Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, ginn napisał:

Z Waszego doświadczenia, spokojnie jestem w stanie w czasie 6 miesięcy zejść z 48' na 43' w klasycznej dyszce? 

Jak jestes wytrenowany, biegales juz tyle to tak.

Jak aktualnie 48 to twoj rekord i chcesz za pol roku biegac 43 to musialbys byc baaardzo utalentowany :)

Poza tym to jest tyle zaleznych ze nikt ci tego nie powie. Ale raczej uciecie 5 minut w pol roku biegajac juz tempem z 4 z przodu napewno nie okreslibym terminem "na spokojnie"

Odnośnik do komentarza

Kazdy zaczyna z innego pulapu. Nie porownuj kazdego do siebie bo ktos kto mial doczynienia ze sportami cardio ostatni raz na wfie w gimnazjum i robi 10km w godzine bedzie inaczej dochodzil do pulapu 45 minut niz ktos kto jest za pan brat ze sportem od zawsze gdzie wogole inaczej ma przygotowane do tego miesnie, sciegna czy uklad krwionosny

 

 

Wyczyn. Wyczyn dla kazdego znaczy co innego. Dla jednego bedzie ukonczyc maraton a drugi bedzie sie smial z biegajacych maraton w 3h bo tyle to robia po piedziesiatce chlopy

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, kanabis napisał:

Kazdy zaczyna z innego pulapu. Nie porownuj kazdego do siebie bo ktos kto mial doczynienia ze sportami cardio ostatni raz na wfie w gimnazjum i robi 10km w godzine bedzie inaczej dochodzil do pulapu 45 minut niz ktos kto jest za pan brat ze sportem od zawsze gdzie wogole inaczej ma przygotowane do tego miesnie, sciegna czy uklad krwionosny

 

 

Wyczyn. Wyczyn dla kazdego znaczy co innego. Dla jednego bedzie ukonczyc maraton a drugi bedzie sie smial z biegajacych maraton w 3h bo tyle to robia po piedziesiatce chlopy

 

No tylko Ginn biega 10km w 48 minut, więc to już jest przyzwoity poziom. Moim zdaniem, urwać 5 minut w pół roku jest do osiągnięcia spokojnie, rozkładając 6 miesięcy na 3 miesiące pracy tlenowej i wybiegań i 3 miesiące na siłę biegową.

Odnośnik do komentarza

Nie dopowiadaj sobie, ja szanuję każdego kto się rusza w swoim tempie (oprócz ludzi startujących w półmaratonach, albo maratonach dla mody i idąc od połowy xd). Po prostu pisałeś, że Ginn musi mieć mnóstwo talentu, żeby osiągnąć swój cel, a ja uważam, że spokojnie przez pół roku może go zrealizować dzięki solidnej pracy.

Odnośnik do komentarza

Wiadomo, specyfika przygotowań do sezonu w Tri jest 'specyficzna' i jeżeli chcesz rozwinąć skrzydła w jednej dyscyplinie, to możesz mieć z tym problem (jeżeli chcesz osiągnąć szybki efekt). Powiedzonko 'jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do dupy' ma tu całkiem niezłe zastosowanie :reggie: Ale też oczywiście nie ma co popadać w skrajność. Wybitnym biegaczem nie byłem i pewnie nigdy nie będę, co najwyżej solidnym rzemieślnikiem, więc tego się trzymam.

 

Pytanie zadałem, bo myślę realnie o złamaniu 5h na 1/2 IM i wiem, że muszę mocnej popracować nad jednostkami biegowymi, zamiast szarpać dodatkowe 3 km w basenie z łapkami. Sądzę, że kluczem będzie mocny fundament w postaci fajnie przepracowanego biegania. Maszyna wyścigowa szybka, to i nawet bez mocnej łydy wykręci 36 średnią, a basen wystarczy poprawny, tj. 7:30 na 400 m.

 

W chwili obecnej rozbijam tydzień na 3x bieg, 2x rower, 2x basen.

Edytowane przez ginn
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Szanuje. Tez chcialem isc w tri . 2 miesiace jechalem podobnym trybem. Tylko 3 x bieg, 3 x rower 2x basen. Dwie jednostki dziennie typu przed praca basen po pracy rower byly grane. Zajebac sie szlo. Ale jednak okazalo sie ze plywanie nie dla mnie , dalem sobie spokoj i wole duathlon. Wiadomo, mniejszy prestiz, mniej imprez no ale nie chcialem robic czegos co kompletnie mi nie idzie i nie sprawia funu (basen)

 

Zawsze podziwiam triatlonistow amatorow ktorzy procz tylu jednostek treningowych musza jeszcze wpisac w to prace :D zawodowcy nie maja tak przejebane

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Też uważam, że z 48 min zejść do 43 w pół roku to nie jest jakiś straszny wyczyn. Zwłaszcza jak ktoś do tych 48 min nie trenował z ułożonym planem. Biegać z dobrze ułożonym planem to jak zaczynać biegać w ogóle - forma idzie z tygodnia na tydzień. Oczywiście ta forma się ustabilizuje i trzeba dokręcać śrubę. 

Co innego zejść w pół roku z 40 min do 35 min. Dla mnie nie realne w rok przy mocnym treningu i bez kontuzji czy przerw. Choć są zwierzęta co to zrobią.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, kanabis napisał:

Szanuje. Tez chcialem isc w tri . 2 miesiace jechalem podobnym trybem. Tylko 3 x bieg, 3 x rower 2x basen. Dwie jednostki dziennie typu przed praca basen po pracy rower byly grane. Zajebac sie szlo. Ale jednak okazalo sie ze plywanie nie dla mnie , dalem sobie spokoj i wole duathlon. Wiadomo, mniejszy prestiz, mniej imprez no ale nie chcialem robic czegos co kompletnie mi nie idzie i nie sprawia funu (basen)

 

Zawsze podziwiam triatlonistow amatorow ktorzy procz tylu jednostek treningowych musza jeszcze wpisac w to prace :D zawodowcy nie maja tak przejebane

 

1. Co nie zagrało w pływaniu?

2. Na czym się ścigasz? 

 

 

Powiem Wam, że nie ma tragedii. Jeżeli dobrze zorganizujesz sobie dzień to znajdzie się czas na: trzymanie diety (w tym gotowanie), pracę, studia online, żonę, psa i cosik nawet dla konsoli na weekend zostanie:kaz: Mówimy tutaj o 6 jednostkach treningowych, czyli od 10 do 14h w tygodniu (im bliżej lata, tym większa objętość).

 

Najbardziej wkurwiają ceny pakietów. Za 6 startów (2x 1/2 i 4x 1/4 - mało prestiżowe, żadne ajron meny) musisz przygotować 1200 - 1500 zł. No i dochodzi kompletowanie sprzętu, ale tutaj jesteś w stanie małymi kroczkami w ciągu 4 lat dorobić się nawet fajnej czasówki.

 

W tym sporcie chyba najbardziej trzyma mnie community i fakt, że mam swój amatorski zespół, z którym bawimy się razem. No może jeszcze dodajmy to, że nadal prześladuje mnie brak pełnego IM na koncie :frog:

 

 

Edytowane przez ginn
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Co nie zagralo w plywaniu? Wszystko :)

Kompletnie nie szlo mi spokojne oddychaniea zatem szybko sie meczylem. Nie moglem patrzec na jakis grubasow obok ktorzy plywali jakby ich to wogole nie meczylo :/ Pewnie popelnialem błąd bo chcialem sie od razu nauczyc szybko plywac zamiast po prostu plywac i robic to dobrze. No i jestem alergikiem z przewleklym zapaleniem zatok. Pierwsze spotkanie z chlorem to jakby mi ktos kwasu nalal do nosa. Jak sie zrobilo cieplej to pojechalem na otwarty zbiornik. To pod wieczor mialem zajebany caly nos zielonymi gilami. Wtedy uznalem ze koniec, bez sensu, nic na sile. Ale odhacze napewno jakis triatlonik ten najkrotszy bo ile tam do przeplyniecia? 500m?800? 

 

Scigam sie na zwyklej szosie z lemondką ktorej nie ma zamontowanej na zdjeciu. Bez szalenstw ;)

 

 

Screenshot_20211204-092546.jpg

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Początki są przeebane, ale da się z tego wyjść. Gorzej chyba z tymi zatokami...

 

Co do pływania - technika, technika, no i technika. Gdy masz to wypracowane, to lecisz z grubasami lekko. Jak do tego później dodasz siłę, to tych fit też zostawisz z tyłu.

 

Btw. Czy ten mostek nie warto by było trochę obniżyć? ;)

Edytowane przez ginn
Odnośnik do komentarza

To zdjecie z pierwszego wyjazdu trzy lata temu, takie mialem pod ręką.

Nie chcialo mi sie szukac zdjec aktualnych. 

Dzisiaj jest juz dawno po bikefittingu pod aero z lemondką. Jest siodelko wyzej, blizej i wogole to anatomiczne adamo bo mi michałek drętwial na tym zwyklym :D Mostek tez jest obnizony na maxa tak jak piszesz ;)

Odnośnik do komentarza

Z tymi tabsami to nie takie proste. Akurat mam w chuj alergie na trawe i bodajze brzoze taka od ktorej sie zyc czasem odechciewa a nie lekki katarek. Jak kiedys nad stawem u lubej zajebalem 5hit combo kichniecie to az ona sie smiala i mowila ze nie widziala czegos takiego xd  Mialem wlasnie kiedys takie swietne ze nie zamulaly nic a dzialaly super. Ale kurwa zapomnialem nazwy, sezon sie skonczyl a na wiosne juz nie moglem sobie przypomniec tej nazwy xD No i na chybil trafil szukalem ale trafialy sie jakies gowna po ktorych moglbym od razu zasnac albo nie dzialaly. No i przestalem szukac. 

 

Co do biegania? No coz, staram sie profilaktyke utrzymywac. Koniecznie okularki, po kazdym wyjsciu z domu myje wlosy, brwi i morde zeby zmyc pyłek a po treningu płucze sobie nos i zatoki tą buteleczka co sie w kinol wsadza. Myslalem o bieganiu w maseczce ale po jednym razie jak mi chyba z braku tlenu w mozgu sie ciemno zrobilo to podziekowalem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...