Treść opublikowana przez Amer
-
Zakupy growe!
Również czekam na wrażenia z Sonica, opinie są mocno podzielone z tego co widziałem (z lekką przewagą tych pozytywnych).
-
Days Gone
Ja bym powiedział jeszcze ciut inaczej: nawet jeśli nie jesteś fanem gier w otwartym świecie, to DG w dalszym ciągu ma szanse Ci się spodobać. Tak było w moim przypadku. Całościowo gra nie jest żadnym arcydziełem, ale kilka z jej elementów składowych zdecydowanie ociera się o artyzm. Gdy przypominam sobie te wszystkie negatywne oceny jakie posypały się po premierze, no cholera, brak mi słów po prostu. Bierz i nie gdybaj, nie będziesz rozczarowany.
-
A Plague Tale: Innocence
Rozdział 5 i lokacja w której się on rozgrywa. /10.
-
A Plague Tale: Innocence
Wczoraj miałem okazję odwiedzix Media Expert i gra leżała już na półkach, więc kto wie...
-
Days Gone
Jak to jest z tymi hordami? Starcia z nimi to tylko opcja czy może jednak fabuła wymusi na nas tego typu potyczki? Jestem już po zabiciu 2 bossów (no powiedzmy, że to byli bossowie), a hordy jak nie było tak nie ma (tzn takiej z paskiem HP).
-
Days Gone
Ja pierniczę, co za gierka!! Spodziewałem się średniaka, a dostałem tytuł, który w moich oczach spokojnie łapie się do TOP10 tej generacji. I mówię to po zaledwie kilku pierwszych godzinach z DG. Nie wiem czy jestem gotowy na więcej, ale organizm się domaga. Nie lubię sandboxów (z wyjątkami typu Dying Light czy Wiedźmin 3), w RDR2 pograłem max 3h i gra wróciła na półkę, a tutaj... wsiąkłem na amen. Dying Light, Dead Rising, a teraz jeszcze DG - trzy najlepsze gry nastawione na eliminację truposzy ever. "Nastawione" w cudzysłowie oczywiście, ale wiecie o co mi chodzi. Czy po przejściu fabuły można spokojnie wracać do zadań pobocznych, dalej levelować itp? Mam apetyt by zobaczyć i wymasterować wszystko.
-
Days Gone
Pytanko do ludzi którzy pograli już ciut więcej: jak wypada PL dubbing, tzn jest fatalnie czy raczej tylko źle? A może jednak da się grać?
-
Days Gone
IMO ścisła czołówka. Gość kupił mnie swoją recenzją Wipeout OC i od tego czasu śledzę jego poczynania bardzo uważnie. Świetne, przytomne podejście i całkiem świeże spojrzenie, szanuję w cholerę.
-
Awaryjność PS4
Od jakiegoś czasu mój Prosiak wywala mi okazjonalnie coś takiego... Konsola podłączona jest do PSVR. Problem nie pojawia się często, ale jednak wkurza, tym bardziej np że przez ostatnie dni (a może nawet tygodnie) była cisza, a dziś sprzęt atakował mnie w ten sposób kilka razy. Natężenie artefaktów jest różne - czasami pojawia się jedynie kilka migoczących na zielono pixeli (widocznych jedynie na statycznych tłach, najlepiej czarnych, np podczas ekranu doczytywania), a innym razem moze być tego znacznie więcej. Co ciekawe w takiej sytuacji zawsze pomaga ponowne odpalenie TV czy nawet przebieżka po kanałach i szybki powrót na HDMI w którym siedzi Plejak. Awarię TV raczej wykluczam bo KOX pracuje bez zarzutów, inne sprzęty podłączone do TV także. Więc albo PS4 się sypie, ale kabel HDMI lub może ten jeden konkretny port telewizora. Ew. może to wina PSVR, hmm... Problem pojawia się na tyle sporadycznie że bardzo ciężko będzie mi solidnie to przebadać. Dlatego pytam się Was. Będę wdzięczny za wszystkie sensowne głosy w tej sprawie.
-
Mortal Kombat
Noob Saibot, Jax, Kano - moja święta trójca. Choć postaci które naprawdę mi się podobają (z rozmaitych powodów) jest tutaj cała masa. Aż boję się pomyśleć jakie zajebistości pojawią się jeszcze w DLC.
-
Mortal Kombat
Nom, też śmiechłem, bo akurat obraz w MK11 to żyleta. Ale ujj, ziarno i nie ma przebacz!
-
Mortal Kombat
Nie dygaj się, pokaż że naprawdę jesteś wariat, żałować bankowo nie będziesz A tak ciut bardziej serio i wnikliwie - część 9 była dobra. Bardzo dobra wręcz, podobnie jak MKXL moim zadaniem. Ale tu tendencja naprawdę jest wzrostowa. Ja sam wziąłem tego MK11 bardziej z ciekawości (bo na poważnie siedzę tylko w Soul Caliburze jeśli o bijatyki chodzi), a finalnie wygląda to tak, że nowy Mortal kompletnie mnie poskładał. Zauroczył wrecz. Chcąc być bardziej dosadnym: od chwili gdy zaparkowałem płytę z grą w czytniku Plejaka (czyli na kilka dni przed premierą) wszystko inne momentalnie poszło w odstawkę, włącznie z Caliburem, w którego grałem non-stop od premiery. Gra wygląda i działa rewelacyjnie, wystarcza też na długo, a jej największa bolączka (o której już zapewne czytałeś) niebawem zostanie zniwelowana. Jeśli podobały Ci się poprzednie odsłony to po prostu nie ma opcji na choćby najmniejsze rozczarowanie. Bardziej spodziewam się tu raczej super pozytywnego zaskoczenia. Jeśli natomiast nie grałeś w dwie poprzednie odsłony (ale tęskno Ci za tego typu klimatami) to lepszej okazji już nie będzie. A przynajmniej nie na tej generacji. Resztę możesz dopowiedzieć sobie sam
-
Mortal Kombat
Ona JEST rozbudowana, wbrew pierwszemu wrażeniu, które w tym wypadku jest bardzo mylące (szczególnie gdy przesiadamy się na MK z SoulCalibura lub Tekkena). Design aren i postaci to absolutne mistrzostwo. Z małymi wyjątkami oczywiście, ale jednak... Dużo tu wyczucia i pięknych smaczków. @Sylvan Wielki, wrzuć jeszcze kilka screenów na poparcie moich słów
-
Mortal Kombat
Z czystej ciekawości: kim i w jakich wariantach gracie? Przebieram nogami na samą myśl o tym jak będą wyglądać walki pro-playerów w tym MK. Szczególnie te turniejowe. Gdyby nie chamski grind i konieczność wyboru stylu postaci (serio, ja bym wolał jeden, ale mocno dopakowany i bogaty wariant) gra była by praktycznie idealna. Na średni dobór zawodników w ekipie startowej mam wywalone kompletnie bo DLC biorę i tak.
-
Mortal Kombat
Ale żałować nie będziesz, więc nie bój nic Nie pamiętam już kiedy jakaś bijatyka zrobiła na mnie podobne wrażenie, serio. Ogrywam tego dużo, ale tutaj podjarka jest niesamowita, zakochałem się w tym tytule z miejsca. Na chwilę obecną wiem też, że bez wahania zainwestuję w każde (sensowne) DLC jakie się pojawi. Wspaniała gra.
-
Mortal Kombat
Areny w tym Mortalu są obłędne! Serio, nie przypominam sobie by inne mordobicie miało równie dobre (pod względem wizualnym) i zróżnicowane plansze. Nora z robalami, brrrr.... cudo!!
-
Mortal Kombat
Czyli jak, serio nie można używać modernizowanych przez siebie postaci w starciach rankingowych? Pytam bo póki co się za to nie zabierałem, ale już sama taka idea brzmi absolutnie niedorzecznie. Zresztą już pomysł na 3 dostępne style z MKX był dla mnie bzdurny. Tutaj jest podobnie niestety. Zamiast dzielić specjale, powinni na sztywno ustawić arsenał zawodników i dobrze go przemyśleć. Oddać idealnie dopracowany i przemyślany skład, a nie serwować nam "nie bardzo wiemy jak to zrobić, więc radźcie sobie sami, z tym że w rankedach i tak się to nie przyda".
-
Mortal Kombat
Świetna gierka, drewniana, pełna durnych postaci, a jednak... mocno bawi. Czuć i widać, że wpompowano w jej przygotowanie grube miliony (w przeciwieństwie do ostatniego DOA chociażby). Do imprezowego grania w sam raz, natomiast szlifować jej absolutnie by mi się nie chciało. Aha, okładka jest pa-sku-dna. Ten art, ta kolorystyka... Oj daleko w tyle za cudnym coverem z MKXL.
-
Mortal Kombat
A proszę Cię bardzo
-
Mortal Kombat
Ja z kolei dostałem dwa kody z Euro-Rtv, jakby ktoś miał chęć potestować tego Mortala to pisać śmiało.
-
Najtrudniejsi bossowie serii Soulsborne
Ja również jestem na tak.
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Też tak czuję właśnie, mając na uwadze chociażby DKS3. Biorę na Koxa zatem.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Wiadomo coś na temat klateczek? Będzie 60 fps na Prosiaku?
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy
U mnie mega dziko z tym jest bo... Ace Combat - kupiłem dziś i VR wchodzi lajtowo. Wipeout - pierwsze 2-3 wyścigi ocierały się o epicki bełt, a teraz idzie gładko. Ale tylko kamera TPP. Moss (demo) - spoko, tak samo Astrobot (demo). Kaszka z mleczkiem. Until Dawn - tak sobie, przetrwałem demo, ale wyraźnie odczułem zmęczenie. Za to Robinson składa mnie po 3-4 minutach dosłownie, a kompletnie się tego nie spodziewałem. No i weź tu człowieku być mądry, nie wszystkie gry mają dema, więc lekko dygam się na myśl o kolejnych zakupach.
-
PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy
Wręcz przeciwnie, podszedł aż zbyt mocno - do przełyku praktycznie. Serio, napalony byłem na niego dość solidnie, dziś zakupiłem nową sztukę i... pograłem 20 minut w sumie. W 3 sesjach po kilka minut max bo tyle jestem w stanie wytrzymać. Skręca mnie w żołądku do tego stopnia, że momentami naprawdę grozi pawiem. Wściekłem się dość solidnie bo nie wiem czy z racji tego nie będę musiał ograniczyć się do ogrywania VR-owych gierek wyłącznie do widoku TPP. Moss, Astro, Tetris i pewnie coś tam jeszcze, niemniej liczyłem też na RE7 i tego Robinsona właśnie. A tu taki rzyg, niemalże dosłownie. U żony podobnie - wytrzymała dziewczyna kilka minut i ją poskładało.