Coś jest z ta zmianą kapitania reprezentacji, Lewandowski dowiaduje się przez telefon, a z tego co pamiętam Błaszczykowski dowiedział się z gazety. Pełna profeska

1 minutę temu, tedi007 napisał(a):

Coś jest z ta zmianą kapitania reprezentacji, Lewandowski dowiaduje się przez telefon, a z tego co pamiętam Błaszczykowski dowiedział się z gazety. Pełna profeska

błaszczykowski przynajmniej schował dumę do kieszeni i zapierdalał na chwałę kraju. to nie jest reprezentacja kuleszy, probierza czy kogokolwiek pracującego na jej rzecz, tylko reprezentacja KRAJU. nie zagra dla probierza? a w reprezentacji gra się dla trenera albo prezesa związku? powołują cię, jak cię wystawią to wychodzisz i grasz w piłkę najlepiej jak potrafisz, jak to piłkarz. osłabia prestiż kraju na arenie międzynarodowej w imię własnych interesów, no tylko pokazał, że na kapitana to on się nie nadaje i nie za umiejętności przywódcze tę funkcję dostał.

lewandowski w życiu by nie odjebał podobnej akcji w klubie u flicka, bo jego dni byłyby policzone, zwłaszcza, że swoje lata ma, a jemu na grze w barcelonie zależy na tyle, żeby takich akcji nie odwalać i być zawsze zaangażowanym, bo tam na jego miejsce zawsze ktoś się znajdzie

Nie no, bez przesady, Nikola papiery na granie ma, ale kapitanem to może być co najwyżej statku pirackiego w energylandii.

4 minuty temu, krzysiek923 napisał(a):

błaszczykowski przynajmniej schował dumę do kieszeni i zapierdalał na chwałę kraju. to nie jest reprezentacja kuleszy, probierza czy kogokolwiek pracującego na jej rzecz, tylko reprezentacja KRAJU. nie zagra dla probierza? a w reprezentacji gra się dla trenera albo prezesa związku? powołują cię, jak cię wystawią to wychodzisz i grasz w piłkę najlepiej jak potrafisz, jak to piłkarz. osłabia prestiż kraju na arenie międzynarodowej w imię własnych interesów, no tylko pokazał, że na kapitana to on się nie nadaje i nie za umiejętności przywódcze tę funkcję dostał.

lewandowski w życiu by nie odjebał podobnej akcji w klubie u flicka, bo jego dni byłyby policzone, zwłaszcza, że swoje lata ma, a jemu na grze w barcelonie zależy na tyle, żeby takich akcji nie odwalać i być zawsze zaangażowanym, bo tam na jego miejsce zawsze ktoś się znajdzie

Chodziło mi o przekazanie tej informacji, o tym co myślę o Lewandowskim i jego decyzji pisałem wcześniej. Błaszczykowski to był inny mental, zabrana opaska, pewnie go to bolało, ale nie grał dla trenera, siebie tylko dla reprezentacji. Po stracie opaski, zagrał jedne z najlepszych meczy w kadrze, tak się udowadnia swoją wartość.

Edytowane 4 godziny temu4 godz. przez tedi007

wiem co miałeś na myśli, po prostu jak już wspomniałeś o błaszczykowskim to zacytowałem

5 minut temu, PiotrekP napisał(a):

Polską kadrę to się uśmierca od ponad 20 lat. Dwa turnieje na farcie w których było coś więcej niż ostatnie miejsce w fazie grupowej. No i 2 mundiale na których nas zabrakło.

Niektórzy to się zachowują jakby przed lewym kadra nie istniała.

Te dwa turnieje to wypadki przy pracy, kilka meczów z silniejszym rywalem wygranych na farcie. Reszta to ogrywanie ogonów j turniejowe kompromitacje.

Przeciez jak pisalem od lat, ze ta kadra nie ma podstawowych umiejetnosci to reszta zyla nadal krzysztofiakiem z svilii i nie przeszkadzalo im, ze typ podaje pilke do tylu albo w najlepszym przypadku do boku. Wymeczone awanse po 1:0 strasznie cieszyly, nastepnie klasyczne trzy mecze i do domu (wyjatek Czesio ale tu z kolei doje.bala afera premiowa), a teraz trzy wygrane mecze z rzedu wadza. No ale forumek w koncu tez dojechal.

Tak sobie można pisać, "ale oni wszyscy się nie starają XDDD", tylko że tak prawie zawsze mówią "kibice" każdej ekipy narodowej i każdego dużego klubu na świecie, to się nigdy nie zmieni. Natomiast mówiąc o jakichś konkretach, faktach, ktoś jutro wyjdzie na ten mecz eliminacyjny i zrobi ile umie. Mając pełną świadomość, bo bardzo głośno o tym, że Robercik był zmęczony, ale udało się go przekonać, żeby przyjechał i zrobił łachę, że swoją wielkością będzie wspierał z trybun.

Jakieś podstawy zarządzania ZESPOŁEM nie zostawiają wątpliwości, jakby byłby przekaz, gdyby liderem ekipy miała być osoba o takim podejściu.

A z wkładem osobistym nie wiem, czy idzie co szaleć. Mecz ze Szwecją był 4 lata temu, w ostatnich latach występy Lewego w kadrze niekoniecznie powalały. Jasne, zastępca będzie 100 razy słabszy w piłkę, ale to nadal sport zespołowy. Nigdy się daleko nie zajdzie na jednym talencie, zwłaszcza na "9", gdzie jeśli nie grasz meczu, to napastnik będzie odizolowany i mało dotknie piłki. Po prostu tak to działa, zespół MUSI być priorytetem.

Nie no, jak o tym myślę, to trudno szanować wyjście Lewandowskiego. Mógłby to wszystko pokazać w pozytywnym świetle, że odchodzi na bok w swoim wieku (co fizycznie i tak zrobił, nie grając!), że inni muszą teraz podjąć rekawicę, wydorośleć, przejąć pałeczkę. Zamiast tego postanowił się wyżyć, bo co innego z tego przyjdzie. Czaicie być Zielińskim teraz - i co, masz się czuć źle, że przyjechałeś na mecz, że nie byłeś zmęczony, że nie jesteś taki dobry jak Robercik że masz ważne granie w Barcelonie już za 2,5 miesiąca, tylko biedak cebulak przyjechałeś na kadrę i dodajesz swój gówniany wysiłek beztalencia? Wszyscy mają się czuć źle bo biorą w tym udział, a wręcz liczyć na porażkę, żeby wywalono trenera i Robercik wrócił uratował.

Jak następny trener go powoła jakby nigdy nic, to przecież będzie demotywujące dla wszystkich. I dla reszty, widzącej to wszystko, i dla Lewandowskiego, który będzie miał sygnał, że co sobie nie zrobi, to i tak ma być bogolem w kadrze całowanym po stopach że raczył przyjechać. Średnia sytuacja.

Nie trzeba było pokazywać odejścia Lewandowskiego - albo po prostu zejścia na drugi plan, zmniejszenia roli - jako czegoś złego. Ludzie i tak by go chcieli, i tak by jebali trenera i wszystkich piłkarzy po każdym meczu. Tylko byłaby jasna motywacja, kto gra i jest odpowiedzialny. A tak, co mają robić teraz piłkarze - grać na złość koledze, bo nie przyjechał bo jest za dobry i życzy im porażki? Czy mają grać źle specjalnie, żeby było widać że trzeba Robercika i zmiana trenera?

Przez dumę, zrobił coś, co z żadnej strony nie ma plusów dla ekipy. I to chyba pokazuje właśnie, jakie ma priorytety i jakim był kapitanem lol. Można super grać w piłkę, trening, dieta, sen, ale jednocześnie nie być osobą, która ma dobry wpływ personalnie. A on wydaje się przekonany, że jedno oznacza drugie.

Taki Mbappe - wszyscy o tym teraz mówią, że PSG wygrało upragnione LM akurat wtedy, gdy odszedł. A to podobny dość piłkarz - niesamowicie zmotywowany, z obsesją strzelania goli, bez wątpienia ze skillem lepszym od kompanów, ale też widać, że skupił się na tym strzelaniu goli bardzo mocno, że nie schodzi z drogi kompanom, nie włącza się w defensywę, w inne formacje, bo ma swój plan, że laga do Kylianika i on dobiegnie i walnie bombę prawą nogą z lewej strony, i to ma zalety, ale ma też pewne wady.

Poziom Probierza tutaj sprawy nie zmienia. Trener zawsze jest zły dla fanów, to samo mówią dzisiaj kibice Portugalii, Francji, że trener fatalny. Tym się nie da kierować racjonalnie, to nie jest konkretne działanie, "być dobrym". Trenerów paru wcześniej było renomowanych, z Zachodu z sukcesami, pewnie wiedzieli że nie wolno walić dośrodkowań, i fakt - też jakoś powalająco to nie wyglądało. Podobno Beenhakker był super, tylko że zabierzcie ten jeden mecz z Portugalią i popatrzcie na wszystkie potem, na poziom rywala i wynik i grę, wyłączając mecz z Portugalią - zostaje spoooro meczów, po których fani tak samo jebali i piłkarzy, PZPN, i trenera.

Może też odbiór tej decyzji byłby inny, gdyby nie to, że opaskę przejmuje Zieliński. Jakoś na kapitana to on mi tak średnio pasuje. Przynajmniej jak Lewy brał opaskę to było tłumaczenie - bo nasz najlepszy gracz to niech nas prowadzi. Tutaj mam wrażenie, że sprawdziłby się ktoś pokroju Glika czy Grosickiego. Tyle tylko, że niestety nikogo takiego nie widać...

Na przykładzie reprezentacji po prostu widać jak ten nasz "sport narodowy" jest do dupy prowadzony od trampkarzy po ekstraklasę. Gdyby naszym piłkarzom można było zarzucić tylko brak zaangażowania a tam brakuje wszystkiego. Przygotowania technicznego, wydolnościowego i mentalnego. Już nie raz ktoś tu pisał, że jak gwiazda ekstraklasy idzie na zachód to jest zderzenie z rzeczywistością bo tam trzeba zepierdzielać na treningach i jest załamka. Tylko później widać tą różnicę na boisku, Lewandowskiemu można dużo zarzucić ale to jak postanowił zapierdzielać na swój sukces powinno być przykładem a było źródłem memów. Przecież lepiej wpierdolić pizze jebnąć klina o 3 rano i jakoś to będzie.

Błaszczykowski stracił opaskę kapitańską, ale na rzecz najlepszego piłkarza w dziejach tej reprezentacji, a nie Zielińskiego xd No jest jednak spora różnica w obecnej sytuacji. Przejęcie kapitańskiej pałeczki przez Lewego od Kuby było podyktowane raczej czystym obiektywizmem, atmosfera była w drużynie też zdecydowanie lepsza, kadra miała wtedy świetlaną przyszłość to i Błaszczykowskiemu było łatwiej przełknąć symboliczną utratę przywództwa.

A jasne jak słońce jest to, że detronizacja Lewandowskiego przez prodiża to tylko wierzchołek góry lodowej. Trener wykorzystał fakt, że Lewy nie zagra i wygodnie wysadził go ze stołka kapitańskiego. Ależ tam muszą być tarcia, że się taki cyrk odwala xd

Podobno drużyna orłów otworzyła szampany, jak dowiedzieli się, że Prodiż wyjebał Lewego. Ależ tam musiała być wspaniała atmosfera.

16 minut temu, Quantum Flux napisał(a):

Błaszczykowski stracił opaskę kapitańską, ale na rzecz najlepszego piłkarza w dziejach tej reprezentacji

Czyzby? xD

Tylko Błaszczykowski stracił opaskę bo Lewy też wtedy foch strzelał

Ponoć Probierz zadzwonił, powiedział Lewemu że nie będzie kapitanem i no to na razie i sie rozłaczył

Z takim Kapitanem to nawet Dawidowicz wyglądałby jak Pan Piłkarz :/

No ale od czasu Błaszczykowskiego nie było w kadrze kapitana z charakterem ://

13 minut temu, Yakubu napisał(a):

Z takim Kapitanem to nawet Dawidowicz wyglądałby jak Pan Piłkarz :/

No ale od czasu Błaszczykowskiego nie było w kadrze kapitana z charakterem ://

No tak Portugalia i Polska to ten sam case study

Może powtórzymy karnego Błaszczykowskiego?

38 minut temu, Yakubu napisał(a):

Z takim Kapitanem to nawet Dawidowicz wyglądałby jak Pan Piłkarz :/

No ale od czasu Błaszczykowskiego nie było w kadrze kapitana z charakterem ://

Jak Cristiano nieraz machal rekami i plakal grajac z pilkarzami portugalii to po 3 meczach jako nasz kapitan to by go musieli lekami przeciwlękowymi w Choroszczy leczyc

No i człowiek jest rozdarty. Z jednej strony typa nie trawie jako człowieka przez ego i ciapciakiwatosc z drugiej jako zawodnika i profesjonalistę szanuje. Ludzie na niego plują często bo w kadrze słabo gra ale będąc na jego miejscu w sytuacji w której podporządkował życie pod granie w piłkę i robienie wszystkiego żeby być w top formie to przy zderzeniu z amatorszczyzną reszty kadrowiczów popijawy na zgrupowaniach hehe klimacik hehe itp większość by tym już dawno jebla i poszła w długa nie oglądając się za siebie. Tak czy siak kadra jest była i będzie w ciemnej dupie.

Niektórzy zapomnieli jak ostatnio lewy olał kadrę, bo rzekoma kontuzja, ale mordę cieszył udzielając wywiadu. Nie bronię innych, ale lewego traktuje się jak świętą krowę. Jak sukcesy, to tylko dzięki niemu, jak porażka, to winni wszyscy inni.

3 minuty temu, PiotrekP napisał(a):

Niektórzy zapomnieli jak ostatnio lewy olał kadrę, bo rzekoma kontuzja, ale mordę cieszył udzielając wywiadu. Nie bronię innych, ale lewego traktuje się jak świętą krowę. Jak sukcesy, to tylko dzięki niemu, jak porażka, to winni wszyscy inni.

Co? Z tego co kojarzę to niepowodzenia na wielkich imprezach głównie były zasługa tego, że Lewy nic nie pokazał.

Takie błędne koło

Wygrane eliminacje- "tylko dzięki lewemu, dobrze że strzela, bo by nas tam (euro, mundial) nie było"

Odpadnięcie z turnieju po 3 żenujących meczach- "lewy sam meczu nie wygra, jest 11 piłkarzy, niech inni coś pokażą"

I takie przewalanie winy- "czemu lewy nie gra na turniejach jak w eliminacjach", a z drugiej strony ci od powyższego. I tak w kółko, odkąd lewy gra.

Lewy to jest dziewiątka chłop nie biega,nie drybluje czeka na dogodną piłkę i tyle.

Problem są u nas przeciętni skrzydłowi niestety.

8 minut temu, KarolJanuszGejmingu napisał(a):

Lewy to jest dziewiątka chłop nie biega,nie drybluje czeka na dogodną piłkę i tyle.

Wiem, że nie o to chodziło, ale ta definicja jest naprawdę w pytę. Nawet takiemu ramolowi jak ja daje nadzieję na wielką karierę piłkarską!

ludzie, gość ma 37 lat za chwilę, tak czy inaczej to końcówka, może 2 lata, żadna przyszłość, czas odciąć pępowinę jak klasowym zawodnikiem by nie był