiedzieć chwilę w ciszy. Mają pająki, jaszczurkę i wielkiego jak skurwysyn żółwia
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. A będziesz w week czy w tygodniu? F16 Tiger Demo Team zaczyna treningi, można też zobaczyć mimochodem pokaz.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Pewnie nic ciekawego nie dodam do powyższych bo jestem w Poznaniu z raz na rok i zwykle spotykam się tylko ze starą ekipą w swojej dzielnicy i głównie jem w domu xd Ale zawsze zaliczam Zindo Sushi (nie wiem czy mają Ramen, ale to chyba jedyny open sushi bufet z żarciem pływającym na łódeczkach).
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 9 godzin temu, iluck85 napisał(a):A będziesz w week czy w tygodniu?F16 Tiger Demo Team zaczyna treningi, można też zobaczyć mimochodem pokaz.20-23 maja
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.